Akupunktura dla psów. Usprawnianie. Reiki

Akupunktura dla psów. Usprawnianie. Reiki Holistyka w chowie psów. Kinezyterapia. Masaże. Akupunktura. Termoterapia. Reiki. Usprawnianie i odchudzanie psów :) Odchudzanie. Usprawnianie.

Porady z zakresu holistycznego chowu psów - żywienie/otoczenie/aktywność/terapie dodatkowe. Profilaktyka układu ruchu (i nie tylko).

Dziś światem przestaje rządzić Wodny Królik, a zaczyna Smok - co z tego, że drewniany 😉. Smok to Smok. To powinien być d...
10/02/2024

Dziś światem przestaje rządzić Wodny Królik, a zaczyna Smok - co z tego, że drewniany 😉. Smok to Smok.
To powinien być dobry czas, dla tych, którzy mają w sobie Moc Życia, siłę realizowania marzeń, nieposkromioną energię, ogień - chciałoby się powiedzieć (choć przy Drewnianym Smoku, lepiej z tym ognie nie przesadzać ;)), dla tych , którzy mają odwagę być sobą - wszak smok to zawsze ten "inny", "obcy", nawet jeśli podziwiany, to ... często obchodzony z daleka ;)), którzy potrafią bronić swoich racji i swojego istnienia.
W smoczym roku warto jednak zwrócić uwagę na objawy "smoczej choroby" - czyli nienasycenia, mogącego ujawnić się albo jaka zwykła, prostacka chciwość, albo zachłanność - bo nawet taka na pozór pozytywna, może prowadzić do zguby.
w każdym razie niech Smok będzie z Wami 💪
ps. i tylko nie jedzcie dziś owsianki!!!! 😈

Podoba mi się to miejsce. Muszę się tam wybrać.
29/04/2023

Podoba mi się to miejsce. Muszę się tam wybrać.

Super działanie. Godne wspierania, popierania, powielania. Mieszkańcy wielkich miast często nie zdają sobie sprawy jak t...
13/07/2022

Super działanie. Godne wspierania, popierania, powielania. Mieszkańcy wielkich miast często nie zdają sobie sprawy jak trudno na dalekiej prowincji, w małych wsiach i zagubionych miasteczkach znaleźć weta od psów i kotów, czasem doń dojechać....

20/05/2022
Co jest najtrudniejszego w uważności? Uważność właśnie. Dostrzeganie barw aż do głębi duszy, wtapianie się w migotanie ś...
01/05/2022

Co jest najtrudniejszego w uważności? Uważność właśnie. Dostrzeganie barw aż do głębi duszy, wtapianie się w migotanie światła. Życie w każdej sekundzie. Odkrywanie świata z taką radością z jaką odkrywa go biegnący na spacer pies. I niech nikt nie próbuje wrzeszczeć wam nad uszami: Zostaw to! :)

Niektórzy mają otwarte trzecie oko. A ja mam specjalny...nos :P
19/02/2022

Niektórzy mają otwarte trzecie oko. A ja mam specjalny...nos :P

Ostatnio zaczęłam reagować alergicznie na kolejną diagnozę "alergia" stawiana przez lekarzy weterynarii. Niedługo nie bę...
12/03/2021

Ostatnio zaczęłam reagować alergicznie na kolejną diagnozę "alergia" stawiana przez lekarzy weterynarii. Niedługo nie będzie zwierzaka, który jej nie ma..
a przecież alergia to PATOLOGICZNA odpowiedź na alergen i powstanie stanu zapalnego na kontakt z czymś pozornie nieszkodliwym. Objawy są rożne: od kataru po wstrząs, ale podstawą jest to, ze organizm reaguje NIENORMALNIE - albo na "byle co", albo zbyt gwałtownie.
Nie można uznać, ze zwierzę jest uczulone na środek zawierający chlor, którym są zmywane podłogi, ponieważ chlor to silnie drażniąca substancja i reakcja organizmu na kontakt z nim jest całkowicie NATURALNA. To samo dotyczy stosowania nadmiaru kosmetyków w pielęgnacji zwierząt - przesuszona skóra, z której ciągle zmywany jest film ochronny stanie sucha, łuszcząca i wędząca, żadnej "alergii" tu nie...
Podobny scenariusz można zauważyć przyglądając się bliżej wielu "alergiom pokarmowym". Myśląc torem wielu weterynarzy powinniśmy stwierdzić, że połowa ludzkości jest uczulona na sok z kiszonej kapusty, bo wywołuje on biegunkę ;). Niegdys stwierdzenie FAKTYCZNIE PATOLOGICZNEJ reakcji na pokarm było rzadkością. Problemy gastryczne traktowano jako efekt nieprawidłowej diety. I zamiast szpikować zwierzaka sterydami, zamiast trzymać go na sztucznej, przemysłowej karmie (przypominam, wg medycyny wschodniej nieurozmaicona dieta, choćby i zbilansowana jest przyczyną ...alergii. a pies to nie panda wielka. naprawdę nie żywi się jednym rodzajem pokarmu... ;)) - po prostu modyfikowano dietę tak, by nie występowały objawy nietolerancji... Popatrzmy też na sytuację, gdy pies dostaje, oprócz swojego jedzenia, resztki z ludzkiego stołu. tłuste, doprawione, przetworzone. To naturalne, ze rozwinie się u niego "alergia" - biegunki, wzdęcia, świąd. To NATURALNA reakcja organizmu na nieprawidłowe żywienie... i zwykle wystarczy odstawić owe "smaczki", nie trzeba nawet wprowadzać specjalnej diety... ewentualnie przez jakiś czas zalecić podawanie ostropestu w celu oczyszczenia zbolałej wątroby. Podobnie rzecz ma się ze zwierzakami karmionymi karmami przemysłowymi niskiej jakości. One nie mają alergii. ich organizm po prostu buntuje się przeciw nadmiarowi barwników, konserwantów i dosmaczaczy... ma w tym nic patologicznego.
Oczywiście, są zwierzęta cierpiące na skłonność do bardzo silnej odpowiedzi immunologicznej organizmu, oczywiście są i takie, które reagują na czynniki pozornie nieszkodliwe, ale to naprawdę nie jest taki odsetek populacji jak mogłoby się wydawać po lekturze kart chorób... Prawda jest taka, ze KAŻDY z nas (i każde zwierzę) ma tzw. naturalnego wroga - czyli substancje, na która reaguje bardzo gwałtownie. Tylko dla jednego będzie to podana w iniekcji penicylina, a dla drugiego laktoza w mleku. Czy jednak wszyscy powinniśmy być w tej sytuacji być "leczonymi" lekami sterydowymi, inhibitorami kinaz janusowych czy lekami antyhistaminowymi? Tak na wszelki wypadek? nawet jesli objawy naszej straszliwej "alergii" to katar przez dwa tygodnie wiosny? Dlaczego to pytam? Ponieważ WSZYSTKIE leki modyfikujące działanie układu immunologicznego mają wpływ na odporność, zarówno na patogeny w rodzaju wirusów lub bakterii jak i na powstawanie nowotworów. Nie na darmo mówi się, że istoty poddawane leczeniu nimi muszą być monitorowane pod względem procesów rozrostowych. Może wiec warto pomyśleć zanim tak łatwo zgodzimy się na leczenie "alergii" u naszego zwierzaka?

Chcecie żyć 100 lat w dobrym zdrowiu? Ciasteczko ma dla was receptę 🙂. To taka ciasteczkowa recepta. Ciasteczko ma lat 1...
08/02/2021

Chcecie żyć 100 lat w dobrym zdrowiu? Ciasteczko ma dla was receptę 🙂. To taka ciasteczkowa recepta. Ciasteczko ma lat 16. 4 przesiedział na Marmurowej, jak miał wcześniej - ciort wie, a kondycji mogą mu pozazdrościć młodzieniaszki i sama pańcia 😛. Oto recepta Ciasteczka:
1. gimnastykować się codziennie, szczególnie dbając o plecy (doskonała jest gimnastyka na szorstkim chodniczku - bo wtedy dodatkowo aktywowane są punkty akupunkturowe na wzdłuż kręgosłupa 😃), prawa przednia do góry, potem lewa tylna, potem lewa przednia i obie tylne i skręcik w bioderkach ;)).
2. jedzonko smakować, wybierać, przebierać, nie pochłaniać "bo dali", tylko to co nam smakuje, powoli, ze spokojem,
3. jak cię ktoś wk..wia to go trzasnąć zębami, bez charchotów, bez złości. up...ć w rąsie, kolanko, łydkę, a potem sobie pójść prychnąwszy z obrzydzeniem i juz po paru krokach uśmiechać się szeroko 😃. tako mówi Ciasteczko 🙂 (Omcia jest na przyprzążkę)

Już 12 lutego zmieniamy Rok Szczura na Rok Bawołu. Metalowego. Czy to dobra zmiana? tak :). Czas Bawołu to okres dobroby...
02/02/2021

Już 12 lutego zmieniamy Rok Szczura na Rok Bawołu. Metalowego. Czy to dobra zmiana? tak :).
Czas Bawołu to okres dobrobytu, spokoju i zwyczajnej pracy. Czyli czegoś, czego nam brakowało w ostatnim roku ;).
Bawół to zwierzę cierpliwe, rozsądne, łagodne - i takie też cechy docenia. Docenia również odpowiedzialność i pracowitość. To nie jest czas na robienie sztuczek - to czas zwykłej, codziennej pracy, przynoszącej spokój i dobrobyt.
Ale po szalonym czasie szalonego gryzonia chyba będziemy umieli to docenić jak nigdy :)

Kochani, Przyjaciele, Znajomi, Obserwujący 😉 - mam w nosie, ze zwykle się tego nie robi w obawie przed boskim poczuciem ...
29/12/2020

Kochani, Przyjaciele, Znajomi, Obserwujący 😉 - mam w nosie, ze zwykle się tego nie robi w obawie przed boskim poczuciem humoru, po tym roku - i nie chodzi tylko o covid... - z pełną odpowiedzialnością
ŻYCZĘ WAM PO PROSTU BY NADCHODZĄCY ROK BYŁ LEPSZY niż ten który mija.
AMEN 😛

Gdzieś na FB znalazłam intrygującą mnie wypowiedź, że psów nie powinno się zmuszać do wysiłku fizycznego - wycieczek, za...
24/12/2020

Gdzieś na FB znalazłam intrygującą mnie wypowiedź, że psów nie powinno się zmuszać do wysiłku fizycznego - wycieczek, zabaw z piłką, aportów, trenowania (nawet takiego rekreacyjnego) agility, nosweworku itp itd.Zaiste, pomysł intrygujący, a zwłaszcza jego wytłumaczenie. ponoć psy nie muszą biegać, trenować, ćwiczyć - tyle ruchu ile im potrzeba zapewnią sobie same... bo psowate tak mają, ze kumulują siły na konkretny wysiłek, a resztę czasu odpoczywają. tia... owszem. dzikie psowate tak mają. z prostego powodu. dzikie psowate POLUJĄ. jak ktos spróbuje dogonić łanię, to będzie wiedział jaki to wysiłek i faktycznie trzeba trochę energii zgromadzić. ale nasze psy NIE POLUJĄ. a ponieważ - jak to psowate, jak nie muszą to się nie ruszają - kumulują nie energię tłuszczyk. podsumowanie jest takie: wszelka aktywność naszych psów "wymuszana" przez nas jest zastępstwem owej pogoni za łanią. i dla zachowania zdrowia psa jest konieczna. na foci akurat zamiast polowania pasienie ;) (wbrew pozorom s**a ogania stado kóz, nie poluje na żadną)

Z okazji Zimowego Przesilenia Bożego Narodzenia, Święta Świateł czy ot po prostu, tym razem nie będę Wam życzyć spełnien...
22/12/2020

Z okazji Zimowego Przesilenia Bożego Narodzenia, Święta Świateł czy ot po prostu, tym razem nie będę Wam życzyć spełnienia marzeń - bo to chińska klątwa, a jakoś po tym roku mam opór jeśli chodzi o chińskie klątwy 😉.
Za to życzę byśmy się dobrze czuli z samymi sobą i swoją drogą, byśmy doceniali smak i urodę świata, potrafili bronić tego co ważne, dobre, piękne, bezbronne i potrzebujące pomocy, by nikt nas nigdy nie złamał i nie wmówił, że w co wierzymy jest głupie lub śmieszne, by nikt nie zamienił nas w karnie maszerujące roboty gotowe zmiażdżyć wszystko, w tym i samych siebie, byśmy wbrew trendom umieli zatrzymać się i ŻYĆ.
A poza tym kasy, zdrowia, świat mimo wszystko w fajnym gronie oraz jak zwykle "SZCZĘŚCIA DLA WSZYSTKICH I NIECH NIKT NIE ODEJDZIE SKRZYWDZONY" 🙂

12, 19 i 20 grudnia zapraszam na sesję akupunktury - szczególnie polecam na bolące stawy, kręgosłupy. U psów, oczywiście...
08/12/2020

12, 19 i 20 grudnia zapraszam na sesję akupunktury - szczególnie polecam na bolące stawy, kręgosłupy. U psów, oczywiście :). Kontakt na priv.

słów kilka o tzw. efektach ubocznych terapii :). najpierw będzie poważnie: przede wszystkim decydując się na terapię hol...
06/12/2020

słów kilka o tzw. efektach ubocznych terapii :). najpierw będzie poważnie: przede wszystkim decydując się na terapię holistyczną warto nieco otworzyć umysł i pozbyć się zachodniego pojmowania choroby. w moim podejściu pies nie choruje na wątrobę, a wątroba manifestuje zaburzenia organizmu. to może być wątroba, to mogą być oczy, skóra lub ucho. to może być alergia. Niemniej to też jest skrót myślowy - bo w obrazie holistycznym nie stawia się diagnozy jako takiej (choć zawsze zalecam postawienie diagnozy "zachodniej", ale nie jest ona dla mnie odniesieniem i podstawą, no chyba, że jest związana z onkologią lub stanami nagłymi i wymagającymi bezwzględnej operacji (ropomacicze)). Jeśli ktoś oczekuje dokładnie "uleczenia" problemów - np. z wątrobą - może być zaskoczony od czego zacznie się proces terapeutyczny.
I teraz właśnie taki przykład, dosłownie z ostatnich dni. Jeden z moich podopiecznych -starszy piesek, jak to starszy piesek z bolącymi stawami - miał niedawno diagnozowaną zmianę skórną. Podejrzewany był czerniak, na szczęście okazało się, ze była to melanocytoma. niemniej nadal nowotwór. Robiłam mu zabiegi ukierunkowane przede wszystkim na owe bóle stawowe - i... nagle okazało się, ze zmiana umiejscowiona między łopatkami..znikła. nie była brudem, wlepioną landrynką czy kleszczem ;). a po prostu znikła. i bynajmniej jej nie żałuję ;). także takie oto bywają "skutki uboczne" - acz podkreślam, nigdy nie powiem, że nowotwory znikają od terapii powięziowej. ten przepadł. ale terapia stanów nowotworowych to duużo poważniejsza i bardziej skomplikowana sprawa. Proszę o tym pamiętać. na fotce: Jujek, bohater opowieści.

Wszyscy wiemy, że podstawą zdrowia jest dobry stan układu pokarmowego (tak, tak, możemy sobie wyobrażać różne rzeczy, al...
25/11/2020

Wszyscy wiemy, że podstawą zdrowia jest dobry stan układu pokarmowego (tak, tak, możemy sobie wyobrażać różne rzeczy, ale podstawą naprawdę są one: kiszeczki, żołądek, wątroba i trzustka ;)) oraz oczywiście odpowiednie pożywienie.
Niestety, w przypadku zwierząt, wydajemy się o tym nie pamiętać skuszeni reklamami i sugestiami weterynarzy dotyczącymi karm przemysłowych. My sami raczej odchodzimy już od żywienia sie pizzą (zwłaszcza mrożoną) czy chińskimi zupkami, a psom i kotom wciaż fundujemy takie pożywienie.
Pragnę zauważyć, ze prawidłowa dieta jest dostosowana do KONKRETNEGO osobnika. nie do grupy osobników, ponieważ nawet jeśli weźmiemy populację maltańczyków w średnim wieku to okaże się, że ten ma niedobory tego, ten gorzej przyswaja to, ten nie może jeść tego, a ta jest akurat w ciąży. Karmy przemysłowe zostały stworzone z myśla o chowie wielkotowarowym, w którym owszem, liczy się produkcyjność i zdrowie zwierzęcia, ale... bardzo krótko. Zwierzęta tzw. towarowe nie dożywają swojej starości (o tym będzie kiedy indziej), a i też wystąpienie ewentualnego spadku produkcji poskutkuje najwyżej wcześniejszym ubojem i nikt się nie będzie zastanawiał czemu (no chyba, ze do uboju pójdzie 50% stada...).
Popatrzmy na taką rzecz: nasi pupile karmieni są bardzo dobrymi karmami, często z najwyższych półek, wedle zapewnień producentów i wielu weterynarzy powinny być okazami zdrowia a tu: alergie, problemy gastryczne ( u częściowego padlinożercy!!!! jakim jest pies) - łącznie z tak poważnymi jak zapalenie trzustki czy zaburzenia pracy wątroby, choroby skóry, choroby nerek, nowotwory, problemy z układem ruchu - i to nie tylko u staruszków, u których rozwój chorób jest związany z "zużywaniem" się organizmu, ale u zwierząt w wieku 5-6- 7lat....
Może więc te przemysłowe karmy nie są takim cudem, jak próbuje się nam wmówić?
ot, taki przykład prosto z brzegu. wedle teorii Pięciu Przemian jedną z przyczyn alergii pokarmowych jest... jednostajne jedzenie, co jest dosyć logiczne, bo pies czy kot to nie panda wielka, która może być niemal monotematyczna jeśli chodzi o jadłospis .... Polecam przemyśleniu ;). ps. ja rozumiem, ze wszyscy wierzą, ze w karmie o zawartości nawet 60% wołowiny jest antrykot. no cóż, wiara to czasami dobra rzecz. ale zawsze warto pobawić się w niewiernego Tomasza ;).
Oprócz prawidłowo zbilansowanej diety - oczywiście należy zadbać (i to w pierwszej kolejności) o mikroorganizmy przewodu pokarmowego naszego pupila. Bo kiedy one są w dobrym stanie - wiele problemów gastrycznych mija jak ręką odjął.
na fotce Nadstolina Durga, zawsze doskonale dbająca o swój mikrobiom ;)

Niekiedy spotykam się ze stwierdzeniem, że terapia holistyczna to znachorstwo i "cudowanie", stojące w sprzeczności i na...
17/11/2020

Niekiedy spotykam się ze stwierdzeniem, że terapia holistyczna to znachorstwo i "cudowanie", stojące w sprzeczności i na drodze zachodniej medycynie weterynaryjnej. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!
Terapia holistyczna polega na ocenie, weryfikacji, zrozumieniu wpływu na organizm i ewentualnej modyfikacji wszystkiego co na ów organizm ma wpływ - diety, niedoborów, blokad energetycznych, problemów behawioralnych, problemów z narządem ruchu (tak! nawet nie wiemy ile chorób ma swoja praprzyczynę np. w schorzeniach kręgosłupa), otoczenia. To nie żadne cudotwórstwo. nie macham nad zwierzakiem różdżką mówiąc "abrakadabra"i nagle pies z dysplazją 4 stopnia startuje w agility ;). Co więcej - w terapii holistycznej konieczna jest współpraca - bardzo dokładna i pełna zaufania - terapeuty, opiekuna no i pacjenta oczywiście. Bo cóż dadzą jakiekolwiek np. masaże jeśli np. legowisko psa nadal jest umieszczone nie dość, ze na "ciągu komunikacyjnym" to blisko drzwi (wiatr, wilgoć)? Terapia holistyczna to długa droga, która jednak prowadzi do faktycznej poprawy a nie tylko maskowania problemów. co ważne, sama jestem zootechnikiem i technikiem weterynarii i nigdy nie zalecam np. odstawienia leków przepisanych przez weta (nad dietą możemy podsyskutować ;), bo weci najczęściej wszystko zbywają RC ;)) czy nie powiem, ze wyleczymy guza listwy mlecznej za pomocą ziółek (bo nie wyleczymy, nie ma opcji, można zapobiegać skłonnościom do nowotworzenia, ale usunąć już chore komórki trzeba natychmiast za pomocą weterynaryjnego skalpela).
Niestety, nie jestem tez w stanie "uzdrowić" psa czy kota chorego - jak to się kiedyś mówiło - "na śmierć".
Moim zadaniem jest po prostu wprowadzenie równowagi w świat zwierzaka i nas wszystkich :).

Obserwując energię wielu psów zauważyłam, że u wielu z nich aura jest jest jakby nakryta burą albo szarą przesłoną, pod ...
14/10/2020

Obserwując energię wielu psów zauważyłam, że u wielu z nich aura jest jest jakby nakryta burą albo szarą przesłoną, pod którą nieraz trudno się dostać. (udaje się, ale). Pojawia się ona i u psów ze schronisk, porzuconych (to normalne...), ale także u rasowych, niby chcianych, niby kochanych... oczywiście, są zwierzaki, które wręcz promienieją, ale są takie które najchętniej schowałyby siebie i całą swoja energię w najciemniejszy kąt. być może tak naprawdę nie są ani kochane, ani chciane. albo nie były przy narodzinach. albo ich narodziny są związane tylko z ludzką pazernością... a może ich opiekunowie nie dają im takiego poczucia bezpieczeństwa, by "zajaśniały"...a może wolą się nakryć ową burością, by ochronić przed wyjątkowo dla zwierząt podłym światem. czasem bardzo smutny jest świat, który widzę... na zdjęciu pies, który na szczęście od zawsze "promieniał"... :)

Jak to mówią - zawsze warto zaczynać od podstaw ;). czyli od Czakry Podstawy, Czakry Czerwonej, Czakry Korzenia, Muladha...
15/08/2020

Jak to mówią - zawsze warto zaczynać od podstaw ;). czyli od Czakry Podstawy, Czakry Czerwonej, Czakry Korzenia, Muladhary. Zaczynając pracę z energią u zwierząt nie spodziewałam się, ze tak często występują jej zaburzenia - wydawało mi się, że zwierzaki są tak TU i TERAZ, tak związane z ziemią i istnieniem, że dysharmonię zobaczę np. u zwierząt ze schronisk, po traumie zaburzającej poczucie bezpieczeństwa - nie tylko psychicznego, ale takiego typowo bytowego (bo umówmy się, polskie schroniska z bardzo nielicznymi wyjątkami, to nie są miejsca komfortowe i zapewniające bezpieczeństwo...). a tu... niespodzianka. U bardzo wielu psiaków domowych, miastowych pojawiają się dysharmonie. Ich objawem są bardzo często zaparcia, chorobliwa otyłość, problemy ze stawami, kręgosłupem, alergie, nowotwory oraz zaburzenia behawioralne (głównie lękowe, m.in. także agresja lękowa). Czyli wszystko to co nazywamy potocznie chorobami cywilizacyjnymi (u ludzi w miejsce zaburzeń behawioralnych wpisuje się depresja czy patologiczne rozdrażnienie). Powiem szczerze, że ów związek mnie intryguje. Chorujemy my, chorują nasze zwierzęta... coś jest nie tak z naszą cywilizacją, skoro zaburza podstawę naszego istnienia. ale właściwie czemu się dziwie? w końcu odcina nas od natury,od tu i tera, od korzeni... i efekt jest jaki jest. Dlatego warto pamiętać o Pierwszej z Siedmiu. Bo choć żadna z nich nie jest Najważniejsza (wszystkie są Ważne). - to ta jest Podstawowa. Gdy ona jest "zaburzona" - istota jest jak drzewo z uszkodzonymi korzeniami - długo nie pociągnie.
Co istotne jedną z metod pracy z Czakrą Czerwoną jest... ruch. tak, zwykły, harmonijny ruch najlepiej na świeżym powietrzu. I dla nas, i dla naszych pupili :)

Moje "Czarne Licha" od dwóch tygodni testują bursztynowe obróżki p/kleszczom. na chwilę obecną powiem tak - jest super. ...
18/07/2020

Moje "Czarne Licha" od dwóch tygodni testują bursztynowe obróżki p/kleszczom. na chwilę obecną powiem tak - jest super. nie spodziewałam się. zero kleszczy, nawet na sierść im nie wchodzą, a przy stosowaniu innych preparatów się zdarzało. Zobaczymy jak dalej - ale gdyby działało - byłby to przełom w "odkleszczaniu" mojego stadka. zero trucizny, wydatek praktycznie jednorazowy i jeszcze jaki szyk :). Na fotce Durga w bursztynach :)

Wszystkim psom z okazji ich dnia przede wszystkim życzę zdrowia (dla nich ono też jest bardzo ważne) oraz swojego Człowi...
01/07/2020

Wszystkim psom z okazji ich dnia przede wszystkim życzę zdrowia (dla nich ono też jest bardzo ważne) oraz swojego Człowieka i cudownego Domu. Wszystkim psom tego życzę. po prostu wszystkim. By nie istniały już takie miejsca jak Radysy czy Kotliska, by nikt ich nie porzucał i nie krzywdził. I by ludzie zaczęli je szanować, rozumieć i otaczać należną im opieką. życzę wam, psiaki, również harmonii, sprawności i równowagi :). każdego dnia.

Od jutra - czyli od 23. czerwca rozpoczyna się tzw. Faza Ognia. W tym czasie szczególnie polecamy zabiegi akupunktury dl...
23/06/2020

Od jutra - czyli od 23. czerwca rozpoczyna się tzw. Faza Ognia. W tym czasie szczególnie polecamy zabiegi akupunktury dla zwierząt cierpiącymi na:
* atopie
* spadek odporności
* padaczkę
* choroby serca
* starość ;), zwłaszcza postępujące jej objawy
* problemy ze stawami kończyn przednich
* zaćmę
* zaburzenia czucia w obrębie kończyny przedniej.

W tym okresie również bardzo zalecany jest masaż brzucha :)

Zapraszamy

Do przeczytania, do przemyślenia, do zastanowienia. Nie neguję - tabletki działają świetnie, ale... ja zrezygnowałam już...
31/05/2020

Do przeczytania, do przemyślenia, do zastanowienia. Nie neguję - tabletki działają świetnie, ale... ja zrezygnowałam już trzy lata temu.wg mnie trochę jest to zastanawiające, że substancja trująca przechodząca przez układ pokarmowy miałaby nie mieć żadnego wpływu na nerki i wątrobę zwierzęcia...

W sieci od jakiegoś czasu toczy się walka „psiarzy”: zwolenników i przeciwników antykleszczowych tabletek Bravecto. Powstają grupy wsparcia i petycje, aby USUNĄĆ tabletki antykleszczowe Bravecto ze sprzedaży. Wszystko zaczęło się, gdy w czerwcu 2015 roku właściciel psa opublikował ...

Wakacje wakacje i po wakacjach :). ale i na wakacjach się działo :). Znów miałam możliwość popracować ;). Tym razem na a...
11/05/2020

Wakacje wakacje i po wakacjach :). ale i na wakacjach się działo :). Znów miałam możliwość popracować ;). Tym razem na akupunkturę załapała sie koza o imieniu Macarena. Dokuczało jej przewlekłe zapalenie pęcherza. 6 zabiegów przyniosło bardzo dobry efekt. No i okazało się, że juz po pierwszym zabiegu - kozucha sie w nich zakochała. stała jak wmurowana i wręcz nadstawiała grzbiet pod igły :). Drugą pacjentką była nowofundlandzica Bromba, której dopiekły biodra (u 11letniej nieco zbyt grubej suczy tej rasy to norma niestety...) - tu prócz igieł w ruch poszły ćwiczenia i masaże - i takoż postawiliśmy ją na łapy - choć łatwo nie było ( a właściwie nie lekko ;)).
Kulminacyjnym momentem wakacji było rozpalanie Nowego Majowego Ognia ze specjalnych gatunków drzew (oczywiscie malusich gałązek, pobieranych z odpowiednim ceremoniałem), ognia, który ma zapewnić mieszkańcom danego miejsca opiekę, ochronę, siłę, moc, zdrowie i dostatek. Ogień rozpala się za pomocą hubki i niesiarkowego ognia, co zapewnia zabawę na pół nocy ;). Ceremonii towarzyszyły psy, koty oraz. nietoperze śmigajace nad naszymi głowami.
a ponieważ uczyć można i nalezy się wszędzie i od każdej mądrej istoty, od naszej Kozuchy-Szeptuchy dowiedziałam się co najlepszego może zrobić nieco osłabiona koza. Otóż nalezy: stanać pod dębem na pół godziny. Potem na pół godziny pod jedną brzozą. i na kwadrans pod drugą. i już :P. na fotkach: Maui pomagajacy ułożyć ognisko. Ogień - nie ceremonialny, ot zwykły, ale ogień to ogień :) oraz Bromba z Prucią.

O odchudzaniu :)Czas izolacji nie sprzyja kondycji psiaków, szczególnie tych mieszkających w miastach. Ograniczona możli...
22/04/2020

O odchudzaniu :)
Czas izolacji nie sprzyja kondycji psiaków, szczególnie tych mieszkających w miastach. Ograniczona możliwość długich spacerów, zabaw z innymi psami, uprawiania sportów... do tego często dodatkowe smakołyki podawane w zgodzie z zasadą "dam mu jeść, to się zajmie".
A w miastach otyłość psów i kotów i tak jest juz plagą i prawdziwą chorobą cywilizacyjną. I to otyłość bardzo znaczna, upośledzająca działanie organów wewnętrznych oraz aparatu ruchu.
Na szczęście coraz większa liczba opiekunów zdaje sobie sprawę z konieczności przywrócenia pupilom prawidłowej wagi.
Na nieszczęście - dość często zabierają się do tego bez planu i fachowych wytycznych (bo nie jest żadną wytyczną info od weta: dawać mu mniej jeść...) - posiłkując się reklamami lub wiedzą z internetu. Najczęstszym błędem jest albo ograniczenie ilości podawanego pokarmu z zupełnym brakiem zbilansowania dawki, albo podawanie tzw. karm light/odchudzających. Zazwyczaj opiekunowie zapominają o np. zwiększeniu aktywności fizycznej czy własnie o wspomnianym powyżej zbilansowaniu dawki żywieniowej, tak by przy zmniejszonej podaży energii, nie doprowadzić do powstania niedoborów innych składników. Natomiast żywienie karmami light w celu odchudzenia zwierzęcia, to trochę tak, jakbyśmy uznali za najlepszą dietę jedzenie zupek chińskich. Energii w tym moze niewiele, ale składników odżywczych to już wcale. a podstawowym składnikiem są konserwanty, wypełniacze i inna "chemia".
Istotą odchudzania jest przestawienie organizmu na taki sposób żywienia oraz tryb życia, by nie dochodziło do niedoborów składników odzywczych i zaburzeń pracy organizmu, ale też by aktywowana zostało spalanie nagromadzonego tłuszczu.
By to osiągnać potrzebny jest PLAN - dostosowany do wieku i stanu zdrowia zwierzaka, jego osobniczych potrzeb oraz możliwej aktywności. Ja dodatkowo stosuję jeszcze zabiegi akupunktury (lub akupresury) , ktore porządkując "energetykę organizmu" doskonale przyspieszają proces odchudzania oraz zapobiegają powstawaniu otyłości.
na zdjeciu jeden z moich podopiecznych poddany terapii ruch plus dieta plus akupresura - efekty są naprawdę widoczne :)

Z okazji Najpiękniejszego Święta - czy obchodzicie je teraz czy później - z całego serca życzymy Wam i Waszym bliskim - ...
11/04/2020

Z okazji Najpiękniejszego Święta - czy obchodzicie je teraz czy później - z całego serca życzymy Wam i Waszym bliskim - wszystkim bliskim - zdrowia. A także uzdrowienia ciał, myśli i relacji - między nami, ludźmi -i między nami a Ziemią. I życzę również zdrowia naszej Planecie, bo jest naszym jedynym domem. i życzę również uzdrowienia relacji między nami a Przyrodą, między nami i zwierzętami, między nami i Tym, co nad nami... Dobrych i pełnych Nadziei Świąt.

troszkę mniej o psach, a troszke więcej o tym jak sobie radzić - naturalnie i w tym trudnym czasie :). Mając psy musimy ...
03/04/2020

troszkę mniej o psach, a troszke więcej o tym jak sobie radzić - naturalnie i w tym trudnym czasie :). Mając psy musimy zadbać o dezynfekcję domu i siebie w sposób jak najmniej toksyczny dla otoczenia, a zabójczy dla wirusów. Prosty przepis na płyn dezynfekcyjny: 200 ml alkoholu (nawet 40% wystarczy, 200 ml octu, 100 ml wody i 20 ml mydła w płynie. Pamiętajmy, że ocet spitytusowy jest doskonałym pogromca wirusów, grzybów i bakterii - a także kamienia mineralnego - jest wiec bardzo tanim, skutecznym i ekologicznym środkiem czyszczącym w ogóle. no i chciałabym przypomnieć o starym dobrym sposobie na infekcje układu oddechowego - mnie samą z bardzo cieżkiego zapalenia płuc, któremu nie dawały rady celowane antybiotyki (było bakteryjne) - pomogły bańki postawione przez mamę. nawet lekarka to przyznała. https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/metody-alternatywne/stawianie-baniek-skuteczny-sposob-na-infekcje-aa-ZArh-q6HG-TgFm.html

Bańki stosowały nasze babcie, by „wyciągnąć z ciała chorobę”. Terapia próżniowa, czyli stawianie baniek, to świetny sposób leczenia przeziębienia, a także mobil...

Wiele osób sądzi, ze terapia holistyczna ma coś wspólnego z magią, ze sztuczkami, z jakimś "abrakadabra" i "hokus pokus"...
22/03/2020

Wiele osób sądzi, ze terapia holistyczna ma coś wspólnego z magią, ze sztuczkami, z jakimś "abrakadabra" i "hokus pokus". Względnie oczekują CUD - tabletki, Cud naparu lub Cud masażu - rzeczy która uleczy szybko i bez wysiłku.
Nic bardziej mylnego.
Terapia holistyczna ma bowiem za zadanie znaleźć zaburzenia rytmów i energii w całym życiu istoty, w diecie, środowisku, psychice - a następnie "naprawić" je, tak by już prawidłowo funkcjonujące zaczęły "naprawiać" organizm.
Dlatego nie oczekujmy nagłej i cudownej poprawy (choć i takie się zdarzają). Poprawa w pierwszych dniach może być niemal niezauważalna, niekiedy nawet np po zabiegach Reiki obserwuje się na pierwszy rzut oka niepokojące zjawiska jak np. senność czy zwiększona diureza, ale po kilku dniach stan organizmu zacznie się zmieniać. I co najważniejsze zacznie się zmieniać od samej głębi, od istoty problemu.
Choroba nie zostanie więc zamaskowana działaniem jakiegoś związku chemicznego, ale rozpocznie sie proces uzdrawiania - zharmonizowania rytmów i energii organizmu, co jest podstawą tego, co na Zachodzie nazywamy "zdrowiem".

Zwierzęta domowe nie są wektorami koronawirusa COVID 19!
13/03/2020

Zwierzęta domowe nie są wektorami koronawirusa COVID 19!

ZWIERZĘ NIE ZARAŻA❗🐾

ZWIERZĘTA NIE CHORUJĄ ORAZ NIE PRZENOSZĄ WIRUSA

Według WHO oraz amerykańskiego CDC (Centres of Disease Control and Prevention) nie ma żadnych dowodów aby psy czy koty były zainfekowane wirusem COVID-19, czy też były odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się wirusa, czy przenoszenie go na człowieka.

Warto sprawdzać rzetelne źródła informacji.

-19

Adres

Łódź
91-213

Telefon

+48514540942

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Akupunktura dla psów. Usprawnianie. Reiki umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Akupunktura dla psów. Usprawnianie. Reiki:

Widea

Udostępnij

Our Story

Natura nie leczy - natura uzdrawia. To moje motto. To co dla mnie najważniejsze to usunięcie dysharmonii w życiu zwierzęcia. Stosuję ReiKi, akupresurę, akupunkturę, ziołolecznictwo, masaże, ruch. Nie czynię cudów ;) cuda zdarzają się same. O ile jest to ich miejsce i czas. Wiem, że w życiu każdej istoty - także psa - ważne jest wszystko wokół: środowisko, sposób życia, stan ducha, pożywienie, rytmy organizmu... nie ma jednej recepty dla wszystkich - każda istota jest zarazem indywidualnością i światem, tak silne są powiązania. Zaburzenia w synchronizacji istota-świat -istota wywołują stany, które my określamy jako chorobowe. A ja staram się pomóc przywrócić Harmonię.

Ukończyłam studia inżynierskie i magisterskie na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt ze specjalnością Chów i Hodowla. Jestem technikiem weterynarii i dyplomowanym zoofizjoterapeutą (moim “konikiem” jest kinezyterapia ) a także Mistrzynią Reiki.