22/06/2023
📢
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=746799624120673&id=100063719256737
Nadostra choroba kotów – co wiemy?
Szanowni Państwo, mamy nadzieję, że ten ciężki dla nas wszystkich czas szybko odejdzie do historii. Lekarze weterynarii w całej Polsce dokładają wszelkich starań, by tak się stało, codziennie opiekując się zdrowiem Waszych zwierząt! Ponieważ w sieci pojawia się dużo dezinformacji, insynuacji i nieprawdy podawanej przez „internetowe autorytety” oraz wywołujące panikę media - prosimy, aby w pierwszej kolejności zasięgać opinii u osób do tego przygotowanych zawodowo – czyli u swoich lekarzy weterynarii. Jako rażący przykład można podać post na jednym z portali, gdzie wspomniane przez nas kilkanaście przypadków zachorowań przedstawiono, jako chorobę „dziesiątkującą koty w całej Polsce”. Z pewnością tak nie jest!
Zachorowania u kotów wystąpiły w krótkim czasie w wielu rejonach Polski. Pierwsze zaniepokojenie w środowisku lekarzy weterynarii pojawiło się 18 czerwca w dyskusji na grupie zrzeszającej ponad 8 tyś. lekarzy. Kot od którego zaczęła się dyskusja chorował z objawami neurologiczno-oddechowymi i nie udało się go uratować. Inni lekarze zaczęli informować o podobnych przypadkach, które właśnie mieli lub mają oraz potwierdzać nadostry lub ostry przebieg choroby oraz brak reakcji na leczenie. Ponieważ sytuacja była poważna i dynamiczna, postanowiliśmy ostrzec naszych klientów, aby obserwowali swoje koty oraz wprowadzili środki ostrożności, tj.: ograniczyli dostęp kotów do środowiska zewnętrznego oraz nie podawali surowych produktów (przede wszystkim mięsa) bez obróbki termicznej, dopóki sytuacja, co do przyczyn choroby, się nie wyjaśni. Rozumiemy Państwa zaniepokojenie wywołane naszym postem, ale życie zwierząt jest ważniejsze i wiemy, że zastosowaliście teraz wszelkie środki ostrożności.
Wśród lekarzy wolnej praktyki powstała inicjatywa zbierania doniesień o zachorowaniach w celu ich dalszej analizy. Z przesyłanych lokalizacji wynika, że początkowo zachorowania były stwierdzane w Polsce Zachodniej, a obecnie dotyczą one większości województw. Nie ma wciąż zgłoszeń z rejonu Warszawy. Nie wiemy, czy jest wspólna przyczyna tych zdarzeń i czynnik chorobotwórczy. Do chwili obecnej jest ponad 70 zgłoszeń.
Główny Lekarz Weterynarii wydał komunikat, z którego wynika, że nie ma potwierdzonych (badaniami) informacji w sprawie występowania ptasiej grypy u kotów oraz, że nie ma sygnałów, aby istniało zagrożenie ze strony mięsa znajdującego się w nadzorowanym przez Inspekcję Weterynaryjną obrocie. GLW zadeklarował działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn tej nagłej choroby u kotów. Do chwili obecnej Inspekcja Weterynaryjna nie zbierała danych w tym zakresie, gdyż w swojej właściwości ustawowej zajmuje się przede wszystkim chorobami zwalczanymi z urzędu. Koty są w zainteresowaniu IW w zakresie wścieklizny lub chorób u innych gatunków, które podlegają zwalczaniu z urzędu oraz w zakresie ich dobrostanu. Dlatego w przypadku zwierząt domowych IW współpracuje i wypełnia swój nadzór nad zdrowiem zwierząt w Polsce przy pomocy lekarzy wolnej praktyki (lecznice, gabinety). W razie pojawienia się zagrożenia IW ma wysokospecjalistyczne kadry oraz narzędzia do przeprowadzenia dochodzenia epidemiologicznego oraz zwalczania choroby. W tym zakresie wspiera ją szereg akredytowanych laboratoriów, z PIW w Puławach na czele.
Wciąż nie ustalono, co jest przyczyną zachorowań, ale w lecznicach, w których pojawiają się te przypadki przeprowadzane są sekcje zwierząt oraz wysyłane są próbki do dalszych badań. Jednak, ponieważ choroba nie jest zakwalifikowana jako zwalczana z urzędu, o sekcji i badaniach dodatkowych decyduje właściciel zwierzęcia i nie zawsze musi tego chcieć.
Należy wziąć pod uwagę trzy możliwe obszary zagrożenia, jako przyczyny tych zachorowań:
- środowiskowa (opryski, skażenie wody, gleby i roślin, kontakt z padłymi zwierzętami, zanieczyszczonym ubraniem, butami),
- zakaźne (choroby wirusowe kotów, zarówno te klasyczne jak i takie, na które koty mogą chorować, ale dotychczas ich przebieg nie był tak dramatyczny w obrazie klinicznym, choroby bakteryjne, pasożytnicze),
- żywieniowe (zatrucie substancjami toksycznymi, neurotoksynami lub zakażenia bakteryjne/wirusowe/pierwotniacze? pochodzące z surowych produktów np. mięsa)
Poniżej odpowiadamy na najczęstsze pytania, które Państwo zadajecie:
Q. Czy moje koty są bezpieczne, bo nie wychodzą na dwór?
A. Z wywiadu - chorują też koty niewychodzące. Określenie to może być o tyle nieprecyzyjne, że nie do końca wiemy, czy takie zwierzęta korzystały np. z balkonu/woliery.
Q. Czy kot może zarazić kota?
A. Nie wiemy, chociaż jest to możliwe. Zazwyczaj problem jest w całej grupie kotów mieszkających razem, czyli choruje kilka lub wszystkie (natomiast jeśli czynnik chorobowy jest pokarmowy, to jedzą to samo więc chorują razem, ale raczej wtedy nie dochodzi do wzajemnego zarażania).
Q. Czy pies może zachorować?
A. Zachorować potencjalnie może, ale obecnie brak doniesień z lecznic o takich przypadkach. Ewentualnie zachorowania mogą mieć charakter łagodny. Jest jedno podejrzenie u psa rasy York, ale jego tkanki mają być dopiero badane.
Q. Czy to wirus ptasiej grypy?
A. Nie wiemy. W celu potwierdzenia należy wykonać badania wirusologiczne w akredytowanym laboratorium. Takie badania będą/są realizowane indywidualnie przez lecznice. Obecnie Inspekcja Weterynaryjna nie prowadzi takich badań, ale mamy nadzieję, że to się niebawem zmieni.
Q. Co z surowym mięsem? Moje koty jedzą tylko takie.
A. Nie wiemy, czy surowe mięso wywołuje tę chorobę. Możemy tylko przypuszczać, patrząc na zachorowania u ludzi, zwłaszcza w sezonie letnim, że ryzyko podawania takiego mięsa jest wysokie. Chodzi o przerwanie łańcucha chłodniczego, a także o potencjalne skażenie mięsa bakteriami chorobotwórczymi lub innymi patogenami. Zwłaszcza mięso drobiowe, niepoddane obróbce termicznej (a więc temp. min. 71st C mierzonej w środku mięsa) może powodować zagrożenie ze strony takich bakterii jak Salmonella, Listeria czy Campylobacter. Przewożenie mięsa ze sklepu np. w nagrzanym samochodzie lub pozostawianie go poza lodówką promuje szybki rozwój bakterii. Z ostrożności - odradzamy w obecnej chwili stosowanie surowego mięsa do karmienia kotów.
Q. Podobno temperatura 50st C zabija wirusa grypy i surowe mięso jest bezpieczne.
A. Nie wiemy, czy chorobę powoduje wirus grypy. Jeśli mowa o obróbce termicznej, zaczyna się ona z definicji przy temperaturze 71st C w środku produktu. Ważne - przesmażenie mięsa lub podgrzanie go w mikrofalówce nie jest wystarczające.
Q. Moje koty są na BARFIE i co teraz mam zrobić?
A. Opisaliśmy to szczegółowo w poście o diecie https://www.instagram.com/p/Ctt2vZ_ojw0/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
Q. Jak mam zabezpieczyć moje koty, żeby nie zachorowały?
A. Przede wszystkim ograniczając czynniki potencjalnego ryzyka:
- koty niech pozostają w domu,
- nie jedzą nieobrobionego termicznie surowego mięsa, ani produktów, których do tej pory nie jadły oraz nie dostają okrawków surowego mięsa,
- nie przemieszczajmy kotów (chyba, że do lekarza weterynarii), unikamy kontaktu z innymi kotami, których stanu zdrowia nie znamy,
- ogólna higiena, ze zwróceniem uwagi na ręce, okrycie wierzchnie oraz buty, dotyczy także osób odwiedzających,
- dezynfekcja lodówki i dbanie, żeby zachowana była temperatura chłodzenia.
Q. Co z surowymi jajkami?
A. Nie ma potwierdzenia, że choroba jest wywoływana drogą pokarmową, ale z ostrożności – postępujemy jak z surowym mięsem.
Q: Czy są u nas przypadki zachorowań?
A. W samej Warszawie nie zgłoszono na razie takiego przypadku, zgłoszono w miejscowościach ościennych.
Q: Co zrobić jak z kotami mieszka pies, który siłą rzeczy kilka razy dziennie na ten dwór musi iść?
A. Kontrolować psa podczas spaceru, zachować higienę.
Q: Kiedy możemy spodziewać się konkretnych informacji/wyników badań, ile trwa sekcja zwłok?
A. Informacje z wykonanych badań w lecznicach trafiają bezpośrednio do właścicieli zwierząt, których choroba dotknęła. Gdy powstaną zestawienia informacji zbieranych przez lekarzy, to zapewne będą opublikowane, jeśli uznają, że są do tego gotowi. Komunikaty oficjalne w tym zakresie wydają uprawnione organy Inspekcji Weterynaryjnej.
Sekcja zwłok jest wykonywana na życzenie właściciela padłego zwierzęcia od razu w lecznicy lub w jednostce zewnętrznej, np. wydziale weterynarii. Trwa to do kilku godzin, choć pełny protokół jest gotowy dopiero po uwzględnieniu badań histopatologicznych i innych.
Q: Jest zakaźne dla ludzi?
A. Nie wiemy, czy jest to jest w ogóle choroba zakaźna i czy może zagrażać człowiekowi. Nie ma żadnych takich sygnałów.
Q: Co z otwieraniem okien na oścież w upały?
A. Otwierać, ale powinny być zasiatkowane.
Q: Skąd wiadomo, że zaobserwowano takie przypadki w Polsce?
A. Z grupy zrzeszającej ponad 8 tyś. lekarzy weterynarii (największa grupa lekarzy praktykujących), na której dzielą się trudnymi przypadkami i wymieniają wiedzą.
Q: Czy koty mogą wylegiwać się na osiatkowanym balkonie?
A. Tak, ale proszę zachować ostrożność i higienę. Jeśli przylatują na ten balkon ptaki, to zalecamy, żeby wstrzymać się z wypuszczaniem kota na balkon, do czasu wykluczenia ptaków jako czynnika ryzyka.
Q: Koty umarły w 2018r. Czy ta choroba mogła istnieć już wcześniej?
A. Mogła. Jeśli nie było dużego natężenia przypadków, to nie zwróciła powszechnej uwagi.
Q: Czy jest lista miast gdzie to występuje?
A. Jest taka lista. Dysponują nią lekarze zbierający zgłoszenia o nowych przypadkach.
Q: Co wywołuje chorobę?
A. Nie wiemy.
Q: Dlaczego surowe mięso drobiowe jest niebezpieczne, skoro zostało kupione w sklepie spożywczym?
A. Nie wiemy, czy mięso drobiowe jest przyczyną choroby. Mięso drobiowe znajdujące się w handlu jest pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej (tysiące lekarzy weterynarii, codziennie zapewniających bezpieczeństwo żywnościowe w Polsce). Z ostrożności wskazujemy, że mięso drobiowe bywa przyczyną zatruć, w wyniku skażenia bakteriami (i nie tylko). Ludzie nie jedzą surowego mięsa drobiowego, dlatego możemy nie mieć pełnego obrazu sytuacji. Przerwany łańcuch chłodniczy lub upały mogą nasilać zagrożenie.
Q: Czy ptasia grypa na pewno jest wykluczona?
A. Nie jest ani wykluczona, ani potwierdzona.
Q: Czym dezynfekować buty? W domu jest ciężarna s**a.
A. Niczym. Najlepiej zdejmować je przed wejściem do mieszkania i zostawiać w miejscu niedostępnym dla kotów.
Q: Czy to może być wirus rustrela?
A. Może to być wirus rustrela, tak samo jak wiele innych wirusów jest branych pod uwagę. Jednak zastanawia nadostry przebieg choroby. Mogą to być także przyczyny nie związane z zakażeniem wirusowym. Nie ma pewności, czy wszystkie zgłaszane przypadki mają ten sam czynnik wywołujący.
Q. Czy w innych krajach też to występuje?
A. Nie mamy informacji na ten temat.
Q. Czy można określić po jakim czasie od zarażenia występują objawy?
A. Nie wiemy, co wywołuje chorobę. Mogą to być także np. czynniki środowiskowe, np. opryski. Najczęściej opiekun obserwuje nagłe pogorszenie stanu kota i przyjeżdża z nim do lecznicy.
Gdy pojawią się nowe informacje, poinformujemy Państwa niezwłocznie!