01/11/2024
Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas upamiętnień, poniżej przedstawiamy wspomnienie naszych przodków, którzy przyczynili się do rozwoju hodowli koni na ziemiach polskich, a także przyczynili się do odzyskania niepodległosci.
Tekst opracowała i napisała nasza mama Dorota Bekiesz.
CZĘŚĆ 2
Legionista i kandydat na Olimpiadę w Antwerpii w 1920 roku
Aleksander Bieliński nazywany przez rodzinę i przyjaciół Oniem był najstarszym synem mojego pradziadka i bratem mojej babci Marii.
„Gdy w listopadzie w 1918 roku Polska odzyskała suwerenność państwową- dawni sportsmeni niezwłocznie zaczęli myśleć o wznowieniu tego sportu.
W lecie 1920 roku kierownictwo grupy olimpijskiej zdecydowało urządzić publiczny konkurs hipiczny, na którym zostaliby wyłonieni najlepsi jeźdźcy na wyjazd do Antwerpii. Do konkursów stanęli Bieliński na Władku, S Bukraba na Farysie, T. Dachowski na Big Peperze. T. Daszewski na Lumpie, S. Dębiński na Ali Beju i Zbyszku, A Królikiewicz na Jaśku, K. Rómmel na Huraganie, krokodylu i Polonii, L. Szwejcer na Piorunie, J. Trenkwaldna Bombie i Trzasko Jarzyński na Czardaszu i Sympatycznym.". (W. Pruski Dzieje Konkursów Hipicznych)
Aleksander jako bardzo dobry jeździec brał udział w konkursach hipicznych, uzyskując przeważnie pierwsze miejsca. W kwietniu 1920 roku zorganizowano jeździecką grupę olimpijską. W dniu 4 lipca w Warszawie na torze wyścigowym na Polu Mokotowskim odbyły się dwa konkursy hipiczne. W ramach przygotowań do olimpiady mieli być wyłonieni najlepsi jeźdźcy – na wyjazd do Antwerpii. W tych konkursach Bieliński zajął I i II miejsce i znalazł się wśród najlepszych jeźdźców. W pierwszym konkursie zawodnicy pokonywali 12 przeszkód o wysokości 120 cm. Ten konkurs został podzielony na dwie grupy. „W pierwszej grupie wygrał rtm. Stefan Jacek Dębiński na koniu „Ali Bey”, a drugie miejsce zajął por. Ludwik Szwejcer. W drugiej grupie zwyciężył po dogrywce ppor. Adam Królikiewicz z 1 Pułku Szwoleżerów im. Józefa Piłsudskiego na „Jacku”, a II miejsce zajął ppor. Aleksander Bieliński z 7 pułku Ułanów Lubelskich na „Władku”.
W drugim konkursie nazwanym myśliwskim zawodnicy pokonywali 15 przeszkód o wysokości 135 cm. W konkursie tym punktowano czas i czystość skoków. I miejsce zajął ppor. Aleksander Bieliński na „Władku, II miejsce zajął mjr Karol Rommel, na Huraganie, III miejsce ppor Tadeusz Daszewski na „Big Peperze, IV por. Józef Piotr Trenknwald na „Bombie” i V m. ppor Adam Królikiewicz na Jaśku. Na zawodach obecny był gen. Broni Józef Haller.”
(Witold Pruski Dzieje konkursów hipicznych w Polsce rok s. 51, 52 ), „Kurier Poranny” 1920 nr 181, s.4.; Ze sportu, „Gazeta Poranna” 1920 nr 168, s. 4; Sport, „Rzeczpospolita” 1920 nr 20, s. 3, wyd. por.; Sport, „Rzeczpospolita” 1920 nr 21, s. 2, )
Wycinek z gazety o zawodach
Aleksander Bieliński (1894-1920) syn Adama i Zofii z Zarańskich
Ukończył Prywatne Gimnazjum Męskie im. Stefana Batorego w Lublinie
zwane „Szkołą Lubelską“ (1913). W 1914 r. podjął naukę w Studium rolniczym na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie. W czasie studiów angażował się w działalność niepodległościową. Należał do Towarzystwa Gimnastycznego-Oddziału Konnego „Sokoła”.
W 1915 roku zgłosił się do kawalerii Legionów Polskich – jako jeden z pierwszych z
Lubelszczyzny. Został wcielony jako ochotnik do 1 Pułku Ułanów Władysława
Prażmowskiego–Beliny. W szeregach Legionów walczył pod Kamionką, Ciemną, Sobolewem, Zamościem, Zagożdżonem, Łysobykami, Miechowem, Przyboczną-Rosną, Zapradną, Stobychówką. We wrześniu 1915 roku został ranny w rękę kulą karabinową, w bitwie pod Stobychwą nad Stochodem. We wrześniu 1915 roku Aleksander Bieliński został awansowany na stopień kaprala. W październiku wrócił do pułku, a w listopadzie pod Koszycami został ponownie ranny, rażony wybuchem granatu. W 1916 roku, po klęsce armii austriackiej walczył nad Styrem. Po bitwach pod Trojanówką nad Stochodem, oraz pod Litwiczami został odkomenderowany do szkoły oficerskiej w Ostrołęce, którą ukończył w marcu 1917 roku. Po kryzysie przysięgowym, odmówił – jak wielu żołnierzy Legionów Polskich złożenia przysięgi na wierność cesarzowi niemieckiemu i austro-węgierskiemu . Został internowany w Szczypiornie. Z obozu zwolniono go we wrześniu 1917 roku. Wrócił do domu rodzinnego w Turce, dalej pojechał do Krakowa kontynuować studia. Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, został żołnierzem Wojska Polskiego. Uczestniczył w rozbrajaniu wojsk austriackich na Lubelszczyźnie, a także w formowaniu 1 szwadronu 3 Pułku Ułanów, który został przekształcony w 7 Pułk Ułanów Lubelskich. W szeregach 7 pułku walczył na froncie ukraińskim, brał udział w bitwie pod Rawą Ruską i w bitwie o Lwów, jako dowódca 2 plutonu 1 szwadronu 7 pułku ułanów. Został po raz pierwszy przedstawiony do orderu Virtuti Militari.
Bieliński po kampanii ukraińskiej walczył na froncie litewsko-białoruskim, jako podporucznik uczestniczył w ofensywie na Wilno. Przerzucony na front brał udział w ofensywie na Wilno, w pierwszym wypadzie na Lidę. W czasie drugiej akcji na Lidę odznaczył się brawurą, którą porwał ułanów w słynnej szarży 1 szwadronu ( ok. 120 koni) w kwietniu 1919 r. na Berdówkę. Walczył pod Mołodecznem nad Berezyną. Po raz drugi został przedstawiony do orderu Virtuti Militari. We wrześniu 1919 roku Aleksandera odkomenderowano z Pułku do Wyższej Szkoły Oficerskiej w Starej Wsi pod Warszawą, gdzie przebywał do maja 1920 r. Po rozwiązaniu szkoły, wrócił do pułku i walczył nad Styrem, Bugiem, pod Sokolem.
Kiedy oddziały sowieckich wojsk zaczęły przemieszczać się w głąb Polski, wszystkie przedolimpijskie zgrupowania zostały rozwiązane, a ich uczestnicy i organizatorzy skierowani do macierzystych oddziałów na front bolszewicki. W sierpniu 1920 roku Aleksander ciężko zachorował. Na rozkaz dowódcy opuścił pułk i leczył się w szpitalu, potem przebywał w rodzinnym domu w Lublinie. W tym czasie 7 pułk cofał się z nad Bugu i toczył bitwy z wojskami Budionnego, broniąc przejścia do Lublina. Aleksander, jeszcze słaby po chorobie, decydował się dołączyć do pułku. W dniu 15 sierpnia, razem z kolegą z pułku i ordynansem, wyruszył w stronę Łęcznej. Jechał na wozie z dobytkiem, a klacz Ira przywiązana była za uzdę do wozu. Kiedy się spłoszyła, pobiegła w stronę Turki Aleksander pojechał ją odszukać. Klacz Ira pochodziła ze stada Turka, wyhodowana przez mojego pradziadka, należała do Marii która dała ją na wojnę bratu. Następnego dnia 16 sierpnia na folwarku w Turowoli żołnierze wpadli w zasadzkę wroga. Aleksander bronił się do końca, osłaniając kolegów. Nie miał szans ucieczki przed kozakami, zdecydował ostatnią kulę wymierzyć we własną skroń. W dniu 18 sierpnia odbyła się msza pogrzebowa odprawiona w kościele św. Ducha przy ul. Krakowskie Przedmieście w Lublinie. Pogrzeb odbywał się jedynie przy dźwiękach dzwonów i miał charakter manifestacji narodowej. Aleksander został pochowany w grobowcu rodzinnym Bielińskich na cmentarzu rzymsko-katolickim przy ul. Lipowej w Lublinie.
Za zasługi wojenne otrzymał trzykrotnie Krzyż Walecznych, pośmiertnie został awansowany do stopnia rotmistrza.
„Jeden z kandydatów do olimpijskich konkursów hipicznych, ppor. 7 Pułku Ułanów
Lubelskich Aleksander Bieliński poległ w walkach pod Cycowem 16 sierpnia 1920 roku Pośmiertnie został odznaczony Orderem Virtuti Militari" V klasy.
Nie dowiemy się jakie czekałyby Aleksandra sukcesy gdyby dane mu było żyć i rywalizować z najlepszymi jeźdźcami. Pamiątki i nagrody zdobyte na zawodach jeździeckich przechowywane były przez rodzinę jako największy skarb. Zaginęły podczas kolejnej wojny.
Nekrolog
Ś+P.
Aleksander Bieliński
Podporucznik 7-go pułku ułanów
Poległ śmiercią rycerską w Lubelskiem, d. 16-go sierpnia 1920 r.
Uczestnik wszystkich walk 1-ej brygady legionów polskich w 1915 i 1916, internowany w
Szczypiornie, nieodstępny towarzysz pracy polowej 7-go pułku ułanów w Galicji
Wschodniej, na froncie litewsko-białoruskim na Wołyniu, zaszczycony odznaką 1-ej brygady
legionów polskich „Za wierną Służbę, dwukrotnie przedstawiony do krzyża Virtuti militari.
Oficer niepospolitych zdolności, wielkiej inicjatywy bojowej i zapału, chluba pułku,
rokujący wielkie nadzieje dla wojska i kraju, jeden z tych oficerów, których śmierć stanowi
w szeregach pułku i całej kawalerii stratę niezastąpioną.
Dowództwo i oficerowie 7 pułku ułanów.
(autor: Dorota Bekiesz)
zdjęcia przedstawiają Aleksandra Bielińskiego na koni Władek podczas zawodów.