W wieczornym świetle kwietniowej nocy do centrum naszego miasta zawitał niezwykły gość… Dzięki zaangażowaniu mieszkańców oraz funkcjonariuszy policji udało się go bezpiecznie odłowić i powrócić do jego naturalnego środowiska.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Dziękuję wszystkim, który dzielnie dostarczali mi rybki oraz trzymali za mnie kciuki. Obecnie mieszkam w Narwiański Park Narodowy, gdzie wszystkich serdecznie zapraszam. Może uda wam się spotkać mnie w naturze…
Wydra Jasiek:)
Cześć Wszystkim, to ja rozgadana wydra Jasiek.
Cześć Wszystkim,
to ja Wyderka. Jestem mieszkanką Narwiański Park Narodowy, ale los chciał, że chwilowo przebywam w Przychodni na Brańskiej. W ubiegłą niedzielę osłabiona i chora zawędrowałam do miasta, gdzie dobrzy ludzie wezwali pomoc i tak znalazłam się w lecznicy. Po mało przyjemnych zabiegach… coś kłuło mnie w futerko, poczułam się trochę lepiej i mogłam zacząć jeść. Grające marsza kiszki upominały się o swoje. Zjadam 1,5 kg ryby dziennie i ciągle mi mało. Najlepsza jest rybka z Narwi, za którą dziękuję Pani Joanna Manoś🥰. Jak chcę rybkę, to zaczynam psocić – działa – od razu dostaję 😉. Mówią, że jak skończę brać leki, to wracam do siebie – prawdopodobnie w sobotę. Do tego czasu umilam sobie wolne chwile, wylewając wodę z misek i niszcząc je moimi mocnymi ząbkami. Trzymajcie za mnie kciuki. Dla zainteresowanych parę fotek i filmiki.
PS. Może zostanę internetową celebrytką.