26/12/2024
Tu i teraz chcę pokazać jak urosły nasze ostatnie dwa już nie takie maluchy🥰, urodzone 23go maja( było ich pięć 😪) a po czwartym tygodniu życia zaczęły jeden po drugim w odstępach odchodzić, mykoplazma .... płuca, duszenie, to w wielkim skrócie bo nie miałam potrzebym tym się uzewnętrzniać, aby odpisywać i wysłuchiwać rad, chciałam tylko działać, ratować i pomiędzy pracować.
Przez 5 miesięcy nie było dnia żebym się z nich radowała..tylko strach i zmęczenie.
Od miesiąca sytuacja ustabilizowana🍀
Będziemy umawiać kastrację i termin na otwieranie powieki Mandali bo gałka oczna jest zdrowa, ale powieki zostały zasklepione częściowo w chorobie.
Są mega kochane, łobuzują z całą bandą.
Mandala i Mangal.
Z takim przytupem kończę powoływanie na świat maluszków i nie mam z tym problemu,
wręcz ulgę że już świadomie nie będę więcej drżała o ich malutkie życia.
Jestem już zmęczona... a ta sytuacja tylko mnie w tym upewnia.
Życzę wytrwałości aktywnym hodowcom w Waszej ( bo już nie mojej) ciężkiej pracy. Pozdrawiam Renata Czarnecka 😊