06/09/2024
Oj tak
Wojna idei wciąż trwa.
Codziennie zgłaszają się do mnie osoby, które nie wiedzą jak ogarnąć swojego psa i twierdzą, że próbowali już wszystkiego, ale kompletnie nic nie działa, w dodatku to, czego już dowiedzieli się na szkoleniach i z poradników totalnie zakręciło im w głowie, bo informacje są niespójne i przyznają, że już sami nie wiedzą, co jest prawdą a co farsą.
Coraz bardziej agresywny przekaz w kwestii wychowywania i szkolenia psów obu obozów, czyli obozu "dominacyjnego" jak i "wolnościowego" sprawia, że opiekunowie są coraz bardziej przekonani o tym, że nie nadają się na właściciela psa i wycofują się z jakichkolwiek działań bo mają wrażenie, że robią to zwyczajnie źle.
W całym tym biegu i szaleństwie brakuje balansu.
Obserwuję to już od dawna i zwyczajnie mi smutno widząc, że osoby, które nazywają się specjalistami, zamiast pomagać ludziom, którzy się do nich zgłaszają - piętnują ich za brak wiedzy i jakikolwiek skrawek akceptacji dają jedynie tym, którzy ślepo przytakują i bezwzględnie podporządkowują się ich (jedynym słusznym, ich zdaniem) ideom.
Ideom, bo zwykle daleko im do naukowej i obiektywnej oceny sytuacji a swoje metody opierają wyłącznie na własnych przekonaniach, czasami na badaniach z wątpliwych źródeł, anegdotkach i wyjętych z kontekstu wnioskach. Wszystko dokładnie wyłuskane, tak, aby idealnie wpasowało się w ich ideologię, którą wciskają światu na siłę, zamykając się na wszystko, co do tego obrazka nie pasuje.
Zapomina się o tym, że opiekun psa to przede wszystkim CZŁOWIEK i praca nad problemami psa zaczyna się w głowie człowieka. A w głowie człowieka dzieje się dużo, szczególnie u osób, które naprawdę przejmują się swoimi psami.
Jednym ze sposobów, by mieć klienta "w kieszeni" jest przekonanie go, że jest niekompetentny, głupi i tylko w sposób XYZ może dojść do sukcesu, a "ten akurat trener" jest jedyną słuszną osobą która zna prawdę objawioną i tylko podporządkowanie się jego sposobom da jakikolwiek efekt.
Gdy natomiast efektów brak, kursant prawie zawsze słyszy "to twoja wina, źle to robisz, nie nadajesz się do tego" albo "twój pies jest na to za głupi, nie da się go wyszkolić" i współpraca się kończy, bo taki obrazek nie pasuje do ideologii.
Taki człowiek uzależnia więc opiekuna od własnego widzimisię i bawi się w wyrocznię, zamiast dać mu wsparcie i REALNE narzędzia do rozwiązania jego realnych problemów.
Prawda jest taka, że to właśnie wiedza i umiejętności opiekuna dają pewność siebie w działaniu, a ta jest niezbędną cechą przewodnika psa. I właśnie w to powinien wyposażyć opiekuna dobry trener.
Sam z kolei powinien mieć umiejętność pracy nie tylko z psami, ale przede wszystkim z ludźmi.
Bez oceniania, bez wytykania.
Do tego rodzaju pracy należy podchodzić z należytą starannością i CHĘCIĄ POMOCY OBOJGU - nie tylko opiekunowi albo nie tylko psu. Dopasować metody, których potrzebuje akurat ta para: człowiek-pies. TEN człowiek i TEN pies. Nawet dzieci potrafią nauczyć się, że zamiast na siłę wciskać kwadratowy klocek w trójkątny otwór lepiej jest poszukać czegoś, co tam PASUJE.
Jednak to, aby dopasować klocek do kształtu wymaga trochę więcej pracy i uwagi niż zdjęcie pokrywki i wrzucenie wszystkich do jednego pudła. Może to i prostsze, ale sprawia że w pudle znajdą się obiekty, które tam nie pasują.
Elastyczność, uważność i empatia to według mnie cechy, których powinni szukać opiekunowie u trenerów, do jakich się zgłaszają. Przede wszystkim powinni czuć się z nimi dobrze.
Owszem, autorytet powinien być jak najbardziej wyraźny, ale autorytet to nie tylko wiedza, której opiekun i tak nie zweryfikuje zgłaszając się o pomoc, bo zwyczajnie się na tym nie zna. Autorytet powinien dawać poczucie, że trafiło się w odpowiednie miejsce - takie w, którym jest się szanowanym i zaopiekowanym, pod którego skrzydłami jest bezpiecznie, ale który stawia również wymagania i jasne cele jako osoba profesjonalna i godna zaufania.
Gdy wyobrażę sobie swojego idealnego trenera, właśnie tak go widzę i życzyłabym sobie, aby na drodze opiekunów psów stawali dokładnie tacy specjaliści - gotowi wykonywać swoją pracę profesjonalnie, na najwyższym możliwym poziomie.
Z szacunkiem do osób i psów, które mają pod opieką.