04/10/2021
Jakiś czas temu spotkałam się z takim przypadkiem: Groomerka, zajmująca się pewnym psem małej rasy przybiegła z nim do przychodni prosząc o pilną pomoc dla psa, który znalazł się w stanie zagrożenia życia. Siny język, utrata przytomności, znaczna duszność, pies właściwie na skraju śmierci.
Rozpoczęliśmy akcję ratowania psa, opiekun zgłosił się zaraz po telefonie groomerki. I co?
Dowiedzieliśmy się, że pies regularnie odwiedza groomera i nigdy wcześniej nic się nie działo. Próbowałam Opiekunowi wytłumaczyć, że pies ma zaawansowane problem kardiologiczny w wyniku czego doszło do masywnego obrzęku płuc. "Pana pies ma płyn w płucach bo ma chore serce. Choroba prawdopodobnie trwa już dłuższy czas" ... W odpowiedzi usłyszałam, że to niemożliwe i na pewno płyn znalazł się tam w wyniku zaniedbania groomerki która wlała psu wodę do płuc podczas kąpieli.
Wiecie jak wiele zwierząt w tym kraju odwiedza regularnie psie salony urody a u lekarza weterynarii nie było od lat? Jak wiele zwierzaków ma modne ciuchy i gumki do włosów a w paszczy smród, kamień, ropę i krew? Jak wiele zwierzaków ma designerskie szelki i smycze a nie były szczepione od okresu gdy były szczeniakiem/kociakiem?
Jeśli stać Cię na to wszystko to stać Cię na profilaktyczną wizytę u lekarza ze swoim zwierzakiem. Zamień jedne szelki na badanie krwi. Jedną wizytę u groomera na echo serca.
Nie mów "ale on nigdy nie chorował" bo może się okazać że w Waszym przypadku "zdrowy" znaczy po prostu "nie przebadany".
Dziś 4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt. Zrób swojemu siersciuchowi prezent z tej okazji i zadbaj o jego zdrowie.