Kubuś powinien się ruszać, żeby mięśnie pracowały.
Tymczasem wieczorne negocjacje z Kubusiem...
To zaledwie ułamek tego z czym walczyliśmy w roku 2024. Nie byłoby nas gdyby nie Wy! Dzięki waszemu wsparciu wciąż funkcjonujemy.
Bycie wolontariuszem nie jest łatwe. Pogodzenie tego z pracą, życiem prywatnym, własnymi zwierzętami nie jest najłatwiejszym zadaniem. Dodatkowo to na nas spadają te wszystkie emocje, które wiążą się z wyłapywaniem, leczeniem, adopcją czy niestety także pożegnaniami...
Ale trwamy, bo mamy dla kogo. Dla nich, dla tych porzuconych malućkich.
Życzymy sobie i Wam, aby kolejny rok był dobry, lepszy. Życzymy światu, aby w końcu człowiek pojął, że zwierząt nie wyrzuca się od tak i że trzeba o nie należycie dbać.
Zdrówka!
Przetrwaliśmy strzelanie.
Maluchy dochodzą do siebie.
Leśne skrzaty nieco niepewne, trzymają się razem, ale już jest buju, buju.
Klaudia, Damian dziękujemy, że byliście z nimi🥰.
Dobla ta piłeczka Ciociu, dobla.
Od Mikołaju?
- tak, malutka.
To podziękuj ode mnie.
- podziękuje.
Furia przesyła buziaki🥰.
Czy smutny dzień może być najlepszym w życiu?
Może!
Stasiu poszedł do domu razem z braćmi. Po 2 dniach informacja 'nie dogadują się', a kolejnego dnia po 8 rano 'podaj mi termin kiedy mam odwieźć tego jednego szczurka...'.
I tak w 3 dni znalazł dom, stracił stado, stracił dom... Chłopiec oddany z powodu agresji w stosunku do stada i ludzi.
Ale ale przyjechała Eliza. Po cztery szczurze dziewczynki i usłyszała co spotkało Stasia.
I wiecie co? Pokochała chłopczyka od razu. A On Ją i nowe siostry!
I tak bardzo smutny dzień stał się pięknym dniem🥰.
Trzymajcie się dzieciaki!
Bawcie się, szalejcie, kochajcie!
Elizka! Jesteś boska!
Tak jak obiecaliśmy - piękne słowa do Ulryczka zostały przekazane🥰.
A teraz szukamy domku!
Chłopiec jest mysim kastratem, więc szuka stadka.
Nasz mały, kochany Ulryczek...
Codziennie wisi na kratkach klatki i usiłuje zwrócić na siebie uwagę odwiedzających.
Codziennie ma nadzieje, że ktoś go zauważy.
I codziennie zostaje...
Bardzo szukamy domu dla chłopca nim straci jakąkolwiek nadzieję...
Ulryczek szuka stadka, bo jest wykastrowanym mysim chlopcem.
Bardzo dziękuję wujkowi z Vitapol za pyszka patyczki! Są takie jakie właśnie chciałem.
Ale nie mogę za bardzo rozmawiać, bo jem.
Trzymajcie kciuki prosimy za Elijah. Od kilku dni jest diagnozowany. Jest słabszy od braci, ma problemy z jedzeniem. Dajcie mu ogrom ciepłych myśli prosimy.
Jeżeli ktoś może wesprzeć wesprzeć nas w opłaceniu leczenia chłopca to będziemy wdzięczni.
Wrzucimy w komentarzu zbiórkę, która nie ma w tytule tego chłopca, ale środki wspomogą zapłacenie rachunku.
Hmmm
Bo ostatnio to Ciocia powiedziała nam, że wujek Gracjan z Vitapol nas bardzo lubi i czasami na nas patrzy i że jeszcze taka inna Ciocia Mu przekazuje wszystko.
I my sobie z Romkiem wymyśliliśmy, że może jak zobaczy, że nie mamy już nic, a nic patyczków z posypką to nam przywiezie dwa. Dla mnie i dla brata.
I nagraliśmy taki filmik, żeby zobaczył, że naprawdę nie ma nigdzie patyczków.
Ciocia mówi, że ważniejsze ziółka i leki i coś tam coś. Niezbyt słuchamy co mówi.
Bo co to za pomysł, żeby patyczki nie były najważniejsze!🙇♀️
Gracjanek (zbieżność imion przypadkowa😆)
Smaczki przyjmujemy w wolierce pod ścianą, takiej na lewo od okna. Obok regału. Jakby ktoś nie mógł nas znaleźć to Ciocia mówi, że pomoże.
Wolierka znajduje się na Świętojańskiej 1/4, 85-077 Bydgoszcz
Paczkomat Byd15m
Podajemy też numer do Cioci gdyby miał te dwa patyczki przynieść Pan Kurieru:
695213233
Dzień rozpoczęty z Miodunką to dobry dzień!🥰
Miłego dnia!
Edwinek to całkiem normalna myszka, zupełnie normalna...🙄