A tak malowniczo dziś wiało. I powiewało strzępem tunelu. Folia, jakby co, była solidnie wkopana. Wyrwało. Dziś miałem wrażenie, że wichura podniesie dachy. Skończyło się tylko na tej nieszczęsnej papie...
Duży czarno-siwy "motyl" też interesuje się budleją :).
Niektórzy to mają dobrze.
Nasze ulubione rzeczne psie kąpielisko w lesie.
U murarek rozpoczął się czas zbierania pyłku i rozmnażania. Te dwie czynności wypełnią całe krótkie życie tych małych, pracowitych owadów. Dla nas ważne jest również to, że nowy ul tętni życiem. Przeprowadzka się udała, lokum w ogrodzie zostało zaakceptowane. A bonus to oczywiście zapylanie. Pigwowiec akurat rozkwitł milionem kwiatów. 400 krzewów to całkiem niezła stołówka. Korzystają z niej głównie pszczoły naszego znajomego Zbyszka z Noteckie Miody ale i dla murarek jest bogate menu. Kwitną zioła wszelkiej maści. No, a przede wszystkim... zrobiło się ciepło. To bonus także dla nas :)
Oto ruch w ulu...
#murarki #zapylacze
Czy ktoś spotkał tyle pieczarek na kilku metrach kwadratowych? To u nas, pod klonem... Zostawiamy wszystko. Niech rośnie i się mnoży...
Krótki rzut oka na atmosferę, jaka panowała w weekend w naszej stodole... Aż nie chce się wierzyć, że kilka dni wcześniej czyściliśmy dopiero to pomieszczenie pod instalację podestu z palet. Tymczasem, zaczynamy już zwozić dechy, które będą użyte do sporządzenia ostatecznej, wierzchniej warstwy tej podłogi.
26.VI. Największa ulewa w tym roku...
Zbawczy deszcz... w tym roku nie narzekamy, ogródek podlewa się systematycznie... Bywa ponuro, to fakt, ale czy krople deszczu to nie arcydzieło? Takie chwile też są potrzebne...
Co byście zrobili, gdybyście dowiedzieli się, że na Waszym podwórku jest studnia ukryta pod powierzchnią ziemi? Ma kilkanaście metrów głębokości i ponoć zawsze była zasobna w wodę. Poprzedni właściciel zabezpieczył jej wlot kapslem i zasypał. Na poniższej mapie zaznaczona jest wyraźnym kółkiem. Zostawić ją w spokoju czy jej szukać? Jak myślicie?