ZROBILIŚMY TO! 🥳
Przeszliśmy ponad 500 km dla psów, które spędziły ponad 500 dni w schronisku.
✅ Pokonaliśmy 520 km.
✅ Zajęło nam to 12 dni i 21 godzin.
✅ Zrobiliśmy 734 000 kroków.
✅ Pokonywaliśmy dziennie średnio 40km, spędzaliśmy na szlaku około 12 godzin.
Dziękujemy za ogromne wsparcie jakie od Was otrzymaliśmy!
Dziękujemy za wsparcie zbiórki, liczne komentarze wsparcia, kibicowanie i dodawanie otuchy, która była potrzebna.❤️
💪 Skończyliśmy naszą wyprawę, ale akcja się nie kończy!
Nadal szukamy domów dla naszych podopiecznych, dalej szukamy wsparcia w remoncie schroniska.
➡️zrzutka.pl/wjrwcm
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #bieszczady
ZROBILIŚMY TO! 🥳
Nasza trasa dobiegła końca! Przeszliśmy 520 km, zajęło nam to 12 dni i 21 godzin.✅
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 14.
🚶♂️ Szliśmy, szliśmy, aż doszliśmy! To był ostatni odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego (23 km) i trochę wolno się zbieraliśmy, bo do przejścia zostały już ostatnie kilometry.
Ostatnie 2 noce spaliśmy na „Campingu 150” w Ustrzykach Górnych. Bardzo fajne miejsce dla turystów oplecakowanych i zmotoryzowanych. 👍
☀️Mimo upału szło się bardzo dobrze, bo wiał przyjemny, chłodny wiatr.
Stwierdziliśmy, że jesteśmy tak blisko Tarnicy, że jeszcze na nią wejdziemy 🙂
Na jej szczycie wiało już bardzo mocno, ale za to widzieliśmy 2 orły - latały nad nami i pod nami. Okazało się, że w pobliżu jest stanowisko orlika krzykliwego.🦅
Michał powiedział, że to się zgadza, bo orły już widział, ale nigdy nie słyszał, a te krzyczały w locie.
😲Trzymałem się blisko Chłopaków, żeby nie porwał mnie wiatr, ani orzeł.
Z Tarnicy wróciliśmy na szlak i dalej podziwialiśmy piękne widoki. Najwspanialszy był z Halicza - widać było, jak wielkie i potężne są Karpaty.🏔️
Naszą piękną przygodę skończyliśmy w Wołosatem o godz.15.30.
🏠 Mam nadzieję, że nasza wyprawa zwróci uwagę na bezdomne pieski i dzięki niej znajdą kochające domy.
Dziękujemy wszystkim, którzy objęli psiaki patronatem, którzy nas obserwowali i pomagają bezdomnym zwierzakom. Bez Waszego wsparcia nie dalibyśmy rady.❤️
Nasza trasa dobiegła końca, ale przypominamy że zbiórka nadal trwa!
➡️zrzutka.pl/wjrwcm
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #bieszczady
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 13.
🌡️ Strasznie dziś gorąco, pijemy bardzo dużo wody i chłodzimy się w napotkanych strumieniach.
Do przejścia trasy z Cisnej do Ustrzyk Górnych - 42 km.🏔️
Bartek i Michał ciągle obserwują tropy zwierząt odciśnięte w błocie. Bardzo dużo jest śladów wilków, saren i jelenia. Wczoraj Michał wypatrzył ślad żubra i borsuka.🐾
A dziś spełniło się jego marzenie i znalazł ślady niedźwiedzia. Jest bardzo szczęśliwy! Wszystkim pokazuje zdjęcia tropów.📷
🐻 Do tej pory spotykałem tylko pluszowe misie i nie wiedziałem, że prawdziwe są takie wielkie!
Ślad tylnej łapy niedźwiedzia jest prawie tej wielkości, co stopa człowieka! 😱
Jestem bardzo grzeczny i nigdzie się nie oddalam. Dobrze, że wczoraj nie spotkałem niedźwiedzia!🙄
Chłopaki widać, że już mają dość trasy. Chociaż mi jest przykro, że wyprawa jutro się skończy...🥺
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #bieszczady
🧡Dorota Szulc-Wojtasik, redaktor naczelna magazynu Cztery Łapy, wolontariuszka adopcyjna - zostaje patronem Wedla!
Dziękujemy za dobre serce, ogromne wsparcie i pomoc w szukaniu kochających domów dla naszych podopiecznych.🥰
💙Katarzyna Kozak, aktorka filmowa zostaje patronem Tofiego!
Na swojego patrona nadal czeka Karmelek. Uważasz, że możesz pomóc? Napisz do nas! 📩
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 12.
🚶♂️ Dziś miał być spokojny dzień - 31 km na trasie Komańcza-Cisna, przy pięknej pogodzie.
Początek trasy do Jeziorek Duszatyńskich minął bezproblemowo. Mieliśmy też miłe spotkania z salamandrami plamistymi.🦎
Za jeziorkami zobaczyłem czarną wiewiórkę i pobiegłem za nią w las. Wiewiórka uciekła, a ja stwierdziłem, że zupełnie nie wiem gdzie jestem.😱
Długo biegałem po lesie i szukałem Chłopaków, ale nigdzie ich nie było. W końcu usiadłem na środku ścieżki, na której czułem ich zapach, ale nie wiedziałem, w którą stronę iść. 😢
Zrobiło się ciemno. Nagle nadeszło trzech wędrowców. Bardzo się ucieszyli, że mnie zobaczyli i zaraz zadzwonili do Bartka. 📞
🥺 A jak przyszliśmy do Studenckiej Bazy Namiotowej Rabe, to wszyscy ich pytali, czy znaleźli „tego psa’’ czyli mnie. I wszyscy bardzo się ucieszyli, że się znalazłem. Ja też bardzo się cieszę, że się znalazłem. Tak bardzo...
Okazało się, że byłem szukany od kilku godzin. Moi opiekunowie zrobili dodatkowe 6 km. Prosili o pomoc napotkanych ludzi i rozesłali wiadomość o moim zaginięciu na różne fora.
Spotkali też trzech wędrowców GSB, którzy szli od Wołosatego, którzy obiecali mnie poszukać. I to właśnie oni mnie znaleźli! ❤️
Tak bardzo się bałem w tym wielkim lesie. Będę już bardzo grzeczny i bardzo dziękuję wszystkim za pomoc w moim odnalezieniu.🥺❤️
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #bieszczady
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 11.
🚶♂️ Planowo mieliśmy przejść z Rymanowa do Komańczy, ale doszliśmy troszkę dalej, czyli pokonaliśmy 42 km.
W trasie była pewna odmiana: z Wisłoka do Puław szliśmy głównie asfaltem.
Było miło i BEZ BŁOTA, ale dość monotonnie. Do zmęczenia fizycznego doszło zmęczenie psychiczne.😪
Zaczynamy iść w różnym tempie, ale wspieramy się.💪
🌍 Widzę, że Chłopakom pomaga też łączność ze światem. Isao słucha muzyki, Bartek śledzi wyniki turnieju szachowego, w którym grają członkowie jego klubu. A mnie wystarczy, że jestem z nimi i przeżywam wspaniałą wyprawę dla bezdomnych piesków ze schroniska.
Dzisiejsza trasa była o tyle trudna, że nie było możliwości kupienia jedzenia ani wody.
Na szczęście w Przybyszowie miła Pani gospodyni „Niedźwiedziej Doliny” pozwoliła nam odpocząć na wygodnej ławie i uzupełnić zapasy wody. Byliśmy jej bardzo wdzięczni, bo panował ogromny upał.❤️
Na trasie spotykaliśmy bardzo dużo śladów kultury łemkowskiej. Przygnębiający był widok opuszczonego cmentarza w Starym Cerkiewisku.
💤 Nocowaliśmy w „Starym Schronisku” na Palukach. Prowadzą je od zeszłego roku Armand i Sonia. Dopiero się rozkręcają, ale panuje atmosfera taka, jakby czas zatrzymał się w latach 70-tych. Fajni, serdeczni ludzie.
W sypialni jest 12 materacy, ale zmieści się dużo więcej osób ; ) Rozsyłajcie wici, bo warto odwiedzić to miejsce. A w ogóle, to maja 2 kotki. Bury najpierw się mnie bał, ale później się bawiliśmy.😻
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #beskidniski #beskid #bieszczady
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 10.
🚶♂️ Dziś przeszliśmy 40 km z Kątów do Rymanowa Zdroju.
Była piękna pogoda. SUCHO i gorąco, więc piliśmy dużo wody.☀️
Na Cergowej Górze wspięliśmy się na wieżę widokową. Było trudno, ale się opłacało. Widzieliśmy piękną panoramę Beskidu Sądeckiego, Niskiego i Bieszczad. Dystans jaki przeszliśmy robił wrażenie.😍
🚶♂️ Dziś szliśmy jeszcze przez Beskid Niski, więc klasycznie wesoło taplaliśmy się w błocie.
Na asfaltowej drodze do Lubatowej minęła nas grupa biegaczy. Chętnie z nami porozmawiali i wzięli nasze ulotki.
W Lubatowej chwilę czekaliśmy na otwarcie pizzerii, ale ponieważ godzinę po terminie otwarcia nadal była zamknięta, w dalszą drogę poszliśmy głodni i jedliśmy dopiero w Rymanowie.😪
W Iwoniczu i Rymanowie podziwialiśmy piękne, zabytkowe wille. Najbardziej podobała nam się willa „ Mały Orzeł „ w Iwoniczu. 🦅
Aha, zapomniałem napisać, że w lesie często towarzyszyły nam tropy wilków. Ale największy był ten pierwszy, który Michał sfotografował przedwczoraj.🐾
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #beskidniski #beskid
Zespół Panda Media zostaje patronem Sernika! 🐼🍰
Sernik to 3-letni, bardzo żywiołowy psiak z niekończącą się energią.☀️
Jest bardzo pozytywnie nastawiony do życia, jego ogon nigdy nie przestaje merdać, a uśmiech nie schodzi mu z pyszczka.😄
Sernik uwielbia zawierać nowe znajomości. Zarówno każdy człowiek, jak i pies jest w jego oczach potencjalnym przyjacielem oraz towarzyszem do szaleństw i zabaw.🥳
Czy zechcesz dać mu szansę na wymarzony dom i osłodzić sobie życie jego obecnością? 🧡
#kundel #dajdom #piesdoadpcji #pieskiesprawy #piesnajlepszyprzyjaciel #pieskowelove #adoptujpsa #schroniska #zaadoptujpsa #wybieramkundelka #adoptuj #adopcjapsa #koty #psy #przyjaciele #psyjaciele #czaplinek #mazowsze
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 9.
🚶♂️ Przebyliśmy dziś trasę ze Zdyni do Kątów. Całe 36,7 km.
Piękna pogoda, suche buty i od razu lepiej się idzie! ☀️
Na obiad zatrzymaliśmy się w Bacówce PTTK w Bartnem, jest niezwykle klimatyczna. 😍
⚠️Przywitała nas tabliczka ostrzegająca przed groźnym kotem. Bardzo chciałem go zobaczyć, ale pewnie się mnie przestraszył i wcale się nie pokazał.
Szliśmy przez Magurski Park Narodowy, Sprawdziłem, że przeszliśmy już przez Babiogórski i Gorczański Park Narodowy, a czeka nas jeszcze Bieszczadzki. 🏔️
Tu wszędzie jest bardzo pięknie. Drogi były suche, więc zbiegaliśmy z Kolanina z górki na pazurki. Ależ było wspaniale! 🏃♂️
Nocowaliśmy w „Cho No Tu”. Udało nam się zdążyć przed zamknięciem kuchni i dostaliśmy pizzę na kolację. 🍕
Pani właścicielce bardzo się spodobała nasza akcja i wsparła ją ofiarowując Śliczny firmowy kubek i 2 magnesy. Pozwoliła mi nawet pozować z nimi na stole.🧡
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #beskidniski #beskid
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 8.
🌧️ Dziś padało cały dzień i było bardzo zimno (9 stopni), ale dzielnie przeszliśmy zaplanowane 32,4 km z Krynicy do Zdynii.
Chłopaki śmieją się, że idziemy przez Beskid Błotny, a nie Niski. Michał twierdzi, że w każdym bucie ma ekskluzywny, prywatny basen.🌊
Na postój na rozgrzanie zatrzymaliśmy się w utrzymywanej przez Stowarzyszenie GSB „Chatce Wędrowca GSB”. Cudowne miejsce, pozwala przetrwać każdą pogodę.
❤️ Według tabliczki przy schronie przeszliśmy już 277 km, a zostało nam do pokonania jeszcze 224 km.
Wyruszyliśmy z Chatki mocno podsuszeni, ale zaraz ponownie zaczęło się przeskakiwanie przez strumienie oraz przechodzenie przez mokre chaszcze.💦
Na kolejny postój zatrzymaliśmy się na żwirowym wzgórku, bo tylko tam było względnie sucho.
Trasa bardzo przypominała nam pewien odcinek spływu kajakiem sprzed 3 lat (tylko tamte chaszcze były wyższe, ale suche, no i teraz nie było komarów). Michał zaczął pytać Bartka „Gdzie jest kajak?”, a Bartek, tak jak wtedy odpowiadał: „Nie wiem, spałem”. Bardzo się śmiałem!😂
Brnęliśmy w błocie, a kiedy przestało padać, podniosła się mgła tak, że zrobiło się pięknie i tajemniczo.🤍
Widoczność spadła do 20 m, zrobiło się całkiem cicho, a w tle słychać było tylko szmer spadających kropel, przeplatany oddalonym świergotem ptaków.💦
Nagle z tej mgły wyłonił się niesamowity cmentarz na Rotundzie z okresu I wojny światowej. Spowite mgłą wyglądało wyjątkowo majestatycznie. 😍
Ruszyliśmy dalej. Na środku szlaku zobaczyliśmy salamandrę plamistą, dostojnie kroczącą przez liście. Patrzyłem zachwycony, dopóki nie zniknęła. 🦎
Isao znalazł jeszcze tropy jelenia, a gdy mgła się podniosła, na początku pól spotkaliśmy ślad wilka. 🐾
🌿 Ostatnie 4 km prowadziły przez mokre, trawiaste pola i na nocleg dotarliśmy całkiem mokrzy.
Na szczęście czeka
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 7.
🚶♂️ Dziś przeszliśmy od Schroniska na Przehybie do Krynicy Zdrój. To prawie 50 km. Jeden z naszych najdłuższych przemarszy na tej wyprawie.
Na szczęście pogoda nam sprzyjała: było zimno, ale nie padało. Chłopaki szczęśliwi, bo szli w suchych butach, a ja też lubię mieć suchą sierść. Łapki miałem ubłocone, ale nie szkodzi.🐾
🐱 Rano towarzyszył nam przy śniadaniu kot, który wieczór wcześniej zaglądał do nas przez okno. W ogóle się mnie nie bał i trochę się pobawiliśmy.
Na trasie było zimno, więc nieśliśmy mniej wody, ale za to zatrzymywaliśmy się w mijanych schroniskach na rozgrzewkę. 🌡️
Okazało się, że w Schronisku Cyrla nasza akcja i ja mamy grono wielbicieli. Zrobili sobie ze mną dużo zdjęć i było bardzo przyjemnie. Już dawno nie wygłaskało mnie tyle osób na raz.🧡
Przed Schroniskiem na Hali Łabowskiej są 2 pieńki dla wędrowców pokonujących GSB. My wbiliśmy nasz gwóźdź w lewy pieniek, bo idziemy z zachodu na wschód. 🔨
Bartek mówi, że Michał śpiewa na trasie, jak jest zmęczony. Dziś śpiewał drugi raz.😴
🎶 Wie, że bardzo lubię piosenkę o baranku i powiedział, że będziemy ją śpiewać w wersji trudniejszej - po angielsku. I wiecie co? Okazało się, że prawie wszystko zrozumiałem. Nie wiedziałem, że angielski jest taki łatwy.
Pod Jaworzyną minęliśmy 250 kilometr szlaku, ale nie było żadnej tablicy.
🐾Po drodze zauważyłem dziwne ślady łapek. Nie wyglądały na moje, ale Bartek wytłumaczył mi, że to trop Rysia.
Na rozgrzewkę zatrzymaliśmy się w Karczmie pod Jaworzyną i tam też był kot, ale nie chciał się z nami bawić.
Na nocleg w Krynicy udało się nam zejść przed zmrokiem, więc będę długo spał.🙂
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #beskidśląski #beskid #śląskie #śląsk
Z Pamiętnika Czaplinka. Dzień 6.
Bardzo nie chciałem dziś wstawać, bo miało nie padać, a padało, ale Chłopaki nie mieli litości.😫
🚶♂️ Mieliśmy dziś do przejścia ponad 32 km ze Studzionek do Schroniska na Przehybie.
Szliśmy i nic nie było widać, ale wiedziałem, że byliśmy tak wysoko, że to nie mgła, tylko chmury zeszły tak nisko.☁️
Chmurki na niebie są śliczne, ale jak się w taką chmurę wejdzie, to jest zimna i wilgotna. 💧
Na szlaku mijaliśmy innych łazików - tak samo mokrych i zakapturzonych jak my.
Doszliśmy do wieży widokowej na Lubaniu. Bardzo się ucieszyłem, że nie musieliśmy na nią wchodzić.🤭
Na miejscach postoju są specjalne tabliczki, żeby zabierać swoje śmieci - Bartek mówił mi o tym przed wyjściem na trasę, więc teraz pilnuję, żeby nic po nas nie zostawało. 👆
Bardzo mi się podobał Kamień- Góralska Pogodynka. Jak ruszyliśmy z postoju, to przestało padać i szło się dużo lepiej. 💪
W Krościenku nad Dunajcem zjedliśmy obiad i zrobiliśmy zakupy. Czekałem grzecznie, czy nie będę musiał przypominać o smakołykach dla mnie, ale Bartek o wszystkim pamiętał.😍
Minęliśmy już dużo rzek: Wisłę, Sołę, Skawę, Bystrą, Czarną, Krośnicę i teraz Dunajec. Było jeszcze kilka małych, ale nie wiem, jak się nazywają. 🧐
🏔️Najtrudniej było dziś na ostrym podejściu na Skałkę - ponad 700 m ciągłego przewyższenia.
📍 Do Schroniska dotarliśmy ok. 19-tej. Było mało ludzi, więc mogliśmy zająć większą część suszarni i wysuszyć ubrania. Śpiwory też nam zawilgotniały, ale na szczęście w Schronisku była pościel.
W czasie kolacji pod okno naszego pokoju przyszedł kot, ale byłem tak zmęczony, że żadna siła nie mogła wyciągnąć mnie z łóżka i nie poszedłem się przywitać.🐱
#psy #adopcja #zadopcjąwgórę #beskidśląski #beskid #śląskie #śląsk