Pensjonat Królicza Norka - hotelik dla królików i gryzoni

Pensjonat Królicza Norka - hotelik dla królików i gryzoni Opieka nad królikami w domu, jak i w pensjonacie. Strzyżenie i wyczesywanie królików.

Najlepszego dla Uszatych w dniu ich święta!
26/09/2024

Najlepszego dla Uszatych w dniu ich święta!

Śliczny szalony szogun Molly ❤️
02/08/2024

Śliczny szalony szogun Molly ❤️

06/01/2024

👑👑👑

Fot. Pensjonat Królicza Norka - hotelik dla królików i gryzoni

10/11/2023

Wszystko, co powinieneś wiedzieć o królikach!

Żywienie:

🥗 Żywienie królików- https://okienkozycia.pl/zywienie-krolikow/

🌿 Jakie zioła mogą jeść króliki i gryzonie? https://okienkozycia.pl/zielnik-krolikow-i-gryzoni/

☘️ Mieszanki ziół dla królików i gryzoni- czy na pewno wiesz, jak je tworzyć? https://okienkozycia.pl/mieszanki-ziol-dla-krolikow-i-gryzoni/

🥕 Jakie warzywa i w jakich ilościach mogą jeść króliki? https://okienkozycia.pl/lista-warzyw-dozwolonych-w-zywieniu-krolikow/

🎋 Nasiona dozwolone w diecie królików https://okienkozycia.pl/nasiona-dozwolone-w-diecie-krolikow/

🌹 Jak i kiedy zbierać zioła https://okienkozycia.pl/jak-i-kiedy-zbierac-ziola/

🍀 Rozpoznawanie ziół w terenie https://www.youtube.com/watch?v=7AsZPNrUnp0

🍂Wpływ żywienia na organizm królika https://www.youtube.com/watch?v=D-F32yxrLyg

🥬 Czy sałata jest bezpieczna? https://okienkozycia.pl/co-z-ta-salata/

Opieka i pielęgnacja:

🐰 Kompendium wiedzy- najważniejsze informacje w pigułce https://okienkozycia.pl/kompendium-wiedzy-krolik/

💇‍♀️ Pielęgnacja królika- https://okienkozycia.pl/pielegnacja-krolika/

💅 Jak obciąć królikowi pazurki? https://www.youtube.com/watch?v=2z7Hr5X4UbE

⛄️ Czy wybiegi na śniegu są bezpieczne? https://okienkozycia.pl/wybiegi-na-sniegu/

⚠️ Czy kule paśniki są bezpieczne? https://okienkozycia.pl/metalowe-kule-pasniki/

Zdrowie:

👩‍⚕️ Encefalitozoonoza- poradnik dla opiekuna https://okienkozycia.pl/encefalitozoonoza-u-krolikow-czyli-czujnosc-przede-wszystkim/

🧑‍⚕️ Encefalitozoonoza u królików i gryzoni, czyli wszystko, co chciałbyś wiedzieć o EC https://www.youtube.com/watch?v=drLmACpaZpA

😷 Nebulizacje- jaki inhalator wybrać? https://okienkozycia.pl/nebulizator/

🌡 Przegrzanie u królików i gryzoni- https://okienkozycia.pl/przegrzanie-u-krolikow-i-gryzoni-pierwsza-pomoc/

🌱 Żywienie królików z namiarem osadu lub kamicą https://okienkozycia.pl/zywienie-krolikow-z-nadmiarem-osadu-wapniowego-w-pecherzu/

🕊 Kastracja królika- wszystko, co powinieneś wiedzieć https://okienkozycia.pl/kastracja-krolika-przewodnik/

🪴 Zioła wspomagające leczenie królików i gryzoni https://okienkozycia.pl/ziola-wspomagajace-leczenie-krolikow-i-gryzoni/

💆‍♀️ Badanie fizykalne królika https://www.youtube.com/watch?v=hbfQv1Fnm0g

🫄Wpływ otyłości na zdrowie królików i gryzoni https://www.youtube.com/watch?v=3H9bafG04w4

💆‍♂️ Masaż rozluźniający królika- https://www.youtube.com/watch?v=o6uQZIqX2ss

Niepełnosprawność

♿️ Jak dbać o niepełnosprawne króliki? https://okienkozycia.pl/niepelnosprawne-kroliki/

👂 Higiena uszu u niepełnosprawnych królików i gryzoni https://okienkozycia.pl/niepelnosprawne-uszy/

Behawioryzm:

🐕🐇 Czy przyjaźnie międzygatunkowe są bezpieczne? Królik i pies https://okienkozycia.pl/krolikipies/

💔 Jak poradzić sobie po śmierci królika https://okienkozycia.pl/jak-poradzic-sobie-po-smierci-krolika/

Adopcja:

😶‍🌫️ Dlaczego nie kupować zwierząt? https://okienkozycia.pl/nie-kupuj-adoptuj-dlaczego/

🧑‍💻 Jak wygląda proces adopcji? https://okienkozycia.pl/adopcja/

🕵️‍♀️ https://www.youtube.com/watch?v=YsjEZLvW_6s

👩‍⚖️ Interwencje- podstawy do zgłoszeń https://okienkozycia.pl/zglaszanie-interwencji-podstawy-prawne/

03/11/2023



"Mój królik robi bobki połączone łańcuszkiem z włosów"
"Daj mu sok z ananasa, on rozpuszcza kule włosowe"

Wielokrotnie spotykam się z tym zaleceniem wśród opiekunów królików. Rzeczywiście, kiedyś uważano, że zawarte w wyciągach z owoców takich jak: ananas, czy papaja enzymy bromelaina i papaina - mają zdolność rozpuszczania zalegających w żołądku włosów. Są one popularne także w suplementach dla ludzi, jako składniki preparatów wspomagających trawienie (niszczą wiązania peptydowe, bo są to enzymy proteolityczne). Możliwe, że w warunkach laboratoryjnych moglibyśmy odtrąbić sukces. Natomiast zapominamy o jednym - każdy enzym działa w odpowiednim środowisku (ph).
Idealne pH dla bromelainy to 5,0, dla papainy 4,5.

pH w żołądku dorosłego królika wynosi 1,0 - 2,0. Oznacza to, że warunki nie sprzyjają prawidłowej funkcji wyżej wymienionych enzymów. A dla Was jest to informacja - nie zadziałają!

Mam za to świetne nowiny - rozwiązanie jest prostsze i bardziej dostępne niż myślicie. Bo czy królik w swoim naturalnym środowisku, wcina papaję albo ananasa? 🙄 Włóknożercy, jakimi bez wątpienia są zajęczaki, pobieraniu wysokiej ilości włókna zawdzięczają swoje zdrowie. Ich organizmy są wyśrubowane tak, by uzyskać z niego wszystko co najważniejsze. Ba, nawet mikroflora zamieszkująca przewód pokarmowy i gwarantująca ochronę organizmu, potrzebuje po prostu włókna. I to włókno jest właśnie kluczem do sukcesu.

Bo dzikie króliki również wydalają włosy wraz z kałem - to zupełnie normalne. Przecież dbają o siebie, regularnie się myją - muszą je połykać. Nie są w stanie, jak np. koty, zwymiotować ich nadmiaru. Dodajmy do tego jeszcze okresy lnienia (intensywnej wymiany okrywy włosowej) - no, nie da się inaczej. Naszym zadaniem jest wspierać właściwe wydalanie włosów, a nie temu zapobiegać.

Na szczęście, mamy proste rozwiązanie - duże ilości włókna właśnie! To ono sprzyja prawidłowej funkcji przewodu pokarmowemu, pozwala na harmonijne i równomierne przesuwanie się treści pokarmowej i mas kałowych. A włókno oznacza... siano! Tak, to takie proste - pilnuj, żeby Twój królik je jadł, i to bardzo dużo (a to oznacza 2 posiłki inne niż siano w ciągu doby). Za to wysokiej jakości, im dłuższe, tym lepiej.
Uwzględnij także w diecie siemię lniane - jeden ze składników mieszanki nasion, które warto regularnie podawać królikom i gryzioniom - o tym, dlaczego oraz jakie inne - na pewno Wam kiedyś opowiem :) Dzisiaj wystarczy informacja o tym, że nasiona powinny być podawane W MAŁYCH ILOŚCIACH (szczypta) i CZĘSTO (co drugi dzień). Dając większe ilości nie pomożesz, a możesz zaszkodzić (i to całkiem poważnie). Jak w przypadku wielu produktów, np, ziół, nadmiar będzie źródłem problemów, a odpowiednia ilość - bezcennym wsparciem.

Uwaga! Jeśli Twój królik choruje przewlekle, np. stomatologicznie, skonsultuj z lekarzem weterynarii lub dietetykiem weterynaryjnym właściwą podaż włókna, adekwatną do stanu Twojego zwierzaka.

Kochasz? Karm mądrze!

29/10/2023
Będzie kalendarz z Tosią, Bezikiem i Tofikiem :)
27/10/2023

Będzie kalendarz z Tosią, Bezikiem i Tofikiem :)

21/10/2023

Klasowe zwierzątko - dlaczego to nigdy nie jest dobry pomysł?

Kontakt ze zwierzęciem ma świetny wpływ na rozwój dziecka! Rozbudza empatię, a branie udziału w opiece nad zwierzątkiem uczy odpowiedzialności, wpływa na wrażliwość, zainteresowanie przyrodą. Więc może by tak klasowe zwierzątko?

Pedagodzy, rodzice, uczniowie - powiedzcie głośne i wyraźne NIE jeśli w waszym otoczeniu ktoś wpadł na taki pomysł! Placówka oświatowa nie powinna być miejscem do życia dla żadnego zwierzęcia…

Zacznijmy od kwestii dobrostanu tych zwierząt. Na samym wstępie, w pewną wątpliwość można byłoby poddać używanie zwierzęcia jako narzędzia dydaktycznego. Przykra codzienność klasowych zwierzątek najczęściej zaczyna się też od za małej klatki, złego żywienia, niewłaściwych i często niebezpiecznych akcesoriów - bo tyle była w stanie pokryć zrzutka klasowa po dwie dyszki od osoby. Zwierzęta klasowe żyją w ciągłym stresie, hałasie, bez poszanowania ich potrzeb i zwyczajów. Chyba najbardziej klasycznym zwierzakiem szkolnym jest chomik. Terytorialny samotnik o nocnym trybie życia, potrzebujący ogromnej przestrzeni do swobodnego kopania nor… Łatwo sobie wyobrazić, że nie będzie czuł się dobrze słysząc krzyki, hałasy i będąc wyciąganym ze swoich kryjówek w okresie aktywności szkolnej dzieci (który jednocześnie jest dla niego okresem odpoczynku). I co z opieką weterynaryjną? Co jeśli świnka morska żyjąca w kącie klasy przyrodniczej poczuje się źle, będzie wymagała profesjonalnej opieki, której koszta liczyć można w tysiącach? Co z opieką w weekendy, ferie, wakacje? Co jeśli wtedy zwierzę znajdzie się w stanie nagłym, będzie musiało otrzymać pomoc NATYCHMIAST?

Kolejna sprawa to bezpieczeństwo dzieci. Zwierzęta mieszkające w klasach są kupowane ze sklepów zoologicznych, czyli pochodzą z pseudohodowli. W takich miejscach zdrowie zwierząt nie jest rzeczą najbardziej istotną, łatwo więc wydedukować, że razem z myszką czy szczurkiem do szkoły możemy przyprowadzić bandę pasożytów i innych patogenów. W tym także takich, którymi MOŻE zarazić się dziecko! I co z dziećmi, które są alergikami? Przebywanie w pobliżu alergenu przez prawie godzinę nawet kilka razy w tygodniu może być sporym dyskomfortem. Istnieje też - oczywiście niewielkie, ale wciąż realne - ryzyko groźnego dla życia wstrząsu anafilaktycznego, czyli ostrej reakcji alergicznej.

Co więc zamiast zwierzątka klasowego?
Wycieczka do parku! Nauczycielu, pokaż dzieciom dzikie zwierzęta żyjące w naszym otoczeniu. Powiedz jakie są ich zwyczaje, jak możemy im pomagać.

Zaproś na lekcje dogoterapeutę po uprzednim upewnieniu się, że w grupie nie ma alergików. Zwierzęta biorące udział w takich spotkaniach są odporne na stres, odpowiednio przeszkolone, zadbane, a po wszystkich akcjach wracają do kochającego domu.

Zaangażuj się w szkolny wolontariat, pomoc lokalnemu schronisku, fundacji. Naucz dzieci empatii pokazując im jak pomagać tym najbardziej potrzebującym.

A to tylko kilka inspiracji! Naprawdę, nie trzeba używać żywego stworzenia jako narzędzia… I co więcej, przyzwolenie na takie sytuacje ze strony placówek oświatowych (a wręcz chwalenie się nimi, gloryfikacja takich pomysłów!) jest zwyczajnie niezgodne z etosem pracy pedagoga.

Czy sama obecność zwierzęcia w szkole jest podstawą do odbioru interwencyjnego? Zazwyczaj nie, bo organizacje prozwierzęce przy odbiorze muszą się kierować ustawą o ochronie zwierząt (tu odsyłamy do lektury samej ustawy lub opracowań tego tematu).

Jak w większości innych kwestii dotyczących dobrostanu zwierząt - prawo daje nam zbyt małe możliwości, więc podstawą jest szerzenie świadomości wśród ludzi. Spotykacie się z propozycją kupienia klasowego zwierzątka? Sprzeciwiajcie się, ale nie na zasadzie "nie bo nie". Wyjaśniajcie rzeczowo swoje stanowisko, by jak najwięcej osób wiedziało, dlaczego to bardzo zły pomysł.

12/09/2023

Otyłość... Czy to powód do żartów? Na pewno nie dla zwierzaka, który w ten sposób jest krzywdzony.

Wpis o skutkach otyłości u małych zwierząt pojawi się osobno, ale już dziś, na przykładzie Pyzaka- najbardziej otyłego królika, jakiego kiedykolwiek w życiu widziałam, chciałabym Was zachęcić do zdrowej diety dla Waszych podopiecznych.

Na zdjęciu widzicie królika ważącego prawie trzykrotnie tyle, co powinien. I choć może się to wydawać dziwne- niedożywionego!

Jak to możliwe? Pyzak był karmiony nieodpowiednim pokarmem (zboża, chleb, kolby itp.). Takie żywienie dostarczało nadmiernej ilości kalorii, przy jednoczesnym niedoborze wielu witamin i minerałów. Przekarmianie doprowadziło też do upośledzenia wchłaniania składników odżywczych. Dzieje się tak bardzo często i to jeden z podstawowych błędów popełnianych również w sytuacjach, gdy zwierzak potrzebuje przytyć- "on ciągle je, a chudnie...".

Problemy z zachowaniem czystości, zjadaniem cekotrofów (dla królika są źródłem substancji odżywczych i umożliwiają ich wchłanianie), utrzymaniem higieny, olbrzymie obciążenie stawów i kręgosłupa oraz związany z tym przewlekły ból, pododermatitis, choroba stomatologiczna, obciążone serce, stłuszczona wątroba, niedoczynność tarczycy i nadciśnienie- czy chcesz zafundować swojemu przyjacielowi takie problemy? Skutki części z nich są nieodwracalne.

Jeśli masz zwierzaka z nadwagą, koniecznie skonsultuj się z lekarzem, by wykonać odpowiednie badania i wprowadzić zgodnie z ich wynikami odpowiednią dietę.

Nie rób tego na własną rękę- tak jak u ludzi, u zwierząt odchudzanie powinno odbywać się stopniowo, mądrze i pod kontrolą lekarza, który zadba o monitorowanie stanu zdrowia i parametrów krwi, oraz dietetyka, który zaplanuje kurację odchudzającą w taki sposób, by nie doprowadzić do zbyt gwałtownego spadku masy ciała, nie pogłębić problemu niedożywienia i zadba o wsparcie najbardziej obciążonych narządów.

To długotrwały proces. U Pyzaka zejście z tak ogromnej otyłości do prawidłowej masy ciała zajęło ponad rok. Ale osiągnęliśmy cel, a on odzyskał zdrowie i radość z życia :)

Bobkowi wszedł tryb relaks podczas czesania ;)
12/09/2023

Bobkowi wszedł tryb relaks podczas czesania ;)

06/09/2023



"Nie rozdzielaj, dopóki nie leje się krew"- ile razy czytaliście to zdanie, dotyczące nie tylko łączenia królików, ale też świnek, szczurów, szynszyli, myszy?

Czy to na pewno dobra rada?

Zaprzyjaźnianie jest trudnym procesem, wymagającym wiedzy i odpowiedniego przygotowania. Nie tylko opiekuna, ale też zwierząt. Nie ma w nim miejsca na przypadkowe rady z grup od osób, które albo nie mają na ten temat najmniejszego pojęcia, albo ich doświadczenie opiera się na łączeniu jednej pary.

Zwierzęta mogą zrobić sobie krzywdę i to nie tylko fizycznie. Źle przeprowadzone łączenie może prowadzić do zaburzeń behawioralnych, spadku odporności i uaktywnienia się chorób. Skorzystaj z pomocy specjalisty, ale uciekaj od niego daleko, gdy usłyszysz, że dopóki nie ma krwi, nie musisz interweniować.

Na zdjęciu widzicie brzuch królika po 30 sekundowej bójce. Ani kropli krwi- wszystko sączyło się do środka... Rany wymagały szycia, choć bójka nie dotyczyła zaprzyjaźniania i trwała dosłownie chwilę. Podczas łączenia, rozdzielenie walczących królików, świnek czy szynszyli, naprawdę nie jest łatwe i zanim zareagujesz, rany mogą być o wiele większe.

Odgryziona łapa szyszek? Zdjęty skalp? Rozcięty nos lub powieka u świnki? Brak kawałka ucha u królika? Problemy ze stawami, złamany kręgosłup?
To efekty nieprawidłowo prowadzonego procesu łączenia...

Czy w takim razie warto je łączyć? Dlaczego tyle mówi się o stadności, gdy zaprzyjaźnianie stwarza tyle problemów?

Nie stwarza, gdy przeprowadzasz je w odpowiedni sposób, reagujesz na wysyłane przez zwierzęta sygnały ostrzegawcze, wiesz, kiedy odwrócić od siebie ich uwagę, kiedy wyciszyć emocje, kiedy rozdzielić, a przede wszystkim jak je przygotować do tego, że będą miały towarzysza.

Wrzucenie ich razem do klatki bez wcześniejszego przygotowania na pewno nie jest przepisem na sukces. Metoda klatkowa, która zmodyfikowana przez uczestników grup na zasadzie głuchego telefonu brzmi teraz jak przepis na rany do szycia i hospitalizację, nie wygląda tak, jak większość osób ją opisuje.

Skorzystaj z porad specjalisty, który umie interpretować zachowania zwierząt, przygotuje Cię na to, co może się dziać, jak zacząć, kiedy reagować, co akceptować, a co przerwać.

Widok zaprzyjaźnionych maluchów tulących się do siebie, wynagrodzi Ci cały stres związany z procesem łączenia

03/09/2023

Królik tanim zwierzęciem w utrzymaniu? Nie sądzę.

Zacznijmy od tego, że wybierając królika w sklepie zoologicznym, na dzień dobry narażamy się na szereg wydatków. Abstrahując od tego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że uszak będzie chory i z wadami genetycznymi, to po prostu musimy opłacić koszty szczepień, profilaktycznych badań, kastracji, a przed nią kolejnych badań. Jak więc wyglądają realne wydatki w przypadku królika domowego?

1. Kastracja jest obowiązkowa. Bez niej królik jest rozpierany przez hormony, z którymi ciężko mu się żyje. Jest także ogromnym zagrożeniem dla dróg rodnych obu płci. Większość królików w wieku około 6 lat, zaczyna chorować z powodu nowotworów. Statystyki szacuje się na jakieś 80% zachorowalności w wieku 5-6 lat u samic. Dlatego kastrację najlepiej przeprowadzić jak najszybciej, a króliki kastrować można już w wieku 4-6 miesięcy, ponieważ wtedy osiągają dojrzałość płciową (i tak, są w stanie się rozmnażać). Koszty kastracji mocno się wahają między miastami, klinikami i specjalistami. Niektóre źródła podają, że ceny stoją w przedziale 70-500 zł. Nigdy się jednak nie spotkałam z aż tak niskimi cenami, w żadnym mieście, z żadnym właścicielem. Średnie ceny o jakich się słyszy to 450-600 zł, przy czym kastracja samic jest bardziej inwazyjna, więc droższa, niż kastracja samca. I tak - na obu płciach przeprowadzany jest zabieg kastracji. Sterylizacja, jak potocznie się przyjęło, nie jest damskim odpowiednikiem kastracji. Są to 2 zupełnie różne zabiegi. Sterylizacja to tylko podwiązanie, kastracja - trwałe usunięcie narządów rozrodczych. Sterylizacja także nie zapewnia ochrony przed hormonami i nowotworami. W Polsce lekarze często z uwagi na te głupie stereotypy, nazywają zabieg kastracji w przypadku samic sterylizacją, jednak z moich informacji - zabiegów sterylizacji prawie wcale się nie wykonuje.

2. Wizyty kontrolne i badania profilaktyczne. Większość lekarzy już za samą wizytę i konsultacje liczy sobie minimum 100 zł. Takie kontrole należy powtarzać maksymalnie co 6 miesięcy, a w przypadku niepokojących objawów lub zmiany w zachowaniu i przyzwyczajeniach uszaka - częściej. Poza samą wizytą musimy zapłacić także za badanie kału, krwi, usg. Są to takie podstawowe badania, a może ich dojść więcej. Za taką wizytę nie powinniśmy nastawiać się na mniejszy koszt niż 150 zł - a im większe miasto, im lepszy specjalista, tym bardziej może rosnąć.

3. Echo serca - które każdy uszak powinien mieć przeprowadzone chociaż raz. Pozwala ono wykryć oczywiście choroby kardiologiczne. Co ważne, takiego badania nie przeprowadza każdy, pierwszy lepszy internista. Trzeba się na nie udać do osobnego lekarza - króliczego kardiologa. Ceny echo zaczynają się od 200 zł wzwyż. Do tego jeśli na badaniu zostanie wykryta jakaś choroba, trzeba doliczyć sobie fundusze na leki. Na samym końcu podam orientacyjne ceny na naszym przykładzie :).

4. Obowiązkowe szczepienia, które trzeba powtarzać maksymalnie co roku. Najlepiej wybrać jedną szczepionkę, która zabezpiecza przed dwoma chorobami: myksomatozą i pomorowi, a także obu odłamom pomoru: RHD1 i RHD2. Jeśli nie macie pojęcia o czym piszę - powiedzcie lekarzowi, że chcecie szczepić na wszystko jedną szczepionką, on będzie wiedział :). Choć nie znam dokładnych cen szczepionek, to i tak trzeba się przygotować na ceny od 100 zł w górę.

5. Badanie krwi pod kątem choroby Encephalitozoonoza. I naprawdę warto to badanie powtarzać co jakiś czas, bo bardzo wiele królików albo na nią choruje albo jest nosicielem wirusa. Sama choroba częściej pojawia się pod skrótową nazwą "EC" i potrafi nieźle wyniszczyć organizm. Często atakuje nerki albo pojawia się w formie neurologicznej lub wzrokowej. Na jej skutek uszaki mogą doznać skrętów szyi, może być konieczne usunięcie jakiejś częsci ciała - np. oka, albo przeprowadzenie jakiejkolwiek innej, kosztownej operacji. Z powodu EC królikom grozi kalectwo, niepełnosprawność, a bez leczenia - śmierć.

6. Jeśli nie wykastrujecie królika, nie zaszczepicie, nie przejrzycie dokładnie serca i zębów - wówczas czekają was koszty liczone w tysiącach. Oczywiście nie każdy królik musi, ale każdy może się rozchorować. Choć badania nie są tanie, a dokładna diagnostyka stomatologiczna z rentgenem, może liczyć przykładowo 450 zł, to warto w nie zainwestować. Głównie dlatego, że wydamy raz 1000 zł i mamy spokój na dłuższy czas. Taka inwestycja, jest inwestycją w długie, zdrowe i szczęśliwe życie naszego usza. Brak kastracji = nowotwory, brak szczepienia = myksomatoza lub RHD, brak echo serca = ukryte choroby serca, brak kontroli zębów = przerosty, skracanie, wyrywanie, operacje. Wszystkie te rzeczy łączy ze sobą jedno: mnóstwo kontroli lekarskich, drogie badania powtarzane znacznie częściej niż te profilaktyczne, koszty lekarstw, koszty dojazdów, zagrożenie nawet śmiercią. Operacje, których ceny zaczynają się raczej od kilku tysięcy złotych.

Podsumujmy więc PODSTAWY. Ceny będą szacowane na oko lub przybliżane do cen, z którymi można się spotkać w dużych miastach, w których znajdują się lepsi specjaliści, a z usług tych gorszych naprawdę nie warto korzystać po kosztach.

⦁ Szczepienia - minimalnie 100 zł
⦁ Kastracja - ok. 450-600 zł
⦁ Wizyty, kontrole i konsultacje - +100 zł
⦁ Echo serca - +200 zł
⦁ Diagnostyka stomatologiczna - ok. 450 zł
⦁ USG - mniej więcej od 50 do 100 zł

No to teraz pomówmy o realnych kosztach na żywym przykładzie - naszym.

⦁ 16 czerwca - pierwsza wizyta, badanie kału, szczepienie (Myxo-RHD Plus) - 325 zł
⦁ 15 lipca - ogólne badanie krwi, do domu wydany suplement na wątrobę - 197 zł
⦁ 2 sierpnia - kastracja, do domu leki przeciwbólowe - 603 zł
⦁ 15 sierpnia - konsultacja w sprawie rany, osłuchanie i ogólne podstawowe czynności, do domu wydane 2 leki pobudzające apetyt i motorykę jelit oraz maść na ranę - 125 zł
⦁ 28 sierpnia - badanie USG, badanie krwi pod kątem obecności EC - 398zł
⦁ 30 sierpnia - echo serca, wydane 2 leki na chore serducho - ok. 300 zł

Jak więc widzicie i możecie policzyć, jeśli mi nie wierzycie, od 16 czerwca do 30 sierpnia wydałam prawie 2000 zł na leczenie i diagnostykę mojego uszaka. Kwoty ostatniej wizyty nie jestem w stanie podać dokładnie, ponieważ jest to jedyna wizyta, za którą nie płaciłam ja, więc nie mam jej w historii płatności. Jednak ewidentnie najtańsza spośród wszystkich wizyt, liczyła 125 zł. Ile natomiast pieniędzy wydałam na paliwo i dojazdy? 20 zł na każdą podróż? Tego się nie dowiem, ale przecież takie koszty również się wliczają, więc mogę podsumować, że jednak łącznie wydałam PONAD 2000 zł w raptem 3 miesiące.

I nie jest to koniec naszych wydatków, ponieważ serducho będzie trzeba leczyć być może do końca życia. Na koniec września musimy powtórzyć echo serca, dostać kolejną dawkę leków, a w grudniu jedziemy na ogólną kontrolę i powtarzamy wszystko - krew, usg, kał. Czy ktoś kiedyś liczył jakie koszty generuje królik na samym weterynarzu w ciągu roku? Jeśli nie, być może będę pierwszą osobą, która to przeliczy :).

CZY NADAL UWAŻASZ, ŻE KRÓLIK JEST TANIM W UTRZYMANIU ZWIERZĘCIEM??

Ah jakiś ciężki dzień 🙈😂 wesoła piąteczka ❤️
02/09/2023

Ah jakiś ciężki dzień 🙈😂 wesoła piąteczka ❤️

30/08/2023

Jestem zła… W czasach pandemii, gdy ludzie zostali zamknięci w domach, masowo zaczęto kupować gryzonie i króliki. Obecnie przeżywamy wielkie boom na minilopki, teddy i inne „rasowe” króliki. Wyselekcjonowane, zmienione, tak aby człowiek zakochał się od pierwszego spojrzenia. Kupujemy je, bo są słodkie i urocze… a potem zaczynają chorować i nagle przeżywamy zderzenie z rzeczywistością.

(Tekst z większą ilością zdjęć pod adresem: https://www.gryzoniowy.pl/post/mini-lopy-karze%C5%82ki-teddy-kr%C3%B3liki-doskona%C5%82e-czy-aby-na-pewno )

Królik to tykająca bomba zegarowa, to powtarzam na każdej wizycie. Rano jest zdrowy, ma apetyt, bryka jak szalony, a po powrocie z pracy widzimy, że królik wymaga natychmiastowej pomocy specjalisty. Taki organizm, tak jest, nie przesadzam. Leczenie też nie należy do najtańszych. Przy niedrożności jelit to koszt od 200 do 2,5 tysiąca złotych w zależności kiedy wychwycimy problem i czy skończy się na podaniu kilku leków na wizycie, czy zabiegu chirurgicznym ratującym życie i kilkudniowej hospitalizacji, aby ustabilizować zwierzę przed oddaniem go do domu.
I powiem coś, co pewnie nie spodoba się wielu (wielu, bo w czasach pandemii namnożyło się tylu hodowców, że nawet nie zliczę), ale jak dotąd nie poznałam ani jednej hodowli, którą mogłabym polecić w 100%, wręcz jestem do nich negatywnie nastawiona. Źle rozpoznana płeć? To standard, nawet hodowcy się z tym nie kryją, bowiem jest taka legenda, że u małych zwierząt nie da się jej rozpoznać… Podanie prawdziwej daty urodzenia zwierzęcia też jest nie do uzyskania. Hodowca musiałby w takim przypadku odczekać 8 tygodni, aż będzie można bezpiecznie oddzielić malucha od mamy, a skoro ktoś chętny zgłosił się po zwierzaka, to trzeba wpisać w metryczkę wymyśloną datę i wepchnąć królicze dziecko, które ledwo zaczęło skubać stały pokarm, przecież nie można stracić klienta i trzeba zrobić miejsce na kolejny dochodowy miot. No i najważniejsze – wraz z królikiem należy przekazać właścicielom kilka barwnych historyjek, bajek, jak dla dzieci na dobranoc. To ma uśpić naszą czujność. Przecież życie z królikiem to istna sielanka. Kto z nas nie marzył, aby wyjść boso na łąkę oblaną rosą, gdzie kica stado mięciutkich króliczków… Ach, przepraszam, jakie stado, przecież hodowca nie wspomina, że królik to zwierzę stadne. - No to kica jeden króliczek.
Przyjeżdżamy z nim do domu i nagle się budzimy z cudownego snu… Bo króliczek jest oblepiony w rzadkim kale, smarka ropą, wszystko pogryzł, a na dodatek siknął z pół obrotu na ścianę, do której przykleiły się liniejące kępki futra. Witamy w realnym świecie.
Więc jak to jest z tymi króliczkami? Idąc od początku:
1/ NOS
Króliki bardzo często są nosicielami Pasteurelli, czyli bakterii doprowadzającej do zakaźnego zapalenia nosa, nierzadko kończącego się powstaniem rhinolitów w nozdrzach, czyli takich kamieni w nosie, składających się z rozłożonych przez bakterie tkanek budujących królicze nozdrza. Królik z katarem zazwyczaj ma ten katar już przez całe królicze życie w mniejszym lub większym natężeniu. Przy każdym kichnięciu, królik wykichuje bakterie i rozsiewa je w naszym mieszkaniu. Warto pamiętać, że bakteriami może zarazić się nasz inny zwierzak, ale też my sami.
Jeżeli biorąc królika z hodowli, widzicie, że nosek jest wilgotny, zabrudzony to nie dajcie sobie wmówić, że to normalne. To oznacza, że zwierzę jest chore.
2/ OCZY
Pamiętacie jakie są konsekwencje spłaszczonych pyszczków u psów ras brachycefalicznych? A zwróciliście uwagę, że te śliczne króliczki z okrągłą główką mają tak samo płaskie pyszczki? No właśnie… Od oka do nosa biegnie taki wąski kanalik łzowy, który ma za zadanie odprowadzać łzy do jamy nosa. U królików z prawidłowym pyszczkiem kanalik działa jak należy, natomiast przy spłaszczonym ryjku, kanalik nie ma miejsca, często się zatyka i czasem dochodzi do nieodwracalnych zmian, które powodują, że królikowi łzy spływają po futerku, zamiast kanalikiem. Królicze łzy są lepkie, oblepiają futro i często doprowadzają do odparzeń skóry w okolicy oka. Takie zwierzę wymaga regularnego (kilka razy w ciągu dnia) oczyszczania skóry i futra w okolicy oczu. Czasem dodatkowych kropli do oczu.
Więcej o brachycefalizmie u królików możecie poczytać w tekście mojego kolegi lek.wet. Łukasza Skomoruchy: https://naturalniewwarszawie.blogspot.com/2020/09/o-cenie-bycia-uroczym-czyli-jak-czowiek.html
U ras długowłosych również należy sprawdzać, czy futro nie wchodzi do worka spojówkowego i nie powoduje urazów mechanicznych oka. W takim przypadku musimy kilka razy dziennie przeczesać futerko, żeby odsłonić królicze oczy. Albo obciąć futro wokół oczu.
3/ ZĘBY
Królik oprócz siekaczy z przodu ma jeszcze schowane w głębi pyszczka zęby policzkowe. Wszystkie zęby rosną przez całe życie i ścierają się podczas jedzenia pokarmu o dużej zawartości włókien roślinnych. Ale gdy królik ma krótki, spłaszczony pyszczek, to zęby nie mieszczą się. Zaczynają się przemieszczać, wyginać i deformować kości twarzoczaszki. Nie ścierają się prawidłowo, bo nie mają antagonistycznych zębów ułożonych w prawidłowej linii. Królik zaczyna być wybredny, nie jest wstanie jeść tego co zwykle, bo sprawia mu to ból. Zęby przerastają i kaleczą mu język lub policzki. Wymagane są regularne korekcje w lecznicy weterynaryjnej co 2-8 tyg, w zależności od problemu z jakim będziemy musieli się zmagać. Czasem okazuje się, że wymagane są zabiegi chirurgiczne usunięcia kilku zębów.
4/ USZY
Dziki królik ma stojące uszy, którymi porusza nasłuchując, czy w pobliżu nie czai się jakiś drapieżnik. Codziennie je czyści wkładając końcówkę tylnej kończyny do kanału słuchowego i wydłubując zalegającą woskowinę. Człowiek jednak dąży do idealnej kuli w wyglądzie królika i stworzył baranki z klapniętymi uszami. Nic ma nie sterczeć, nie odstawać, króliczek ma być kudłatą kuleczką. Co za tym idzie? Kanał słuchowy jest zwężony, wydzielina nie może się prawidłowo ewakuować. Królicza łapka nie jest już w stanie wyczyścić uszu. Dodatkowo, ograniczona cyrkulacja powietrza przez klapnięte uszy sprzyja rozwojowi infekcji. Niestety wiele królików z klapniętymi uszami z czasem stają się głuche, puszki bębenkowe ulegają przebudowie przez toczący się stan zapalny. Tworzą się ropnie, czasem dochodzi do porażenia nerwów twarzowych. Królik wymaga operacji wyszycia kanału słuchowego, a nawet otwarcia puszki bębenkowej. Niesamowity ból i dyskomfort dla zwierzaka, bo człowiek chciał, żeby uszy były klapnięte…
5/ ŻYWIENIE
Legenda hodowlana głosi, że królik może jeść świeże rośliny dopiero jak osiągnie 6 miesiąc życia. Proszę, pokażcie mi choć jednego dzikiego królika, który czeka pół roku, żeby skubnąć zielonej trawy. Otóż nie, królik może, a nawet powinien jeść jak najwięcej świeżych roślin, ale – właśnie, jest jedno ale… Musi być zdrowy, nie zarobaczony. Hodowle zamiast odrobaczyć porządnie stado, wolą podawać zakwaszacze do wody, tajemnicze holenderskie/belgijskie/zagraniczne granulaty z kokcydiostatykami żeby trzymać pasożyty w ryzach i nie dopuścić do ich nadmiernego rozwoju. Ale po zabraniu z hodowli, gdy królik jest w stresie, przez co spadnie mu odporność, pasożyty rozmnażają się i atakują, doprowadzając do wzdęcia, biegunki, a nawet śmierci królika.
Znam przypadki, że hodowca wydając królika do nowego domu pakuje w wyprawce leki na kokcydia z rozpiską jak podawać. Widzicie ten absurd? Płacicie kilkaset złotych i dostajecie chore zwierzę z torebką leków.
6/ TEJ RASY SIĘ NIE KASTRUJE
Tu kolejny mit do obalenia. Nie ma rasy królika, którego się nie kastruje. W lecznicach specjalizujących się w leczeniu drobnych ssaków kastruje się kilkunastogramowe myszy, to dlaczego nie królika? Jeżeli królik osiągnął odpowiedni wiek to jak najbardziej można, a nawet należy go wykastrować. Samice bez tego zabiegu mają urojone ciąże, są agresywne, narażone na ropomacicza oraz nowotwory macicy, które mogą dawać przerzuty do płuc. Samce znakują teren moczem, kopulują z przedmiotami, nogami właścicieli. W dodatku, bez kastracji nie mogą żyć w stadzie, a królik jest zwierzęciem stadnym i trzymając go w pojedynkę, krzywdzimy go.
7/ KILKA WAŻNYCH FAKTÓW
- Pamiętaj, że królik zawsze będzie królikiem. Będzie skubał ściany, gryzł meble, książki i dywany. Zdarzy mu się nasikać na kanapę, czy świeżą pościel. Chętnie pokopie w doniczce Twojej kolekcjonerskiej rośliny oraz zje jej liście, nawet jeśli jest trująca i doprowadzi go do choroby.
- Mimo dużej dawki ruchu wymaga przycinania pazurków co miesiąc-półtora.
- Nawet jeśli nie wychodzi na zewnątrz, ani nie ma kontaktu z obcymi królikami – wymaga regularnych szczepień i kontrolnego badania kału. O szczepieniach poczytacie tutaj: https://www.gryzoniowy.pl/post/kr%C3%B3licza-profilaktyka-szczepie%C5%84
- Królik nie robi sobie głodówek, jeśli nie chce jeść to oznacza, że coś się dzieje i musisz NATYCHMIAST pokazać go lekarzowi weterynarii. Każda godzina się liczy, po kilku godzinach niejedzenia, możemy już nie zdążyć pomóc Twojemu zwierzakowi. Więcej o niedrożnościach jelit: https://www.gryzoniowy.pl/post/niedro%C5%BCno%C5%9B%C4%87-jelit-u-kr%C3%B3lika
- Króliki linieją, futro jest lekkie i fruwa po całym mieszkaniu. Teoretycznie – 2x w roku, w praktyce kłaczek w powietrzu jest zawsze…
- Królik to nie pies, nie wyjdzie z Tobą na spacer na smyczy. Nie zalecam smyczek dla królików, jeżeli chcesz wziąć królika na działkę czy podwórko – zrób zagrodę, zabezpiecz przed słońcem i dzikimi zwierzętami, wpuść tam królika i pilnuj, czy wszystko jest ok. Więcej o smyczkach u bydgoskich koleżanek: https://www.facebook.com/weterynarzsowa/posts/3274367502606719
Dlatego, po raz kolejny proszę, zanim zdecydujesz się na zwierzę, poczytaj o nim. Dowiedz się na co choruje, jak wygląda prawdziwe życie z królikiem pod jednym dachem, abyście miło spędzili te 10-14 lat wspólnego życia.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
https://www.gryzoniowy.pl/post/mini-lopy-karze%C5%82ki-teddy-kr%C3%B3liki-doskona%C5%82e-czy-aby-na-pewno

Adres

Jaśminowy Stok
Gdansk
80-177

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pensjonat Królicza Norka - hotelik dla królików i gryzoni umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Pensjonat Królicza Norka - hotelik dla królików i gryzoni:

Widea

Udostępnij

Najbliższe sklepy/usługi zoologiczne