PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk

PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk Jesteś na stronie założonej w 2010 roku przez wolontariusza i prowadzonej charytatywnie przez miłośn

15/04/2020

Dziękujemy😄😄😄❤️

W imieniu naszych klientów udało nam się dostarczyć karmy do schronisk PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk, Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Sopotkowo, OTOZ "Animals" - Schronisko Dąbrówka 💪 Dostarczyliśmy również część rzeczy z naszej Zbiórki dla Dąbrówki 🤩 Ludzie jesteście wspaniali a wielkość waszych serc nie zna granic ❤️

15/04/2020

Dziękujemy😄

🐶🐱Zwierzaki mają więcej karmy. Wspierajcie schroniska, bo Wasza pomoc jest potrzebna!

PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk

15/04/2020

PIES DELFIN OK. 4 LATA 616099000006979 (92/20)
WIELKOŚĆ: ŚREDNI
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: 4
SZYBKA ŚCIĄGA:
– łagodny, wycofany, spokojny
– z dużym prawdopodobieństwem znosił przemoc
– zachłanny przy posiłkach
– boi się dotyku w okolicy karku
– dobrze czuje się w pomieszczeniach
– zna komendy
– chce ufać, chciałby się otworzyć, jednak wciąż się boi
– szuka spokojnej, cierpliwej i mądrej Rodziny
Dzień dobry,
nazywam się Delfin i trafiłem do Schroniska w połowie lutego. Jestem jednym z tych psów, których przyjęcie tutaj dobrze zapada każdemu w pamięć. Jestem inny…
Dlaczego? Wiesz… ja sam się zwierzać nie chciałem, ale podobno nie muszę mówić, żeby wiele rzeczy było jasne. Przejawiam wszelakie symptomy ofiary przemocy. Boję się, unikam kontaktu wzrokowego, a czując zbliżającą się dłoń, cały sztywnieję. Mam też pewne problemy zdrowotne, które mogłyby sugerować mechaniczny uraz np. głowy… Ale o tym pewnie opowie Ci tutejsza Pani Doktor.

Widma przeszłości sprawiają też, że jestem okropnie łakomy. Jem tak, jakby każdy posiłek miał być moim ostatnim. W przyszłości trzeba będzie nad tym popracować, aby jedzenie nie wiązało się u mnie w tak dużym stresem.
Kim jestem? Jestem psem na łagodnym. Wycofanym, choć pragnącym kontaktu. Szukam u ludzi obietnicy, że mnie nie skrzywdzą, a kiedy ją znajduję, chętnie współpracuję – wykonuję komendy, słucham, obserwuję, uczę się.
Dobrze czuję się w pomieszczeniach, jestem spokojny i wyciszony. Staram się być bardziej obserwatorem niż częścią życia wokół mnie, ale to też może być kwestia przeszłości.

Szukam domu doświadczonego, czyli takiego, który wie, że nie od wszystkich psów można oczekiwać tego samego. Możliwe, że nigdy nie pozbędę się traumy. Możliwe, że zawsze będę trochę inny. Mimo wszystko chciałbym być kochany za to, że jestem. Tak po prostu – tak jak każdy. Nie sprawdzę się w dużej rodzinie, w której zawsze się coś dzieje, szukam raczej cichej, spokojnej i cierpliwej przyjaźni.Jeśli gdzieś jesteś, Przyjacielu – odezwij się. Ja czekam.
Pozdrawiam,
Delfin
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

11/04/2020
09/04/2020

PIESEK AZI OK. 1 rok 616099000006970 (129/20)
WIELKOŚĆ: REDNI
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: 6
SZYBKA ŚCIĄGA:
– wesoły, energiczny, otwarty
– potrzebuje dużo ruchu
– wymaga nauki chodzenia na smyczy

Dzień dobry, jestem Azi. Trafiłem tutaj na początku marca z ulicy Srebrnej w Gdańsku. Mówią o mnie tutaj, żem taki amstaff kaszubski długonogi – i tak, rzeczywiście wigor i energię zdecydowanie mam bullowate!
Jestem żywiołowy, pełen energii, silny i trochę nieokrzesany. Zdecydowanie potrzebny mi Opiekun, który nie zaniedba szkolenia i uzupełni moje braki w edukacji. Obecnie lekcje ogłady pobieram u koleżanki z boksu – Grażynki, która właśnie tutaj sporo się o życiu nauczyła.
Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do innych psów i uwielbiam się bawić. Psie sporty, aktywny wypoczynek to również rozrywki dla mnie! Jeśli też cenisz sobie ruch – dogadamy się!
Jak już wspomniałem, mam pewne braki w edukacji, do których zdecydowanie należy umiejętność chodzenia na smyczy. Na spacerze jestem wszędobylski, zakręcony i prę do przodu niczym wariat. Pierwsze wspólne kroki zapewne przemierzymy biegiem, ale że uczę się szybko, to pod okiem mądrego Opiekuna nauka spokojnego spacerowania zapewne nie będzie jakaś bardzo kłopotliwa.
Chętnie zostanę członkiem aktywnej, otwartej rodzinki, która w planach ma zapisanie się na jakieś szkolenie, które nie tylko pomoże mi lepiej rozumieć Człowieka, ale też i Człowiekowi ułatwi rozumienie mnie.
Pozdrawiam!
Azi
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

07/04/2020

UWAGA! Zaginęła kotka, Gdańsk, ul. Szeroka - podwórko pomiędzy Groblą, św. Ducha, Szeroką a Złotników. Kotka wolno żyjąca, zdystansowana do człowieka, ma stałą i dobrą opiekę. Nigdy nie zdarzyło jej się znikać na dłużej. Za wszelkie informacje, będziemy bardzo wdzięczni, tel. 507-094-149. A jeśli są tu osoby z tych okolic prosimy o sprawdzenie piwnic, często się w nich nocą chowała, okienka nadal są otwarte, ale może przeszła gdzieś głębiej.

03/04/2020

PIES STASZEK OK. 1 ROK 616093900977331 (96/20)
WIELKOŚĆ: ŚREDNI
SZCZEPIENIA; TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: 5
SZYBKA SCIĄGA:
– łagodny, przyjazny, bywa lekko wycofany
– dopiero uczy się komend i poznaje psio-ludzki świat
– pozytywnie nastawiony do innych psów, ceni sobie ich towarzystwo
– lekko ciągnie na smyczy, wymaga nauki poprawnego chodzenia

Dzień dobry, nazywam się Staszek, choć sądzę, że na imię powinienem mieć Cierpliwość. Bo co żem się dopiero wydostał z kwarantanny tej naszej, schroniskowej, to kwarantannę ludzką zarządzili… I to podobno nie wiedzą, ile ona ma trwać! Och, losie, mój losie… Naczekam się ja na to szczęście.
Publikuję jednak coś o sobie już teraz. Po co? A no po to, żebyś czas miał, żeby się we mnie zakochać i o wspólnym naszym życiu pomarzyć.
Jestem przyjaznym i ciekawskim psem, choć aktualnie przeważnie bywam na etapie zdziwienia światem. Rozglądam się, uczę, poznaję… Do tej pory nikt nie pokazywał mi tylu rzeczy! Nie znałem komend, a tutaj się okazało, ze nauka to świetna zabawa. Nie znałem obcych przestrzeni, a tutaj co rusz to i nowe miejsca. Nie znałem zabawek, a tutaj piłeczki, piszczałki, szarpaki… Nie znałem obcych psów, a tutaj mam kolegów!
W tym wszystkim charakteryzuje mnie pewna nieśmiałość, ale i wielka potrzeba poznawania i rozwoju. Mam w sobie pęd ku nowemu.
Kogo szukam? Przede wszystkim kogoś, kto pojmie, że pies ma potrzeby – w moim przypadku potrzeby poznawania, uczenia się, zwiedzania świata. Kogoś, kto już wie, że pełna miska i krótki spacer to za mało. Szukam kogoś, kto oprócz psa dostrzeże we mnie kompana, przyjaciela…
Czekam. Jakiż mam wybór – czekam i tyle. Zakochaj się we mnie i zbudujmy razem nowe życie.
Pozdrawiam,
Staszek
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

03/04/2020

KOCUR FILIP OK. 10 LAT (k19/20)
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
KOCIARNIA DLN.
Krótka ściąga:
- do niedawna mieszkał w domu
- łagodny olbrzym
- towarzyski gaduła

Uszanowanie wszystkim, nazywam się Filip.

„O losie!” – mógłbym zakrzyknąć – „o losie!”. No bo jaka to sprawiedliwość życiowa, żeby taki dojrzały i uroczy dżentelmen, nawykły do domowego ciepła i wygód trafił nagle do takiego miejsca jak schronisko? Nie ja jeden tego doświadczam, bo zorientować się już zdążyłem, że w Promyku przebywa aktualnie jeszcze kilku takich kocich pechowców. Ze swojej strony swój los staram się znosić z pogodą ducha. Nie jest to łatwe, ale życiowe doświadczenie każe mi patrzeć w otuchą w przyszłość.

Jestem kotem solidnych rozmiarów – więc jeśli planujesz mnie nosić na rękach lub pozwalać mi się ulokować na Twoich kolanach albo klacie, to ja bardzo chętnie, ale Tobie jednak radzę przedtem trochę poćwiczyć, najlepiej z hantlami, albo na domowej siłowni, bo swój ciężar to ja mam.

Usposobienie mam łagodne i życzliwe, a charakter stateczny i zrównoważony. Znakomicie sprawdzę się jako nowy przyjaciel nawet mniej doświadczonych kociarzy. Jestem także towarzyski i lubię sobie pogadać z ludźmi na różne tematy, kulturalnej dyskusji na poziomie na pewno nie odmówię. Z radością przyjmę ofertę wspólnych wieczorów przed telewizorem (albo Netflixem), własnej miseczki pełnej dobrego jedzenia i możliwości wylegiwania się na fotelu w słonecznym cieple. To byłoby naprawdę coś, bo wiosna za pasem i chciałbym móc z jej uroków w pełni korzystać, a nie kwitnąć tu w schronisku.

Uprzejmie pozdrawiam i czekam z utęsknieniem,
Filip
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

03/04/2020

KOCUREK OLI OK. 2 LATA (K4/20)
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
KOCIARNAI DLN.
Krótka ściąga:
- młody 2-letni kocurek
- bardzo zrównoważony
- przyjazny i spokojny
- FIV, FELV ujemne

Dzień dobry, mam na imię Oli.

Zanim przejdę do meritum, koniecznie muszę uprzedzić ewentualne podejrzenia, że przy moich zdjęciach majstrował jakiś natchniony grafik. Absolutnie nie! Nikt niczego mi nie poprawiał, nie wygładzał, nie wybielał i nie kombinował z kolorami. Na fotkach jestem prawdziwy, niesfotoszopowany, przepiękny JA. A jest – przyznacie – co podziwiać. Ten srebrnoszary rzucik, jakby wiatrem zdmuchnięty na śnieżnobiałe futerko, ciemnozłote oczy i do kompletu nosek jak malinowy budyń… A uroda to niejedyna fajna i ujmująca rzecz we mnie!

Do schroniska trafiłem jeszcze w lutym z dzielnicy Przymorze i od początku dałem się poznać jako spokojny i bardzo zrównoważony kot. Zebrałem dużo pochwał od naszych lekarek weterynarii, że takim bezproblemowym jestem pacjentem, grzecznie znoszę szczepienia i inne zabiegi. Bez problemu podchodzę także do kwestii przenoszenia mnie w transporterku, jestem kotem mobilnym! Na sesji nie potrzebowałem wcale szelek, karnie trzymałem się planu zdjęciowego, nie dawałem dyla za tło jak większość innych kocich modeli – co nie znaczy, że byłem spięty czy przestraszony. Wręcz przeciwnie, czułem się zrelaksowany i chętnie oddawałem się zabawie, bo zacną rozrywką, jako koci nastolatek przecież nie pogardzę.

Jestem przekonany, że taki uroczy kawaler jak ja szybko podbije serca swoich przyszłych opiekunów, bo tak pełnego wdzięku stworzenia to ze świecą szukać!
Pozdrawiam wszystkich,
Oli Mister Promyka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

01/04/2020

KOCUR KMINEK OK. 2 LATA
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BIURO
Krótka ściąga:
- młody 2-letni kocurek
- nieśmiały i płochliwy
- bardzo ostrożny w pierwszym kontakcie
- FIV, FELV ujemne

Cześć Wszystkim, Kminek jestem.

Kminek to chyba od „rozkminy”, w sensie od analizy, kim i jaki jestem, co lubię, a czego nie. Chcecie posłuchać? Więc tak, zacznijmy od tego, za czym nie przepadam, bo nie są to rzeczy tak istotne. Szelek na przykład nie lubię, szelki proszę won, nie chcę nakładać ustrojstwa. Noszenie na rękach też nieszczególnie mi się podoba, wisi kot bez sensu między niebem a ziemią, zamiast porządnie oprzeć wszystkie cztery łapy na solidnym podłożu. Ja płochliwy kot jestem, potrzebuję stabilizacji! W pierwszym kontakcie jestem wycofany, więc proszę ostrożnie do mnie, bez gwałtownych ruchów, nie tędy droga!

Co na ten przykład lubię? Człowieka lubię, kontakt z nim, jego opiekę nade mną, pieszczoty i zabawę. Nawet gdy jestem przestraszony, nie wykazuję agresji, nie wyciągam pazurów. Dużym zainteresowaniem obdarzam wszelkie zabawki, szczególnie wędki, za którą lubię sobie pogalopować oraz myszki z kocimiętką, którą chętnie się poodurzam, jak mam okazję.

Nowe pomieszczenia zwiedzam z dość dużym zainteresowaniem, natomiast na początku mogę sobie pomiauczeć ze stresu, więc w pierwszych chwilach w nowym domu pewnie będę wokalizował i troszkę krył się po kątach. Ale ponieważ ze mnie miziak i pieszczoch, to liczę, że szybko sobie poradzę i znajdę wśród dwunożnych nowych, dozgonnych przyjaciół.
Bardzo na to czekam,

Pozdrawiam,
Kminek

Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

01/04/2020

Adoptowany 4 lata temu Ekler przesyła pozdrowienia z domu.

31/03/2020

PIESEK BRAJANEK OK. 2 LATA 616093900977100 (36/20)
WIELKOŚĆ: MAŁY
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: 14
SZYBKA ŚCIĄGA:
– łagodny, przytulasty, natarczywy
– bardzo energiczny
– bardzo łatwo łapie kontakt
– nie potrafi chodzić na smyczy
– na spacerze szczeka na wszystko, co się rusza (lub nawet nie rusza)
– wymaga konsekwentnego, mądrego prowadzenia, nauki wyciszenia i dużo ruchu

Cześć, jestem Brajanek. Trafiłem tutaj niedawno, a potem znów niedawno, bo jedna adopcja mi nie pykła. Wróciłem tutaj jednak wcale nie mniej radosny, bo ja to w sumie z radości i czystej energii się składam – życie ze mną to wieczna przygoda, nie każdy jest na to gotowy!

Jestem żywym srebrem, jestem wiecznym ruchem, jestem czystym chaosem! Oto ja! Nadciągam i choć ważę jakieś 3 kilo, to nie dasz rady mnie nie zauważyć!

Jestem przyjacielski, nakolankowy (choć z kolanek szybko staram się i na głowę Człowieka wspiąć), kontakt łapię w mig i w mig do Opiekuna się przywiązuję. Tak samo też szybko o nim zapominam i lecę w ramiona kogoś innego. Ujmijmy to tak: łatwo tracę koncentrację.

Gdy się nudzę – psocę. A że do znudzenia wiele mi nie potrzeba, to w sumie psocę cały czas. A to coś pogryzę, a to coś poszarpię, a to wlezę w jakieś miejsce, gdzie byś się mnie nigdy nie spodziewał… Zadziwiać to ja Cię będę na każdym kroku!

Choć w boksie mieszkam z koleżanką i całkiem dobrze nam się razem żyje, to na spacerze oszczekam każdego psa. Chcę wydawać się DUŻY! Dużo się więc miotam, krzątam i krzyczę na wszystko, co mnie na spacerze mija. Na smyczy to ja nie chodzę, a prę – do przodu, do przodu, do przodu, do przodu… i nagle w bok!

Dobry ze mnie ancymon, nie? A no właśnie… Wiesz, życie na takich wysokich obrotach jest bardzo męczące i frustrujące. Bardzo chciałbym zamieszkać z kimś, kto mi pomoże. Kto nauczy prawidłowo pożytkować energię i odpoczywać. Nauczy żyć. Łatwa praca to nie będzie… Pomóc mogą psie sporty, regularny tryb życia oraz żelazna konsekwencja.
Bo wiesz… Ja już jestem super psem! Wymagam tylko oszlifowania.
Podejmiesz się?
Pozdrawiam,
Brajanek
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

31/03/2020

PIESEK MIŚ BERNARD Ok. 7 LAT 616093900977296 (85/20)
WIELKOŚĆ: ŚREDNI
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: D-12
SZYBKA ŚCIĄGA:
– łagodny, radosny, oddany
– uwielbia kontakt z Człowiekiem, łatwo zdobyć jego zaufanie
– zna podstawowe komendy
– dobrze czuje się w pomieszczeniach
– nie niszczy posłań
– dobrze chodzi na smyczy

Cześć, nazywam się Misiu, ale że Misiów na świecie dużo, to postanowiłem, że uściślę i nazwę się Miś Bernard. Ładnie, co nie? W moim życiu wielu ładnych rzeczy do tej pory nie było, zatem przyda mi się nowe ładne imię na nowy start.

Całe życie pilnowałem firmy. Zadanie tyle odpowiedzialne, co niewdzięczne… Z tamtego życia pamiętam tylko jedną Dobrą Duszę, która zajmowała się mną na tyle, na ile mogła. Dbała o mnie. Czy kochała? Wierzę, że chyba trochę tak, skoro mój los nie był jej obojętny nawet, gdy trafiłem tutaj. Dziękuję – byłaś moim osobistym stróżem.

Do Schroniska przyjechałem w towarzystwie paru problemów zdrowotnych – o tych jednak najlepiej opowiedzą Ci nasze Panie Doktorki, sam się rozwodził tutaj nie będę, bo moje zdrowie nigdy jakoś nie było priorytetem.

Chyba w tym miejscu powinienem napisać coś o sobie… O tym, jaki jestem. Wiesz, zadziwiające jest to, że dotąd świat widział we mnie stróża. Stróża widziałem więc i ja. Tutaj miałem chwilę na zastanowienie się nad sobą i stwierdziłem, że ja to żaden stróż nie jestem. Jestem łagodnym, cichym, spokojnym, opanowanym psem. Uwielbiam ciepło i miękkość posłania. Kocham ludzi, czuję się do szaleństwa wdzięczny za każdy ludzki gest dobroci w moją stronę. Uwielbiam służyć – wykonywanie komend to dla mnie czysta przyjemność. A i na smyczy chodzę idealnie!

Widzisz. Tak to czasem bywa, że los próbuje wtłoczyć nas w ramy, do których nie pasujemy. Ze mnie próbował zrobić stróża, choć ja się domowym, kanapowym, rodzinnym psem urodziłem… Mam nadzieję, że jeszcze dostanę szansę, by pożyć w mojej prawdziwej roli.
Pozdrawiam,
Miś Bernard
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

24/03/2020

Kędzior pozdrawia z nowego domu.

22/03/2020

SUCZKA KAŹKA OK. 8 LAT 616093900977283 (106/20)
WIELKOŚĆ: MAŁA
SZCZEPIENIA: TAK
BOKS: A -18
SZYBKA SCIĄGA:
– łagodna, wesoła, lgnie do Człowieka
– dobrze czuje się w pomieszczeniach, trzyma czystość
– bywa nieśmiała, ale szybko otwiera się na nowe znajomości
– lubi inne psy
– dobrze chodzi na smyczy
– pozwala brać się na ręce

Dzień dobry, jestem Kaźka. Trochę Kazia, trochę Kaśka i tak jakoś wyszło. Trafiłam do Schroniska pod koniec lutego z ulicy Kartuskiej. Też tak jakoś wyszło, że mnie nikt nie odebrał i dziś szukam Domu.

Na wstępie już zaznaczę, że jeśli przychodząc do Schroniska, masz zamiar szukać „małej, młodej suni” – tak jak znaczący procent Gości – to mam dla Ciebie dobre wieści! Spełniam aż dwa z trzech wymogów! Może młoda nie jestem, ale za to towarzyska, miła, mądra… Wszystko to, czego od pieska rodzinnego oczekiwać można.

Jestem przyjacielska, choć w pierwszym kontakcie bywam nieśmiała. Jeśli już jednak przyjmę, że Twoje wyciągnięte dłonie krzywdy mi nie zrobią, to całą sobą się w nie wtulę, na ręce wziąć pozwolę i nosić niczym skarb największy dam.

Uwielbiam domowe zacisze i dobrze czuję się w pomieszczeniach. Doskonale znam fakturę dywanów pod łapkami, chłód kafelków, śliskość paneli… Byłam sunią domową, to nie ulega wątpliwości.

Inne psy lubię. Zasłynęłam tutaj z tego, że bardzo pragnąc przyjaźni, przedostałam się (odpływem, moi mili – tak, jestem malutka) do boksu koleżanki. Na ploteczki wpadłam. I choć koleżanka moja to tak ze trzydzieści parę kilo większa, to ja tutaj barier do przyjaźni nie widziałam i nawet trochę się w jej boksie zasiedziałam. Także Dom z innymi psami jak najbardziej wchodzi w grę! (A jeśli szukasz dwóch piesków, to może poznasz i moją przyjaciółkę Norę?)

Jestem cicha, choć czujna, czysta, delikatna, spokojna… Uwielbiam czułości i smakołyki. Kocham przechadzki, lubię zwiedzać i patrolować okolice.

Cóż tutaj więcej pisać… Jestem sunią, z której towarzystwa każdy byłby zadowolony. Mam nadzieję, że wypatrzy mnie Dom, który doceni wszelkie moje zalety.
Pozdrawiam,
Kaźka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

22/03/2020

SUCZKA PSOTKA OK. 8 LAT 616093900977340 (103/20)
WIELKOŚĆ: MAŁA
SZCZEPIENIA: TAK
STERYLIZACJA: TAK
BOKS: C-9
SZYBKA SCIĄGA:
– łagodna, lgnąca do Człowieka
– nakolankowa, przytulasta
– dobrze czuje się w pomieszczeniach, zachowuje czystość
– lubi spacerki, węszenie


Dzień dobry, jestem Psotka. Trafiłam tutaj pod koniec lutego. Trafiłam ja i moje spektakularne uszy…
Moje uszy od zawsze budziły zachwyt. Od zawsze stanowiły obiekt westchnień, ochów i achów. Widzisz jednak… przyszła starość, to i uszy nie pomogły. Zostałam sama – mała, krucha, niedowidząca, nieporadna…

W Schronisku upominam się o uwagę Człowieka, kocham być w centrum czyjegoś zainteresowania, pakuję się wtedy na kolana, przytulam, wpatruję, dziękuję i kocham. Kocham całym moim małym serduszkiem.

Mimo wieku jestem dosyć aktywną sunią. Lubię spacerki, uwielbiam węszyć i tuptać przed siebie. Na smyczy nie chodzę jakoś genialnie, ale też przy moich gabarytach nie jest to jakiś wielki problem. W pomieszczeniach czuję się swobodnie, zachowuję czystość, nie niszczę posłań. Jestem sunią domową – to nie ulega wątpliwości.

Choć jeszcze nie wymagam jakiejś tam specjalistycznej opieki, to przecież starość już mi w kark dyszy i niedługo już przyda mi się sporo wsparcia. Po co o tym wspominam? A ot tak, żeby ktoś się znów w moich uszach nie zakochał, całą resztę mnie pomijając… Moje potrzeby, moje lęki, moje marzenia. Pokochaj mnie całą – proszę.
Pozdrawiam,
Psotka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

22/03/2020

SUCZKA FRYTKA vel TRAMWAJARKA OK. 1 ROK 616093900977280 (111/20)
WIELKOŚĆ: MAŁA
SZCZEPIENIA: TAK
STERYLIZACJA: TAK
ALDAZ /BIURO/
SZYBKA ŚCIĄGA:
– łagodna, uczuciowa
– bywa zazdrosna o swojego Człowieka
– woli dorosłych, nieufna wobec dzieci
– dobrze chodzi na smyczy
– zdarza jej się wokalizować w pomieszczeniach
– potrzebuje doświadczonego, mądrego i konsekwentnego Opiekuna

Dzień dobry, a ja jestem Frytka i podróżować lubię. Trafiłam tutaj pod koniec lutego, zabrano mnie z tramwaju, którym beztrosko podróżowałam w kierunku nowego życia. Sądzę, że zmierzałam w dobrą stronę, bo trafiłam tutaj – do Ludzi, którzy przejęli się mną i moją przyszłością.

Jaka jestem? Mówią, że cudowna! Bardzo uczuciowa, przywiązana, kontaktowa. Kocham być z Człowiekiem, zostałam stworzona do tego, aby stanowić drugą połówkę kogoś na dwóch nogach. Gdy już Człowieka sobie upatrzę, to z oka nie spuszczę i wielbić będę każdym spojrzeniem. A jakich Człowieków preferuję? Zdecydowanie tych dorosłych, dzieci nie do końca mi podchodzą. Lubię ludzi stanowczych, zdecydowanych i konsekwentnych. Innym mogę starać się wejść na głowę.

A jak w stosunku do innych czworonogów? Też dobrze, choć tutaj nie ma już miłości i przywiązania. Potrafię się odnaleźć w psim stadzie, jednak nie narzekałabym, gdybym mogła być jedynaczką. Oczkiem w głowie.

W życiu mam tylko dwa cele: miękko spać i kochać swojego Człowieka. Wiąże się z tym też fakt, że pozostawiona bez Człowieka potrafię wokalizować… Ten aspekt będzie wymagał pracy.

Z innych minusów, które u siebie zdiagnozowałam, to przyznać muszę, że bywam uparta jak oślica. Że komendy znam, ale przejawiam wybiórczą głuchotę. Że jeśli czegoś chcę – to i na szafę/biurko/zlew wlezę, byle to dostać. Wymienić też muszę coś, co ja uważam za atut, ale Człowiek to już chyba nie do końca: doskonale wiem, jak tuszować swoje małe zbrodnie, aby wyszły dopiero po czasie, albo nie wyszły wcale. Cóż… po prostu inteligentna ze mnie sunia!

Szukam kogoś, kto nie tylko pozwoli mi skraść swoje serce, ale też rozumu przy mnie nie straci. Jestem małą, miłą sunią, ale intelektu mi nie brak – szukam kogoś, kto mądrzejszy ode mnie będzie. Lub chociaż będzie się starał!
Pozdrawiam,
Frytka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

22/03/2020

Rufus pozdrawia z nowego domu :)

18/03/2020

PIESEK PRUSZCZ OK. 2 LATA 616093900963849 (81/20)
WIELKOŚĆ: SREDNI
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: A-6
SZYBKA ŚCIĄGA:
– wesoły, bardzo energiczny, emocjonalny
– wymaga nauki życia na wielu płaszczyznach
– uczy się chodzić na smyczy
– na ten moment nie akceptuje innych psów
– zdarza mu się zniszczyć rzeczy w pomieszczeniach

Cześć, nazywam się Pruszcz. Trafiłem tutaj w wyniku splotu wielu niefortunnych wydarzeń, kilku nieodpowiedzialnych decyzji i paru dobrych lat tułaczki. Wciągać się za bardzo w tę historię nie będę… Większość obserwatorów lokalnych grup adopcyjnych ją zna. Grunt, że jestem tutaj – w końcu bezpieczny i gotowy na poznanie tej ostatniej Rodziny. Tej, która nie będzie mi już robić zdjęć po to, aby opudlikować je w sieci opatrzone nagłówkiem „ODDAM”.

Jaki jestem? Na ten moment niełatwo to określić. Przez moje zachowania przemawiają ludzkie zaniedbania, głupie wybory, niewiedza… A co siedzi we mnie? W środku? Pod skorupą tego wszystkiego?…

Przede wszystkim jestem psem pojętnym. Psem, który chętnie się uczy i bardzo potrzebuje swojego Człowieka. Psem, który będzie wymagał wielu wyżeczeń i kilku poświęceń, aby stać się przyjacielem takim, na jakiego zasługujesz.

Człowieka kocham. Obecność Dwunożnych w moim boksie wprawia mnie w ekscytację, którą ciężko mi opanować – praca nad emocjami będzie więc jedną w wielu dróg, które będziemy musieli wspólnie przebyć.

Innych zwierząt nie rozumiem. Nie potrafię odczytywać ich intencji i zdarza się, że reaguję agresją na psi komunikat, który tak wyrazistej odpowiedzi nie potrzebował. Jednak nie spisywałbym się w tym temacie na straty – wierzę, że nauczę się kiedyś poprawnie rozmawiać z psimi ziomkami. Będę wymagał tylko trochę wsparcia Twojego i mądrych psich towarzyszy…

Na smyczy ciągnę i zachowuję się trochę szalenie. Tu już akurat pracujemy nad wszystkim, choć bez wątpienia opanowanie moich emocji na spacerze będzie jednym z pierwszych kroków treningowych, które przyjdzie nam razem wykonać.

Cóż więcej… W bawełnę owijał nie będę: abyś mieć we mnie perfekcyjnego kompana i przyjaciela, trzeba będzie trochę ze mną popracować. Zaczynając już od pracy pod okiem behawiorysty na terenie Schroniska.

Ale wiesz? Ja nie mam nic przeciwko. Wierzę, że dobra Rodzina dla mnie, to Rodzina, która jest wystarczająco konsekwentna i uparta, aby przed adopcją odbyć i milion spacerów zapoznawczych ze mną. Bo to konsekwencja jest właśnie kluczem do mojego – i Twojego – szczęśliwego wspólnego życia…
Pozdrawiam,
Pruszcz
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

18/03/2020

“Cześć, ja już mam nowy dom.” Pozdrawiam, Fela.

SUCZKA FELA OK. 3 LATA 616099000006077 /409/19/
WIELKOŚĆ: ŚREDNIA
SZCZEPIENIA: TAK
STERYLIZACJA: TAK
BOKS: 1
SZYBKA ŚCIĄGA:
– łagodna, wesoła, przyjacielska
– potrzebuje czasu, żeby zaufać
– ma swoje lęki, wymaga ostrożnego i uważnego Opiekuna
– akceptuje psy (w boksie mieszka z samcem)
– dobrze chodzi na smyczy (preferowane szelki antyucieczkowe)
– lubi zabawę i ruch

Cześć, jestem Fela. Trafiłam tutaj, jak wielu, dzień po Sylwestrze. I jak wielu zostałam tutaj na dłużej…
Jestem dosyć wylęknioną sunią, choć przy znajomych mi ludziach i psach daję ponieść się szaleństwom, hulańcom i zabawie.

Wiesz, kluczem do szczęśliwego życia ze mną jest jedna rzecz: ostrożność. Zdarza się, że wystraszę się byle czego i wpadam w panikę. Zdarza się, że nie znajduję się dobrze w obcych sytuacjach. Zdarza się, że jedyne czego chcę, to wziąć nogi za pas. Tutaj właśnie rodzi się potrzeba towarzystwa mądrego, czułego i uważnego Opiekuna, który pomyśli za mnie, kiedy zdarzy mi się spanikować…

A co o mnie oprócz tego? Jestem wesoła, łagodna i przyjacielska. Akceptuję inne psy, koty mnie nie interesują (chyba że uciekają). Pomieszczenia zamknięte znam, choć nie czuję się dobrze w obcych przestrzeniach. Nad tym będę musiała popracować pod pieczą zaufanego Człowieka.

Bardzo lubię się bawić – nieobce mi aportowanie, wybiegi. Na smyczy chodzę dobrze, choć gdy czegoś się wystraszę, ciężko jest mi wrócić do normalnego spacerowego rytmu.

Kogo szukam? Szukam rodziny mądrej, cierpliwej, uważnej. Takiej, która poświęci trochę czasu na próby zrozumienia i przezwyciężenia moich lęków. Takiej, która nie będzie ode mnie oczekiwać od razu szaleństwa wdzięczności i otwartego serca. Ze mną trzeba powoli. Ze mną trzeba spokojnie.

Wiesz, to nie to, żebym ja była jakaś tam niedostępna. Tak nie jest. Ja po prostu nie lubię się zawodzić, więc nim oddam Ci swoje serce, będziesz musiał dowieść, że jesteś jego wart. Chciałbyś o nie zawalczyć? Byłabym wdzięczna, gdybyś chciał…
Pozdrawiam,
Fela
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

18/03/2020

Porter, zwany swojsko Majkim pozdrawia serdecznie z nowego domu. Jest mi tu bardzo dobrze i nie musicie się już o mnie martwić 🙂
Oswajam się i otwieram coraz bardziej na nową rodzinę - okazało się, że uwielbiam pieszczoty i potrafię się zapomnieć w tych przyjemnościach....leżę na plecach i zamykam oczy 😉
Cały czas pilnuję mojej rodziny, dobrze się czuję, jak ktoś jest obok.

Lubię czas spędzać w ogrodzie i polegiwać na tarasie, na świeżym powietrzu, ale i tak niezmiennie cieszą mnie te długie spacery po okolicznych polach i lasach.
A mam ich teraz duuuużo, rodzina się śmieje, że mam szczęście, bo taki czas, koronowirusa 😉

Czasami tylko wieczorami wpadam w melancholię i wzdycham i zastanawiam się co tam u Grażyny słychać. Czy też za mną tęskni??

Staram się bardzo dobrze tu wypaść i moja nowa rodzina nie może się nadziwić jaki ze mnie grzeczny i ułożony pies.
Możecie być ze mnie dumni 🙂

Wszyscy jesteśmy szczęśliwi!

Dziękujemy bardzo za Portera ❤️

“Witam, wczoraj /12.03.2020/ pojechałem do nowego domu.” Pozdrawiam, Majki.

MAJKI /PORTER PIERWSZY/ OK. 1 ROK 616093900963785 (549/19)
WIELKOŚĆ: DUŻY
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
BOKS: 6
SZYBKA ŚCIĄGA:
– początkowo skrajnie wycofany, dziś otwarty na ludzi
– akceptuje inne psy, ale warto pracować nad tymi relacjami
– dobrze chodzi na smyczy
– jeszcze pracuje nad zrozumieniem pomieszczeń wewnętrznych
– potrzebuje stabilnego, mądrego i pewnego siebie Opiekuna

Cześć, imię mam długie, bo królewski ze mnie pies. Wielki. Dumny. Szlachecki molos. Trafiłem tutaj pierwszego stycznia i, choć nie należę do psów, które łatwo zgubić, mój były opiekun mnie nie odnalazł.

Mój start tutaj łatwy nie był. W gruncie rzeczy to dzieciak jeszcze ze mnie – a początkowo to byłem skrajnie przerażony dzieciak. Stroniłem od jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi, w boksie dzikie uniki stosowałem i choć zdawałem sobie sprawę ze swojego gabarytu, w tamtym okresie czułem się bezbronny i malutki…

Oswajanie okazało się jednak okej. Ktoś zaglądał, ktoś przychodził, ktoś cierpliwie czekał, aż w końcu w oczy spojrzę… Ktoś rękę ze smakołykami wyciągał, ktoś czule pod brodą drapał. Przekonałem się.

Dziś już śmiało podbiegam do krat, żeby witać się z każdym odwiedzającym mnie Człowiekiem. Patrzę prosto w oczy, nos ciekawsko podtykam. Wiedzieć jednak musisz, że praca nad budową mojego poczucia pewności, mojego stabilnego „ja”, dopiero się rozpoczęła – drugi jej etap będzie w Twoich rękach!

Czego będę potrzebował? Bezwzględnej stabilizacji. Oparcia. Siły wewnętrznej Opiekuna. Socjalizacji z nowymi bodźcami. Bez tego wszystkiego moja niepewność i lęki przerodzą się w demony, które później ciężko już z dojrzałej głowy będzie wyplenić…

Dobre wieści są takie, żem chętny do współpracy i otwarty na nowe. Na nowych ludzi, na nowe psy, na nowe sytuacje. Jasne – zdarzy mi się zastrajkować, jeśli jakaś okoliczność nie jest dla mnie komfortowa, ale Twoja w tym rola, abym poczuł w Tobie swojego Przewodnika, Opiekuna, Sensei. I dzielnie, pewnie, krok za Tobą przez życie szedł.
Jesteś w stanie mi to zapewnić?
Pozdrawiam,
Majki Porter Pierwszy
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska

Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą

Adres

Ulica Przyrodników 14
Gdansk
80-298

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 11:00 - 16:00
Wtorek 11:00 - 16:00
Środa 11:00 - 16:00
Czwartek 11:00 - 16:00
Piątek 11:00 - 16:00
Sobota 11:00 - 16:00
Niedziela 11:00 - 16:00

Telefon

58-522-37-80

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk:

Widea

Udostępnij

Najbliższe sklepy/usługi zoologiczne


Inne Schroniska dla zwierząt w Gdansk

Pokaż Wszystkie