SoDog

14/12/2024

Na Mazowiecka Liga Dogtrekkingu są już wszystkie zdjęcia z Mikołajkowego Dogtrekking'u!

12/12/2024

A tego jegomościa pamiętacie?

Tak, to Perełek i tak ... Jak najbardziej oddaje psy do domów z dziećmi.
Dlaczego? Teoretycznie adopcje do domów z dziećmi są bardziej ryzykowne... Jednak, każdy pies to indywidualna osobowość, a każde dziecko to indywidualna osobowość.
Sama wychowałam się w domu że zwierzętami. Miałam kury, psa, koty, królika...a także kanarka i papugi... okazyjnie wszelkie inne zebrane w drodze ze szkoły zwierzęta 😅 łącznie z gawronami i gołębiami...

Mój brat, jedynie 16 lat młodszy wychował się w domu pełnym psów... a zdecydowana większość z nich, bo już w tedy ogarniałam psy powszechnie nazywane trudnymi, była delikatnie mówiąc problematyczna. Czyli da się.

Tak, da się...

Wydaje mi się, że zwierzęta są najlepszymi dla dzieci nauczycielami empatii, uczą granic i szacunku... a także obowiązków, odpowiedzialności... a także w wielu znanych mi wypadkach tworzą z dziećmi wyjątkowe i głębokie więzi... są obecne, potrzebne w kształtowaniu zrozumienia dla świata, który dzieci otacza, no i powierza im się wiele dziecięcych tajemnic.

Nie ma czegoś takiego jak pies dla dziecka, ale z całą pewnością jest coś takiego jak wychowanie ze zwierzętami i gdy u nowych opiekunów wypatrze to drugie, nie ma mam szczególnych obaw.
Perełek, był zwykłym podpalanym kundlekiem, którego nikt nie chciał.... a dziś jest kimś bardzo ważnym.

To od nas dorosłych zależy, to jak będzie kształtować się relacja dziecka z psem i o tym, nigdy nie zapominajmy.
Równocześnie z doświadczenia wiem, że adopcja do domu z dziećmi, to duża odpowiedzialność. Psy, które prezentowały lub prezentują zachowania agresywne... Nigdy do takich domów trafiać nie powinny.

12/12/2024

Chciałam bardzo, bardzo podziękować Agnieszka Kałuża za dary dla moich bezdomnych piesków... Leki z tej paczki pozwolę sobie zawieść w przyszłym tygodniu do DomVet bo zapewne przydadzą się jakiemuś starszemu pieskowi, a u mnie takich akurat nikt obecnie bierze.

w czeluściach internetu SoDog'a, znalazłam też dwa takie zdjęcia... pamiątkowe.

Dobrze pamiętam dzień, w którym wyrwałyśmy tego pieska z życia wystawowego i groomerskiego, na takie bardziej psie... Biegaj szczęśliwa malizno... z innymi psami z tarasu, których też już z nami nie ma.

Dziękuję.

11/12/2024

Środa była długim dniem i jego część spędziłam w lecznicy z Ta**ra.

Miała ona kontrolne badania typowe dla nerkowych piesków, plus USG jamy brzusznej. Na USG pojawiły się kolejne zmiany w obrębie jamy brzusznej, nie wiem na ile niepokojące... a na ile nie. Na poprzednim USG nie było ich widać, natomiast sunia zachowuje się mniej więcej tak samo jak zawsze. Czyli dużo śpi, je z apetytem i nawet dość entuzjastycznie wychodzi na spacery.
Jej waga w końcu wróciła do normy, no i chyba tylko czas może pokazać ile podrepcze jeszcze z nami.

Starość to trudny czas w życiu psa i jego przewodnika. Czasem jest łagodna, a czasem zupełnie nie... Ma różne oblicza i stawia przed przewodnikiem różne wyzwania. Pożegnałam już wiele psów, najwięcej takich "nie moich"... Czyli psów, które zostały u mnie, bo nie było im dane znaleźć domu. Ta**ra trafiła pod naszą opiekę już jako leciwy pies, schorowany. Nie znałam jej jako szczeniaka, ani nie spędziła ze mną najlepszych lat swojego życia. Jej historia na zawsze pozostaje zagadką.

Biorąc psa, warto pomyśleć również, o tym... że kiedyś się zestarzeje i będzie wymagał opieki. Opieki medycznej, która być może będzie kosztowna i męcząca dla psa, ale i dla człowieka... Biorąc więc psa, poniekąd składa się obietnice, że to wszystko się wytrwa... i będziemy się nim opiekować wytrwale do ostatniego dnia.
Choć historia Tantry i wielu innych starszych psów, porzuconych na pastwę losu, jako niepotrzebny balast... Pokazuje jak na dłoni, jak wielu ludzi nie dorosło do tej roli...

10/12/2024

Wspomnienie ostatniego dogtrekking'u 😁

06/12/2024

Rico... Może bywało, że trochę był chuliganem... ale co dawno, to już nie prawda... 😅

i tak kończy się pt weekendu początek.

06/12/2024

A aby ułożyć trasę, trzeba zrobić znacznie więcej kilometrów... niż się wydaje 😅😁

Nocą w lesie jest prześlicznie 🤣😂

06/12/2024

Wydaje mi się, że pobyt Primy i Luski... najlepiej oddaje to zdjęcie.

Wadera od zawsze na zawsze jest chyba jedynym moim husky, który tak bardzo lubi wyżły.
Jeśli chodzi o mnie, nie jestem ogromną fanką wyżłów, bo zazwyczaj mamy konflikt temperamentów i wyżły wydają mi się ekstrymalnie męczącymi psami, ale pisze tutaj o prywatnym odczuciu. Prima to już ułożona niezwykle utalentowana i mądra s**a, Lusia jej córka jeszcze dzieciak, ale pójdzie w ślady swojej mamy, to więcej niż pewne.
Wyżeł to nie pies dla każdego i moim skromnym zdaniem pies, który nie jest dedykowany jako pies rodzinny, pies kanapowy... bo jest to bardzo wszechstronnie utalentowana rasa, posiadająca zapał i energię pozwalająca im spełniać się w zadaniach i pracy. Doceniam jednak ich ogromny talent do podejmowania przeróżnych aktywności, w rękach świadomego przewodnika z całą pewnością to jedne z najlepszych psów myśliwskich, ale też świetnie sprawdzające się w detekcji zapachu, ratownictwie, pracy zaprzęgowej.

Wyżeł jednym słowem nie jest psem dla każdego, trzeba kochać tą rasę i posiadać całkiem sporo czasu na to, by wydobyć z nich cały potencjał. Obiektywnie to jedne z najlepszych psów do roboty.

Prima i Lusia, moim zdaniem bawiły się świetnie. Lusia z całą pewnością zbudowała sobie bardzo dobry socjal i zyskała wiele umiejętności żyjąc z różnymi psami pod jednym dachem.
Obydwie zyskały też więcej zrozumienia dla kotów, albo przynajmniej szacunku dla kotów. Czyli całkiem innego gatunku, przyszło chyba im to dość łatwo, jako że jedna i druga, ma odpowiednie pokłady szacunku dla ptaków drapieżnych, a także wypracowane przez przewodnika różne umiejętności socjalne.
W niedziele obydwie wracają do swojego domu, stęsknione już zapewnie nieziemsko...

05/12/2024

Trochę rozmazane... ale czasem nie da się przewidzieć, jakie psy i dlaczego przypadną sobie do gustu... Czasem na chwilę, czasem tylko w danej sytuacji, czasem przyjaźnią się długi czas, a później zaczynają unikać... Decyduje o tym wiele czynników, od ilości czasu jaki psy ze sobą spędzają, po środowisko w jakim się znajdują. Wiek w jakim są. Niektóre psie przyjaźnie mogą się rozspaść z racji na chorobe, któregoś z psów, lub z tysiąca innych czynników. Pisząc psie przyjaźnie mam na myśli sytuacje, gdzie nie tylko psy się tolerują czy też wchodzą ze sobą w interakcje z racji na sytuację w jakiej się znalazły... ale widoczne sympatie, coś więcej niż tylko poprawne stosunki. Nie ma w tym nic złego.
Przykładem dobrym na dziś będzie Ta**ra, która to kiedyś bardzo bardzo zaprzyjaźniła się z Kodżakiem, małym w tedy zaledwie kilkumiesięcznym JRT, który regularnie pojawia się u mnie na hotelu. Później Ta**ra poważnie zachorowała, a choroba dała jej wycisk ogromny, tak duży że nie uważam, by wróciła wpełni do siebie. Kodżak zaś z małego szczeniaka stał się praktycznie dorosłym psem i ich drogi się nieco rozeszły. Zaczęli mieć nieco inne priorytety niż na początku swojej znajomości, i jakoś tak naturalnie zaczęli spędzać ze sobą znacznie mniej czasu. Dalej się bardzo lubią, ale z perspektywy człowieka obserwatora może się wydawać, że przyjaźń ta się rozpadła. Choć ja osobiście uważam, że zmieniła charakter, bo czas i wydarzenia zmieniły obydwa psy. Ta**ra ma dużo mniej siły, i bardzo rzadko udaje się Kodżakowi zachęcić ja do wspólnego spędzenia czasu, lub inaczej Kodżak zwyczajnie nie chce jej męczyć.
Ta**ra jest miła łagodna i ciekawską sunią, więc wielkie wrażenie zrobił na niej Baster... i chyba przypadł jej do gustu.... A może to kwestia tego, , w jest całkiem nowy. Ciężko tak jednoznacznie stwierdzić.
Baster to taki typ psa, co lubi towarzystwo innych psów i się dobrze w nim czuje.
Przyjechał sobie na kilka dni...

04/12/2024

Garść Informacji przed sobotnim startem:

Przypominany, że każdy pies musi mieć ze sobą potwierdzenie szczepienia przeciw wściekliźnie.

Agenda Wydarzenia:
- 9:15 - Otwarcie biura zawodów
- 9:50 - Odprawa techniczna (Prosimy się nie spóźniać)
- 10:00 - Start Trasy MID
- 10:05 - Start Trasy MINI
- 15:05 - Gasimy Światło

Kilka fot z poprzedniej edycji 😊👍

DO ZOBACZENIA!!!

Więcej informacji na stronie wydarzenia

Mazowiecka Liga Dogtrekkingu

04/12/2024

Huba wylazła w końcu na pierwszy spacer. Choć złapała ją początkowo panika, to jednak dała radę i spacerowałam z nią dość długo. Brownie już naprawdę fajnie chodzi na smyczy.

Trzy wyżły na stanie, Blaky... Który lubi spacerować z Ta**ra. Benio łaził dziś z Foxem, Szagim, Pigi i Lola, a także Yerba.
Prima i Lusia, jak na wyżły to anioły, ale ciągle mam obawę by puścić je luzem. Suki są dobrze wyszkolone, ale ja nie znam się na tego rodzaju treningu, a widzę co się z nimi dzieje... Gdy... Zobaczą pola 😅 nieużytki... i wyczują bażanta.
Psi hotel pierwsze i najważniejsze ma bezpiecznie przechować psy, a wszystko inne ma moim zdaniem mniejsze znaczenie... Lusia starsznie urosła i wydaje mi się trochę szupłowata, więc nie żałuję jej żarcia 🙃

Sądzę, że z końcem grudnia a lepiej powiedzieć z początkiem nowego roku zarówno Huba jak i Brownie będą mogły iść do adopcji.

02/12/2024

Jak miło, że skończył się weekend i mamy poniedziałek...
Na stanie mam jak zawsze trochę husky, trochę kundli... Jednego JRT, dwa wyżły...

Wszyscy cali i w dobrych nastrojach.

Na wieczór planujemy z Luffym wizytę u naszej wspaniałej Pani Nefrolog.

02/12/2024

Już 7 grudnia z Mazowiecka Liga Dogtrekkingu lecimy z Mikołajkowym dogtrekkingiem!
Lasy Celestynowskie zwiedzimy tym razem.

Ja już nie mogę się doczekać!

Do zobaczenia 😁