22/01/2025
Filipka i Cheetosa wszyscy znają .
To nasze dwa maleńkie słodziaki 😻
Filipek trafił do kawiarni wraz z pięciorgiem rodzeństwa .... Jasiem Wojtusiem Kają Kamą i Tysonem
Od samego początku był najmniejszy i najsłabszy.
Taka maleńka śliczna klusia 🐈❤️
Wszystkie dzieciaki znalazły swoich ludzi, pojechały do swoich wymarzonych domków a Filipek został, zawsze sam gdzieś z boku odpoczywający i buczący. Przekochany chłopczyk 😻.
Wszyscy się dziwili, że taki maluszek i nie chce się bawić tylko ciągle śpi jak dziadziuś.
Wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że któregoś dnia Filipek przestał nam chodzić, zrobił się chudziutki i jak patyczek , a jego oczka patrzyły nieobecne. 😿😿😿💔
Szybka wizyta u weterynarza, Filipek niestety był tak wtedy odwodniony że nie umieliśmy pobrać mu krwi, ale USG jamy brzusznej potwierdziło FIP. Od razu wdrożyliśmy Filipowi zastrzyki, po których tak strasznie płakał, że jak tylko troszeczkę doszedł do siebie to od razu zamieniliśmy zastrzyki na tabletki. Filipek ładnie się leczy, możecie go zobaczyć jak pięknie się bawi.
Filipek jest leczony od 17 grudnia, teraz dopiero prosimy Was o pomoc , ponieważ nasze zapasy leków się już skończyły.
Do Filipka dołączył niestety Cheetos.
Tak pięknie miało się wszystko zakończyć... Pandzia z Cheetosem pojechały do swojego wymarzonego domku , ładnie się z wszystkimi pożegnały i miało być tak pięknie.
Ale do rzeczy....
Kiedy dzieciaki do nas przyszły były bardzo maleńkie ale tak bardzo proludzkie wychowane z człowiekiem że od razu pchały się na kolanka, wszyscy od razu je polubili, a i dzieciaki mieliśmy wrażenie że dobrze się czują.
Były wszędzie i bawiły się naprawdę fajnie zarówno z ludźmi jak i z kotkami , do tego stopnia że zapominały o jedzonku.... Dlatego były codziennie kilka razy dokarmiane i bardzo bardzo pilnowane.
Mimo wszystko maluchy i tak zrobiły się troszeczkę osowiałe.... Zrobiliśmy im wszystkie badania, które wykazały stan zapalny... wdrożyliśmy leki witaminy, wszystko co najlepsze dla nich.
Dzieciaki pięknie się podniosły i zaczęły znowu szaleć.
A my załatwialiśmy maluchom adopcję w dwupaku oczywiście 🐈🐈❤️❤️🏠.
Bardzo się cieszyliśmy, że maluchy idą do domku bo widocznie w kawiarni były za bardzo zestresowane, przede wszystkim ilością kotów. Bardzo chcieliśmy żeby miały już spokój i mogły pięknie i zdrowo dorastać ❤️.
Pandzia i Chetosik pojechały do domku ❤️🏠.
Pańdzioszka od początku szalała było jej wszędzie pełno zwiedzała całe mieszkanko
Niestety Cheetosik nie cieszył się tak bardzo jak Pandzia, nie był taki aktywny , patrzył tylko gdzie może się położyć i odpoczywać.
Nasz mały łobuz źle się czuł, trzeciego dnia w domku nie chciał jeść był bardzo słabiutki.
Wzięliśmy go jak tylko szybciutko było można do weterynarza zrobiliśmy badania, USG jamy brzusznej 😿
W brzuszku naszego maluszka niestety zaczął zbierać się płyn.😿
A wyniki tylko potwierdziły że maleńki Chitosik zaczął walkę z Fip.
Łobuzy oczywiście są w swoim domku razem, ale my podjęliśmy się leczenia Cheetosa i Was prosimy o pomoc żeby nasze maluchy mogły spokojnie dorastać bawić się razem i długo długo żyć
Oba maluchy mają mnóstwo fanów , a my mamy ogromną nadzieję że szybko uda nam się nazbierać na ich leczenie 💔
Tu możecie pomóc nam w leczeniu naszych maluchów 🐈🐈💔
🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻🔻
Filipka i Cheetosa wszyscy znają . To nasze dwa maleńkie słodziaki 😻 Filipek trafił do kawiarni wraz z pięciorgiem rodzeństwa .... Jasiem Wojtusiem Kają Kamą i Tysonem od samego początku był najmniejszy i najsłabszy. Taka maleńka śliczna klusia Wszystkie dzieciaki znalazły swoich lu...