04/07/2024
Ku przestrodze 🥹 Bardzo ważny tekst 👍
Czy to się nigdy nie skończy?
Kolejny dzień, kolejny martwy kot.
Często, stanowczo za często widujemy wypadki z udziałem "kotów wychodzących" i zastanawiamy się kiedy w końcu do każdego dotrze, że ten gatunek, nie bez powodu, nazywa się kot DOMOWY.
Czy to już czas gdy należy przestać nieść kaganek oświaty, a zamiast tego zacząć walić nim w głowy?
Ostatnie sytuacje:
🟧 Duże osiedle, wczesny poranek, na środku chodnika leży piękny biały kot, jeszcze żyje, ale z pyszczka i noska leci mu krew. Ostatnie tchnienie wydaje w na kolanach człowieka, który go znalazł. Ile tam leżał bez pomocy? Jak długo konał w męczarniach? Jak wielki ból i osamotnienie musiał czuć?
🟧 Kot wybiega na lokalną drogę wprost pod samochód, kierowca nawet się nie zatrzymuje. Kotu wypadają gałki oczne, ma rozległe obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne. Pędem wieziony do lekarza weterynarii, aby nie cierpiał. Kot poddany eutanazji. Ile bólu i strachu kosztował go ten spacer? Czy było warto poświęcić jego życie w imię swoich głupich przekonań?
🟧 Kot, z którego, dosłownie, leje się z dwóch stron na środku trawnika. Wymiotuje i wypróżnia się niemal jednocześnie, ma objawy neurologiczne, zatacza się i przewraca. Obcy mu człowiek, widząc jego stan, owija go w płaszcz i biegnie z nim do lecznicy. Zatrucie. Administracja osiedla rozłożyła niedawno trutki na szczury. Cudem przeżył. Odnaleziona przez osiedlowe grupy Pańcia płacząc i lamentując rzekła "on zawsze wychodził i nic się nie działo". Cóż, zawsze w końcu się coś dzieje...
🟧 Martwe i ranne ptaki, wiewiórki i inne drobne zwierzęta, które znajdujemy systematycznie. Świadkiem takiej sytuacji mogliście być w trakcie jednego z naszych szkoleń stacjonarnych tuż przed pandemią. Ptak z wyszarpanym przez kota skrzydłem, który krzyczał z bólu, strachu i niemocy. Tylko nasza grupa interweniowała, reszta ludzi przechodziła obojętnie. Ptak, po konsultacji lekarskiej, poddany eutanazji.
🟧 Nie wspominamy nawet o innych zagrożeniach dla zdrowia i życia kotów - świat pełen jest degeneratów, którzy z miłą chęcią, podpalą kota "bo tak śmiesznie wtedy biega", albo pobiją go wyładowując swoje frustracje i niepowodzenia.
Jeszcze osobnym tematem są cudowne obróżki, oczywiście najlepiej z dzwoneczkami. Widzieliście kiedyś kota, który powiesił się na drzewie na własnej obroży? My tak.
Ile jeszcze kotów, ale także ich ofiar, musi zginąć w tragicznych wypadkach, aby społeczeństwo w końcu uświadomiło sobie, że kot domowy ma być w domu?
Spacery z kotem?
Oczywiście! Na odpowiednio dobranych szelkach, smyczy i pod kontrolą odpowiedzialnej osoby dorosłej! Nie puszczamy 6latka z kotkiem, pieskiem ani żadnym innym zwierzakiem na spacerki...
Może czas iść po rozum do głowy i nie wracać dopóki go nie znajdziemy?
Jak zmienić kocie nawyki i skończyć z wypuszczaniem?
Dowiesz się na szkoleniu Bezpieczeństwo kota w lecie