26/02/2023
Oj tak! Jeździectwo jest przede wszystkim w naszej głowie! 🧠 Polecam do przeczytania każdemu 🧐
SAMOŚWIADOMOŚĆ W JEŹDZIECTWIE. PRZYJACIEL CZY WRÓG?
Od wielu lat (a dokładnie od czasu, gdy dorosłam na tyle by widzieć coś więcej niż własne potrzeby i problemy) zastanawiam się nad różnymi relacjami z koniem. Obserwuje ludzi i ich rumaki. Generalnie kocham konie, ale to ludzie mnie fascynują. Często mnie zaskakują (przeważnie negatywnie) i skłaniają do jeszcze większej rozkminy o własnych i cudzych działaniach.
Powiedzcie mi jak to jest, że można kochać swojego konia, a jednocześnie szarpać go na pysku, że można dbać o niego, a jednocześnie bić go i źle traktować, że można walczyć o dobro bezdomnych zwierząt, a jednocześnie krzywdzić swojego pupila? 😳🤔
To pytanie dręczyło mnie przez wiele lat i spowodowało kryzys mojej wiary w ludzi. Jak można być tak niespójnym? Mówić jedno, a robić drugie? Myśleć jedno, a pokazywać coś całkiem innego? 🤦♀️
Ludzie to świnie! Głupki i zarozumialcy!!
Pierwsze litościwe tłumaczenie jakie mi wpadło do głowy i służyło przez jakiś czas (nikogo nie zabiłam, więc ewidentnie działało), to choroba psychiczna. Każdy z nich był dla mnie chory! Choremu można wiele wybaczyć, nawet nie rozumiejąc.
Gdy pracuje się z ludźmi, a każdy koń posiada swojego człowieka, to wcześniej czy później trzeba pójść na terapię albo do więzienia. Ja wybrałam terapię. 😉
Teraz gdy mam ponad 30 lat doświadczenia i sama jestem fachowcem, gdy słucham swoich kolegów po fachu, często myślę: Stary/Stara, idź się lecz! Rozglądam się i zawsze widzę parę osób, które spijają słowa mówiącego, jak by to była ambrozja.
Wróćmy do koni i jeźdźców. Nie poszłam do więzienia, bo zaczęłam pracować ze sobą i automatycznie widzieć i rozumieć więcej o motywacjach w swoim działaniu i innych ludzi. Jak więc to się dzieje? Jak można pogodzić miłość i dbanie o konia z sadystycznymi (nie bójmy się tego słowa) metodami treningu? Odpowiedź daje dopiero psychologia. Mechanizmy obronne… 🥴
MECHANIZMY OBRONNE
Najprościej można określić, jako zwykle nieświadome sposoby unikania i redukowania potencjalnie zagrażających nam uczuć, jak strach czy lęk.
Mechanizmy obronne pozwalają zmniejszyć nasilenie „negatywnych” emocji, bez zmieniania sytuacji, która je wywołuje, często poprzez nieznaczne zniekształcenie odbioru sytuacji.
Mechanizmów obronnych jest wiele. Ja przytoczę te, które widzę nagminnie u siebie i innych jeźdźców:
• zaprzeczenie
• wyparcie
• tłumienie
• projekcja
• przemieszczenie
• regresja
• fiksacja
• racjonalizacja
ZAPRZECZENIE I WYPARCIE
Zarówno zaprzeczanie jak wyparcie zniekształcają rzeczywistość „ukrywając wydarzenia przed świadomością”. W przypadku zaprzeczania nieprzyjemne fakty są ignorowane, realistyczna interpretacja tego co się dzieje zostaje zastąpiona łagodniejszą, choć nietrafną. Zaprzeczanie może dotyczyć zarówno uczuć jak i faktów.
• Dlaczego tak wlałaś swojemu koniowi? „Ja? Skąd!! To był tylko jeden bacik na dupę”!
• Co Ci daje to ciągniecie konia za wodzę? „Ja wcale nie ciągnę!”
Zaprzeczenie i wyparcie, są tak silnymi mechanizmami obronnymi, że nawet nagranie zachowania i obejrzenie go samemu, często nie pomaga.
PROJEKCJA I PRZEMIESZCZENIE
Pozwalają uznać obecność rodzących lęk uczuć, jednak przelewają je na inne źródło lub obiekt. W projekcji nieprzyjemne („niepożądane”) uczucia są w sposób nieświadomy przypisywane innej osobie lub osobom.
W przemieszczeniu gniew (lub inne uczucie) jest początkowo odczuwany wobec osoby, wobec której trudno go bezpiecznie wyrazić.
Jak często spotykacie się z gniewem jeźdźca na samego siebie, który magicznie przenosi się na Was – trenerów?
Ja, bez przerwy. Jeżeli jeździec boi się czegoś, to zaczyna się denerwować i złościć. Często gniewa się na siebie, ale nie chce się z samym sobą i swoim lękiem skonfrontować. Wtedy pod ręką jest trener (albo co gorzej koń), który jest na szczęście do niczego i można o nim myśleć (a potem mówić!), brzydkie rzeczy.
Gorzej, kiedy złościmy się na trenera (albo męża/żonę/szefa/dziecko/itd.), a wyżyjemy się na koniu.🤦♀️
Jak często nasze lęki stają się lękami naszych koni? Miałam niedawno taką sytuację. Jeżdżę sobie rano na koniu w treningu, a tu z zaskoczenia przyjeżdża właścicielka. Super! Rozgrzałam Ci konia, wsiadaj! Kasia (a jakże by inaczej 😜 ), wsiadła i od razu poprosiła, żeby schować wiszącą na ogrodzeniu kurtkę, bo koń się przestraszy!! Co ty gadasz Kasiu? Jeżdżę przy tej kurtce już pół godziny i on się nie boi. NA PEWNO SIĘ PRZESTRASZY!! No i co? Oczywiście, że się przestraszył… 😅
RACJONALIZACJA
Przejawia się w zaprzeczaniu motywom działania (własnego lub innych) przy pomocy uzasadnienia, które wydaje się być bardziej logiczne lub łatwiej akceptowane społecznie niż własne impulsy.
Mega mechanizm obronny. W połączeniu z każdym innym, uniemożliwia jakikolwiek ruch do przodu. 😏
Co z tego, że zobaczymy na nagraniu, jak ciągniemy konia za wodzę, skoro zaraz sobie wytłumaczymy, że my TYLKO „zmiękczamy go w pysku”. Że „lepiej strzelić koniowi 3 szybkie, niż spowodować wypadek”, koń się prawie gryzie po klacie, ale to jest ok, bo „jakiś dobry zawodnik tak przecież robi”, nie wypuścimy konia z boksu całą zimę, bo „ma słabe nogi i coś sobie zrobi”… Itd…
Człowiek jest w stanie wytłumaczyć sobie dosłownie wszystko, byle tylko uniknąć dyskomfortu psychicznego. Całe szczęście, bo inaczej by zwariował. Mechanizmy obronne mają za zadanie nas chronić. 🥰
Chronić przed prawdą, na którą JESZCZE nie jesteśmy gotowi. Tą przykrą prawdą są nasze przekonania.
PRZEKONANIA
Przekonania to określone prawdy, w które wierzysz. To właśnie te prawdy decydują o tym, że żyjesz w określony sposób.
W mojej pracy, jej najbardziej fascynującym elementem jest dla mnie właśnie przyglądanie się temu w co wierzą moi klienci. Dzięki temu rozumiem ich sposób myślenia – dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej i skąd wynikają ich decyzje. I, co ważniejsze, z czasem zaczynają też to rozumieć moi klienci.👍
W coachingu ten proces nazywa się “lustrem” (ang. mirroring), czyli odzwierciedleniem tego, co widzimy w kliencie. Często, będąc w procesie życia i codziennego biegu nie mamy świadomości, że pewne rzeczy, które funkcjonują w naszym życiu z czegoś wynikają. Dlatego moją rolą jest przyglądanie się temu, w co wierzymy i pokazywanie konsekwencji. Jeżeli rozumiesz, co jest Twoim przekonaniem i wiesz, jakie są jego konsekwencje to masz szansę dokonywania świadomych decyzji!
Nasze przekonania biorą się z naszego otoczenia. Z tego, kim się otaczamy i w jakich miejscach bywamy.
Oczywiście, te najbardziej ugruntowane i najsilniejsze przekonania pochodzą z czasów dzieciństwa. Z tego, w jaki sposób myśleli nasi rodzice. Nie chodzi tutaj nawet o to, co nam powtarzali, ale o to, w co sami wierzyli.
Przekonania czerpiemy też ze strony nauczycieli, znajomych, czy naszych przyjaciół. Nie bez przyczyny mówi się, że jesteśmy średnią osób, którymi się otaczamy. Wynika to po prostu z tego, że zazwyczaj lubimy ludzi podobnych do siebie. I chcemy też być lubiani. Dlatego nie wychylamy się z poglądami innymi, niż poglądy ludzi, którzy są wokół nas. (no chyba, że jesteśmy mną, ja niestety zawsze się odezwę i wyskoczę z inną opinią 😜).
Nasze przekonania są w dużej mierze dla nas nieświadome. Gdy nie zdajemy sobie sprawy z tego, w co wierzymy, to bardzo trudno jest nam je zmienić i podważyć. A dodatkowo mogą nas też ogromnie ograniczać.
Warto odkrywać swoje przekonania i potem z nimi pracować. Przekonania mogą nas wspierać (najczęściej czasowo), ale mogą nas też bardzo ograniczać, a wręcz „podcinać nam skrzydła”.
Lista przekonań ograniczających jest bardzo długa. Ja Wam podam parę przykładów, żebyście zobaczyli (a może i poczuli), jak często są one z nami i rządzą naszym zachowaniem „z ukrycia”.
• Ludzie się nie zmieniają.
• Jestem niezdarą.
• Trzeba mieć idealny wygląd, żeby być szczęśliwym.
• Popełniam błędy, bo jestem głupi.
• Trudno jest odnieść w życiu sukces.
• Nie nadaję się do tego.
• Muszę panować nad sytuacją.
• W moim wieku nie wypada.
• Jestem słaby.
• Nie jestem dość dobry.
• Nie zasługuję na… (miłość, rodzinę, szacunek, pieniądze, itd.).
To działa mniej więcej tak:
• zaczynamy czynność (wsiadamy na konia)
• sprawy idą inaczej niż zaplanowaliśmy/oczekujemy
• uruchamia się nasze nieświadome przekonanie
• uruchamia się mechanizm obronny
• jesteśmy w punkcie wyjścia.
Ale może być i tak:
• zaczynamy czynność
• sprawy nie idą tak jak zaplanowaliśmy/oczekujemy
• uruchamia się nasze nieświadome przekonanie
• uruchamia się mechanizm obronny
• zauważamy ten mechanizm i przyglądamy się jemu i przekonaniu ukrytym za nim.
• Zmieniamy sposób patrzenia na sytuacje i działamy inaczej.
• Jesteśmy krok do przodu w innym kierunku.
Przekonania hamują nas w działaniu w życiu codziennym, a więc w życiu z naszym koniem też. Im bardziej jesteśmy ich świadomi, tym łatwiej nam je rozpoznać i zadziałać inaczej.🤩
Nie musimy być zaprogramowanymi maszynami na lęk, agresję czy unikanie. Możemy wziąć odpowiedzialność za swoje przekonania i związane z nimi emocje. Im lepiej panujemy nad swoimi emocjami, tym łatwiej nam świadomie stanąć w prawdzie z samym sobą.❤
Tak jestem taka, a taka. Zadziałałam z powodu takiego, a takiego i zrobiłam tak, a tak. Nie było to fajne, ale teraz to widzę i będę miała na uwadze na przyszłość. O, uruchomił mi się taki, a taki mechanizm obronny… 🤔
Praca ze sobą oznacza, że widzisz swoje zachowanie, ale nie wchodzisz w mechanizm racjonalizacji czy zaprzeczenia, tylko przyglądasz mu się dokładniej. Dlaczego ciągnę mojego konia za wodzę? Co mi to daje? Po co mi (nie koniowi) jest to potrzebne? Jakie są moje faktyczne potrzeby? 😘
Jeśli przyjrzysz się swoim działaniom i głębokim pobudkom oraz emocjom, a potem uznasz, że działanie było ok, to super. Działaj dalej. Ale jeśli przyjrzysz się i zobaczysz przekonanie i mechanizm obronny, to możesz z tym popracować i zmienić wszystko. Możesz już potem nie potrzebować bić się z koniem, ustawiać głowy w specjalny sposób, skakać/nie skakać… Twoje życie i życie twojego konia, może się zmienić całkowicie. 🙆♀️🤩
Przekonania i mechanizmy obronne będą z nami przez całe życie. Tylko od nas zależy czy będziemy się nimi interesować i pracować nad nimi i sobą, czy pozwolimy im działać w naszym imieniu. 🤷♀️
Jak się pracuje z przekonaniami? Jest parę sposobów: rozmowa z drugim człowiekiem (każdy jest inny i ma inne doświadczenia i przekonania), książki i literatura fachowa, robienie nowych rzeczy (i obserwowanie swoich reakcji), psychoterapia, itd.
Teraz już wiem, że to, że ktoś zachowuje się inaczej niż deklaruje, wynika z mniejszej samoświadomości, a nie z tego, że jest złym człowiekiem. Dotyczy to również mnie! Ufff, co za ulga!! 😀 😅
Praca nad sobą nie jest łatwa i przyjemna. Jak by taka była, to dawno byśmy to wszystko zrobili. Wiąże się z bólem i frustracją, najczęściej również, ze zmianą ludzi w swoim otoczeniu, a często i dużo większej częścią swojego życia. W zamian służy nam. TYLKO nam i nikomu innemu. Każdy musi wykonać ją samodzielnie i sam dla siebie, ale wierzcie mi, warto!💪
Trenujcie swoje głowy i serca, a nie tylko ciała swoje i swoich koni. Na pewno Wam to pomoże, jeśli nie w jeździe konnej (oj pomoże, pomoże też!), to w dalszym życiu. ❤
Zdjęcie: stephanimoon
Niezależnie co trenujecie, bądźcie dla siebie dobrzy. ❤
•
•
•