Dotarł i do nas!😍 Dziś nasze Schronisko odwiedził Święty Mikołaj🧑🎄🤗 Każdy zwierzak został obdarowany pysznym prezentem😋🎁 Aż w sercach naszych zrobiło się cieplej na widok tylu radośnie merdających ogonków🥹🥰
Mocno wierzymy, że ich największe marzenie spełni się, bo każdy z nich jest wyjątkowy i zasługuje na szczęśliwą, kochającą rodzinę❤️🐶🐱🏠🎄
Nasza piękna bokserka Boksia szuka domu!❤️ Kontakt: tel. 793 993 779
Z rana przesyłamy pozdrowienia od Cory 💙
Kot jest wyraźnie zniesmaczony 😆
W niedzielny poranek przesyłamy pozdrowienia od Rundy i Rapka 🥰
❌ ALERT KARMOWY❌
Kochani bardzo pilnie potrzebujemy karmy mokrej dla kociąt Royal Canin Mother & Babycat ‼️
W ostatnim czasie trafiło do nas kilka maluchów, które dopiero zaczynają jeść, a karma ta ma konsystencję miękkiego musu, który dają radę wylizać nawet najmniejsze kociaki.
Na filmiku widzicie jednego z maluchów, który trafił do nas bez mamy i jest jeszcze na butelce.
Wkrótce również jemu zaczniemy podawać mokrą karmę.
Poniżej link do karmy w dobrej cenie:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_mokra/royal_canin/royal_canin_kitten/369928
Karmę można przywieźć do nas do schroniska lub wysłać na adres:
Schronisko Psie Pole
Racławice 91
32-222 Racławice
tel 793 993 779
lub do paczkomatu:
Paczkomat RCI01M
Racławice 178, Racławice 32-222
tel 793 993 779
Z góry bardzo dziękujemy w imieniu naszych 🐱 🥰
Bąbelki czekają na domki 🏠
Przykro nam Madżong - domu nie będzie...
Jesteś gorszy, wybrakowany, zepsuty...
Nie, my tak nie myślimy. My bardzo Cię kochamy.
Gdybyś mógł mówić ludzkim głosem pewnie byś zapytał - dlaczego?
Bo jesteś chory... Nikt nie chce chorych kotów. Twoim przeznaczeniem jest schronisko i my...
Nic to, że Twoja choroba nie jest śmiertelna. Nic to, że Twoje "bycie kotem specjalnej troski" to jedynie podawanie Ci karmy dla nerkowców i badania kontrolne raz na 3 miesiące.
Co mamy Ci powiedzieć? Nawet nie możemy z czystym sumieniem patrzeć Ci w oczy... Bo nikt Cię nie chce. Nikt... Poza nami.
Ale my nie możemy dać Ci domu, czyli czegoś, czego tak bardzo pragniesz i potrzebujesz.
Widzieliśmy już wiele, jednak kiedy patrzymy, jak zapala się w Twoich oczach iskra na widok kolejnych odwiedzających, a później gaśnie, kiedy patrzą tak jakby przez Ciebie, zupełnie, jakbyś był przezroczysty, a nie na Ciebie, serca nam pękają, tak, ze chyba nawet w Miechowie to słychać 😭😭😭😭
Co więcej możemy zrobić, poza pomizaianiem Cię za uszkiem i szeptanie w nie obietnic o domu, które pewnie nigdy się nie spełnią...
Przykro nam. Niczym nie zawiniłeś. To nie Twoja wina, że nikt nie chce Cię pokochać... Bo według niektórych jesteś gorszy, wybrakowany... Nikt nie chce wybrakowanego towaru - tak nam kiedyś powiedziano... Czy jesteś towarem? NIE!!!
Kochamy Cię najmocniej!
Jednak bardziej kochalibyśmy osobę, która przytuliłaby Cię do serca i zabrała do domu NA ZAWSZE...
Madżong cierpi na nawracającą niewydolność nerek, która nie przeszkadza mu w normalmym funkcjonowaniu.
Bawi się, jest aktywny, bardzo ładnie dogaduje się z innymi kotami.
Został skazany na "świat zza krat".
Dlaczego? 🥺🥺🥺🥺
Bardzo prosimy o dom dla tego cudownego, kociego kawalera.
Ma ok. 5 lat. Jest zupełnie oswojony, kontaktowy, pro ludzki.
Lubi się bawić, lubi czerpać z życia pełnymi łapami.
Nie możecie adoptować - udostępnijcie
Madżong trafił do nas w maju 2023 r. Piękny, wielki, czarno biały kocur. Myśleliśmy, że szybko znajdzie dom. To był okres, kiedy sezon na kocięta jeszcze się nie "rozhulał". Dlaczego ma to znaczenie? Ponieważ ludzie kiedy mają do wyboru dorosłego kota do adopcji lub kociaka, w 90% przypadków wybiorą kociaka. Nie negujemy tego, nie oceniamy. Każdy wybiera takiego zwierzaka, jakiego chce adoptować.
Jednak liczyliśmy na to, że młody, piękny, kontaktowy kocur szybko znajdzie dom.
Życie pokazało nam jak bardzo się pomyliliśmy.
Choroba zaatakowała bez sentymentu.
Madżonng zachorował na niewydolność nerek. Nie będziemy kłamać - było ciężko. Kilka razy jego życie wisiało na włosku.
Jednak Madżong walczył. Za każdym razem.
Leczenie nie było łatwe. Igły, kroplówki, zastrzyki. Kiedy chował się przed nami, bo miał już dość, było bardzo ciężko.
Jak wytłumaczyć kotu, ze bez kroplówki umrze? Jak wytłumaczyć, że chcemy mu pomóc, mimo tego, że musimy zrobić po raz kolejny coś, czym jest już bardzo zmęczony i czego unika?
Minęły tygodnie, Madżong został ustabilizowany zdrowotnie.
Jednak wraz z pojawieniem się choroby zniknęły szanse na nowy dom.
Stał się niewidzialny. Ludzie patrzą na niego, bo jest piękny. Ale po informacji, ze ma przewlekłą chorobę przestają go widzieć i idą dalej...
Tak jest, niestety. Mało kto decyduje się na adopcję chorego zwierzęcia. Każdy chce być z przyjacielem jak najdłużej...
Rozumiemy to.
Jednak patrzymy codziennie na Madżonga, który tuli się do ręki, domaga się towarzystwa, mruczy jak porządny traktor.
Co mamy mu powiedzieć? Jesteś wybrakowany? Umrzesz tutaj bo nikt nie weźmie chorego kota?
NIE!
Wierzymy w to, że gdzieś jest ktoś o wielkim ❤️ kto zwraca uwagę na to, co jest niewidoczne dla oczy.
Popatrzy sercem, pokieruje się empatią i przygarnie zniszczonego chorobą, cudownego kota.
Bardzo prosimy 🙏🙏🙏
Puszczajcie w świat informacj