Czytając literaturę poświęconą rasom psów, natknęłam się na Goldeny. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie postanowiła zrealizować swoich marzeń. Cóż „prostszego” , wybrać hodowlę, potem szczenię…Pojechałam ( a mieszkam w Olsztynie) do Poznania, o godzinie 24:00 wybrałam szczenię, nieprzytomna ze zmęczenia. I w końcu MAM cudowną suczkę -LILU , która jest całym moim światem, powodem do dumy i zazdroś
ci innych….Dzięki niej stworzyłam hodowlę psów rasowych „ Złoty Ogon”...
Polecam z pełną odpowiedzialnością tę rasę wszystkim, którzy chcą mieć psa. Są to psy , które nie sprawiają dużych problemów wychowawczych. No może w wieku szczenięcym… Nie przejawiają agresji w stosunku do ludzi i zwierząt. Wręcz przeciwnie kochają wszystkich. Te psy nadają się dla ludzi, którzy jeszcze nie posiadali czworonoga i będą mogli uczyć się wraz ze swoją pociechą życia w harmonii. Goldeny są psami myśliwskimi, aporterami bardzo pojętnymi, wspaniale pracującymi w terenie, o żywym temperamencie. Muszą być zawsze w centrum uwagi, w przeciwnym razie czują się nieszczęśliwe. Wszyscy domownicy nie wyłączając zwierząt mieszkających z nami ,stanowią obiekt adoracji. Nie mogą się one wychowywać w domu pełnym agresji… gdyż grozi im załamanie nerwowe. Goldeny to wspaniali komedianci. Potrafią zmiękczyć każde serce przewrotną, cierpiętniczą miną, czy też po prostu „rżną głupka”. Są to psy przeznaczone dla ludzi lubiących spacery, ruchliwych, mających duże pokłady cierpliwości ( niekiedy ja sama mam ochotę udusić moje pociechy..). To psy które wręcz fanatycznie przywiązują się do właściciela. Potrafią wspaniale wyczuwać nasze nastroje…psychoterapeuci. Goldeny uwielbiają wodę. Bez względu czy jest to czyste jezioro, czy błotnista kałuża, dla nich nie ma różnicy. Więc musimy brać pod uwagę fakt, że jeśli spuścimy psa w okolicy wody to… „ troszeczkę się utytła” w błocie. Ale jaką będzie miał radochę…Psy te mają wspaniałe nosy…potrafią wytropić np. zgubioną rękawiczkę lub wyrzucony niechcąco przez nas papierek, ale niekiedy znajdują mniej zadowalające nas „skarby”, a to już mniej nas cieszy. Zwłaszcza że wytarzają się w tym ochoczo, ku naszej „ogromnej radości”, drażniąc nasz zmysł powonienia. Popatrzcie na zdjęcia. Jak można nie zakochać się w tych wiecznie uśmiechniętych mordkach. Te ciepłe, pełne miłości ,oczy potrafią czynić cuda w stosunku do ludzi opornych na miłość psią. To najlepsi kompani dla dzieci do zabaw. Dla nas dorosłych ,zmęczonych trudami dnia codziennego najlepsi pocieszyciele i komedianci. Te psy wspaniale wyczuwają nasze nastroje i za wszelką cenę będą próbowały nas pocieszyć i rozweselić. Czy nie warto mieć w domu psychologa? Nie musimy mu płacić za sesję… A buziaków … dostaniemy od nich co niemiara. I nie będziemy musieli prosić o łaskę naszej drugiej połowy. A na spacerach moi kochani to dobry argument do podrywania…. Poprosiłam swoich znajomych i przyjaciół Goldeniarzy o ich spostrzeżenia , wnioski, porady na temat tej rasy. Mają Oni więcej doświadczenia , są większymi ekspertami. Pragnę przybliżyć Państwu tę najcudowniejszą rasę i podzielić się naszą radością z ich posiadania. I tak po latach nasza hodowla zmienia się , owocują nowymi rasami z których jesteśmy dumni i przykładamy wszelkich starań aby kontynuować uwielbiane przez nas gatunki.