09/04/2021
UNICORN Demon Lasu*PL
Wolny do zakochania
NFO ns 09 - kocurek czarny dymny z białymi dodatkami
4 dni
ur. 22.03.2021r.
m: KIM vom Lengeder Seilbahnberg*D- NFO nt
t: D*Denebola's IZZARO - NFO ds 09 22
Unicorn/Jednorożec
Jednorożec to stworzenie często pojawiające się w mitach i legendach.
Pierwotnie jednorożca nazywano osłem indyjskim, koniem indyjskim, lub kartazoonem.
Z czasem Grecy nadali mu nazwę monoceros, czyli jednoróg (monos + keras), Rzymianie zaś nazwali go unicornis (unis + cornu). Od nazwy łacińskiej zaś wzięły się inne - angielska unicorn, hiszpańska unicornio, niemiecka Einhorn, rosyjska odinorog, czy francuska licorne.W Polsce zwany był też niekiedy głoworożcem.
Cechą charakterystyczną, której zawdzięcza nazwę jest jeden róg wyrastający pośrodku czoła. Najwcześniej jednorożca opisał Ktezjasz w V-IV w. p.n.e.. W wiekach średnich przedstawiano jednorożca z łbem i korpusem białego (rzadziej czerwono-czarnego) konia, dodając niekiedy nogi jelenia, lwi ogon.
Jednorożca uważano za jedyne zwierzę odważające się atakować słonia, mające tak ostre kopyta, że jedno ich uderzenie rozcina słoniowi brzuch. Według innych wierzeń pokonywał słonia dzięki niewyobrażalnej twardości swego rogu.
W mitologii greckiej jednorożec był obecny jako sługa dziewiczych bogini. Artemida,bogini świata roślinnego i zwierzęcego, złapała osiem tych stworzeń i zaprzęgła je do swojego rydwanu. W mitologii greckiej mowa jest również o Amalthei , która była kozą, karmiącą Zeusa. Pewnego dnia Zeus urwał jej jeden róg pozostawiając zwierzę jednorogie. Z rogu który został zaczęło sypać się jedzenie i jest to właśnie słynny Róg Obfitości.
Mitologia chińska mówi, iż pierwszy Jednoróg – Kilin- pojawił się na świecie blisko 5000 lat temu, z księgą na grzbiecie, by nauczyć cesarza Fu Hsi sztuki pisania. Następne pojawiał się kolejno w latach: 2697 p.n.e. oraz około roku 1995 p.n.e. cesarzom Huang Dioraz Yao, jako zwiastuni długich i spokojnych rządów.
W chińskich wierzeniach symbolizował on pięć żywiołów, a także jedność yin i yang. Odznaczał się dobrocią i współczuciem w stosunku do wszystkiego, co żyje. Żywił się wyłącznie roślinami, których już na ziemi nie ma. Jego imię powstało z połączenia Ki - Jednorożca męskiego i Lin –Jednorożca żeńskiego.
Japończycy określali Jednorożca mianem Kirim i przypisywali mu umiejętność wykrywania winy.Również jego wygląd nieco się różnił,opisywano go bowiem jako b*ka z długą i gęstą grzywą.
Imieniem Karkadann ochrzcili Jednorożca Arabowie. Również tu spotykamy się z mistycznymi właściwościami jego rogu, który chronił przed jadem skorpiona, a spożywanie jego mięsa pozwalało opętanym wyzwolić się od demonów.
Różne opinie wygłaszano odnośnie do temperamentu jednorożców. Według jednych był on zwierzęciem srogim i do tego bardzo silnym, według innych łagodnym i skorym do swawoli.Podobno Ogiery cechowała duma oraz niewymowna dzikość a Klacze były nieco spokojniejsze.
Najlepszymi czasami dla jednorożców było średniowiecze.
Jednorożec potrafi nieomylnie natrafić na wodopój. Wierzono wówczas, że róg tego stworzenia, ma magiczną moc. Róg jednorożca, zwany alikornem, był probierzem trucizn i jednocześnie antidotum na nie, nic dziwnego zatem, iż był towarem usilnie poszukiwanym i cenionym zwłaszcza przez koronowane głowy i książąt, którzy posiadali wykonane z niego naczynia do wykrywania zatrutego wina.
Czy róg jest prawdziwy, sprawdzano zakreślając okrąg wokoło skorpiona, pająka lub jaszczurki, które - jeśli róg nie był fałszywy - nie mogły z niego uciec. Prawdopodobnie sprzedawane wtedy rogi pochodziły od narwali. Pierwsze ślady wiary w lecznicze właściwości rogów można znaleźć już w 4 roku p.n.e. Największą moc jednak przypisywano karbunkułowi – rubinowi, tworzącemu się w podstawy rogu jednorożców, a będącemu ich skrystalizowaną krwią. Uważano go za remedium na wszelakie dolegliwości i choroby. Stąd rzekome zastosowanie rogu jednorożca w medycynie średniowiecznej i alchemii. Wielu dawnych aptekarzy chwaliło się posiadaniem w swoich sklepach, najczęściej sproszkowanego, rogu tego legendarnego stworzenia, na kupno którego naciągali bezlitośnie, ślepo wierzących opowieściom klientów. Oczywistym jest, że róg ów był "niezwykle trudny do zdobycia" co znajdowało poparcie w cenie jaką liczono sobie za ten "niezawodny lek na wszystko". Sam róg wyglądał różnie. W początkowych ‘wersjach’ był czarny u podstawy, następnie żółty, a dopiero końcówka świeciła bielą.
Nie tylko jednak róg jednorożca był ceniony. Pasy wykonane ze skóry tego stworzenia chroniły posiadacza przed zarazami. Z jego włosów natomiast miało się jakoby wyrabiać się cięciwy łuków, co znów przydawało zuchwałym powodu do przechwałek. Wątroba, po utarciu z żółtkami jaj, leczyła trąd, a z sproszkowane kopyta niwelować miały działanie wszelkich trucizn.
Na złapanie jednorożca istniał tylko jeden sposób.
W Fizjologu znajdujemy opis "świętego polowania" lub inaczej "dziewiczych sideł". Czystą dziewicę w pięknych szatach prowadzono w odludne, ale odwiedzane przez jednorożce miejsce w lesie. Stwór, nieledwie poczuwszy jej obecność, przybiegał, by zasnąć z łagodnie złożoną na jej kolanach głową, stając się łatwym łupem myśliwych, którzy wtedy dopiero pojawiali się, by zabrać go na dwór królewski i otrzymać w zamian skarby". W klatce nie przeżywał długo, umierając z tęsknoty za wolnością i pięknem przyrody. Według innych wersji dziewica musiała być naga, a w niektórych wypadkach przywiązana do drzewa. Wizerunek dziewicy z jednorożcem na kolanach był powszechnym motywem sztuki sakralnej, zwłaszcza w witrażownictwie, symbolizującym triumf cnoty.
Jednorożce posiadały również rozległe umiejętności
Niektórzy przypisywali jednorożcom zdolności do zmiany postaci. Pojawia się tutaj pewne zróżnicowanie, gdyż stworzenia te mogły przyjmować jedną, kilka lub nieskończenie wiele kształtów, nawet ludzką postać. Gdzie tylko spoczęły ich kopyta wykwitały niesamowite rośliny o niesamowitych kształtach i kolorach. Stworzenia te były znane również z swojej szybkości oraz wdzięku. Potrafiły prześcignąć nawet najbardziej gibkiego konia, a w gracji nie przerósł ich nikt.
Były bardzo opiekuńcze w stosunku do swojego potomstwa.
Młode jak u większości nieparzystokopytnych niedługo po porodzie stawały na własnych nogach i już od pierwszych dni podążały za matka w razie potrzeby z godną podziwu prędkością.
Rzadko ( ale jednak ) spotykamy się również z czarnym Jednorożcem. Ma on większą i masywniejszą głowę od jego jaśniejszych krewnych. Jego grzywa jest gęstsza, a róg srebrny. Sylwetką przypomina bardziej konia pociągowego z mocno owłosionymi pęcinami. Jest zagorzałym samotnikiem i bardzo zaciekle broni swojego terytorium. Jego słuch znacznie przewyższa umiejętności każdego innego stworzenia, jest również szybszy i wytrzymalszy od Jednorożca Białego. Ze względu na kolor swojej sierści ( który jest podobno czarny z powodu zbyt długiego przebywania w pobliżu czarnej magii) jest nader często nazywany posłannikiem Szatana lub krwawym kanibalem, jedzącym swoich pobratymców. Na szczęście nie wszyscy tak myślą. Uznano bowiem Jednorożca maści hebanu za mitycznego i jedynego przywódcę wszystkich magicznych stworzeń. Podobno ziemię zamieszkuje obecnie zaledwie jeden przedstawiciel tego gatunku, który strzeże wejścia do świata zamieszkiwanego przez jego białych braci przed ciekawością i chciwością ludzi.
Istnieje legenda mówiąca o tym, iż Jednorożce były darem dla mądrego i sprawiedliwego króla od bogini lasu. Królestwo, o którym mowa nie miało wrogów, nie prowadziło wojen, a poddani żyli w dostatku i szczęściu umierając jedynie ze starości. Pewnego dnia do królestwa przybył chciwy kupiec. Będąc zauroczonym pięknem i szlachetnością Jednorożców postanowił je odkupić. Oczywiście władca nie zgodził się, więc złodziejaszek umyślił sobie je wykraść. Zakradł się nocą do miejsca ich spoczynku i ukradł je (nie wiadomo jak, ale pewnie skusił je dziewicą). Parę dni później obywatele królestwa zaczęli umierać na nikomu nieznaną zarazę, a granicę kraju przekroczyły wojska obcego królestwa, w wiadomym celu. Mądry i rozsądny król udał się do bogini lasu i powiedział jej o stracie. Ta rozzłościła się strasznie na króla i odebrawszy złodziejowi swoje piękne zwierzęta umieściła je na niebie w postaci gwiazdozbioru, by każdy mógł je oglądać. I jak to w każdej bajce bywa, tak i tu, zło zostało należycie ukarane. Złodziej został zamieniony w kamień i postawiony tak, by mógł przez całą wieczność przyglądać się swoim upragnionym Jednorożcom.Inna legenda mówi o Jednorożcu-wybawcy, ratującym zmęczone i spragnione zwierzęta oczyszczając swoim rogiem zatrutą (przez jad wężowy) sadzawkę. W okresie Średniowiecza często przytaczano tę opowieść twierdząc, iż symbolizowała ona duchowe oczyszczenie człowieka.
Posiadać Jednorożce mógł tylko człowiek o czystym sercu oraz dziewice - panny, które nie zaznały jeszcze mężczyzny. Natomiast te, które tylko udawały dziewictwo zostawały krwawo mordowane przy pomocy kopyt i rogu. Podobno do pierwszego spotkania Jednorożca z dziewicą doszło przez przypadek, kiedy łowca Jednorożców zabrał na polowanie swoją młodszą siostrę. Jego zdumienie zdawało się nie mieć granic, gdy zauważył, iż wobec jego siostry [ oczywiście dziewicy ] zwierz złagodniał, począł się łasić i przymilać, po czym położył na jej łonie głowę i zasnął. Łowca odciął mu więc róg i pozostawił w lesie, w stanie błogiej nieświadomości. Powróciwszy do rodzinnej wioski opowiedział o odkryciu rodzinę, ta powiedziała to sąsiadom, ci rozgadali to dalej i tak oto opowieść rozrosła się do miary legendy.
Samego Jednorożca mógł zobaczyć każdy, lecz nie było to łatwe, gdyż one same zazdrośnie strzegły swych tajemnic. Ich domy ( legowiska ? ) mieściły się w głębi puszcz i zagajników leśnych, często w otoczeniu jezior.Dopiero w Średniowieczu Jednorożec przeobraził się w to, co widzimy dzisiaj. W białe, pełne wdzięku i piękna stworzenie. Najbardziej znanym dziełem sztuki z tego okresu jest cykl arrasów „Dama z Jednorożcem” ( sześć dzieł ) powstałych w Brukseli w około 1500 r. a które dziś możemy oglądać w Muzeum Średniowiecza Cluny w Paryżu. Pierwsze pięć gobelinów reprezentuje zmysły: wzrok, słuch, smak, powonienie i dotyk. Szósty gobelin przedstawiający sublimację wszystkich tych zmysłów, opatrzony jest mottem „A mon seul desir”,w języku francuskim co znaczy po polsku „Mojemu jedynemu pragnieniu”...
Rzekome dowody istnienia jednorożców-
„Szkielet” jednorożca stworzony przez Otto von Guerickego niedaleko zoo w Osnabrück
Z wielu prehistorycznych szczątków, znalezionych w Einhornhöhle (Jaskinia Jednorożca) w niemieckich górach Harz, część została w 1663 użyta przez burmistrza Magdeburga, Otto von Guericke do stworzenia „szkieletu” jednorożca. Miał on tylko dwie nogi i długi pojedynczy róg (będący siekaczem narwala). „Szkielet” został złożony ze skamieniałych kości nosorożca włochatego i mamuta. Zbadał go Gottfried Leibniz. Do tej pory wątpił on w istnienie jednorożców. Po przebadaniu „szkieletu”, zmienił zdanie.
Georges Cuvier utrzymywał, iż ze względu na to, że jednorożec miał rozdwojone kopyta, powinien także posiadać parzyste rogi. Dr Franklin Dove z Uniwersytetu Maine w latach 30. XX wieku znalazł jednak lukę w rozumowaniu Cuviera, stwierdzając, iż większości ludzi wydaje się, że rogi parzystokopytnych wyrastają wprost z czaszki, podczas gdy wzrost poroża rozpoczyna się pod postacią niezamocowanych fragmentów tkanek, które dopiero w następnej kolejności „zakorzeniają” się w kości. Jak stwierdził naukowiec, z powyższych względów położenie rogów jest podatne na zmiany naturalne lub sztuczne. W 1933 Dove przeprowadził eksperyment na jednodniowym cielęciu rasy Ayrshire – usunął chirurgicznie jeden z rogów, a zalążek drugiego przesunął na środek czoła. Gdy zwierzę rosło, wzmacniał się także róg, przyjmując formę pojedynczego, symetrycznego i mocnego tworu. Młody b*k z powodzeniem używał go m.in. do walk z rywalami.
O jednorożcach wspominał m.in. Hugo od św. Wiktora żyjący na przełomie XI i XII w., według którego były to istoty równie realne, jak słonie czy hipopotamy. O stworzeniach tych pisał także XIII-wieczny kronikarz franciszkański, Salimbene de Adam. Według niego jednorożca widział brat Iohanninus de Parma, pomagający chrześcijanom w niewoli u egipskich Saracenów.
Jednorożec pojawiał się także w średniowiecznych prawidłach miłości dworskiej (tzw. courtly love): XIII-wieczni francuscy pisarze, tacy jak Richard De Fournival i Tybald IV, twierdzili, że kobieta przyciągana jest do jej kochanka podobnie jak jednorogie stworzenie do dziewicy. Wraz z nastaniem renesansu motyw jednorożca nabrał więcej znaczeń nie związanych ze sferą religijną – stał się symbolem niewinnej miłości i szczęśliwego małżeństwa. Taką rolę odgrywa m.in. w Triumfie miłości Francesco Petrarki.
Żydowski kabalista i filozof Avraham ben Hananiah Yagel (1553–1623) w swym traktacie na temat historii naturalnej Beis Ya’ar HaLevanon zawarł historię jednorożca sprowadzonego z Indii do Europy:
"W naszych czasach, jeden re’em został sprowadzony do kraju Portugalii z wyspy indyjskiej, schwytanym będąc w pułapkę. Morscy podróżnicy później pokazywali jego wizerunek; jest większy od słonia, uzbrojonym w łuski na całym zadzie i z cienkim widocznym rogiem na nosie, którym toczy swe bitwy ze słoniem i innymi zwierzętami."
Yagel pisał o jednorożcu, który został podarowany królowi Portugalii Manuelowi I Szczęśliwemu przez gubernatora Indii Portugalskich Afonso de Albuquerque. Było to pierwsze zwierzę tego rodzaju sprowadzone do Europy od czasów rzymskich. Własnego jednorożca mieli także posiadać na swych dworach inni monarchowie: Edward IV York, Jakub III, Piotr Medyceusz, Filip II Hiszpański, papieże Klemens VII i Juliusz III.
Marco Polo w swoim Opisaniu świata przedstawiał jednorożce jako:
Niewiele co mniejsze od słoni. Sierść mają podobną do bawolej, zaś nogi jak słonie. Mają róg jeden na czole bardzo wielki i czarny. Lecz mówię wam, że nie atakują rogiem tym, lecz językiem: gdyż na języku mają kły bardzo długie i rażą nie rogiem, lecz owymi kłami. Gdy chcą kogoś napaść, powalają go na ziemię, tratują ofiarą kolanami i rozrywają kłami. Głowę mają na kształt odyńca i zawsze noszą ją pochyloną ku ziemi; przebywają chętnie w błocie i mule. Szkaradny jest widok tego zwierzęcia. I całkiem nie są takie, jak to my w krajach naszych mówimy i opowiadamy twierdząc, że dają się chwytać dziewicom. Lecz mówię wam, że są zupełnym przeciwieństwem tego, co my opisujemy.
Podróżnik opisywał prawdopodobnie nosorożce. W języku niemieckim od XVI wieku słowo Einhorn („jednorogi”) używane było na określenie różnych gatunków nosorożców.
W 1503 Włoch Lodovico de Varthema pisał o dwóch jednorożcach mieszkających w parku niedaleko Mekki. Według niego jeden z nich, starszy, był wielkości źrebaka i miał róg długości 4-6 stóp (ok. 1,2 – 1,8 m). Drugi miał być mniejszy i wyposażony w róg mierzący ok. 40 cm. Oba zwierzęcia miały zostać podarowane przez króla Etiopii sułtanowi Mekki. W somalijskim porcie Zeila Varthema miał natomiast obserwować bydło z pojedynczymi rogami
Angielski podróżnik z XVII w. Thomas Coryat miał oglądać jednorożce na dworze indyjskich Mogołów w Lahaur.
Około 1630 jezuita Jeronimo Lobo odnotował, że jednorożce występowały w dużej liczbie w Etiopii. Według jego opisu przypominały one gniade konie z czarnymi ogonami i długimi grzywami. Natomiast sprzed 1669 pochodzi opowieść o grupie portugalskich żołnierzy, którzy natknęli się na jednorożca w Etiopii.
W 1673 Olfert Dapper zapisał, że jednorożce miały zamieszkiwać lasy niedaleko kanadyjskiej granicy, prawdopodobnie w stanie Maine. Stworzenia te rzekomo przypominały konie, ale były parzystokopytne. Posiadały także długi i prosty pojedynczy róg na czole oraz ogon przypominający te, w które wyposażone są dziki. Najprawdopodobniej Dapper pisał o łosiach (Alces alces).
W połowie XVIII w. francuski uczony, mnich Antoine Augustin Calmet, przytaczał imiona mężczyzn, którzy za jego życia mieli spotkać jednorożca.
Pod koniec XVIII wieku nieznany z imienia i nazwiska Bur miał zaobserwować szarego „jednorożca” w południowej Afryce. Zwierzę miało być parzystokopytne.
John Campbell natknął się rzekomo na „prawdziwego jednorożca”, zabitego przez mieszkańców południowej Afryki. Wedle jego relacji zwierzę miało metrowej długości głowę oraz podobnych rozmiarów róg, znajdujący się na czubku jego nosa. Opisał to w wydanej w 1815 roku książce Travels in South Africa.
W latach 20 XIX w. niemiecki przyrodnik i odkrywca Eduard Rüppell, a w 1848 baron von Müller pisali o „jednorożcach” podobnych do koni lub osłów, żyjących w sudańskim Kordofanie. Według tego drugiego stworzenie nazywano A’nasa i było ono wyposażone w ruchomy róg.
W kwietniu 1843 Fulgence Fresnel, francuski konsul w Dżudda (Arabia Saudyjska), pisał, że Arabowie często zabijali zwierzęta podobne do jednorożców we wschodnim Czadzie. Według jego opisu stworzenie takie wyglądało jak b*k z nogami słonia, krótkim ogonem i pojedynczym ruchomym rogiem. Niemal całe ciało zwierzęcia miało być szare, z wyjątkiem przedniej jego części, które według opisu było barwy purpurowe.
(najciekawszestworzeniazwierzen.blogspot.com, pl.wikipedia.org)