31/12/2021
Już tylko kilka godzin dzieli nas od sylwestrowej zabawy i fajerwerków... Dla nas to piękna kanonada, ale dla zwierząt ogromny stres, za który niejednokrotnie płacą najwyższą cenę 😪
Zwierzęta posiadają bardzo czuły słuch. Przykładowo psy i koty 6 - 10 krotnie bardziej wrażliwy niż ludzki. Huk petrad wywołując wzrost ciśnienia w uszach, powoduje ból. Zwierzęta cierpią więc fizycznie, ale także psychicznie, z przerażenia. U niektórych widać to wyraźnie, ponieważ szukają kryjówki, nadmiernie się ślinią, ich ciało jest napięte, mięśnie drżą, zwierzęta wymiotują, załatwiają się niekontrolowanie, psy ziajają. Są też objawy silnego stresu, których nie zauważymy gołym okiem, czyli znacznie przyspieszoną akcję serca. Również szczekanie na fajerwerki nie jest oznaką dobrej zabawy, a niepokoju.
Niestety zwierzęta dzikie jeszcze bardziej boją się noworocznej kanonady. Spłoszone ptaki umierają na zawał serca nawet w locie, sarny, lisy, łosie itd. uciekając na oślep, giną pod kołami samochodów, część zwierząt wybudza się z hibernacji, co kończy się tragicznie.
Czy zwierzętom można pomóc?
Domowym zwierzętom powinniśmy zapewnić miejsca, w których nie widać rozbłysków, są jak najlepiej izolowane od hałasu z zewnątrz. Można też włączyć głośniej radio, żeby dźwięk petard rozmył się odrobinę. Wiele zwierząt potrzebuje w tym czasie bliskiej obecności właściciela. Można też wspomóc zwierzęta farmakologicznie, jednak tylko u lekarzy weterynarii, absolutnie nie na własną rękę, gdyż może to być niebezpieczne dla zdrowia i życia zwierząt. Postarajmy się nie karmić psów później niż o 12.00, żeby uniknąć ryzyka skrętu żołądka czy zadławienia. Ostatni spacer z psem powinien odbyć się nie dalej niż o 20.00, aby zwierzę nie widziało pojedynczych wystrzałów, które są często jeszcze przed północą, a wywołują już strach i zwiększają czujność zwierzęcia. Nie spuszczajmy także psów ze smyczy, nawet jeśli pozornie się nie boją, ponieważ petarda rzucona bardzo blisko zwierzęcia na pewno je przerazi. Nie zostawiajmy także zwierząt w ogrodach, w kojcach czy budach. Weźmy je do domu, zapewniając izolację od huku i rozbłysków oraz nasze wsparcie.
A jak pomóc dzikim zwierzętom? Wyobrazić sobie jak to jest umrzeć ze strachu i pomyśleć, że przecież jesteśmy na tej ziemi, by kochać i czynić dobro, więc nie musimy kontynuować tej tradycji, którą ktoś kiedyś wymyślił i rozporopagował tylko po to, by mieć z niej "worek" pieniędzy.
Samych cudownych dni w Nowym Roku Państwu i pupilom życzy PROFIVET Legnica ❤