08/01/2025
Zapraszamy do przeczytania ciekawego artykułu 🙂
Znów głośno o DIOZ-ie. Tym razem za sprawą tego, że śledztwo w ich sprawie prowadzi CBŚ. Jeśli ktoś nie wie, Centralne Biuro Śledcze to są tacy policjanci, których wydział powstał na bazie jednostki do zwalczania zorganizowanej przestępczości. Czyli gangów, mafii i wszystkiego tego, co wykracza poza- nazwijmy to- zwyczajny półświatek kryminalny.
Wkrótce będzie jeszcze głośniej, a co za tym idzie znów przybędzie nam komentatorów i ekspertów od spraw DIOZ-u. Będą artykuły i reportaże a kanały na YT będą prześcigały się, który z nich jako pierwszy rozpoznał prawdziwe oblicze dolnośląskiego petbiznesu. A ja będę irytował się, bo kiedy mówiłem o tym wszystkim, to oni DIOZ promowali.
Ale i tak doceniam ich pracę oraz refleksje, choćby wynikające z mądrości etapu. Dlatego poniżej krótka ściąga. Coś na czym mogą bazować, żeby nie wpaść w logiczną pułapkę, gdzie co drugie zdanie muszą powtarzać jak to bardzo cenią sobie działalność DIOZ, ale coś im wewnętrznie (i tylko wewnętrznie) podpowiadało, że to jednak lipa.
Bo to jest lipa.
---
1. DIOZ, a właściwie jego twórca, wywodzi się z Fundacji Mondo Cane i wrocławskiego TOZ-u. Z tymi pierwszymi pokłócił się o kasę, choć oni pewnie użyliby innych słów do określenia tego.
Tych drugich oskarżył o, co za ironia losu, kradzież psów. Oni twierdzili, że psy nie powinny mieszkać w beczkach, Konrad mówił, że ludziom trzeba dawać szansę i czas na poprawę warunków. Nawet wywiadu w audycji radiowej na ten temat udzielił. Chce ktoś posłuchać? Wrzucę w komentarzu, choć to bardzo archiwalna sprawa.
2. Pierwsza ofiara DIOZ-u była Urszula. Opisano ją jako całkowicie przypadkową osobę, co do której "przyszło zgłoszenie". W rzeczywistości była wieloletnią przyjaciółką Prezesa DIOZ-u. Mogę odszukać zapisy ich rozmów z Messengera. Opisano ją jako "narkomankę, która miała rzucać psem o ściany" na dowód czego przedstawiono nagranie dźwięku, jak pies piszczy. Nikt nawet nie zająknął się, że piszczenie psa nie wynika z żadnej krzywdy i odwiedza go behawiorysta.
Wszystkie zarzuty wobec Urszuli okazały się być całkowicie zmyślone. Z tych realnych został tylko jeden. Że ponoć kiedyś dała psu parówkę z hot-doga, a nie powinna przecież. I to właśnie w jej sprawie szefowi DIOZ-u postawiono najcięższe zarzuty, bo takie grożące nawet dziesięcioma latami pozbawienia wolności. Tylko Urszula sprawiedliwości już nie doczeka, bo zmarła zanim proces sądowy się rozpoczął. Ale co tam jedna osoba, prawda?
3. Przynajmniej 3 osoby targnęły się na swoje życie po nagonce w wykonaniu DIOZ-u- na szczęście nieskutecznie. Dwie bardzo młode i jedna w podeszłym wieku. Może miały inne problemy, może to zbieżność w czasie, choć na pewno tysiące obraźliwych komentarzy i życzeń śmierci nie pomogły.
Były też przypadki, że ludzie musieli wyprowadzać się ze swoich domów, bo po nagonce kręcili się wokół nich dziwni ludzie, albo tracili pracę, bo firma zatrudniająca ich nie chciała kolejnych tysięcy oznaczeń w social mediach, albo- możecie wierzyć lub nie- próbowali zmienić swój wygląd, np. kolor włosów, w obawie o swoje bezpieczeństwo. I to są tylko te przypadki, które ja znam. Chyba nikłe są szanse, że znam wszystkie takie sprawy. W porywach, może mam wiedzę o może 5 czy 10 procentach z nich?
4. Na członkach DIOZ-u ciążą zarzuty: przywłaszczenia kilkudziesięciu psów, naruszeń miru domowego, oszustwa, fałszerstwa oraz kradzieży rozbójniczej. Zawarto je w obszernym akcie oskarżenia dotyczącym lat 2015-2018. Niedawno postawiono im kolejne zarzuty, bardzo podobne ale rozszerzone o przestępstwa gospodarcze.
Prokuratura informuje też o poświadczaniu nieprawdy, oszustwach, znęcaniu nad zwierzętami, nielegalnym obrocie lekami i przestępstwach przeciwko obrotowi gospodarczemu, cokolwiek to jest. 99 procent organizacji tego typu w Polsce nie ma żadnych zarzutów ani aktów oskarżenia. Zaryzykuję stwierdzenie, że żadna organizacja społeczna nie mierzyła się jeszcze z taką skalą oskarżeń o działania kryminalne. W całej historii tego kraju z kartonu. Zatem czemu nikt ich nie ukrócił jeszcze?
5. DIOZ przez lata wspierany był przez najważniejszych ludzi w kraju. W obronie DIOZ-u występował między innymi Jarosław Kaczyński, czy Adam Bodnar (pełniący wtedy funkcję RPO). Spoty wyborcze w Pietrzykowie kręcił Krzysztof Śmiszek, późniejszy wiceminister sprawiedliwości. interpelacje w obronie DIOZ-u wysyłała Posłanka Tracz.
Artykuły broniące lub promujące DIOZ pojawiały się w Onecie i Wirtualnej Polsce a w Interii to chyba własną rubrykę im zafundowano. Reklamowano ich w TVN, Polsacie i TVP. Wspierali ich najwięksi twórcy internetowi, jak Budda, czy Bungee. Kogoś nadal dziwi ta bezkarność?
Bo mnie niezbyt.
---
Przy czym każda bezkarność kiedyś się kończy, więc czekam na kolejne odsłony. Gdyby ktoś chciał wesprzeć rozwój strony czarnej listy lub postawić autorowi piwo, można to zrobić tutaj. Zawsze miło być docenionym, a zbieranie tego do kupy to jednak trochę nakładu czasowego jest. Link:
https://suppi.pl/czarnalistapro
A ja będę trzymał rękę na pulsie, żeby nikt tego nie zamiótł pod dywan. W następnych odcinkach spróbuję napisać krótki poradnik "jak bronić się przed pseudo-aktywistami", bo sporo ludzi o to pyta. I w sieci pojawi się wywiad z... moją skromną osobą. Bo jako rasowy influenzer celebryta odpowiedziałem na kilka pytań. Ale to wkrótce dopiero.