30/12/2021
Poczytaj my. Jutro trudny dzień.
Jak co roku, przypominam, że MOŻNA „pocieszać” psa, kiedy się boi.
Sylwester już jutro, więc facebook pełen jest porad dotyczących postępowania z psem w tym trudnym dla niego czasie. Większość z nich jest bardzo przydatna - puszczanie muzyki strachliwym psom, konsultacja z weterynarzem w celu dobrania leków uspakajających, unikanie spuszczania psa ze smyczy. Jest jednak jeden wyjątek - zalecenie, żeby nie „pocieszać” psa głaskaniem, smakołykami, przytulaniem itp.
Skąd się wzięło przekonanie, że takie czynności mogą zaszkodzić? Prawdopodobnie z rozumowania, że skoro możemy wzmocnić zachowania nagrodami, lęk też można w ten sposób nagrodzić. Lęk jest jednak emocją, nie zachowaniem i zasady wzmacniania zachowań się do niego nie aplikują! Nie można wzmocnić negatywnej emocji pozytywnym bodźcem. Czy gdy ktoś się źle czuje, np. po przeżyciu traumy czy rozstaniu, wszyscy się od niego odwracają? Oczywiście, że nie. Przytulanie, prezenty, obecność bliskich - te wszystkie zabiegi pomagają zlęknionej i smutnej osobie poczuć się lepiej.
Być może przekonanie, że można wzmocnić lęk wynika też z zachowania psów, którym pomagają właściciele - te w chwili słabości mogą zabiegać o uwagę i trzymać się właściciela. Szukają jednak one po prostu wsparcia, które wcześniej otrzymały i które im pomogło 🙂 Jeżeli nasz pies tak się zachowuje, oznacza to, że udało nam się przynajmniej odrobinę poprawić jego nastrój i jest to dobry znak!
Jedyną rzeczą w tym całym „pocieszaniu”, którą faktycznie odradzam, to zachowywanie się w sposób sugerujący, że my też się boimy. Może to sprawić, że pies uzna swój lęk za zasadny, skoro my też się denerwujemy.
Mam nadzieję, że ten tekst tłumaczy, dlaczego zlęknione czworonogi można głaskać i przytulać (o ile oczywiście to lubią) oraz że można dawać im nagrody. Na pewno będą nam za to wdzięczne!
ZAMIAST IGNOROWAĆ I UDAWAĆ, ŻE NIC SIĘ NIE DZIEJE, WSPIERAJ!