12/09/2024
Moja a ja Jej❤️
Dzień Dobrych Wiadomości, ciąg dalszy.
Wiadomość druga:
Takie happy endy, to my bardzo, bardzo, BARDZO lubimy!
Freja już nie szuka domu.
Po ośmiu latach wyrzucona z poprzedniego domu, wróciła do nas. Szukaliśmy jej najlepszej miejscówki na świecie i udał o się!
Zamieszkała w hoteliku u Ani w Psiejskie Miejsce
Freja z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc wtapiała się w Rodzinę i w dom Ani. Freja wreszcie poczuła, że jest naprawdę rozumiana, wreszcie dostała tyle wsparcia od człowieka, ile potrzebowała, wreszcie mogła spełniać swoje psie marzenia i robić psie rzeczy, o których już dawno zapomniała, których nie mogła robić i przeżywać w poprzednim życiu.
Kiedy pojawiła się na horyzoncie perspektywa nowego domu dla Frejki, do Ani (i chyba całej Rodziny) dotarło to, że tak naprawdę już sobie nie wyobrażają swojego domu bez Freji.
"Jak to ją komuś oddać? Przecież ona jest już jak nasza!"
Dla nas, oczywiste, że to opcja najlepsza z możliwych! Bo wiemy, ile Ania włożyła pracy w odkręcenie lęków i strachów Freji, bo wiemy, że Freja w domu Ani czuje się wspaniale ... Jaką świetną więź i zaufanie udało im się wypracować ze sobą.
Daliśmy Ani i Rodzinie trochę czasu na przeanalizowanie sprawy, czy faktycznie będą w stanie objąć opieką kolejnego psa.
A przecież i tak podskórnie wiedzieliśmy, że decyzja już zapadła :) Ale... wiadomo... na spokojnie... bez emocji (a jużci!), bez impulsywnego działania (no, na pewno!), przeanalizować wszystkie za i przeciw.. "no, ale jakie przeciw?"
No i 1 września 2024 usłyszeliśmy:
FREJA ZOSTAJE U NAS NA STAŁE!
HipHipHurrra!
Aniu i Rodzino - tylko i AŻ dziękujemy jak możemy! Freja dostała u Was drugie życie i to nie jest przenośnia.
Bądźcie szczęśliwi przez kolejnych wiele, wiele lat!