01/01/2024
PODSUMOWANIE ROKU 2023 - MOJE ULUBIONE WYDAWNICTWA:
Są rzeczy pewne w życiu i są rzeczy, które się robi tak po prostu, bo bez nich czułoby się źle. W moim przypadku jednym i drugim jest noworoczne podsumowanie roku poprzedniego. Jak było w tym roku?
Muzycznie było średnio, życiowo było różnie. Gdy robiłem podsumowanie poprzedniego roku miałem poczucie fomo, wypadnięcia z obiegu, nie pochylenia się nad muzyką wystarczająco. W tym roku mam zupełnie odwrotne odczucia. Przesłuchałem na pewno więcej, ale za to tegoroczna muzyka zachwyciła mnie troszkę mniej. Top 5 to są naprawdę świetne albumy, natomiast żaden tak ważny dla mnie jak Skinty Fia. Może Wayfarer jeszcze się taki stanie. (Ogólnie proszę się nie przywiązywać do numerków. Robię ich tyle bo mi szablon na tyle pozwala. Pewnie innego dnia zupełnie inaczej bym je uszeregował. Wszystkie jednak albumy na tej liście lubię i polecam.)
Ten rok stał u mnie pod znakiem darcia mordy w imię szatana albo innego Welesa albo o zgrozo symbolu słońca. 2023 rok brzmiał black metalem na moich słuchawkach i to coś co raczej będzie kontynuowane w tym roku. Oprócz tego stwierdziłem, że rzygam już cykaczami i wszechobecnym trapem i hiphopem. Serio, dajcie spokój, usuńcie te drum kity Metro Boomina i weźcie się za jakieś gitary czy inne syntezatory, zamieńcie fl studio na ableton. Jak słyszę drumrolle to mnie głowa boli.
A co u mnie? Tęsknię trochę za prowadzeniem fanpage'a nie ukrywam tego. Facebook niestety nie sprzyja już ku temu. Nikt go już nie czyta, twitter jest trochę innym medium i narzekam tam głównie na Arsenal, a popisałby sobie człowiek o muzyce czy wyrzucił jakieś dłuższe pierdoły. Zobaczymy czy coś wymyślę, czy może wrócę do pisania głupot tutaj. Czas pokaże.
W każdym razie, wszystkiego dobrego w nowym roku i do zobaczenia za rok na muzycznym podsumowaniu 2024 roku.
tk.