07/03/2021
przeczytajcie koniecznie..
Bardzo często zgłaszany jest mi problem "mój pies jest nadpobudliwy, muszę nauczyć go się wyciszyć".
Co zazwyczaj ludzie rozumieją przez "nadpobudliwy"? Ciągnięcie na smyczy, chęć zabawy, skakanie po ludziach, gryzienie rąk/ nóg,
ciągnięcie do psów, ludzi, wokalizację, bieganie po domu i "głupawki" z odbijaniem się od mebli.
ŻADEN z tych psów nie jest "nadpobudliwy".
Pierwsze rady, jakie wtedy otrzymują (często w tej chwili online), zazwyczaj dotyczą tego że pies musi nauczyć się wyciszać, bo "ma problem z emocjami". To fakt, te psy mają problem- ale nie że sobą a ze swoim człowiekiem.
W dzisiejszych czasach każdy oczekuje od psów, że mają "być spokojne", cokolwiek miałoby to znaczyć. Mają w domu spać,
na spacerze chodzić powoli na smyczy w szelkach trzy raz dziennie, no chyba że jest weekend, wtedy od święta mogą pobiegać w lesie. Oczekuje się od psów rzeczy niemożliwych.
A co jeśli powiem Ci, że Twój pies nie jest nadpobudliwy, jego zachowania są zupełnie normalne dla gatunku, a problemem jesteś Ty i wizja świata, jaka została Ci przedstawiona?
Wizja świata, w której pies ma być zawsze "spokojny i wyciszony", chodzić powoli, witać się z każdym psem, zamiast zwracać uwagę na otoczenie- wąchać (wąchanie oczywiście może pomóc się uspokoić, ale nie jest złotym lekarstwem na brak szkolenia i wszystkie problemy, a o dziwo za takie uchodzi, podczas gdy wiele prac węchowych angażuje cały łańcuch popędów i z wyciszeniem nie ma wiele wspólnego- za to z nasyceniem popędów owszem.) Jeżeli nie wpisuje się w ten schemat- to znaczy że jest "nadpobudliwy" i wymaga farmakologii.
Dość dużo wymagań, prawda?
Tym bardziej, że większość z tych zachowań jest zupełnie nienaturalna dla gatunku.
CO, jeśli powiem Ci:
Wymagasz spokoju? Najpierw zadbaj o zaspokojenie potrzeb. Psy nie są stworzone do "spokoju". Są stworzone do aktywności.
Twój pies śpi 8-10 godzin kiedy nie ma Cię w domu kolejne 8 w nocy, kiedy Ty śpisz. A czy wiesz, że będąc młodym psem aktywnej rasy wymaga 3-6 godzin aktywności dziennie?
Spaceru, gryzienia, ćwiczenia, zabawy. Będąc starszym lub mniej aktywnym w dalszym ciągu od 1 do 3 godzin.
Żeby był spokojny, musi najpierw spożytkować energię.
Żeby umiał chodzić na luźnej smyczy, trzeba go najpierw tego nauczyć.
Żeby umiał spokojnie mijać inne psy bez szczekania, trzeba najpierw to potrenować.
Aby wracał na zawołanie, trzeba najpierw ćwiczyć je wiele miesięcy w słońcu, deszczu i śniegu.
Pies szczeka, wokalizuje, ciągnie, skacze, gryzie- bo jest psem. To Twoim obowiązkiem jest NAUCZYĆ go, czego od niego oczekujesz.
Jeżeli nie masz na to czasu lub chęci, nie bierz psa. Jeżeli nie masz zamiaru poświęcać kilku godzin dziennie na wspólną aktywność- nie bierz psa.
Jeżeli uważasz, że spacer do lasu raz w tygodniu w weekend to zaspokojenie potrzeb- nie bierz psa.
Jeżeli ze szkoleniem masz zamiar poczekać rok, bo może "nie będzie trzeba"- nie bierz psa.
Puszczenie raz dziennie na pół godziny na "psim wybiegu", aby Twój pies kotłował się z innymi, kiedy Ty patrzysz w telefon lub rozmawiasz z sąsiadem nie jest poświęcaniem czasu psu. Podobnie rzucanie piłki w domu z kanapy na fotel "na odczepnego" podczas oglądania serialu- nie jest poświęceniem czasu. Dziesięciominutowy spacer po osiedlu trzy raz dziennie tą samą trasą nie jest zaspokojeniem potrzeb- no chyba, że Twój pies ma kilkanaście lat.
Nie chcesz, aby Twój pies był "nadpobudliwy"? Wprowadź w domu spokój i ład. Wyjdź na dwór. Pobrudź się w błocie, zmoknij w deszczu, zacznij biegać. Spędź wspólnie czas na placu szkoleniowym ucząc się, jak się BAWIĆ ze swoim psem, jak go nagradzać, jak być DUMNYM z tego, ze coś mu wychodzi i jak być dla niego bardziej wartościowym niż otoczenie.
Nie ma dróg na skróty, każdy trend kiedyś mija, a pies pozostaje tym czym jest- po prostu psem.