SZUKAMY POMOCY
( grzecznościowe)
Szczuczki Kolonia, potrącony przez samochód pies błąka się przy ruchliwej drodze. Niestety nie udało się go złapać na klatkę łapkę. Są osoby , które chcą mu dać schronienie.Czy ma ktoś jakiś pomysł.
DZISIAJ PIESKI OTRZYMAŁY KOLEJNY DUŻY DESANT DOBREJ KARMY 🥰
Karmione były na dwie tury gdyż nie wszystkie godzą się że sobą.
Od następnej soboty rozpoczynamy sterylizację suczek. Pieski są odpchlone i odrobaczone ale w krótkim czasie trzeba powtórzyć akcję gdyż żyją w nie najlepszych warunkach.
Jeżeli zechce ktoś wspomóc nasze działania na rzecz tej dużej grupy psiaków to serdecznie zachęcamy.❤️
BLIK: 884 885 231
PL 21 1540 1144 2114 6406 0664 0002
BLIC: EBOS PL PW
PayPal: [email protected]
KOCHANI, MAMY POD OPIEKĄ PONAD 25 kotów 🐱🐱🐱🐱🐱🚨🚨🚨🚨🚨
Część z nich jest wyleczona, przetestowana, zaszczepiona i od wielu miesięcy oczekują na swoje domy.
Są też chore koty wymagające leczenia i kociątka z matkami.
O wszystkie musimy należycie zadbać.
Dlatego bardzo prosimy o pomoc w wyżywieniu, szczególnie karma mokra w żwirku i podkładach chigienicznych.
Nie prosimy o pieniądze tylko o konkretne rzeczy, pomóżcie 🥰
Edit: AZA wreszcie się doczekała , ma dom tymczasowy🥰
DO TEJ PORY NAWET JEDNA OSOBA NIE ZAOFEROWAŁA DOMU TYMCZASOWEGO DLA AZY 😪😪😪
Teraz będziemy się mocno zastanawiać zanim zabierzemy kolejne zwierzę, czy nie zrobimy mu większej krzywdy zamykając je w lecznicowej klatce.
Karmimy , leczymy, interweniujemy ale domy muszą dać ludzie ❗️
Do tej pory nawet jedna osoba, nie chce pomóc Azie, a wiecie ile wycierpiała 💔
Zwracamy się do tych osób, które bezlitośnie chłostały nas komentarzami, dlaczego sunia została przy budzie ?
Teraz my pytamy, dlaczego nie chcecie dać jej domu ❓️❓️❓️
Na posesji zostało jeszcze kilka innych psów na łańcuchach, między nimi chory synek Azy z poprzedniego miotu, któremu bardzo chcemy pomóc ale nie mamy już dla niego nawet wolnej klatki w lecznicy 💔 😪
BŁAGAMY , DOBRZY LUDZIE POMÓŻMY IM RAZEM ❗️
DZISIAJ 13 BRZUSZKÓW NAPEŁNIONYCH ☺️
Chcesz im pomóc ❓️:
PL 21 1540 1144 2114 6406 0664 0002
BIC: EBOS PL PW
BLIK: 884 885 231
SZANOWNE PANIE / PANOWIETEN PSIAK POTRZEBUJE NATYCHMIASTOWEGO SCHRONIENIA.
Lubelski Animals - KRS 0000005227
Organizacja Pożytku Publicznego
zapewnią pełną opiekę weterynaryjną.
Potrzebny jest dom na cito ❗️❗️❗️
Piesio jest już przez nas odrobaczony i odpcholony.
Nadal dostaje rozmoczonej pieczywo mimo, że daliśmy spory zapas dobrej jakości karmy.
Nawet tymczasowy.
Sytuacja psa jest skandaliczna.
NASZ, KALEKA RÓZIA UWIELBIA TOALETĘ 😻
Kochani mamy pod opieką bardzo dużo chorych zwierząt.
Przyjmiemy każdą ilość starych ręczników, pościeli, kocyków, podkładów chigienicznych i ręczników papierowych. ❤️
Edit: Kocia mama i jej czworo dzieci są u nas i czekają na dobre domy ☺️
TAK ŻYŁA KOTKA Z MŁODYMI 😿
Przed odłowieniem kocia rodzina otrzymała pierwszy normalny posiłek.
Wcześniej kotom jak i pozostawionym psom sporadycznie ktoś podrzucał rozmoczony chleb w wodzie 😿
STARA, SCHOROWANA I WYCIEŃCZONA DO BÓLU SUNIA PO ZMARŁYCH WŁAŚCICIELACH JEST JUŻ Z NAMI 💔
Jak udało się nam ustalić właściciele zwierząt zmarli ponad rok temu, wejście na posesję było zamknięte.
Trzy psy i ciężarna kotka z 4 małymi od czasu do czasu ❗️dostawały chleb rozmoczony w wodzie.
Wszystkich zdjęć nie możemy pokazać , są zbyt drastyczne.
Odbyt suni zżarły robaki i łaziły po niej muchy.
Sunia w typiebowczarka niemieckiego, a waży 22kg 😪
Wera ( takie dostała od nas imię) słaniała się na łapach, z trudem wykonywała każdy krok, który najczęściej kończył się upadkiem 💔
Do późnych godzin nocnych grupa naszych wspaniałych lekarek udzielała jej pomocy. Robiły badania, likwidowały robactwo i wzmacniały organizm ❤️
Mamy nadzieję, że Wera jeszcze dobrze stanie na łapki i cieszyć się będzie jesienią życia 🥰
Jeżeli chcecie wspomóc nasze działania na rzecz skrzywdzonych zwierząt to serdecznie dziękujemy:
BLIK: 884 885 231
PL 21 1540 1144 2114 6406 0664 0002
CZY MOGLIŚMY JE TAM ZOSTAWIĆ ❓️❗️
Edit:
JEŻELI NIE ZBIERZEMY ŚRODKÓW FINANSOWYCH NA LECZENIE AZY TO NIE MA ONA SZANS NA PRZEŻYCIE ❗❗❗
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/aza-i-jej-potomstow
Bardzo dziękujemy Pani KINDZE i WEASELEY za cudowny dom tymczasowy dla SZCZENIĄTEK 💕🐾
Proszę Państwa, może ja, jako osoba która te maluchy ma w domu oraz ma pewne doswiadczenie się wypowiem. To co my robimy jest WOLONTARIATEM, co oznacza, że przebywające u nas na DT psy utrzymujemy z własnej kieszeni oraz z duszą na ramieniu wyczekujemy domów stałych. Jednak z doswiadczenia wiem, ze nawet w przypadku szczeniakow oczekiwanie na adopcję może trwać miesiącami. Dorosle psy latami czekają na dom, a czasem nawet sie nie doczekają. Nasz tryb życia(jedna nogą w Polsce a drugą daleko za granicą) nie pozwala na przyjmowanie psów na stałe więc NIE PRZYJMIEMY SUCZKI NA DT DOPOKI NIE ZNAJDZIE SIE DLA NIEJ DOM STAŁY. Jeżeli znajdzie się osoba, która zadeklaruje adopcję po tym jak odchowa szczenięta, suczka będzie zabrana natychmiastowo i trafi do nas. Tu powinnam już zakończyć, bo reszta w Państwa rękach, my robimy co w naszej mocy, ale dodam jeszcze, że maluchy mają się bardzo dobrze, jedzą samodzielnie i odpoczywają po bardzo ciężkim starcie w życie.
Zapomnialam wspomnieć, że suczka z niedozywienia nie miała już pokarmu a maluchy jadły rozwodniony chleb. Miały masę pasożytów oraz ran na ciele od ugryzień i łańcucha. Jeżeli nie zostałyby zabrane nie dożyłyby dorosłości z tymi wszystkimi "zaburzeniami behawioralnymi" o które Państwo tak się martwią.
CZY MOGLIŚMY ICH TAM ZOSTAWIĆ ❓️❗️😪
Starsza, drobniutka sunia na łańcuchu, na gołej ziemi breja z rozmoczonej bułki w wodzie.
Żebra na wierzchu, kupa robactwa na ciele, skutki podciągnięte do brzucha.
Maluchy piszczące z głodu i bólu, łańcuch matki nieustannie uderzał ich po główkach 💔
Taką sytuację zauważyliśmy na jednej z wiejskich posesji , kiedy jechal
SZUKAMY NAJLEPSZYCH DOMKÓW DLA KOCIĄTEK 🥰
( grzecznościowe)
Kocia mama - Tosia, przyszła do nas w zimny, wietrzny i deszczowy wieczór prosząc o coś do jedzenia i trochę uwagi. W związku z tym, że od samego początku bardzo ciągnie ją do człowieka i przyjaźni się ze wszystkimi sąsiadami myśleliśmy że jest to czyjaś kotka, która mogła wystraszyć się np. lisa i potrzebowała schronienia na jeden dzień... Spędziła na naszym ganku jedną noc, później kolejną i tak z niewielkimi przerwami (które spędzała u sąsiadów) zamieszkała u nas w ogrodzie.
Po jakimś czasie okazało się, że Tosia jest ciężarna i urodziła u nas trzy cudne kociątka.
Kotki otwierają już oczka, a my szukamy im najlepszych domów 🏡❤️😻
ZAPRASZAMY NA WSPANIAŁĄ KOZIOŁKOWĄ IMPREZĘ 🥰