13/11/2024
Dzień dobry
Dziś przychodzimy do Was z bardzo ciekawym przypadkiem, który ma być również formą ostrzeżenia dla Państwa.
Dwa tygodnie temu do lecznicy przyjechała suczka, której właściciele zaobserwowali tworzące się na brzuchu i klatce piersiowej krwiaki. Pobrano próbki krwi do badań podejrzewając zatrucie rodentycydami, co się potwierdziło. Rokowanie dla suczki było niekorzystne do złego🥺.
Na szczęście udało nam się skutecznie wdrożyć leczenie i wyprowadzić psa z tego stanu i już powoli dochodzi do siebie, co jest ogromnym sukcesem i wyjątkiem od reguły, bo większość pacjentów zatrutych rodentycydami umiera. 🙀
Do tej pory właściciele psa nie wiedzą skąd pochodziła zjedzona przez niego trutka. ⁉️
To jest jeden z wielu przypadków zatrucia trutkami na szczury, który zdarzyło mi się leczyć, niestety jedyny, który przeżył, jeśli między wizytą a zjedzeniem trutki upłynęło kilka dni.
Apelujemy do Państwa byście rozważnie dobierali i stosowali wszelkiego rodzaju środki toksyczne.☠️
Zdjęcie przedstawia naszą pacjentkę w pierwszym dniu leczenia. 🐶👩🏼⚕️