12/11/2019
Wyszłam razem z M na spacer z psem, jak co wieczór rzucałam mojemu owczarkowi piłkę. Zabawkę kupiłam w sklepie zoologicznym, przedmiot przeznaczony dla dużych psów, dość ciężki, gumowy. W pewnej chwili pies zaczął się dusić, zataczać, przykucać, piłka utknęła mu w przełyku, podbiegliśmy i próbowaliśmy mu pomóc, jednak przedmiot był zaklinowany i wyślizgiwał się przy każdej próbie wydostanie. Pies stracił przytomność, upadł. W chwilach, gdy odchylaliśmy piłkę łapał powietrze i zaczynał nas gryźć, chcąc pozbyć się ciała obcego z przełyku. Krzyczałam „potrzebuje pomocy, ratunku”, byliśmy otoczeni blokami, widziałam kilka osób stojących w oknie, w końcu ktoś odpowiedział: „zamknij r*j”, jednak ja krzyczałam dalej, byłam w amoku. W końcu zwieracze puściły, kał wypłynął, byliśmy cali w krwi, treści żołądkowej i kale. W końcu M wyrwał psu piłkę, zaniósł go do auta i pojechaliśmy do kliniki. Pies szybko wrócił do siebie, otrzymał 3 zastrzyki. Gorzej z naszymi rękoma, moje są przyozdobione licznymi krwiakami, natomiast M ma dłonie z głębokimi ranami, brak czucia w 2 palcach i porozgryzane paznokcie.
Zaczęłam szukać informacji czy takie wypadki zdarzają się często i niestety tak, za to niewielu ma tyle szczęścia co my.
WAŻNE:
Dlatego apeluję do wszystkich właścicieli psów:
- Kupujcie piłki większe od kortówki (Edit, aby już nikogo nie zmylić "u nas średnica mniejsza 0.5 cm zadecydowała o zajściu"= piłka miała średnicę o 0,5cm mniejszą niż średnica piłki kortowej)
- kupujcie piłki z wypustkami, nigdy nie całkowicie gładkie!! ( Przy wypadku piłka jest śliska od śliny i gładkie piłki wyciąga się na prawne ciężko),
- zawsze po takim zajściu udajcie się do weterynarza po leki rozkurczowe, zbadanie temperatury, osłuchanie, lek przeciwbólowy i zapobiegający krwawieniu.
- obserwujcie psa po zachłyśnięciu czy nie sinieje/ bieleje,
- nie poddawajcie się, mój pies wrócił do żywych tylko dzięki determinacji,
- zapoznaj się z zasadami pierwszej pomocy dla psa.
Edycja 2: Bardzo dobra rada od wielu osób czytających post: "dobrze przeciągnąć piłkę sznurkiem, aby była możliwość jej wyjęcia"
Pan M jest moim bohaterem, dzięki niemu nie jestem dziś w żałobie, wrócę do domu, wyjdę z psem i będę mądrzejsza o kolejne (traumatyczne) doświadczenie. Nikomu nie życzę takich przeżyć, dlatego zróbcie rewizję zabawek swojego psa, zadbajcie o jego bezpieczeństwo.