Psie Dylematy

Psie Dylematy Behawiorystka, absolwentka studiów podyplomowychw Krakowie w Wyższej Szkole Europejskiej
(9)

WZIĘŁAM PSA NA DT / NA AKCJĘ "MROZY" I CO TERAZ?KochaniZ racji wielu pytań i prywatnych wiadomości, które otrzymuję z uw...
12/01/2024

WZIĘŁAM PSA NA DT / NA AKCJĘ "MROZY" I CO TERAZ?
Kochani
Z racji wielu pytań i prywatnych wiadomości, które otrzymuję z uwagi na ostatnie akcje dotyczące zapewnieniu psu domu tymczasowego na zimę, i wątpliwości związanych z tym, jak się wobec psa zachować w ciągu pierwszych dnia, chciałabym podzielić się wskazówkami i zaleceniami, które sama od lat wdrażam będąc zarówno Domem Tymczasowym, jak i odpowiadając za komfort psa przy wydawaniu ich do adopcji.

Ideę napisania tego posta podrzuciła mi Beata Lolek, która obserwuje obecną sytuację i odsyła do mnie ludzi z pytaniami. A pytań na pewno nie brakuje, bo nie każdy przecież ma doświadczenie z psami. Jako behawiorystka i wolontariuszka, ratując od lat psy i oferując im bezpłatny DT oraz uczestnicząc w akcji organizowanej przez schronisko w Miedarach "Przezimuj Bezdomniaka), mając w swojej historii kilkanaście psów "Na zimę" i nie tylko, pomyślałam ze podzielę się spostrzeżeniami. Beacie zaś dziękuję za udział w dwutygodniowej akcji ratowania psów ze schroniska w Niemojewie, która to akcja, choć cichutka i niemedialna okazała się prawdziwym "Cudem w Niemojewie" ( udało się znaleźć domy dla 46 psów), więc post ten przyda się też wszystkim tym wspaniałym ludziom, którzy owe psy przyjęli na stałe pod swój dach.

✔️Najważniejszą potrzebą psa, poza potrzebami fizjologicznymi, jest potrzeba bezpieczeństwa. Pies zmieniający swoje może niezbyt przyjazne, ale jednak stałe środowisko, jakim jest schronisko, doznaje wielkiego stresu. Czasem możecie nawet tego nie zauważyć, bo oznaki stresu u psa bywają subtelne – niemniej prawie u każdego występuje nadmierne picie wody. Pies może chodzić nerwowo, obwąchiwać otoczenie, szczekać, chować się – o innych oznakach stresu możecie posłuchać w wywiadzie ze mną „Pułapki antropomorfizacji” w ostatnich 20 jego minutach. Ale do rzeczy.
Żeby zminimalizować stres u psa zabranego ze schroniska, warto stosować się do następujących wskazówek:

☀️Zapewnić mu stałe miejsce do leżenia, najlepiej w legowisku, często psy będą wybierać miejsca ‘zadaszone”, typu pod biurkiem czy pod stołem. Nie zawsze pies tam będzie siedział od początku, ale z doświadczenia wiem, że wszystkie moje 26 „tymczasów: kochało swoje legowiska i wraz z nimi wyjeżdżało do domów stałych.

☀️Oszczędzić mu dodatkowych bodźców, typu sąsiedzi, znajomi, którym być może chcemy pokazać nowy ‘nabytek”. Im mniej ludzi tym lepiej. Zasadą jest – im mniej bodźców, – czyli ludzi, dzieci, innych zwierząt, hałaśliwych zabawek, ostrego światła – tym lepiej. Pies już i tak ma podniesiony poziom kortyzolu (po kilku dniach powinien opaść, gdy pies poczuje się bezpieczny), nieuzasadnione zatem byłoby go podnosić.

Co może być BODźCEM -bodźcami może być tez głaskanie, wołanie, cmokanie – niektóre psy odpowiedzą na to z chęcią, jednak zachęcam do umiaru, jeśli chodzi o takie atrakcje. Są psy bardziej społeczne, którym nie będzie to przeszkadzać, ale dla innych może to stanowić problem.
Dodatkowym bodźcem są też, jak wspomniałam, nowe osoby, hałas, kapanie psa (wiem jak pachną psy ze schroniska, ale czasem warto im dać czas), natarczywe dzieci, próba zabawy.

IM MNIEJ bodźców, tym lepiej!

Relacje z innym psem –

☀️ optymalne jest poznawanie się psów przy wprowadzeniu barierki, jednak rzadko jest to możliwe. W miarę możliwości nie zachęcajmy psów do poznawania się na siłę – one same muszą się poznać, zebrać ślady zapachowe.

☀️Jeśli jeden z psów zachowuje się gwałtownie, agresywnie, spróbujmy odizolować je w osobnych pomieszczeniach i zezwalajmy tylko na krótki kontakt – psy z czasem same między sobą ustalą jak maja wyglądać ich relacje.

☀️Druga rzecz - często nasz pies rezydent może czuć się niekomfortowo – upewnijmy się, że jego przywileje (np. leżenie na kanapie) zostały zachowane, nie odbierajmy mu uwagi kosztem drugiego psa, bo może to wywołać frustrację. Starajmy się uwagę rozdzielać po równo.

☀️Psy najlepiej karmić w osobnych pomieszczeniach by posiłek nie stał się zarzewiem konfliktu. Na początku, zwłaszcza, jeśli adoptowany / tymczasowany pies jest lękliwy lub odwrotnie – bardzo pobudzony, unikajmy zachęcania ich do wspólnej zabawy, zwłaszcza takiej, która może uruchomić obronne zasobów, czyli jedna piłeczka, szarpak itp.

KARMIENIE PSA – bardzo często w odruchu serca, chcąc wynagrodzić psu lata w schronisku, oferujemy mu nadmiar jedzenia oraz różne smaczki.
Pamiętajmy, że psy te niejednokrotnie otrzymują nie najlepszej jakości karmę, być może w niedostatecznych ilościach.
Dlatego ogromnie ważne jest, aby porcjować psu jedzenie – zamiast dwóch wielkich posiłków zapewnić cztery mniejsze. Zjedzenie dużej ilości posiłku bardzo często skutkuje problemami gastrycznymi i nierzadko skrętem żołądka, ponieważ psiak zwykle łapczywie połyka jedzenie, połykając zarazem powietrze. Zatem: Małe porcje a częściej. Unikajmy też kiepskiego pochodzenia smaczków, szczególnie twardych, którymi pies może się zadławić. Na początku ‘adopcji” mogą się pojawić biegunki i problemy gastryczne związane zarówno ze stresem jak i ze zmiana karmy.

I jeszxze jedna, bardzo istotna rzecz.
Nie oczekujmy od psa ", wdzięczności", choć wiem, że mamy to w zwyczaju.
O micie psiej wdzięczności również mówiłam we wspomnianym wywiadzie, i to zbyt długi temat by go tutaj rozwijać. Dlaczego ten mit jest niekorzystny? Bo gdy pies zacznie zachowywać się niezgodnie z naszymi oczekiwaniami, poczujemy się rozczarowani brakiem jego ", wdzięczności". Polemizujących odsyłam do wywiadu..

Kochani, to są tylko podstawy zapisane na szybko w odpowiedzi na wasze pytania i na sugestię osób pomagających mi w ostatniej akcji ratowania psów w Niemojewie. Postaram się na bieżąco aktualizować artykuł

06/01/2024

Pamelka na tymczasie...

Po dwóch tygodniach zaciekłej walki udało nam się ocalić 46 psów od wyjazdu w złe miejsce.I to czyni Nowy Rok, i moja pr...
04/01/2024

Po dwóch tygodniach zaciekłej walki udało nam się ocalić 46 psów od wyjazdu w złe miejsce.
I to czyni Nowy Rok, i moja pracę , i cały świat, piękniejszym!!

📸 Zobacz ten post na Facebooku
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=704433771810818&id=100067326032259

Drodzy Państwo❗️
Dziś tj. 04.01.2024 decyzją Gminy Kutno w osobie Wójt Justyny Jasińskiej przebywające w Schronisku „Pokochaj Cztery Łapy” wszystkie 46 psów powinny opuścić naszą placówkę.
Gmina wybrała inne schronisko do sprawowania opieki nad bezdomnymi zwierzętami.
Czy to dobry wybór? Nie wiemy.
Wiemy natomiast, że zawsze warto prowadzić merytoryczną rozmowę której to niestety po stronie gminy Kutno zabrakło😕Jednak tak bywa, że podjęte odgórnie decyzje sprawiają, że dzieją się wręcz magiczne rzeczy. 🥳🥳
Kochani, wszystkie 46 psów opuściło lub niebawem opuści nasze schronisko,wszystkie!!
Starsze i młodsze, większe i mniejsze, te nieśmiałe i wycofane,te przyjacielskie.
Opanowane jak Ziutek, słodkie jak Boguś, nieśmiałe jak Azera, urocze jak Pamela, wesołe jak Mały. ❤️❤️
I te dla nas najważniejsze, najstarsze jak Sezam, Chartunia czy dziadzio Kermit🙏🏻❤️Niektóre z tych psów były w innym, już zlikwidowanym schronisku.
To wszystko dzięki Wam kochani. 😁
To wy poruszyliście niebo i ziemię aby nasze „ kutniaki” nie musiały jechać do innego schroniska, dla niektórych byłoby to już kolejne w życiu.
Mobilizacja, upór i walka sprawiły, że pojechały w zupełnie inne strony i miejsca. Oszczędziliście im olbrzymiego stresu, a daliście najważniejsze DOM i miłość. 🥹❤️
Nie wiemy jak mamy Wam za to podziękować. Nie sposób wymieniać każdego z Was z imienia i nazwiska, tak wielu Was jest.
Bardzo Wam wszystkim DZIĘKUJEMY❗️❤️Zrobiliście dla tych psów oraz dla nas rzecz niemożliwą . Jesteśmy szczęściarzami mając Was u boku. 🫶🏻🫵🏻
Pragniemy dodać, że podziękowania dla Was powinny również napłynąć od samej Gminy Kutno z jej wójtem na czele. Wszak to wy Drodzy Państwo sprawiliście, że gmina w nowy rok wchodzi z czystym, psim kontem. Pomimo braku reakcji ze strony urzędu, zaniechania dialogu z opinią publiczną czy zablokowaniu możliwości jej wypowiedzenia żywimy wielką nadzieję, że Gmina doceni waszą heroiczną walkę o gminne, kutnowskie psy . I podziękuje, tak zwyczajnie, po ludzku. 😊
My, załoga „Pokochaj Cztery Łapy „ dziękujemy Wam raz jeszcze.🥰❤️😁

PILNE!!Pamela.Jeden z wielu ocalonych przed wywózką psów,odebrana przeze mnie na ostatnią chwilę ze schroniska które, de...
03/01/2024

PILNE!!
Pamela.

Jeden z wielu ocalonych przed wywózką psów,odebrana przeze mnie na ostatnią chwilę ze schroniska które, decyzja gminy Kutno mialo za zadanie przewieźć psy w złe miejsce.

Przebywa awaryjnie zabezpieczona w okolicy Katowic (Mikołów) i bardzo pragnie swojego człowieka na zawsze...♥️♥️🐕🐕

✴️Pies wpatrzony w człowieka jak w obrazek!!! Nie znam bardziej pro- ludzkiego psa.

✴️ Chodząca na 4 łapach czułość i miłość.

✴️Liże po rękach, wchodzi między nogi żeby być jak najbliżej. Czasem trudno spacerować, tak bardzo chce być przy nodze

✴️ Lubi zabawy piłeczką, aport, jest ruchliwa, niezwykle pogodna i wesoła, nic jej nie przeszkadza, według niej życie jest cudowne jeśli ma obok siebie człowieka. Ufna bez granic.

✴️Bardzo posłuszna i łagodna przychodzi a właściwie pędzi na zawołanie jeśli akurat nie siedzi ci na kolanach. Rozumie zakazy , w lot łapie czego się od niej oczekuje, a czego niekoniecznie.

✴️Sunia jest drobna, pod kolano. Waży około 15kg.

✴️Lubi dzieci z którymi mogłaby spożytkować swoją energię

✴️Bezkonfliktowa wobec innych zwierząt. Najchętniej zamieszkałaby w domu z innym psiakiem.

✴️Zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana.

✴️ Szacowany wiek- 5 lat ale zachowuje się jak szczeniak 😍

Jako behawiorystka mogę powiedzieć, że nie wykazuje żadnych problemowych zachowań. Nie wykazuje żadnych leków, zabiegi pielęgnacyjne daje sobie wykonać bez problemu, ponieważ bardzo ufa człowiekowi . Dzień po odbiorze ze schroniska dała się wykąpać.

Proszę o udostępnianie, żeby i jej historia , tak jak uratowanych przez nas psów ( około 25) miała szczęśliwe zakończenie....

Znajdźmy jej dom zanim przywiąże się tak bardzo, że będzie jej trudniej...❣️❣️❣️ Ma około kilka tygodni na znalezienie kochającej duszy...

Kontakt ☎️ 511324329 lub sms, a także messanger Ola Marta Milosz

27/12/2023

Limba... wystraszona ale pragnąca człowieka.

🆘Ma domKochani. To jest Limba. Około 5 lat. Jest zagrożona wywozem do schroniska, w którym przy swoim delikatnym charakt...
27/12/2023

🆘

Ma dom
Kochani. To jest Limba. Około 5 lat. Jest zagrożona wywozem do schroniska, w którym przy swoim delikatnym charakterze nie przeżyje po prostu.
Limba to pies przed kolano, nie była dobrze traktowana i jest pieskiem który boi się świata. Takiemu psu potrzeba cierpliwości, miłości i łagodności - sama wielu takim pomagałam, i wiem że w obliczu ciepłego, dobrego człowieka otwierają się i zmieniają jak zaczarowane. Limba jest delikatna i wrażliwa. Nie da sobie rady w Węgrowie - to pewne.
Gdy raz zaufa, odda się w ręce opiekuna.
Jako behawiorystka pomogę we wszystkich kwestiach behawioralnych, jeśli na Śląsku to osobiście, jeśli nie to online.
Nie pozwólmy aby odeszła tam, gdzie ją wysyłają.
Pomogę z czym będzie trzeba.
Inną opcją jest zrzucić się na hotelik dla Limby - deklaracje stałych wpłat co miesiąc. Wezmę na siebie większość kosztów.
Kontakt: Pokochaj Cztery Łapy , lub Ewa Adamek lub ja ( 511324329) lub p Kasia 573072394
Bardzo Pilne!!
Przebywa w Niemojewie, około 100 km od Częstochowy i Łodzi. Pomoc z transportem.

Śmiech to zdrowie, czyli roześmiany pies.Z pewnością jesteście świadomi bogactwa dźwięków, jakie wydają z siebie psy, ch...
11/07/2023

Śmiech to zdrowie, czyli roześmiany pies.

Z pewnością jesteście świadomi bogactwa dźwięków, jakie wydają z siebie psy, choć jest to tak naprawdę znikoma ilość z porównaniu z repertuarem komunikatów przekazywanych niewerbalnie za pomocą mowy ciała.

Wiemy, że psy szczekają – i że ton szczekania, jak również, częstotliwość może się różnić. Możemy mówić o całej kakofonii dźwięków wydawanych przez psy – poprzez skowyt, warczenie, skomlenie, wycie, pisk, wzdychanie – czy jednak zastanawialiście się kiedyś, czy psy zdolne są do śmiechu?

Przez długi czas naukowcy badający zwierzęta były przekonani, że co, jak co, ale śmiech jest wyłącznie domeną człowieka, społecznym i unikalnym odgłosem zarezerwowanym dla ludzi, najczęściej w odpowiedzi na coś zabawnego czy zaskakującego, ale i jako część zabawy. Z drugiej strony koncepcja istnienia śmiechu wśród innych zwierząt została już zasugerowana przez wcześniejszych naukowców, na przykład Charlesa Darwina, który w swojej książce "The Expression of Emotions in Man and Animals" opublikowanej w 1872 roku zauważył, że szympansy i inne małpy człekokształtne wydają dźwięk przypominający śmiech, gdy są łaskotane lub kiedy się bawią.

Z wywiadu, który pojawił się tydzień temu wiecie też może, że także Jaak Pankseep prowadził badania nad zjawiskiem śmiechu u szczurów, czym zdobył sobie zabawny skądinąd pseudonim: "Rat tickler” – „Łaskoczący szczury”.

Wracając do psów, trudno podejrzewać psa o takie zdolności kognitywne, które pozwoliłyby mu zinterpretować sytuację jako śmieszną – jednym słowem, zakłada się, że psy nie mają poczucia humoru. Maja jednak, z racji neotenii, niesłabnącą chęć do zabawy, która wcale nie zanika wraz z wiekiem. O funkcji zabawy poczytacie innym razem, tutaj natomiast istotną będzie informacja, że właśnie w celu zachęty do zabawy i interakcji społecznych psy zdolne są do wydawania dźwięku przypominającego ludzki śmiech. Odgłos ten został zaobserwowany przez weterynarza i etologa Michaela Foxa, który w 1998 roku ogłosił oficjalnie, że psy podczas zabawy wydają specyficzny odgłos, który określić można mianem wydechu brzmiącego jak seria podekscytowanych sapnięć. Jak zauważył, dźwięk wydawał się pojawiać w kontekście zabawy i przyjaznych powitań, a także zabawy psa z człowiekiem.
Obserwacje te potwierdził Konrad Lorenz,, austriacki zoolog i etolog, laureat Nagrody Nobla, twórca nowoczesnej etologii. W swojej książce z 2002 roku „Człowiek spotyka psa" zgodził się z Foxem, że „psi śmiech” najczęściej miał miejsce podczas zabawy i wskazał na bardzo specyficzny dźwięk „psiego śmiechu”, który został opisany jako sapiące zachowanie „śmiechu” o wysokiej częstotliwości.( "laugh pant behavior".)

W ślad za nim poszła badaczka Patricia Simonet, autorka eksperymentów rejestrujących odgłosy psów. W wyniku nagrywania odgłosów wydawanych przez psy podczas zabawy w parku, potwierdziła, że śmiech psa brzmi jak sapanie, ale obejmujące szerszy zakres częstotliwości niż codzienne sapanie psa.

Aby dokładniej przetestować swoją teorię, Simonet odtworzyła odgłosy psiego śmiechu grupie 15 szczeniąt. Dźwięk sprawił, że igrały i bawiły się z radości, co mogło sugerować, że rozpoznały śmiech, jako sygnał do zabawy. Patricia Simoment zdecydowała się pójść nieco dalej w swoich badaniach, odtwarzając nagrania psiego śmiechu w schroniskach, co poskutkowało obniżeniem poziomu stresu u przebywających tam zwierząt.

Pomiędzy śmiechem psim a ludzkim występują oczywiste różnice – począwszy od tego, że w ludzkim śmiechu może mieścić się zarówno nerwowy chichot jak i tubalny śmiech czy rechot – poprzez źródła śmiechu – zabawna sytuacja, gra słów, żart, niepewność, zażenowanie, które to powody są obce psom. Niemniej punktem wspólnym są tutaj zachowania afiliacyjne, polegające na nawiązaniu i podtrzymaniu pozytywnych kontaktów, jak również zachowania związane z systemem zabawy.
I choć pies nie będzie się śmiał sam do siebie na wspomnienie sytuacji, gdy zdołał nam ukraść kanapkę ze stołu, to z dużym prawdopodobieństwem zareaguje śmiechem w odpowiedzi na propozycje zabawy, w czasie wspólnej interakcji czy wówczas, gdy stoi przed nami z szarpakiem, piłeczką czy ulubiona maskotką i szybkim sapaniem zaprasza nas do współpracy. I będzie to z korzyścią zarówno dla nas, jak i dla naszego czworonoga, bo wszakże śmiech to zdrowie -wzmaga wydzielanie endorfin i dotlenia organizm dzięki wdychaniu większych dawek powietrza.
Niektórzy naukowcy, tacy jak jeden z moich ulubionych badaczy -Stanley Coren – podjęli się nawet próby nauki owego psiego śmiechu celem uspokojenia swego psa w sytuacji stresowej, ale z racji budowy naszych nozdrzy wydaje się to być trudnym zadaniem Łatwiejsza do zrealizowania może być próba zaobserwowania, a właściwie ‘podsłuchania” dźwięków wydawanych przez wasze pupile w chwili zabawy z Wami.
Dajcie znać, jak Wam idzie!
Ola i Kola

Jak można gdzieś wyskoczyć to ZAWSZE trzeba wskoczyć. Pies nadrzewny.
07/07/2023

Jak można gdzieś wyskoczyć to ZAWSZE trzeba wskoczyć. Pies nadrzewny.

02/07/2023
Premiera, premiera i już po premierze.W wolnej chwili zapraszam do wysłuchania 😀
01/07/2023

Premiera, premiera i już po premierze.
W wolnej chwili zapraszam do wysłuchania 😀

Dziś o 14 zapraszam do nas!Psie Dylematy i Notatki Kynologa  tutaj:
01/07/2023

Dziś o 14 zapraszam do nas!
Psie Dylematy i Notatki Kynologa tutaj:

Kochani, jeszcze raz pozwolę sobie przypomnieć, że zapraszamy jutro i ja, i Kasia, która będzie prowadziła ze mną wywiad...
30/06/2023

Kochani, jeszcze raz pozwolę sobie przypomnieć, że zapraszamy jutro i ja, i Kasia, która będzie prowadziła ze mną wywiad na platformie YouTube o godzinie 14. Będziemy tam dla Was na czacie by dzielić się przemyśleniami.

Witam kochani. Czy wiecie jaki dzień obchodzimy w sobotę, 1 lipca?Jest to Dzień Psa.Data jest nieprzypadkowa, bo to właś...
29/06/2023

Witam kochani. Czy wiecie jaki dzień obchodzimy w sobotę, 1 lipca?
Jest to Dzień Psa.
Data jest nieprzypadkowa, bo to właśnie w okresie wakacyjnym najwięcej psów pada ofiarą porzucenia.
Większość z psów, z którymi miałam przyjemność i zaszczyt dzielić życie, były takimi właśnie ofiarami. Jedną z nich była ciężarna suczka Pusia, w wyniku czego domowe stado mocno się powiększyło. Niewykluczone, że i moja Kolusia jest ofiarą wakacji.
Aby umilić Wam ten dzień, mam dla Was niespodziankę. Jakiś czas temu zostałam zupełnie znienacka zaproszona przez kynologa i zoopsychologa Kasia Flis, twórcę arcyciekawego projektu Notatki Kynologa do wywiadu na temat antropomorfizacji psów. Postanowiłam stawić czoła wyzwaniu, i w efekcie powstała godzinna audycja, która, miejmy nadzieję, przyczyni się do rozwiązania pewnych psich dylematów, wątpliwości i pytań pojawiających się u opiekunów czworonogów, wzmagając uważność wobec naszych pupili.
Premiera tego wywiadu będzie miała miejsce w sobotę o godzinie 14 na platformie YouTube. Wówczas też będziemy obecne na czacie aby odpowiadać na ewentualne pytania. Jednak jeśli macie inne plany na słoneczną sobotę, nagranie wywiadu będzie nadal dostępne platformie YouTube.
Link do wywiadu znajdziecie tutaj, lub w komentarzu.
https://www.youtube.com/watch?v=Ng4DsvwzQT4
Serdecznie Was wszystkich zapraszam, a Kasi dziękuję za zaproszenie i świetną współpracę 😄

U psów patrzących w oczy swoim opiekunom następuje wyrzut oksytocyny - potocznie zwanej hormonem miłości , niezbędnej w ...
24/06/2023

U psów patrzących w oczy swoim opiekunom następuje wyrzut oksytocyny - potocznie zwanej hormonem miłości , niezbędnej w tworzeniu więzi między matką i niemowlęciem, przy karmieniu i porodzie, słowem - hormonu regulującego system opieki. Ten sam efekt ma miejsce w organizmie opiekuna obdarzonego takim spojrzeniem ze strony psa . Potwierdziły to badania prowadzone przez naukowca Takefumi Kikusi na Uniwersytecie Azubu. Ten sam naukowiec prowadzi teraz badania mające na celu potwierdzenie lub wykluczenie zjawiska płaczu u psów.
Podczas, gdy w świecie psa kontakt wzrokowy, a szczególnie intensywne spojrzenie w oczy jest komunikatem o charakterze agonistycznym ( zachowania demonstracyjne i grożące), tak w relacjach człowiek - pies nabiera on innego znaczenia, i przyczynia się do umacniania więzi.
Spojrzenie może mieć jednak różny charakter. Na pewno dostrzegacie różnice między spokojną obserwacją nas przez nasze psy, zwykle w pozycji leżącej, a intensywnym, pełnym wyczekiwania, czujnym wpatrywaniem poprzedzonym magicznym słowem "spacerek" czy sięgnięciem po smycz. Trochę inaczej wygląda spojrzenie zapraszające do zabawy. Takie figlarne, żywe.
A spojrzenie podczas kłopotliwej sytuacji na spacerze, gdy pies pyta nas wzrokiem "Ok, to co robimy?", albo po prostu szuka potwierdzenia, że wszystko jest OK. Jak mocno czujemy wtedy ten kontakt i zaufanie, jakim obdarza nas pies...Mnie zalewa wtedy całe morze oksytocyny, bo jest potwierdzeniem najwyższej chyba więzi i komunikacji, dialogu między mną a psem.
Nigdy jednak nie wpatrujemy się w oczy obcym psom, bo odbiorą to jako ten pierwszy komunikat, jako zagrożenie. Same psy z tego właśnie powodu unikają tego typu kontaktu, a spojrzenie w bok jest sygnałem pojednawczym i informacją o braku złych zamiarów.
Dziękuję mojej Koli za możliwość obserwacji jej bogatego repertuaru spojrzeń. Dzięki Tobie uczę się codziennie!🦮❤️

21/06/2023

Ważne treści godne udostępnienia.

Już niedługo coś na ten temat.A nawet więcej niż coś.A Wy , kochani, jakie macie zdanie?Edit: mój komentarz pod filmikie...
21/06/2023

Już niedługo coś na ten temat.
A nawet więcej niż coś.
A Wy , kochani, jakie macie zdanie?
Edit: mój komentarz pod filmikiem - całkiem subtelny - został w 5 minut usunięty.

Psy towarzyszą nam na każdym kroku. Nie rzadko traktujemy je pełnoprawnych członków rodziny. Dlaczego więc nie miałyby obchodzić z nami również Halloween. By...

Tak króciutko dzisiaj. Ale tego lata będę Was zamęczać treściami.Starajmy się zawsze pamiętać o różnicy w postrzeganiu ś...
18/06/2023

Tak króciutko dzisiaj. Ale tego lata będę Was zamęczać treściami.
Starajmy się zawsze pamiętać o różnicy w postrzeganiu świata przez nas samych i nasze psy. Mówiąc krótko:
Nasz pies: "Węszę, więc jestem"
My : "Widzę, więc jestem"... i miejmy też nadzieję, że 'Cogito ergo sum", czyli 'Myślę, więc jestem".
Jak to jest z myśleniem u psiaków, i co to tak naprawdę może oznaczać ? Dlaczego nie przekonują mnie tzw rankingi inteligencji u różnych ras- o tym jeszcze długo będzie. Ale w swoim czasie:)
Oczywiście różnic jest dużo, dużo więcej ( ale i sporo podobieństw), o niektórych było w artykule o antropomorfizacji, ale mimochodem. Tym razem bardziej się rozpiszemy.
Ola i Kola (niezawodna i niezrównana modelka choć czarna i zwyczajna...a dla mnie najpiękniejsza na świecie)

16/06/2023

Bardzo proszę.... spójrzcie na Rio. Czeka na dom już tyle czasu, a to niezwykle inteligentny, pojętny i sympatyczny pies . Ma chorobę trzustki i wymaga specjalistycznej karmy - czy to jest właśnie powód, dla którego nadal nie ma domu?
Pszczyna.

Dzisiaj na spacerze z Kolusią zaobserwowałam bardzo wiele rzeczy, ale to, czym chciałam się z Wami podzielić, to dwie ob...
15/06/2023

Dzisiaj na spacerze z Kolusią zaobserwowałam bardzo wiele rzeczy, ale to, czym chciałam się z Wami podzielić, to dwie obserwacje. W tym poście odniosę się do pierwszej.
A zatem- idziemy sobie razem i z naprzeciwka nadchodzi pan z Beaglem. Nie mam z tym problemu, bo Kola naprawde świetnie radzi sobie w takich sytuacjach - stosunek do psów ma neutralny, i zawsze znajdzie strategię która da drugiemu psu do zrozumienia, że nie jest zainteresowana. Albo sobie kontrolnie coś powęszy, albo unika kontaktu wzrokowego, z reguły jednak mija po prostu psa, nawet niekoniecznie po łuku, chyba że jest to pies o dużych gabarytach albo owczarek - wtedy patrzy na mnie, czeka na moje "Jest ok" i najczęściej zwiększa odległość.
Ale do rzeczy. Opiekun beagla na nasz widok odruchowo napiął smycz. Napiął ją tak bardzo, ze nieszczęsny psiak omal nie zawisł na smyczy. Oczywiście jasnym jest dla mnie, że opiekun nie miał złych intencji - nie miał też jednak chyba zapewne wiedzy lub świadomości, że jeśli każde mijanie się z psem będzie łączyło się z napięciem smyczy, z uczuciem dyskomfortu na ciele psa , a także napięciem psychicznym, bo zakładam że jakaś tak porcja kortyzolu we krwi opiekuna się wydziela i jest następnie bezbłędnie wyłapana nosem tegoż beagla, to u psa wytworzy się skojarzenie "drugi pies - napięcie". Czy to nie sprawi że Beagle, mając nawet neutralny stosunek do psów , zacznie utrwalać sobie to negatywne skojarzenie, co z czasem poskutkuje niechęcią do innych psów? A przecież nikt tu nie miał złych intencji.
Ten odruch napinania smyczy przy mijance, nawet gdy pies ( pies opiekuna napinającego smycz) nie wykazuje absolutnie żadnych złych zamiarów, obserwuję praktycznie codziennie. I jest to, w mojej ocenie, rodzaj nieświadomego komunikatu ze strony opiekuna, który utwierdza psa w przekonaniu, że ten drugi istotnie może stanowić zagrożenie.
Czy spotkaliście się z takimi sytuacjami na spacerach ? A może i Wam zdarza się nieświadomie, odruchowo napinać smycz przy " mijance".
Kola twierdzi, że to błąd, i pozdrawia Was ze swobodnej eksploracji terenu .

Mój jak zwykle spokojny, kochany psiak postanowił skorzystać ze słońca.Dziś jej spokój jest mi wyjątkowo potrzebny.
08/06/2023

Mój jak zwykle spokojny, kochany psiak postanowił skorzystać ze słońca.
Dziś jej spokój jest mi wyjątkowo potrzebny.

Adres

Ulica Kopernika 4
Mikołow
43-190

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 21:00
Wtorek 09:00 - 21:00
Środa 08:00 - 21:00
Czwartek 08:00 - 21:00
Piątek 10:00 - 20:00
Sobota 10:00 - 20:00
Niedziela 10:00 - 18:00

Telefon

+48511324329

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psie Dylematy umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Psie Dylematy:

Widea

Udostępnij