16/02/2019
Miłe wspomnienia...kochane bombelki z miotu B życzę Wam wszystkiego co najlepsze!
I choć długo u nas nie będzie już kolejnego miotu, a może i nigdy, to myśle o Was ciepło i na razie zachowuje Fan Page. Może przeobrazi się on w inna wersje bloga.
Są czasem takie chwile kiedy pasje trzeba trzeba odłożyć na bok, by zadbać o inne rzeczy. Tak jest teraz w moim życiu.
Praca jako hodowca była jedna z bardziej fascynujących prac jakie miałam...pełna niewiadomej, wymagająca bycia tu i teraz, długich spacerów, chwilami brudna, ale i pełna radości i wariacji, dająca szanse poznać innych zakręconych psiarzy. Tu nic nigdy nie działo się dwa razy tak samo...nigdy tez nie sądziłam, że z niej zrezygnuje, a jednak życie pisze własne scenariusze, na które nie mamy wpływu, możemy jedynie modyfikować własne nastawienie i szukać radości w innych rzeczach. Na ten moment moj najlepszy asystent na świecie potrzebuje mnie bardziej niż kiedykolwiek, wiec wybór jest prosty. A jego pies GG pomogła podjąć najtrudniejsze decyzje i z naszego wesołego i niesfornego stada 8 sztuk, zostaliśmy z 4ema.
Zatem i Wam kochani psiarze życzę w życiu wielu mądrych wyborów i choć kocham pasy, to pamiętajcie też o ludziach w okół Was. Pies jest z wami na kilkanaście lat i nadal jest psem, a rodzina zostaje na stare lata.
Takie też często widziałam błędy pracując jako behawiorysta, pies albo był tarczą przed światem albo workiem zbierającym wszystkie słabości swoich właścicieli,a czasem szansą na ucieczkę z domu, od trudów, każde podejście jest ok, jednak ważne by było świadome. Połączyć rozważnie świat psa i człowieka to sztuka, bo pies dziś bardzo zmienił swoje znaczenie w społeczeństwie, jednak nie zawsze jego idealizowanie mu służy...wychowujecie swoje psy na psy, a nie na ludzi.
😘