Inny sposób na podanie kolacji, coby trochę ruszyć głową i ciałem po całodniowym wylegiwaniu.
Pierwsze zajęcia nowej grupy mamy za sobą 🙂
Zmarznięci, zmęczeni, ja straciłam głos, wiatr nam nie pomagał, ale wszyscy dali radę👏.
Jeszcze z tego chaosu wyłoni się harmonia 👍
Zabawka domowej roboty dla psów kochających węszenie i rozszarpywanie🐶
Czym zająć psa, gdy pogoda nie zachęca do spacerów?
Ten jegomość -Rubin- kiedyś przejawiał ogromną obronę zasobów, tendencje do pilnowania drzwi i nie przepuszczania przez nie nikogo. Dosłownie nikogo. Dodatkowo lęk separacyjny, samookaleczanie, fiksacje, bunt na wszelkie próby zabiegów higienicznych.
Były momenty sukcesów, były też regresy i chęć poddania się...
Pomimo wypracowania większości problemów, praca z nim się na tym nie kończy i wciąż dbam o spełnianie jego potrzeb zarówno fizycznych jak i intelektualnych, gdyż zaprzestanie pracy z nim zniweczy wszystko to, co do tej pory osiągnęliśmy - i on i ja. Posłuszeństwo, trochę agility, nosework, długie spacery - to moja codzienność z Rubinem.
Często dostaję pytanie - jak długo trzeba ćwiczyć z psem? Moja odpowiedź: do końca życia psa.
Na filmiku Rubin konsumuje kość. Niby nic nadzwyczajnego, szczegolnie dla kogoś, kto nigdy nie miał psa z obroną zasobów. Gdybym pozostawiła ten problem bez reakcji i czekała, aż pies z tego "wyrośnie", prawdopodobnie nie miałabym już ręki i bała się własnego psa.
Przywołanie awaryjne.
Dla awaryjnego przywoływania psa powinniśmy ustanowić komendę, która w życiu psa nie będzie miała żadnego innego zastosowania. Codzienne słowa takie jak „Przyjdź!” lub „Chodź!” nie będą najlepszym wyborem. Przywołanie awaryjne jest specjalną komendą, która nie służy do codziennego przywoływania pupila, lecz ma być bez wyjątku przestrzegana między innymi w niebezpiecznych sytuacjach. Aby ustalić ten specjalny zwrot i uniknąć jego przypadkowego użycia w codziennych sytuacjach, można użyć komendy w języku obcym jak np. angielskiego: „Back!” lub „Turn!”. Możemy też użyć gwizdka.
Ja wprowadziłam gwizdek i używam go wyłącznie do przywołania, w żadnych innych sytuacjach.
Najpierw ćwiczenie odbywało się w domu, następnie w ogrodzie, dopiero potem przeniosłam trening na otwarty teren.
Łapcie filmik z pierwszego ćwiczenia z przywołania gwizdkiem na spacerze🙂
Miał być post o szkoleniu, powstał przypadkowo post o podbiegaczach na spacerze.
Zazwyczaj spokojnie mijamy inne psy, jeżeli jest potrzeba, to zwiększam dystans i pozwalam psom na obserwację. Czasem jednak takiej możliwości nie mam, szczególnie, gdy pies do nas podbiega i kompletnie nie czyta sygnałów dystansujących wysyłanych przez moje psy.
Są psy towarzyskie, są też psi outsiderzy- jak ludzie. My też nie witamy się z każdym przechodniem na chodniku i nie zapraszamy na wspólny spacer. Nasze psy również nie zawsze mają chęć na interakcję z każdym napotkanym psem. Zazwyczaj jest to kilkusekundowe powąchanie i cześć, każdy idzie w swoją stronę. Zabawy z psimi kumplami jak najbardziej, ale do zabaw z obcymi psami zazwyczaj potrzeba trochę czasu na zapoznanie. Szczególnie, gdy mamy takiego outsidera, który lubi wąskie grono swoich znajomych i niekoniecznie ma je chęć powiększać 🙂
Czy macie w swoim otoczeniu osoby, których z jakiegoś powodu nie lubicie? Bez konkretnego, bez negatywnego doświadczenia w tle, tak po prostu...
Psy też mogą nie lubić jakiegoś psa. Tak po prostu. Może tamten jest zbyt natarczywy i preferuje zabawy w podgryzanie i kotłowanie się, podczas gdy wasz pies preferuje wspólne węszenie i spokojniejsze rozrywki.
Dzisiaj ja na spacerze miałam spotkanie z takim podbiegaczem, za którym Sonia nie przepada. Choć pies ten był bardzo symatyczny, przyjazny i skory do zabawy oraz głaskania, to moim obowiązkiem było zapewnienie komfortu mojemu psu, który nie miał ochoty ja taki kontakt i czułby się z tym bardzo niekomfortowo. Wiem, bo już kiedyś ta suczka skakała na głowę Soni i lizała przez większość spaceru jej fafle, co Sonię irytowało dość mocno. Moje próby odgonienia jej nie zawsze były skuteczne, gdyż wracała jak bumerang. Jak udało nam się wybrnąć z tej sytuacji? O tym w długim filmiku poniżej.
Moja 10-letnia następczyni 🥰
Czołem Psijaciele!
Specjalnie dla Was przygotowałam filmik instruktażowy, jak nauczyć psa sztuczki "Ukłon " krok po kroku.
Nagrania z efektami końcowymi mile widziane.😁
Miłej zabawy!
Ponieważ chwilowo Sonia musi prowadzić tryb życia psiego emeryta, stawiam na wszelakiego rodzaju zabawy węchowe i dużo noseworku oraz pracujemy nad inteligencją🧐. Tym razem padło na zabawkę z ukrytymi smaczkami. Zabawki dla psa na inteligencję rozwijają u zwierzęcia zarówno zmysł zapachu, koordynację ruchową, a także ćwiczą skupienie oraz logiczne myślenie.
Nauka rezygnacji jest jedną z najważniejszych rzeczy, które możesz zafundować swojemu psu. Co to oznacza? Rezygnacja to w świecie psa odejście od pewnego przedmiotu lub człowieka i pozostawienie go bez ingerencji.
Komenda „zostaw” dla psa jest wygodna z kilku powodów. Przede wszystkim, sprawia, że to na człowieka przenosi się ciężar decyzyjności w kwestii tego, co zwierzę ma zrobić w następnej kolejności. To sprawia, że Twój pies będzie czuł się stabilniej i pozostanie z Tobą w dobrej relacji, zwłaszcza że poprawne wykonanie komendy zazwyczaj wiąże się z nagrodą. Oczywiście, to jeszcze nie wszystko, bo komenda „zostaw” jest w stanie uchronić czworonoga przed bolesnymi doświadczeniami, na przykład chorobą układu pokarmowego, gdy ten będzie próbował zjeść coś, czego nie powinien dotykać.
Choć „zostaw” kojarzy się głównie z rezygnacją z jedzenia położonego na trawniku, to jednak można ją rozszerzyć na więcej zagadnień. Przykładowo, komenda ta sprawdzi się, gdy Twój pies interesuje się mijającymi Was przechodniami i chce do każdego podejść. Komenda skutecznie go do tego zniechęci i nauczy z czasem poprawnego wzorca zachowania. Jest też przydatna, gdy pies lubi wpadać w pogoń za szybko poruszającymi się zwierzętami i przedmiotami, np. kotami czy ptakami, ale również piłkami, którymi bawią się dzieci. Krótko mówiąc, może to być polecenie przydatne przez całe Twoje życie z psem u boku.
Poniżej przykładowy trening z komendą "Zostaw"
W nowy rok wchodzimy pewnym krokiem, a za starym rokiem...Sonia zamyka drzwi😉
Wszystkiego najlepsiego w nadchodzącym Nowym Roku!
Wykorzystując nieco więcej wolnego czasu, robię szkolenie z noseworku, a Sonia jest do tego wprost stworzona! Szukanie próbek zapachowych oraz ich oznaczanie, to ostatnio nasze główne zajęcie.
Praca węchowa buduje pewność siebie psa, stymuluje jego rozwój umysłowy oraz pomaga wyciszyć się nadmiernie pobudzonym psom.
Dziś mały test, czy pies wykonuje polecenia automatycznie, czy jednak słucha, co do niego mówię 🤔
Moja pierwsza lekcja z Luisem i nauka (ponowna) chodzenia przy nodze. Właściciele byli już u dwóch trenerów, ale mocny charakter Luisa niestety zwyciężył.
Tym razem doberman i jego Właścicielka trafili pod moje skrzydła. Działamy!
Paulinka była moją najmłodszą kursantką, a zarazem najpilniejszą! Z tygodnia na tydzień, razem z Collinem, robili ogromne postępy.
Niedawno odezwała się do mnie mama Pauliny i przesłała mi wspaniałe filmiki z ćwiczeń z Collinem z dopiskiem: Zapał w Paulinie nie gaśnie 🙂
Co więcej, Paulina nauczyła Collina jeździć na deskorolce!
Brawo Paulina, brawo Collin!👏 Cudownie się na Was patrzy🙂
Witajcie witajcie!
Lato mija nam dość szybko i intensywnie, a z uwagi na rozpoczęcie przeze mnie kursu noseworku oraz natłokiem dodatkowych zajęć, dysponuję mocno ograniczonym czasem😔
Mam dla Was jednak małą niespodziankę! Wakacyjna sztuczka🤔
Wszyscy kochamy robić zdjęcia swoim psiakom, a dzięki komendzie "Główka"- zdjęcia Waszych pupili będą jeszcze piękniejsze i jeszcze słodsze😍
P.S. Chętnie obejrzę efekty, a najlepsze otrzymane zdjęcie ustawię jako tło Akademii Psich Manier!
Miłej zabawy w pozowanie😁