
16/01/2025
UWAGA! Liczymy na cud i prosimy o jak najszersze udostępnianie. Komentarz zostawiamy dla siebie...
Dla Mailo oddanie do schroniska to wyrok dożywocia. Czy znajdzie się ktoś gotowy na pracę z psem i danie mu szansy na normalne, bezpieczne życie?
"Trochę o Mailo.
Wg znanych Nam informacji Mailo urodził się pod koniec stycznia 2020r. Jest z Nami od marca 2020r. Bardzo krótko przebywał z matką, gdy go braliśmy ważył zaledwie 850 g.
Adoptowaliśmy go z Iławskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Patrol Interwencyjny”.
Aktualnie jest pieskiem średniej wielkości, waży 12,5 kg. Wykastrowany, zaczipowany, odrobaczony, zaszczepiony, zawsze zabezpieczany na kleszcze, karmiony karmą mokrą (Psi Bufet), którą uwielbia. Kocha piłeczki. Umie komendy: siad, leżeć, daj łapkę, daj drugą łapkę.
Niestety w związku z pandemią COVID-19 i lockdownem nie byliśmy w stanie przeprowadzić prawidłowej socjalizacji w najważniejszym dla psa okresie.
Pierwsze objawy agresji zaczęły pojawiać się u Mailo w wieku ok 5 mcy (agresja smyczowa, agresja w stosunku do domowników, bardzo silna ochrona zasobów - jedzenia, smaczków, zabawek, terytorium).
Bardzo szybko udaliśmy się po pomoc do behawiorysty i podjęliśmy wielomiesięczną współpracę. Behawiorysta zalecił również kastrację, którą Mailo przeszedł w wieku 10 mcy. Wprowadziliśmy również z behawiorystą obrożę elektryczną, kantar, kaganiec niestety wszystko z marnym skutkiem.
Z powodu lockdownu Mailo przebywał ze mną, żoną i synem 24h/7. Po tym czasie pojawił się lęk separacyjny. We współpracy z behawiorystą wprowadziliśmy klatkę kennelową, z której korzystamy do dzisiaj i Mailo jest w stanie zostać w niej na 5-6 h.
Mailo nie akceptuje dzieci (zwłaszcza małych) oraz innych zwierząt. Do dzisiaj jest agresja smyczowa, spacery z nim są bardzo trudne, zwłaszcza na osiedlu, gdzie jest dużo innych psów. Również do dzisiaj bardzo silnie broni zasobów: terytorium (nikogo nie wpuści do mieszkania, podczas wizyt gości musi przebywać w klatce), jedzenia, zabawek. Mailo nie ostrzega tylko od razu atakuje. Zdarzyło już mu się kogoś ugryźć.
Po konsultacji z behawiorystą i weterynarzem, gdy już wyczerpaliśmy wszystkie inne możliwości zostało wyprowadzone dla Mailo leczenie farmakologiczne. Aktualnie przyjmuje Bioxetin.
W ostatnim czasie ataki agresji nasiliły się i dwukrotnie zaatakował naszego syna. Nie chciał go wpuścić do mieszkania. Planujemy również z żoną drugie dziecko i nie wyobrażamy sobie Mailo przy niemowlaku.
Uważamy, że przez te 5 lat wyczerpaliśmy już wszystkie możliwości, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Bardzo kochamy Mailo, ale nie możemy być dłużej jego opiekunami, gdyż stanowi zagrożenie. Boimy się o naszego syna gdyż, w okresie zbliżających się ferii zimowych będzie on większą część dnia sam w domu razem z psem.
Na koniec może trochę zalet. Mailo ma również drugie oblicze, lubi być głaskany, miziany, zdarza mu się przytulać, aczkolwiek zawsze w takich sytuacjach trzeba mieć na uwadze jego pierwsze oblicze..
Uważamy, że jest to piesek najlepiej dla osoby/pary bez dzieci. Najlepiej nie mieszkającej na dużym osiedlu, gdzie jest dużo innych psów. Napewno do domu bez innych zwierząt. Najlepiej dla osób nie podróżujących lub podróżujących z psem.
Tel. 510 167 215"
___________________________________
Ostatnie dwa dni to jedna wielka karuzela emocji. Wczoraj trafił do nas przerażony Hektor, oddany przez właścicieli... bo sikał i "atakował" drugiego psa. Od szczeniaka z nimi, w tej chwili ma 8 lat. Ale o Hektorze napiszemy osobny post.
Dzisiaj Dorka... oddana po 10 latach od adopcji. Jej opiekunka, która bez wątpienia bardzo ją kochała, piesek zadbany, ufny. Niestety Pani nie jest w stanie się już poruszać. Umowa adopcyjna była podpisana przez syna, który miał przejąć opiekę nad pieskiem. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że jego dane w umowie znalazły się przez pomyłkę...
Dzisiaj jednak najważniejszy jest Mailo!