07/11/2024
Proszę Państwa... brakuje mi już słów.
Ja rozumiem, że lekarza można nie lubić, odczuwać żal np po stracie zwierzaka i obwiniać wiadomo kogo-lekarza. Bo to zawsze my jesteśmy winni. Ja rozumiem, że czasami nie uda się nam postawić diagnozy, a inny lekarz od razu wyleczył pacjenta, a my to naciągneliśmy na pieniądze.
Ale na prawde w taki sposób pisać PUBLICZNE komentarze i obrażać nas?
Czy na prawde sądzicie, że nasza opieka nad schroniskiem tak wygląda?
Czy Państwo wierzycie, że my udajemy lekarzy z powołania, a zwierzęta bezdomne bezdusznie usypiamy, bo nam sie nie chce? Bo one są gorsze?
Gdzie tak na prawdę robimy wszystko co możemy, żeby te bezdomne zwierzaki ratować. Pomimo tego, że od wielu lat mamy związane ręce w wielu kwestiach leżacych ponad nami, gdzie miasto nie daje wystarczającej ilości wsparcia finansowego tym zwierzakom i nie raz to my z własnej kieszeni robimy dodatkowe badania, żeby tylko ratować im życie.
W gabinecie mamy jedne z lepszych sprzętow diagnostycznych na Opolszczyźnie i lekarzy którzy są fantastyczni - nie tylko z serca ale i umiejętności, aby tym sprzętem się posługiwać.
I dlatego jest mi tak przykro czytając coś takiego, bo myślę ze większa część z Was wie jakie serce ma mój Tata, jakie ja i reszta naszych lekarzy. Nigdy nie patrzyliśmy na pieniądze, zawsze pomagamy nie raz poświecając swoje zdrowie.
Ostatnio usłyszałem przez telefon, że koty bezdomne, które trafiają do nas idą później na pożarcie dla Lwów do zoo i Pani nie wie czy go do nas przywieźć, albo co chwile słysze ze nasz gabinet jest pełen wirusów i nas to omijać szerokim łukiem. Lub, że inny lekarz kota dotknąl i bez RTG stwierdził problem w kręgosłupie, odesłal do nas ale my tylko usypiamy, także sie boją do nas przyjechać.
Nie przejmuje się tym, bo wiem, jaka pracę wykonujemy i że robimy to dobrze. Nie zawsze nam się uda i licze się z tym, że drogi czasami rozejdą sie w żalu i złości.
Ale nie można wypisywać takich rzeczy bezkarnie w internecie.
Także Panie Pawle dziękuję za opinię. Skontaktuje się z Panem mój prawnik.
A i na zakończenie, dla wszystkich naszych hejterów. Od przyszłego roku kończymy współpracę ze schroniskiem.
Mam dość.
Traktowania nas w taki sposób przez Państwa, traktowania nas w taki sposób przez miasto, które ostatnio wydaje się, że wytoczyło nam wojnę z Panią radną na czele.
Żal mi najbardziej kierowniczki schroniska, która poświęciła całe zycie dla tych bezdomnych zwierząt w schronisku(ludzie nawet nie wiedzą ile-ja to wiem)a przed odejściem na emeryture spotyka się z takim atakiem ze strony miasta, że chce sie ze przykrości płakać.
Obiecałem Pani dorocie, że będę z nią do końca i słowa dotrzymałem. Pod koniec roku będe jeszcze przypominał, że to już nie do tego najgorszego Tymowicza będą przyjeżdzać ze znajdami.
Trzymam kciuki za nową dyrekcję oraz nowego opiekuna zoo i schroniska. Niech opieka wskoczy na nowy poziom i będzie najlepsza w Polsce. Niech nie doświadczą hejtu, który my otrzymaliśmy.
PS kot trafił do nas, wykonaliśmy zdjęcie RTG. Złamana miednica oraz złamanie kręgosłupa L7-S1 oraz w kilku innych miejscach. Brak czucia głebokiego kończyn, brak czucia zwieraczy odbytu, brak świadomego oddawania moczu. Rozerwane mięśnie brzuszne z ogromna przepukliną. W takich sytuacjach nie ma ratunku, cierpiał. W humanitarny sposób został podany eutanazji.