31/05/2024
Dzień dobry 🙂
Z okazji zbliżającego się kolejnego sobotniego dyżuru pragnę przypomnieć Państwu, że:
1.Nasz gabinet jest gabinetem, nie kliniką 24/7. W tygodniu umawiamy na konkretne godziny, natomiast w sobotę nie.
2.Sobota jest dyżurem, na którym jest jeden lekarz. Zalecamy w ten dzień przychodzić osobom z nagłymi przypadkami, kontynuacjami leczenia. Nie zalecamy w tym dniu przychodzić na profilaktykę.
Dlaczego? Dlatego, że na takim dyżurze czasami dzieje się bardzo dużo. Trafiają zwierzęta powypadkowe czy inni pacjenci na CITO z różnymi ciężkimi chorobami. I w takim momencie lekarz rzuca wszystko co mniej ważne i leci ratować życie. Jest sam, robi co może. Nie myśli o obcinamiu pazurów czy szczepieniu bo są rzeczy priorytetowe.
Dlatego lekarz na takim dyżurze sam określa KOLEJNOŚĆ PRZYJĘCIA.
DLA NAS NIE JEST PROBLEMEM przyjąć kogoś i zaszczepić, czy wycisnąć gruczoły, albo leczyć 4dniową biegunkę, z którą dopiero przyszedł w sobotę, ale musimy mieć na to czas.
My na prawdę chcemy każdemu pomóc i być dla Was.
Ale prosimy o szacunek do nas i do naszej pracy.
Skoro wiecie Państwo, że jest jeden lekarz na dyżurze, biega od pacjenta do pacjenta, ma ciężkie przypadki i robi co może żeby pomóc, nawet nie ma czasu żeby w tym biegu się zatrzymać i każdego pytać co się dzieje, to albo dzwonicie do innego gabinetu który w tym dniu jest otwarty i pytacie czy u nich jest kolejka,albo próbujcie zatrzymać lekarza i zapytać kulturalnie
-doktorze mam taki i taki problem, kiedy mogę spodziewać się przyjęcia? Czy może lepiej jechać gdzieś dalej? bo widzęz że doktor biegnie na salę opracyjną.
Czy to na prawdę jest takie trudne? Oczywiście nie szufladkuje, bo większość z Państwa wie jak się zachować, ale niestety nie każdy.
Albo sytuacja z dziś, kiedy grzecznie informuje, że w tej chwilii mamy duże obłożenie i pacjenci nieumówieni muszą poczekać może 15-45min zanim zostaną przyjęci i słyszę zbulwersowane słowa
"Bo my tu 20lat chodzimy i ja sobie życzę!..." "Bo ten stary Tymowicz to był normalny a ten młody to.."
Szczerze? To nie ma znaczenia czy ktoś chodzi 20lat, czy jest nowym klientem. Każdego psa czy kota traktujemy jak swojego i każdy przypadek jest indywidualną sprawą i wymaga indywidualnego spokojnego, profesjonalnego podejścia.
Co więcej, najczęściej te długo letnie przyjaźnie kończą się na pierwszej lepszej mniejszej "aferze". I później słuchamy tylko wiązanki przykrych słów jak to przez te wszystkie lata..blabla. Już nie raz się na tym przejechaliśmy.
Ja jako mężczyzna sobie z tym poradzę bez problemu, ale myślę o wszystkich lekarkach, które spotyka taka sytuacja, bezpośredniego "starcia" z takim klientem. Ile razy widziałem dyskryminacje lekarki, za którą się stawiałem i broniłem. A ile takich lekarek jest samych w gabinecie, albo właśnie na sobotnim dyżurze.
I ostatnia rzecz. Jeżeli ktoś wykazuje brak szacunku, jest arogancki, niekulturalny, to ja też potrafię być niemiły. I z wielką satysfakcją pokieruje do innego gabinetu.
Wkładamy całe swoje serducho dla waszych pociech, a kto mnie zna wie, że zrobię dla Was wszystko żeby pomóc I zawsze jestem miły, uśmiechnięty i uczynny. Z tego powodu szanuje siebie, swój czas i zdrowie psychiczne. I nie będę marnował swojego czasu na takie osoby, z którymi nie da się współpracować.
Myślę, że ten post dotyczy wszystkich gabinetów w Opolu.
Nie prosimy o wiele, jedynie o szacunek i o cierpliwość.
Jakub Tymowicz.