22/06/2024
Znalezisko po-spacerowe...
Oko zaczerwienione, łzawiące - ewidentnie coś było nie tak. Więc od razu poprosiłam, aby Scala się położyła na boku i zaczęłam oglądać oko z każdej strony.
Znalazłam kłosa pod dolną powieką 😑
Na zdjęciu widać, jak już w większości go wyciągnęłam.
Okropne to świństwo, przed którym nie sposób się uchronić...
❓Wiecie, dlaczego nie skończyło się to wyciąganiem kłosa w sedacji u weterynarza?
Bo mam przepracowany trening medyczny do tego stopnia, że moje psy pozwalają sobie zrobić wszystko 💪
Scala była w stanie położyć się na boku, wytrzymać rozchylanie powiek, a potem wyciąganie kłosa. Nawet się nie ruszyła, co było tu bardzo ważne, bo kłosy lubią się przemieszczać, rozpadać na mniejsze kawałki i wbijać w różne tkanki miękkie.
❗️PAMIĘTAJCIE!
Trening kooperacyjny (medyczny i pielęgnacyjny), to nie jest coś, co zrobicie w 5min, gdy psu coś się stanie.
Takie treningi należy rozłożyć na wiele sesji, aby psa przygotować i przyzwyczaić do różnych dyskomfortowych sytuacji.
Jeśli więc pies nie pozwala zajrzeć sobie do ucha, dotknąć łapki, zajrzeć do pyska, rozszerzyć oko itd., to warto zainwestować w trening kooperacyjny, bo dzięki temu w przyszłości unikniecie nie jednej wizyty u weterynarza, stresów, no i wydanych pieniędzy z Waszego portfela 😎
Przy okazji tego tematu odsyłam Was do e-booka, gdzie pokażę Wam, jak krok po kroku ćwiczyć z psem, aby jak najszybciej mieć progres.
Link do e-booka:
https://kursy.dogedu.eu/product/e-book-trening-kooperacyjny/
PS - tylko dzisiaj z kodem FACEBOOK możecie zakupić ten e-book ze zniżką 10%
❗️Jeśli podejrzewacie wbicie kłosa, ale nie jesteście w stanie go bezpiecznie usunąć, to jak najszybciej idźcie do weterynarza - zanim jeszcze rozwinie się poważny stan zapalny.
O kłosach w "ludzkim świecie" mówimy niewiele, bo rzadko nam coś się dzieje z ich powodu. Jednak dla psów często bywają niebezpieczne, więc warto jest mieć tą świadomość.