Centrum Zdrowia i Urody Zwierząt ,,Matuszewscy'' - Piła

22/11/2024

jasne jasne....😉

20/11/2024

WIedzieliście że nasza Peppa była w magazynie Vogue? 😎

(my też nie, bo nic nie chciała nam powiedzieć 🙈)

18/11/2024

Szkolenie w klinice w Poznaniu 👨‍⚕️

15/11/2024

Ailurophilia a fondness or love
for cats

10/11/2024

Dokąd nocą tupta🦔 ?

09/11/2024

Kibicujcie Fidze, Shih-tzu 2 lata! WŁAŚNIE RODZI😊 Dziś o 10:20 miała USG- filmik poniżej, ponad tydzień wcześniej była na RTG (był post)-5 płodów. Dziś 63 dzień ciąży, pierwszy poród, dostała Oksytocynę i Calcium i właśnie (jest 12:40) dostałem zdjęcie- urodził się 1 szczeniak. Czekamy na kolejne

08/11/2024

Dzisiaj ,,Europejski Dzień Zdrowego Jedzenia i Gotowania" 🥳

Gotujecie swoim zwierzakom?

Jeśli tak to Co? 🤔

07/11/2024

Koszalin od kilku lat nie ma pomocy po godzinach, Słupsk też. Pomyślcie o tym jadąc z pieskiem nad morze. W Szczecinie i Gorzowie też są problemy.
Poniżej kopiuję komentarz jednej z pracownic kliniki z Wrocławia, która zamieściła ten post:
W punkt ,jest to jeden z powodow sprawiajacy ,ze tak chętnie odeszlam na emeryturę .to stalo sie nagminne w ostatnich latach ,zachowanie ludzi przestalo rownowazyc sie z miloscią do zwierząt .Kiedys bylo inaczej ,mimo.,ze nie mielismy tylu mozliwosci diagnostycznych i panowaly dwie choroby praktyczmie smiertelne: nosowka i parwowiroza ,ludzie potrafili ,mimo.porazki ,podziekowac .
Teraz ,mimo wyleczenia zwiazanego z wieloma trudami ,slyszy sie tylko pretensje i zle słowa.
Dlatego dzieki Wam wielkie ,za to co robicie ,poniewaz wiekszosc lekarzy ugięla się i zrezygnowala z dyzuroŵ nocnych ,Chwala Wam za to i wielkie podziekowania .
A najbardziej chamskich odeslijcie na SOR to wtedy przekonają się ,jak szybko i dobrze sa u Was obsugiwani ❤️❤️❤️❤️❤️

WET NA OSTRO
Chcecie mieć weterynaryjną opiekę we Wrocławiu i w promieniu kilkuset kilometrów w noce i w dni świąteczne?
TO SZANUJCIE NASZYCH PRACOWNIKÓW.
Jeśli oni zrezygnują z dyżurów, które biorą kosztem swojego życia rodzinnego, hobby czy wypoczynku, po to by ratować Wasze zwierzęta, które często cierpią wskutek błędów w opiece nad nimi, to wysilcie się na minimum i nie przeszkadzajcie im w pracy. Lęk i zdenerwowanie nie tłumaczą bezczelności, chamstwa i agresji, jaką wylewacie na ludzi, którzy jako jedyni mogą pomóc Waszym podopiecznym.
Nie wykonujemy tego zawodu za karę. Zdobywaliśmy wiedzę i praktykę dlatego, że chcemy ratować zwierzęta kiedy ich opiekunowie są bezradni. Bo jest nam żal i zwierząt i ludzi, którzy razem z nimi cierpią.
Wydarzenia z ostatnich tygodni, kiedy nasi pracownicy spotykali się z agresją i chamstwem poddają w wątpliwość sens naszej pracy. Po co? Dla kogo? Czy ratowanie zwierząt wystarczy, by rezygnować z własnego życia w sytuacji gdy ich opiekunowie są aż tak roszczeniowi i niewdzięczni? Gdy są agresywni, wrzeszczą, odgrażają się nie biorąc pod uwagę jak to może wpłynąć na kondycję psychiczną pracowników, którzy muszą być stale skoncentrowani na pracy.
Ja szanuję swoich pracowników, bo tak ja mają misję. Dlatego w naszej Klinice nie będzie zgody na chamstwo, wrzaski, odgrażanie się i agresję. Każde takie zachowanie skończy się odmową świadczenia usługi, wezwaniem ochrony lub policji. Po to, byśmy mogli spokojnie i bezpiecznie pomagać tym, którzy do nas po tę pomoc się zwracają.
Uważasz, że za długo czekasz? Za ścianą lekarz i technik ratują życie co najmniej jednego pacjenta. Następnym razem może to być Twój podopieczny.
Uważasz, że za dużo płacisz? Nie ma takich pieniędzy, za które mógłbyś poniżać drugiego człowieka.
Uważasz, że lekarz robi mniej niż lekarz, który zaczął leczenie w innym miejscu? Na ostrym dyżurze nasz lekarz ma sprawić, by pacjent przeżył i doczekał, by Twój dotychczasowy lekarz mógł kontynuować leczenie ambulatoryjne.
Uważasz, że za mało dbamy o Twoje uczucia? Pomyśl o tych wszystkich wokół, którzy martwią się o swoich podopiecznych i o tych, którzy nie mogą się doczekać by podziękować nam, że ich podopieczny przeżył i zdrowieje. Pomyśl o tych ludziach, którym po Tobie zostaną blizny na duszach kiedy Ty pójdziesz wylewać swoje frustracje gdzieś indziej.
Zawód lekarza weterynarii obarczony jest jednym z najwyższych ryzyk samobójstw. Wiąże się to z ogromną odpowiedzialnością i lękiem. Naprawdę nie mamy czasu i siły, by użerać się z chamskimi klientami, mamy znacznie ważniejsze rzeczy do zrobienia – ratowanie życia.
Panie na recepcji nie mają wpływu na proces leczenia pacjentów. Ale zajmują się tym, czym personel medyczny nie ma czasu a musi być zrobione, muszą być opanowane i w dalszym ciągu wykonywać swoje zadania. Twój wrzask, odgrażanie się, wyzywanie świadczy wyłącznie o Twojej słabości. Jak masz opiekować się zwierzęciem jeśli nie radzisz sobie nawet z samym sobą? Jeśli recepcji nie będzie – nie dostaniesz się do lekarza, to takie proste. A jeśli kolejny raz do naszej recepcjonistki wzywać będziemy musieli pogotowie, to podejmiemy wobec agresora kroki, których nigdy nie zapomni.

06/11/2024

Musiałem wczoraj uśpić moją kochaną Pepę w czasie operacji, gdy okazało się, że poza guzem śledziony i krwotokiem ma przerzuty na wątrobę. To była chyba NAJTRUDNIEJSZA DECYZJA W MOIM ŻYCIU. Z żoną mamy serca w strzępach. Była z nami prawie 7 lat- wzięliśmy ją z pilskiego schroniska, miała ok.8 lat, z czego w schronisku 5, bo miała zapalenia skóry i uszu na zmianę z powodu alergii pokarmowej, a nie można wydać chorego psa. Nazywano ją Pepa Złotowianka, bo przez alergię miała czerwony brzuszek i była znaleziona w Złotowie. Ja mówiłem, że jest naszą "rybką", bo miała kolory jak skalarek (czarno-biała) i "mentalnym maltańczykiem", bo wzięliśmy ją zamiast kupować szczeniaka maltańczyka- umiała się wcisnąć na każdy kawałek kanapy. Bardzo lubiła jeść (jak ja)- miesiąc temu zrobiłem sobie pół smażonego pstrąga, musiałem wyjść na chwilę do lecznicy (za ścianą), wracam, a ona się tylko oblizuje. Został nam jeszcze drugi kundelek- Reksio 10 lat, którego moja mama 8 lat temu też adoptowała z pilskiego schroniska, a w 2019 r.umarla, więc został mi w spadku. Wczoraj chodził i szukał Pepy po południu. Łzy same się cisną 😓. Dobrze, że nie cierpiała, no, może trochę przedwczoraj, jak zasłabła przed moim powrotem z grobów. Była już prawie głucha, z trudem wskakiwała na kanapę, bo rok temu miała udar, ale radziła sobie- jeszcze w sobotę byliśmy z nią na grzybach. Chyba nie umiałbym jej poddać normalnej eutanazji, a tak, w czasie operacji, jak widziałem te krwawiące guzy było jakoś łatwiej. Jednak zawsze zostanie żal i smutek. Poniżej tekst skopiowany od pani Pytel, której piesek odszedł chyba 2 lata temu, a ona do dziś go wspomina na FB.

"Zapytano mnie dlaczego pomagam zwierzętom, a nie ludziom, a w każdym razie - ludziom nie w takim wymiarze, jak zwierzętom.

Odpowiadam. Nigdy nie widziałam, ani nie słyszałam, by jakiś pies podpalił człowieka. Nie słyszałam też, by pies pozbył się człowieka, ponieważ ten człowiek: jest stary, jest chory, jest brzydki, jest bezużyteczny, znudził mu się, jest łachudrą itp. Myślałeś kiedyś o tym, że średniej wielkości psie szczęki mogą połamać ci kość śródręcza, a jednak pies nie robi tego, nawet gdy podnosisz na niego rękę.
Czy wiesz, że każdy kot jest zdolny do zamordowania człowieka, wystarczy, że dobierze się go gardła gdy śpisz. Ale jednak kot tego nie robi, nawet bity, poniewierany i rzucany o ścianę. Zastanów się kiedyś nad tym, dlaczego zwierzęta, które mogą z łatwością zabić (nie wspomnę o koniu) - znoszą twoje fochy, humory, kary, poniewierkę i wreszcie zdradę i nie znęcają się nad tobą.
Pomagam zwierzętom, bo to jedyni "chrześcijanie" jakich znam - bezinteresowni, wierni, kochający jednego Boga - Człowieka, szukający jego miłości, gotowi przy nim trwać pomimo głodu i poniewierki. Nie dla kasy (w sensie: michy). Z miłości. Po prostu.
No i jeszcze jedno. Prawie każdy człowiek jest w stanie pomóc sobie sam. Prawie żadne zwierzę udomowione tego nie potrafi, a w świecie ludzi jest szczególnie zagrożone."
Zwierzęta Moja Miłość

06/11/2024

2-letnia Shih-tzu ,,F**A" w zaawansowanej ciąży na USG👨‍⚕️

Widać piątkę małych szczeniąt ❤️

Teraz nic tylko czekać na poród 🥳

04/11/2024

Dlaczego jesień tak bardzo wysysa z nas energię? 🤔

03/11/2024

Wiecie, że pies Łajka, która 3 listopada 1957 r. poleciała (i niestety zginęła) w kosmos, była psem bezdomnym? Wybrano ją z 10 psów, bo była najlepsza- pomyśl, jeśli szukasz pieska do domu, do dzieci. Moje oba są ze schroniska i zawsze od dziecka miałem pieski ze schroniska

Chcesz KUPIĆ psa?

Na ulicach są tysiące porzuconych psów, tęskniących za domem.

Macie dzisiaj okazję pomóc pieskowi głodnemu, spragnionym, zmęczonym, "żyjącym" na mrozie lub na ulicy lub
temu co od lat siedzi w schronisku.

Proszę nie kupować psów z hodowli ani przez internet, adoptować psa bez domu.

♥️ ADOPTUJ ZAMIAST KUPOWAĆ ♥️

01/11/2024

Mika. Odeszła prawie 7 lat temu (nerki), miała 21 lat

01/11/2024

Przyznano dodatkowe środki dla Piły- macie czas do 15.11.2024 https://www.pila.pl/aktualnosci/dofinansowanie-do-sterylizacji-i-kastracji-psow-i-kotow.html

30/10/2024

Jedziesz na wizytę lekarską i okazuje się, że okolice szczecinka to totalnie inna mentalność 🤣