Miłego dzionka i smacznej kawusi! Czerpcie życie z taką energią jak Figa na salce 🩷🫶🏼
Nick i Figa ponownie się spotkali na wspólnym spacerze równoległym 🐾😃
Pamiętajcie by dobrze dobierać do siebie psiaki temperamentem i charakterem, oraz by chwilę pochodzić na odległości🙏🏼
A wasze psiaki mają jakichś psich przyjaciół? Dobrze się z nimi dogadują? 🤓
A na spacerach równoległych ćwiczymy spokojne mijanie, czasami podchodzimy nos w nos, ale nie zawsze 😅 obserwujemy inne psiaki, a także uczymy się troszeczkę spokoju i nicnierobienia, co dla Nicka jest zawsze cholernie trudne.
Figa i Nick dość ładnie razem spacerowali, powąchaliśmy się i Figa dała świetny znak Nickowi, że zobacz, można się powąchać i robić swoje 👌🏼
Życzymy wam miłego dnia 💚🧡💜
Jak tu nie dostać cukrzycy?
Whisky kochana, wierzę że razem z opiekunami wychowamy Cię na świetnego BOSa 🩵
Jeśli miałabym określić co jest największym celem w mojej pracy to zdecydowanie otwieranie na przerażający świat lękliwych psów 🥹
Po miesiącu regularnej współpracy, regularnych cotygodniowych updejtów, spacerów i wizyt w domu ta psica się tak cudownie zaczyna otwierać.
Relacje z opiekunami ma coraz lepszą, zaczyna im coraz bardziej ufać 💚
To dopiero początek naszej wspólnej pracy, więc aż nie mogę się doczekać jaka będzie ta psica za kilka miesięcy 🤭
Uwielbiam obserwować te psie przemiany, nic nie daje takiego boosta jak widzący progres. 🩵🩷🐺
Miłego wieczoru!
Cześć! W końcu chwila czasu by coś tutaj zamieścić 😵💫
Ostatnio na współpracę behawioralną przyjęłam kolejnego lękliwego z niefajną przeszłością pieska.
Pies, który nie daje się głaskać, widać przerażenie w oczach to nie jest fajny widok, bo zawsze jest żal tego stwora.
W takiej sytuacji najlepiej sprawdzają mi się spacery socjalizacyjne ze starszym, opanowanym i zrównoważonym psem.
Wtedy zależy mi, aby lękusek szedł za psim nauczycielem niemalże krok w krok - niczym doczepiony wagon w pociągu.
W taki sposób, po jednym, a czasem kilku spacerach lękusek zmienia nastawienie i do mnie, i do innych przerażających bodźców 💚💜💙
Reaktywność to w psychologii intensywne reagowanie na bodźce. Możemy ją podzielić na te słynną ekscytacje, oraz na reaktywność lękową.
Zazwyczaj spotyka się psy reaktywne na drugiego psiaka. Wówczas wyrywają się na smyczy, szczekają, biegają...można by rzec, że po prostu tracą kontakt z mózgiem.
Jakbym miała powiedzieć jak wygląda spacer z psem reaktywnym to ujęłabym to po prostu tak, że psy często mają nieadekwatne zachowania do sytuacji, a my jesteśmy niczym komandosi obserwujący nerwowo otoczenie 😅 na przykład pies kładzie się na widok innego psa, który jest 30metrów dalej, ale już piesek mijający na przejściu dla pieszych jest okej, nie ma problemu 🤪
Mam wrażenie że reaktywnych psów jest bardzo dużo, do tego bardzo często w parze idzie niepewność/lękliwość.
Gdy poznaje kolejnego takiego psa i ich opiekunów, to staram się edukować w taki sposób, aby spacery stały się coraz bardziej przyjemne, a jeśli piesek straci kontakt z bazą to mówię "nic nie szkodzi, jest okej", ponieważ uważam że z reaktywności psa nie wyleczymy, grunt to odpowiednie i świadome wspieranie psa w jego problemach 🙏🏼
Poniżej na filmiku prezentuje te dobre, oraz te momenty gdy piesek traci kontakt z bazą 😜
Podbiegaczem nazywamy psa, który w intensywny i gwałtowny sposób biegnie prosto na nas i naszego psa.
Niestety jest to bardzo nieodpowiedzialne ze strony właściciela którego pies podbiega i narusza przestrzeń innych ludzi/psów. Nic dziwnego że nam i naszemu psu towarzyszą wtedy nieprzyjemne emocje.
Podbiegacze cechują się bardzo złą sławą - gdy biegnie prosto na mnie najeżony bulterier to sama powątpiewam gdzie uciekać 😏
Co powinniśmy zrobić gdy już nie mamy szans nigdzie uciec?
☑️poprosić właściciela o odwołanie psa.
☑️w miarę możliwości nagrywać całą sytuację.
☑️zasłonić swojego psa i odganiać podbiegacza.
☑️w ostateczności nie bać się użyć gazu pieprzowego specjalnego na psy i/lub dzwonić na policję jeśli sytuacja będzie bardzo niebezpieczna 🙏🏼
Jeśli chodzi o moje doświadczenia to są u mnie dwie skrajności - albo sytuacje totalnie lajtowe, albo totalnie niebezpieczne - raz było mi!!! dane łapać psiego podbiegacza z obrożą elektryczną, który nie dawał się złapać własnemu człowiekowi 🤦🏻♀️ kolejnym razem odganiałam kopiąc boston terriera podczas spaceru równoległego, ponieważ polował na bordera - psy dopadły sobie do gardeł - właściciele stali 10m od nas - jaka ich reakcja? Nawet przepraszam nie usłyszeliśmy.
Bardzo proszę - szanujmy swoje przestrzenie. Psiarze innych psiarzy, ludzie innych ludzi i tak dalej...🙏🏼🍀
Poniżej załączam filmiki tego co udało mi się zebrać.
Nawiązując do ostatniego posta - skoro nie zalecane jest witanie się z obcymi pieskami, to co w takim razie robić, by tych psów uniknąć?
🤠po pierwsze ja przede wszystkim uczę opiekunów by proponowali psu odejście ze stworzeniem łuku - dlaczego po łuku? Obce sobie psy w naturalnym środowisku mijały się po łuku. Najście frontalne oznacza że albo psy sobie grożą, albo bardzo dobrze się znają.
🤠po drugie stwarzam pozytywne skojarzenie - "my się szarpiemy, bawimy, uczymy komend, a tam gdzieś w oddali są pieski".
Po szybszym lub późniejszym czasie pieski zaczynają to kumać, i same później nam proponują wytworzenie łuku.
Dlaczego problem mijania psów jest ostatnio tak częsty? Ponieważ wąskie ścieżki to nie jest naturalne środowisko dla żadnego psa. Jeśli przestrzeń jest ograniczona to komunikacja bardzo często się zaburza.
Pamiętajcie proszę, że to przestrzeń daje psom poczucie bezpieczeństwa - psiaki komunikują się na odległość, oraz poprzez komunikację chemiczna (mocz, kał). Wcale nie trzeba podchodzić nos w nos by zebrały od siebie info ;) psi nos jest wspaniały.
Podopieczni często mnie pytają jak to jest z tymi obcymi psami - dlaczego nie warto do nich podchodzić.
🤔 dla psa jest to nadmiar stresu - sam stres w sobie jest dobry, on nas mobilizuje do działania chociażby, ale nadmiar stresu - jest nie fajny.
🤔 nie wiesz jaki pies z jaką historią stoi po drugiej stronie - może jest chory? Może jest lękliwy i właściciel stopniowo oswaja go z otaczającymi bodźcami? A może jest starszym seniorem, który na psie igraszki już nie ma siły? Lub wykazuje zachowania agresywne? I tak dalej...
🤔 pies nie ma potrzeby witania się z obcym psiakiem - to tak jakbyśmy my - ludzie - podchodzili do każdego człowieka na ulicy i go zaczepiali.
🤔 w spotkaniach obcych sobie psów bardzo rzadko idzie zaobserwować zabawę - bliżej jest temu do rywalizacji, demonstracji - innymi słowy do sprawdzania granic drugiego pieska.
Zwykle podchodzenie do każdego napotkanego pieska kończy się tym, że nasz pupil jest rozemocjonowany i bardzo często zaczyna ciągnąć do innych psów - a tego chyba nie chcemy 😎
Czy zatem ja i moi podopieczni unikamy wszystkich piesków? W 95% tak. Bardzo rzadko, oczywiście najpierw zapytając czy możemy - podchodzimy bazując na daniu przestrzeni obu psom.
Na koniec jeszcze dodam, że napięte smycze, np. flexi totalnie zaburzają i nie ułatwiają psich smyczowych zapoznań. 🫣
Nick w najgorszym momencie swojego życia rzucał się na psy, ludzi, rowery, autobusy samochody etc.
Po wielu wielu miesiącach pracy, regresach, progresach jesteśmy niesamowicie dumni z tego pieska!
Czy mówiłam już, że lękliwe i reaktywne pieski to chyba moja specjalność? 🤪 albo takich jest po prostu najwięcej... Lękliwych i reaktywnych psów mam pod swoimi skrzydłami bardzo dużo 🙃
Dzisiaj Aria na zajęciach dała super powód do dumy.
Jeszcze parę miesięcy temu szczekała na wiekszosc piesków 🤫👏🏼
Uwielbiam obserwować te efekty 🌷👀💜