29/01/2025
Mój pies to podbiegacz! 😱
Ostatnio pisałam na temat tego, jak poradzić sobie z psem podbiegaczem. Dziś odwrócę zagadnienie i post będzie o tym co zrobić, jeśli to Twój pies jest podbiegaczem.
Pierwsza i najważniejsza kwestia to wnikliwa obserwacja psa i odpowiedzenie sobie na kilka pytań:
➡️ jakie emocje są w moim psie, gdy widzi innego osobnika?
➡️ co sprawia, że mój pies uważa za konieczne podbieganie do obcych psów?
➡️ z jakiej odległości reaguje na psiaki?
➡️ kiedy jestem w stanie go odwołać, a w którym momencie już nie?
➡️ czy reaguje tak samo na wszystkie psy czy jest różnica w zachowaniu mojego psiaka w stosunku do konkretnych ras, wielkości, koloru lub płci obcych zwierząt?
➡️ co pomaga mu w podobnych sytuacjach zmienić strategię?
➡️ co jeszcze ma wpływ na zachowanie mojego psa? (moja postawa i emocje, posiadanie przedmiotu, stresująca sytuacja, intensywny trening, pora dnia, etap spaceru, inne bodźce w środowisku…?)
Jak już ustalisz szczegóły, będzie Ci łatwiej dopasować swoje działania do sytuacji 👍
Przykład: mój M. ma złe doświadczenia z psami w typie husky i się ich boi. Jak podobny pies pojawi się w zasięgu wzroku (dystans krytyczny jest różny w zależności od sytuacji), M. intensywnie go obszczekuje, ustawia się do niego frontem i jeśli odległość jest mała (lub się zmniejsza) najchętniej by do niego intensywnie podbiegł. Mając tą świadomość widząc psa w typie husky mogę zmienić kierunek i zająć czymś innym głowę M. np. proponując mu wykonanie kilku sztuczek, które zna i lubi (wprowadzając go w tryb pracy i zdobywania jedzenia), dając zabawkę lub odbiegając zwiększając dystans. Czy to jest przepracowanie problemu? Nie, ale zaistniałe w takiej sytuacji warunki nie pozwalają na pracę z traumą mojego psa, więc wybieram strategię, która ma na celu uniknięcie zagrożenia, stresu i nieutrwalanie się intensywnego zachowania M. w stosunku do innych zwierząt.
Kolejną kwestią jest nauka przywołania, w tym dodatkowo polecam wprowadzenie przywołania awaryjnego np. na gwizdek. Jeśli nie macie do perfekcji opanowanej tej umiejętności zawsze trzymaj swojego psa na lince lub smyczy. Nawet jeśli jest 100% pewność, że Twój pupil nie zachowa się agresywnie w stosunku do psa, do którego podbiegnie. Nie każdy sobie życzy takich sytuacji, nie każdy pies będzie pokojowo nastawiony do Twojego, nie wszystkie zwierzaki są zdrowe, wiele psów (i ich opiekunów) ma jakieś złe doświadczenia z przeszłości lub są lękliwe i nigdy nie wiadomo jak zachowa się człowiek - może np. użyć gazu pieprzowego lub przemocy w celu zdystansowania Twojego pupila (czego oczywiście nie popieram, ale ludzie są różni i bywają nieprzewidywalni).
Poza nauką przywołania fajnie jest wprowadzić sobie ćwiczenia z rezygnacji - na początek z czegoś mało wartościowego dla psa, stopniowo przechodząc na rzeczy w jego oczach ważniejsze oraz ćwiczenie w trudniejszym środowisku (zmieniamy jedno kryterium na raz!).
Kluczem przepracowania problemu będzie jednak praca u źródła, czyli wzięcie pod uwagę emocji psiaka. Tu polecam skonsultować się ze specjalistą, który dobierze metody pracy indywidualnie do zwierzaka sytuacji. Ciężko rozpisać plan terapii w poście bazując na jakichś hipotetycznych założeniach. Warto mieć świadomość, że przepracowanie podstaw problemu daje najlepsze i najbardziej trwałe efekty jeśli chodzi o zmianę zachowania psa.
Wszystkim opiekunom podbiegaczy życzę cierpliwości i powodzenia w pracy nad problemem, bo wiem, że to nie jest łatwa sprawa 🧡