
14/02/2025
Święto Walentynek, znane również jako Walentynki, to coroczne święto obchodzone 14 lutego, które jest poświęcone miłości i romantycznym uczuciom.
Tradycja ta ma swoje korzenie w starożytnym Rzymie, a jej patronem jest św. Walenty, który według legendy udzielał potajemnych ślubów zakochanym parom.
I ja dzisiaj o trochę innej miłości niż ta romantyczna - oczywiście o psiej miłości. Nie, żeby była „lepsza” - też wiąże się z trudnościami, problemami. Z pewnego rodzaju kompromisami. Ciężko wskoczyć spontanicznie do samolotu na city break z psem 😉
Z mojej perspektywy jednym z największych plusów jest to, że pies nie ocenia nas na podstawie wyglądu. Psu jest obojętne czy mamy +10kg, za mały biust czy odstające uszy. Czy nosimy brudny dres czy elegancki garnitur. Jego miłość wynika wyłącznie z tego, co mu oferujemy. Jak oferujemy. Praca nad relacją z psem pozwala nam samym lepiej poznać samego siebie.
Jest to ten rodzaj miłości, o którym myślę, że można naprawdę powiedzieć, że jest bezinteresowany. Kiedy psiak daje buziaka, przychodzi do Ciebie pod kołdrę - nie ma tam ukrytych motywów. A kiedy ja coś oferuję mojemu psu (i nie ma znaczenia czy to parówka czy aktywności) nie liczę na nic więcej niż radością mojego psa. Ha, można powiedzieć, że na coś tam jednak liczę 😉
Przytulcie swojego psiaka (chyba, że tego nie lubi - do czego ma prawo!) nie tylko dziś! Cieszcie się z naprawdę małych rzeczy, co brzmi jak banał, ale jeżeli wydarzy się coś strasznego, to uczymy się doceniać „pierdoły”.
Miałam dwa przewlekle ciężko chore psy - i to naprawdę zmienia perspektywę. To własnie nauczyło mnie cieszyć się codziennością. Nie mieć oczekiwań z „górnej połki” (nie żeby było w tym coś złego!). Patrzenia na psa przez pryzmat jego możliwości, chęci, a nie tylko tego co ja chcę.
A na sam koniec: cieszcie się śniegiem, bo na pewno szybko nas opuści 😜