30/03/2024
J***o w diecie kota 🐣
Święta Wielkanocne wielu z nas nieodzownie kojarzą się z jajkami, symbolem nowego życia. Niezależnie jednak od pory roku królują na naszych śniadaniowych stołach. Czy możemy podzielić się tym przysmakiem z naszym podopiecznym? Jak najbardziej, choć są pewne „ale”, o których należy pamiętać.
Po co podawać kotu jajka?
Żółtko jaja kurzego jest bombą witaminową, bogatą w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K) oraz wit. z grupy B. Ponadto zawiera pełnowartościowe białka i tłuszcze. Jest skarbnicą kwasów omega-3, luteiny i żelaza. Co to oznacza w praktyce? Wsparcie kociego organizmu na wielu płaszczyznach. Wspomaga między innymi:
- utrzymanie i wzrost zdrowej sierści,
- odpowiednie nawilżenie i stan skóry,
- procesy i jakość widzenia,
- rozwój układu immunologicznego,
- procesy antyoksydacyjne w całym organizmie (a to oznacza zapobieganie nowotworom, opóźnianie procesów starzenia i wiele innych ważnych kwestii).
W jaki sposób podawać j***o?
Najlepiej samo surowe żółtko raz w tygodniu. J***o można również ugotować, jednak wysoka temperatura zmniejsza ilość oraz dostępność drogocennych składników.
Czy to aby na pewno bezpieczne?
W wielu miejscach można znaleźć niepokojące informacje o zagrożeniach płynących z podawania jajek kotom, w szczególności surowych. Najpopularniejszymi zastrzeżeniami są zawartość awidyny w białku oraz ryzyko zakażenia Salmonellą. Rozprawmy się z nimi po kolei. Białko jaja kurzego faktycznie zawiera spore ilości awidyny, czyli enzymu wiążącego biotynę, która zabezpiecza j***o przed inwazją drobnoustrojów. W związku z tym potencjalnie nadmiar awidyny w diecie może prowadzić do niedoboru tej witaminy. Na szczęście przyroda wie co robi. Gdy drapieżnik zjada j***o, nie bełta go wcześniej widelcem… dzięki czemu awidyna nie wiąże biotyny z żółta, gdyż w żołądku, przy bardzo kwaśnym pH, jest dezaktywowana. Tym samym podając po prostu rozbite j***o nie mamy się czym martwić. Inną kwestią jest fakt, że białko niestety dość często uczula, a na dodatek większość kotów za nim nie przepada. Najrozsądniej więc kotu podać samo żółtko, a z białka zrobić sobie kokosanki 😉
Jeśli natomiast chodzi o salmonellę, jajka ze sklepu są pod jej kątem badane, ponadto żołądek zdrowego kota będącego na mokrej diecie bez problemu rozprawia się z tą bakterią. Dla spokoju ducha przed podaniem można dodatkowo umyć skorupkę co zminimalizuje już i tak znikome ryzyko. W diecie BARF żółtko jaja jest jednym z podstawowych dodatków, codziennym elementem diety. I zdradzę Wam sekret, zakażenia Salmonellą zdarzają się wśród tych kotów niezmiernie rzadko.
Podsumowując, w te święta podzielmy się z mruczkiem jajem!
Wszystkim opiekunom i ich podopiecznym życzę Wesołych Świąt ☺️😺🐥