Zoo Poznań Official Site

Zoo Poznań Official Site Oficjalna strona Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu Ogród Zoologiczny w Poznaniu - Nowe Zoo

Dziś Światowy Dzień Nosorożca, przedstawimy się więc wszyscy - we troje. My: Eliasz i Joe - jesteśmy ośmioletnimi nosoro...
22/09/2024

Dziś Światowy Dzień Nosorożca, przedstawimy się więc wszyscy - we troje. My: Eliasz i Joe - jesteśmy ośmioletnimi nosorożcami czarnymi. Ja, Emilia, jestem, tylko niech mi nikt wieku nie wypomina, blisko czterdziestoletnią samicą nosorożca białego południowego.

Tak się składa, że oba gatunki reprezentowane przez nas, mieszkańców Nowego ZOO
w Poznaniu, występują naturalnie w Afryce. Z tego, co wiemy, w sumie na świecie jest pięć gatunków nosorożców. Mamy więc też nieco dalszych kuzynów w Azji: nosorożca indyjskiego, jawajskiego i sumatrzańskiego.

Wy, ludzie, ubzduraliście sobie, różne rzeczy na temat naszych rogów, co w połączeniu z waszą "typową" działalnością, czyli niszczeniem naturalnej roślinności, sprawia iż nosorożców jest na świecie niewiele. Opiekunowie często rozmawiają o różnych rzeczach związanych z ochroną przyrody, a my, z racji tego, że słuch, w odróżnieniu od wzroku, mamy całkiem niezły - sporo się dowiadujemy. Stąd wiemy na przykład, że naszych kuzynów z Sumatry zostało na wolności około trzydzieścioro, a krewniaków z Jawy - kilkanaścioro, lub, co niestety niewykluczone, nie ma ich już wcale. Wyobrażacie sobie?

Sytuacja naszych ziomków z Afryki jest ciut lepsza, ale też nie rewelacyjna. Przybyło ostatnimi czasy nosorożców czarnych, ale zaczęło ubywać białych, przy czym jeśli chodzi o podgatunki - nosorożec czarny zachodni zniknął z tego świata około 2011 roku; nosorożce białe północne reprezentowane są tylko (!!!) przez dwie samice: Najin i Fatu, które mieszkają w Pejeta Conservancy

Między innymi po to, by wam, ludziom to uświadomić, obchodzony jest Światowy Dzień Nosorożca, czyli

Mam na imię Kumari i jestem pandką rudą. Mało tego, jestem pandką rudą, która samodzielnie wychodzi z budki - mojego gni...
21/09/2024

Mam na imię Kumari i jestem pandką rudą. Mało tego, jestem pandką rudą, która samodzielnie wychodzi z budki - mojego gniazda. Na wolności - w lasach liściastych u podnóża wschodnich Himalajów, byłaby to dziupla. W Ogrodzie mam do dyspozycji specjalną skrzynkę.

Opiekunowie dokumentują mój rozwój, inne osoby pojawiają się od czasu do czasu; z tego co podsłuchałam z rozmów opiekunów im mniej wokół nas szumu, tym lepiej.
Dziś nasze święto, poczułyśmy się, z moją mamą Indirą upoważnione do patrzenia z góry na robiącego nam zdjęcia Patryka - naszego opiekuna.

Wy, ludzie, obchodzicie Międzynarodowy Dzień Pandki Rudej po to, by wszem i wobec wiadome było, że pandek jest na świecie coraz mniej. Ubywa nas, bowiem zmmniejsza się powierzchnia naszego naturalnego środowiska - tych himalajskich lasów, o których była mowa wcześniej.

Pochodzimy od drapieżników i do nich jesteśmy zaliczane, ale nasza dieta, to w zasadzie wyłącznie rośliny - przede wszystkim pędy i liście bambusa. No dobrze, kiedy podczas wędrówek po gałęziach trafi się jakiś owad, albo na przykład ptasie jajka - nie pogardzimy, ale wolimy bambus. Zdecydowanie.

Nie mamy nic wspólnego z biało-czarnym niedźwiedziem, którego wy, ludzie nazwaliście pandą wielką. To nas, pandki rude, opisano jako pierwsze, prawie pół wieku przed tym, trochę przereklamowanym, niedźwiedziem z lasów bambusowych. Pół wieku - to pięć pokoleń pandek!

Dziś nasze święto: . Jeśli chcecie wspomóc prace związane z ochroną nas i środowiska, w którym żyjemy - zajrzyjcie na stronę: https://redpandanetwork.org/. Tam, dowiecie się, jak to zrobić.

Baloo, niedźwiedź brunatny, nie żyje. Miał dwanaście lat. Trafił do Nowego ZOO w Poznaniu w 2016 roku, po interwencji Fu...
20/09/2024

Baloo, niedźwiedź brunatny, nie żyje. Miał dwanaście lat. Trafił do Nowego ZOO w Poznaniu w 2016 roku, po interwencji Fundacji Viva i policji w cyrku na południu Polski.

W ostatnich tygodniach jego stan niestety się pogarszał.
Cyrkowa przeszłość dawała o sobie znać, mimo leków, zabiegów oraz pracy opiekunów i lekarzy weterynarii. Cały czas mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej. Niestety... 💔💔💔

Kilka dni temu biedne, schorowane łapy Baloo odmówiły ostatecznie posłuszeństwa. Dziś po prześwietleniu zdecydowano o nie wybudzaniu go z narkozy i nie skazywaniu na dalsze cierpienia. Baloo umarł w spokoju.

Balutku, będzie nam Ciebie bardzo brakować. Żegnaj, kochany. 🖤🖤🖤.

16 września 1974 roku - uroczyste przecięcie wstęgi. 17 września 1974 - pierwszy dzień dla zwiedzających. 50 lat temu No...
19/09/2024

16 września 1974 roku - uroczyste przecięcie wstęgi. 17 września 1974 - pierwszy dzień dla zwiedzających. 50 lat temu Nowe ZOO otwarło swoje bramy.

Z tej okazji zastępca Prezydenta Poznania - Pan Jędrzej Solarski (online, mimo zrowotnych problemów, za co serdecznie dziękujemy) i Dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu - Pan Piotr Przyłucki spotkali się z emerytowanymi i aktualnymi Pracownikami Ogrodu. Osoby, które przepracowały więcej niż 15 lat otrzymały pamiątkowe medale.

Zaszczycił nas swoją obecnością Pan Janusz Kocięcki, który współtworzył Nowe ZOO wraz z nieżyjącym już dr. Adamem Taborskim. Przyniósł prezenty, które znajdą się w Muzeum Historii ZOO i Lwa w Starym ZOO. Panie Kierowniku, dziękujemy za obecność tak bardzo, że brakuje nam słów, by to wyrazić. Było to niezwykle wzruszające spotkanie.

Zebrani wysłuchali też prelekcji Pana Radosława Ratajszczaka na temat przyrody Wietnamu i programu jej ochrony pod hasłem . Poznański Ogród bierze udział w tym programie. W Starym Zoo mieszkają jaszczurki krokodylowe, w Nowym - kiściec annamski - flagowe gatunki tych działań. W Pawilonie Żyraf i Nosorożców jest jeszcze wystawa prac dzieci i młodzieży, która powstała w ramach Szkolnej Ligi Wolontariackiej.

Na spotkaniu obecne było także Barytherium - przodek współczesnych słoni. Na razie dość nieśmiałe, stąd wyjątkowo nie oddaliśmy mu (lub jej - nie jesteśmy pewni) głosu.

Zwiedzających zaprosimy w drugiej połowie października na weekendowe wycieczki, w czasie których opowiemy o historii Nowego ZOO, pokażemy jak wygląda dziś i wspomnimy o planach na przyszłość.

Autor zdjęć: Jakub Wittchen

Dzień dobry, to ja Luiza. Jestem kajmanem okularowym; razem z moim partnerem - Hektorem, jesteśmy jedynymi mieszkańcami ...
17/09/2024

Dzień dobry, to ja Luiza. Jestem kajmanem okularowym; razem z moim partnerem - Hektorem, jesteśmy jedynymi mieszkańcami ZOO w Poznaniu, którzy pamiętają otwarcie Nowego ZOO nad Maltą - 50 lat temu. To było 17 września 1974 roku.

Radość z rocznicy psuje fakt, że mieszkanki i mieszkańcy innych Ogrodów Polsce, Czechach i na Słowacji - powodów do uśmiechu nie mają. Tak, tak - słyszałam o powodzi :( . Nie dziwcie się. My, kajmany dobrze słyszymy, wydajemy też różne dźwięki.

Świętując rocznicę pamiętamy więc - my: Luiza i Hektor (najstarsi żyjący mieszkańcy Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu), oraz pracownicy, o walczących z wielką wodą: ZOO we Wrocławiu, Opolu, Ostrawie i Bratysławie. Kajmany kciuków nie mają, ale wiemy, że ludzie i inne naczelne zaciskają je za was z całej siły.

Jesteśmy adaksami pustynnymi i, powiemy wam (drogie wielbłądy - bez obrazy, prosimy), że roślinożerców tak wytrzymałych ...
16/09/2024

Jesteśmy adaksami pustynnymi i, powiemy wam (drogie wielbłądy - bez obrazy, prosimy), że roślinożerców tak wytrzymałych na brak wody jak my, to ze świecą szukać. Nie wiemy, co to świeca, ale kiedyś podsłuchaliśmy, jak ktoś mówił przy wybiegu. Podobno zresztą jest niejadalna i nie zawiera wody, więc nie bardzo nas obchodzi.

No właśnie. Woda jest kluczowa. Dla nas kluczowa jest umiejętność wykorzystywania nawet najmniejszych jej kropelek. Wielbłądy mogą nie pić wody przez kilka tygodni, my - adaksy, bywa, że przez kilka miesięcy. Zlizujemy rosę z liści, wykorzystujemy wodę zawartą w bulwach i korzeniach, które wykopujemy spod ziemi, a temperatura naszego ciała może wzrastać w ciągu dnia nawet o sześć stopni Celsjusza. Białe futro świetnie odbija nadmiar promieni słonecznych.

Naszym domem jest największa pustynia świata - Sahara. Tak, wiemy, zaglądają tu inne gatunki zwierząt, ale tylko my - adaksy i gazelki płoche zwane gazelami dama żyjemy na niej cały rok. Nasze racice są szerokie, zapobiegają zapadaniu się nóg w pustynne piaski. Saharyjskie wydmy są nam niestraszne.

No i jeszcze jedno, jesteśmy antylopami dbającymi o płciowy parytet. No, naprawdę! Rogi samic i samców mają u nas podobną długość.

12/09/2024

Akcja ma na celu zebranie środków na terapię genową dla Michałka Bienia. Włączają się w nią różne poznańskie instytucje. Jest prosta;
szczegóły znajdziecie tutaj:
https://www.siepomaga.pl/challenge-dla-michala

Tu bezpośredni link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/michal-bien

Nominowało nas Poznańskie Centrum Świadczeń, wykonanie zadania zobaczycie na filmiku. Nominujemy do wyzwania zaprzyjaźnioną poznańską Palmiarnię. Palmiarnia Poznańska . Do roboty! Powodzenia!

08/09/2024

Cześć, cześć, cześć. Jesteśmy emu. Młode emu. Może nie bardzo młode, ale od naszej przyszywanej cioci - Fauny trochę się różnimy. Wyklułyśmy się w Szczecinie i prawie dwa miesiące temu przyjechałyśmy do Poznania.

Lubimy wodę, jak widzicie, co nasza opiekunka uwieczniła. Nawet nie wiedziałyśmy kiedy, tak byłyśmy zajęte tą nową zabawką, która śmiesznie się porusza i tryska wodą w róźnych kierunkach. Bardzo wodę lubimy.

U nas, emu, jaja wysiaduje ojciec; opiekuje się też czeredą z jajek wyklutą. Jest bardzo troskliwy dla młodych, ale niech tylko ktoś spróbuje się zbliżyć do gniazda, albo do pasiastych piskląt, które ma pod opieką. Będzie miał się z pyszna. Samiec przegania nawet swoją partnerkę, która składała jaja, na których siedzi.

Od kilku dni zaznajamiamy się z wybiegiem, ciocia Fauna nas obserwuje, jest dorosła, wykluła się ponad dwa lata temu. Z tego, co widzimy, jest nami zafascynowana. Nas natomiast bardziej interesuje ta zabawka z wodą. Opiekunka chyba mówiła, jak to się nazywa - desc... deść... desz...o rzesz... (tak, czasami też tak mówi). O - już wiemy - deszczownia! Co trzy głowy to nie jedna! Do zobaczenia.

Niespełna minutowy film z wybiegu emu w Nowym Zoo w Poznaniu. Słoneczny dzień, trzy młode emu bawią się przy włączonej deszczowni. Kładą się na ruchomej rurce tryskającej strumieniami wody, dziobią krople, wstają, uginają nogi, blokują otwory, przez które tryska woda.

Dzień dobry, jestem Escado, mrówkojad wielki. Lubię wędrować wśród traw na moim wybiegu. Mój wydłuzony pysk mieści język...
07/09/2024

Dzień dobry, jestem Escado, mrówkojad wielki. Lubię wędrować wśród traw na moim wybiegu. Mój wydłuzony pysk mieści język, przyczepiony nieomal w okolicach klatki piersiowej. Ów język ma, uwaga, sześćdziesiąt centymetrów długości. Wyobrażacie sobie? Potrafię go wysuwać i chować do pyska częściej niż raz na sekundę. Potraficie tak? Ha! No właśnie :)

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o mrówkojadach zapraszam na spotkanie o godzinie 14.00 przy budynku, w którym mieszkamy: ja oraz Guapa, która jest przedstawicielką tego samego gatunku. Oprócz nas mieszka tu troje mrówkojadów nadrzewnych, czyli tamanduł.

Ludzie z działu edukacji, wspominali, że we wrześniu spotykają się z Gośćmi Ogrodu w weekendy (wraz z końcem wakacji skończyły się spotkania codzienne). Dopasowują godziny spotkań, na ile to tylko możliwe, do godzin posiłków mieszkańców ZOO.

O godzinie 10.45 - zapraszamy na wycieczkę na zaplecze Słoniarni;
o godzinie 11.30 - będzie śniadanie lwów i słów kilka na ich temat;
o godzinie 12.30 - niedźwiedzie robią masę na zimę, a ludzie przełykając ślinkę opowiadają na ich temat (chcieliby robić masę, ale robią niestety rzeźbę :) ) ;
o godzinie 13.15 - słoń Ninio będzie w Słoniarni i przy tej okazji padnie słów kilka na jego temat;
o godzinie 14.00 - jak już wiecie, zapraszamy do nas, do Domu Mrówkojadów;
o godzinie 15.30 - żyrafy dostają liście i gałązki i to także pretekst, aby trochę o nich opowiedzieć.

Ja, Escado, zapraszam w imieniu swoim i innych. Nie mówię: do zobaczenia, bo ledwie was widzę, ale na pewno was wywęszę. Pa!


o godzinie

Cześć, jestem Ferdek. B*k rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Przyjechałem do Nowego ZOO, ponieważ zostałem odebrany przez fun...
06/09/2024

Cześć, jestem Ferdek. B*k rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Przyjechałem do Nowego ZOO, ponieważ zostałem odebrany przez fundację pewnej osobie, która... hmmm, często zapominała, że powinienem jeść, mieć posprzątane miejsce, w którym mieszkam, i tak dalej.

Niedawno udało się dopiąć wszelkie formalności związane z adopcją i teraz już legalnie mieszkam sobie na wybiegu w zapleczowej części ZOO. Nie przepadam za samotnością, więc prawdopodobnie jeszcze ktoś ze mną zamieszka. Kto? To na razie tajemnica. Sam nie wiem dokładnie, ale podsłuchałem, że ma tak być. Cieszę się i jestem bardzo ciekawy. Ludzie się mną zajmują, ja ich też bardzo lubię, ale oni potem biegną do kolejnych zwierząt i jest mi trochę nudno. Ktoś, kto będzie tu ze mną na stałe, to, myślę, niezły pomysł.

My, bydło holsztyńsko-fryzyjskie jesteśmy duuuużymi zwierzętami. Ja ważę dobrze ponad tonę. Wy - ludzie, wymyśliliście sobie, że bydło rasy, którą reprezentuję ma się rozwijać tak, żeby krowy dawały jak najwięcej mleka, a my - byki - no cóż, mamy sprawiać, że takich krów będzie więcej. Trochę instrumentalnie, nieprawdaż? No ale nic na to nie poradzimy. Dzięki Michałowi, który załatwił, że mogę tu mieszkać, nie mam powodów do narzekania.

Pozdrawiam!

Cześć, jestem Toshi. Jestem samcem pandki rudej, od kilku miesięcy szczęśliwym ojcem.Jako, że jutro pierwszy czwartek mi...
04/09/2024

Cześć, jestem Toshi. Jestem samcem pandki rudej, od kilku miesięcy szczęśliwym ojcem.

Jako, że jutro pierwszy czwartek miesiąca, chciałem zaprosić starszych przedstawicieli waszego, ludzkiego gatunku, na spotkanie z cyklu Czwartków Seniora. Jak mówili ludzie z działu edukacji - będą czekać na Seniorów jutro, piątego września, o godzinie 11.45, przy mapie Nowego ZOO, tuż za wejściem głównym do Ogrodu.

Stamtąd pójdziecie na spacer do wybiegu, na którym mieszkam.
Przypominam, że jutro, jak w każdy pierwszy czwartek miesiąca, bilety do Nowego ZOO dla seniorów, kosztują po 5 złotych od osoby.

Dobry wieczór. Jestem Zosia i jestem strusiem afrykańskim. Chciałam przedstawić: się i młodszą koleżankę Galę. Ja wykluł...
03/09/2024

Dobry wieczór. Jestem Zosia i jestem strusiem afrykańskim. Chciałam przedstawić: się i młodszą koleżankę Galę. Ja wyklułam sie dziewiętnaście lat temu, Gala - zaledwie cztery. Mieszkamy na ogromnym wybiegu, który nasi opiekunowie nazywają sawanną. Dzielimy wybieg, jak w naturze z gnu brunatnymi i zebrami pręgowanymi.

Mówiłam o wykluwaniu się... Nasze jaja są największymi jajami współczesnego świata. Nic w sumie dziwnego, wszak my - strusie jesteśmy największymi ptakami współczesnego świata. Głowę nosimy dużo powyżej dwóch i pół metra, a możemy ważyć ponad 140 kilogramów. Kiedy weźmiecie pod uwagę masę ciała strusiej samicy - to owo pozornie olbrzymie j**o już tak wielkie nie jest. Osiąga masę równą około jednemu procentowi masy ciała znoszącej je strusicy. Są takie ptaki, nazywają się kiwi, też nie latają - masa jaja w ich przypadku to dwadzieścia procent masy ciała znoszącej. Ufff. Brzmi koszmarnie. Nie chciałabym znosić trzydziestokilowego jaja. Co to, to nie!

Jak to mawiał pewien wasz - ludzki poeta: gdyby j**o miało inną formę, życie strusia byłoby potworne... Czy jakoś tak. Julian Tuwim się nazywał ten poeta. Jajek, z tego co wiem, nie znosił. Niech was więc nie dziwi, podziw mój dla kiwi :).
Ale, ale! Wracamy z Nowej Zelandii do Afryki. Wiecie, że strusie oko jest w stosunku do rozmiarów głowy największe wśród oczu wszystkich istot żyjących współcześnie na ziemi?

Mamy też najmniej palców u nóg ze wszystkich ptaków: raptem dwa, i jeden jest znacznie mniejszy od tego podstawowego.

Dobra, dość tego chwalenia: się i innych strusiów. Miłej nocy i jeszcze milszego dnia. Lecę dalej.... Yyyyy, to jest chciałam powiedzieć - biegnę, Paaa!

Polecamy lekturę tekstu o chomikach europejskich autorstwa Joanna Ziomek i Urszula Eichert
21/08/2024

Polecamy lekturę tekstu o chomikach europejskich autorstwa Joanna Ziomek i Urszula Eichert

🐹 Chomik europejski to jedyny żyjący współcześnie gatunek gryzonia z rodzaju Cricetus. Wraz z ok. 20 gatunkami z sześciu innych rodzajów tworzy zamieszkującą w Europie i Azji podrodzinę chomików (Cricetinae). Wszyscy jej przedstawiciele mają charakterystyczne torby policzkowe, które służą przede wszystkim do przenoszenia pokarmu.

🐹 Jest to jedyny gatunek chomika, który w Europie Centralnej występuje w stanie dzikim. W Polsce w domowych terrariach trzymane są inne gatunki z tej podrodziny – pochodzący z wyżyn Aleppo w Syrii chomik (chomiczek) syryjski Mesocricetus auratus czy chomiki (chomiczniki): dżungarski Phodopus sungorus z dalekich Chin i malutki Ph. roborovskii z Azji Środkowej.

🐹 Chomik europejski jest przystosowany do bytowania w niestabilnym środowisku pól uprawnych. Potrafi się wykopać na powierzchnię i odtworzyć wejścia do nory po głębokim zaoraniu pola, a także konstruuje jedne z najgłębszych budowli podziemnych wśród gryzoni europejskich (ustępuje tylko ślepcom stepowym Spalax microphthalmus), co chroni go przed zgnieceniem przez kombajny. Wydaje się, że jest dość plastyczny w reagowaniu na nowo pojawiające się zaburzenia związane np. ze zmianą czasu wykonywania orki oraz całkowitym zbiorem plonów...
---
A jak jest w istocie? Czy chomiki radzą sobie w szybko zmieniającym się środowisku? Sprawdźcie, jakie niebezpieczeństwa czyhają na te najbardziej kolorowe ssaki 👇

https://www.onet.pl/styl-zycia/ptop-salamandra/chomik-europejski-krytycznie-zagrozony-ssak/jdwpcpj,30bc1058
---
Tekst: Urszula Eichert i Joanna Ziomek
Zdjęcie: Paweł Wrona

Witajcie, jestem Escado, jestem mrówkojadem wielkim, mam dziewiętnaście i pół roku. Jak na mrówkojada jest to wiek... Có...
21/08/2024

Witajcie, jestem Escado, jestem mrówkojadem wielkim, mam dziewiętnaście i pół roku. Jak na mrówkojada jest to wiek... Cóż, dojrzały. Niemniej, mimo wielu wiosen na karku, bardzo lubię wędrować przez prześwietlone słońcem trawy na moim wybiegu i węszyć.

Co, jak co, ale węch my, mrówkojady, mamy znakomity. Wzrok i słuch nie najlepsze - natomiast nos na końcu długiego pyska pozwala nam wychwytywać nawet najbardziej ulotne zapachy.

Wiecie, jak cudownie jest wciągnąć nutę kwasu mrówkowego zwiastującą mnóstwo jego wytwórczyń przyklejonych do mojego długiego, sześćdziesięciocentymetrowego języka. W moim pysku nie ma zębów, ale język pokryty lepką śliną. Mogę go wysuwać i chować z powrotem, najlepiej z mrówkami - około stu pięćdziesięciu razy na minutę. Potraficie tak ?

Cześć! Jestem pandą rudą i dwa miesiące życja już za mną. Nie mam jeszcze imienia w waszym, ludzkim języku. Nie przeszka...
19/08/2024

Cześć! Jestem pandą rudą i dwa miesiące życja już za mną. Nie mam jeszcze imienia w waszym, ludzkim języku. Nie przeszkadza mi to w najmniejszym stopniu. Śmiejemy się z moją mamą Indirą w kułak, że nie jesteście jeszcze pewni mojej płci. Ona i ja swoje wiemy, wy - jeszcze nie. I dobrze! Nie musicie wiedzieć wszystkiego.

A propos śmiania się w kułak. Nasze pandkowe przednie kończyny mają bardzo ciekawe przystosowanie. Jedna z kości nadgarstka - prawdopodobnie ta, która u was, ludzi też troszkę odstaje od reszty... Skąd wiem?
Kiedy nasz opiekun czyści okolice budki można się przyjrzeć jego rękom - ano stąd.

Ale do rzeczy - ta kość nadgarstka u nas, pandek, zrobiła się na tyle duża, że przypomina dodatkowy, szósty palec. Przydaje się on do chwytania i przysuwania do pyska gałązek bambusa. Ja co prawda jem głównie mleko mojej mamy, ale widzę, że jej bambus bardzo smakuje.

No, a śmianie się w kułak ma w naszej, pandkowej sytuacji dużo mocniejszą wymowę :), bo nasze "kułaki" też są mocniejsze. Czyż nie?



Tyle ode mnie, pozwoliłem

Dzień dobry, my, pelikany kędzierzawe i różowe postanowiliśmy i postanowiłyśmy chóralnie się odezwać, żeby przypomnieć o...
18/08/2024

Dzień dobry, my, pelikany kędzierzawe i różowe postanowiliśmy i postanowiłyśmy chóralnie się odezwać, żeby przypomnieć o naszej obecności w Poznaniu. Mieszkamy na wyspie, na jednym z kilku stawów w Nowym Zoo, choć, szczególnie młodszym z nas, zdarza się eksplorować także inne zbiorniki na terenie Ogrodu.

Jak nas od siebie odróżnić? My, pelikany różowe, szczególnie w okresie godowym staramy się zasłużyć na swoją nazwę, nieco inny odcień mają pióra naszych kuzynów - pelikanów kędzierzawych. One też mają, nadające im nieco niefrasobliwy wygląd - pióra, które sterczą na głowie.

Jeśli uda się wam spojrzeć głęboko w oczy którejś albo któremuś z nas, to nasze będą na tle różowawych piór na głowie raczej ciemne. Pelikany kędzierzawe mają oczy duuużo jaśniejsze.
Tylko wiecie, z tym patrzeniem w oczy ostrożnie. Przyjrzyjcie się uważnie naszemu dziobowi. Widzicie? Nie, nie musicie się bać, że was wpakujemy do worka pod żuchwą... Zobaczcie, jaki dziób jest duży. Przyjrzyjcie się też jego lekko zagiętej końcówce. Myślę, że się rozumiemy, prawda?

Wszystkie gatunki pelikanów odżywiają się rybami, my - także. Niekiedy współpracujemy z kormoranami czarnymi, choć te, które przylatują, kiedy jesteśmy na stawach w Nowym ZOO - rozumieją "współpracę" bardziej przez wspólny "szwedzki stół" w miejscu, w którym opiekunowie nas karmią. Godziny południowe dnia, wieczory i noce spędzamy na naszej bezpiecznej wyspie. Nie dopłynie tam lis ani kuna. Kormorany i czaple siwe często nocują tuż obok, i w razie, gdyby znalazł się amator wyprawy na wyspę - wzajemnie się ostrzegamy.

W upalne dni, takie jak dziś pływamy sobie po stawie raczej w godzinach porannych, choć to, oczywiście zależy od nastroju każdej i każdego z nas. Jeśli to tylko możliwe staramy się gniazdować i pływać razem - tak jest po prostu bezpieczniej. Zdarzają się jednak indywidualiści, którzy wybierają się na dłuższe, samotne wycieczki. To przeważnie, nigdy nie syta wrażeń, młodzież.

My, pelikany kędzierzawe mamy status "bliskich zagrożenia wyginięciem", było gorzej, jeśli chodzi o naszą liczebność, ale, jak widzicie rewelacyjnie, póki co, nie jest. Pelikanów różowych jest na szczęście ciut więcej. Może się zobaczymy, w listopadzie będziemy przenosić się na zimowisko, skąd wrócimy na stawy na przełomie marca i kwietnia.

Cześć, mam na imię Soroti, jestem żyrafą północną. Chciałam przekazać, że dziś, w dzień, który wy - ludzie, nazywacie so...
17/08/2024

Cześć, mam na imię Soroti, jestem żyrafą północną.

Chciałam przekazać, że dziś, w dzień, który wy - ludzie, nazywacie sobotą, 17 sierpnia, nasza liściowa przekąska i krótka opowieść o żyrafach - będą pół godziny wcześniej niż zwykle - o godzinie 15.00. Jutro - znów o godzinie 15.30.

Do zobaczenia.

Światowy Dzień Jaszczurki przypada co roku 14 sierpnia, dziś w Starym ZOO odbyły się warsztaty temu świętu poświęcone, c...
16/08/2024

Światowy Dzień Jaszczurki przypada co roku 14 sierpnia, dziś w Starym ZOO odbyły się warsztaty temu świętu poświęcone, co ja, Rakastan, waran z Komodo, przedstawiciel największych jaszczurek świata, konstatuję z zadowoleniem.

My, jaszczurki, jesteśmy zaliczane do łuskonośnych, bowiem nasza skóra pokryta jest łuskami. Nasze oczy mają powieki. Czasem mamy nogi, a czasem nie. Mimo to, jaszczurka, która nóg nie posiada nadal jest jaszczurką, a nie wężem - vide padalec, który z tego, co wiem występuje u was w Polsce.

Jeśli chcecie zobaczyć jaszczurki z krajów innych niż wasz, powinniście udać się do Pawilonu Zwierząt Zmiennocieplnych. Tam mieszkam ja, Rakastan, Abelard - legwan nosorogi, Aleks, który jest legwanem zielonym, jaszczurki krokodylowe, warany stepowe i jeszcze wiele innych gatunków.

Pamiętajcie, to, że nie jesteśmy puszyste i się nie przytulamy, nie znaczy, że nie zasługujemy na szacunek. Odgrywamy ważną rolę w przyrodzie, jesteśmy najliczniejszą gatunkowo grupą gadów. Ja, Rakastan - waran z Komodo jestem drapieżnikiem - raczej zjadam, niż jestem zjadany, ale inne jaszczurki korzystają z pokarmu roślinnego, bezkręgowców i same są zjadane przez większych od siebie.

Zapraszamy na warsztaty plastyczne do Stare ZOO Poznań Official Site
15/08/2024

Zapraszamy na warsztaty plastyczne do Stare ZOO Poznań Official Site

Plan spotkań z mieszkańcami Nowego ZOO w czasie długiego weekendu:10.00 - śniadanie z tygrysami,10.45 - Słoniarnia "od k...
15/08/2024

Plan spotkań z mieszkańcami Nowego ZOO w czasie długiego weekendu:

10.00 - śniadanie z tygrysami,
10.45 - Słoniarnia "od kuchni",
11.30 - późne śniadanie lwów: Kizi i Leosia,
12.30 - lunch u niedźwiedzi,
13.00 - opowieści o lemurach katta,
13.45 - wizyta w Słoniarni u słonia Ninio,
14.15 - posiłek ursonów,
14.45 - opowieści o wielbłądach dwugarbnych,
15.30 - sałatka dla żyraf - z liści i gałęzi oraz garść ciekawostek na ich temat,
(uwaga! w sobotę 17 sierpnia wyjątkowo o godz. 15.00)
16.15 - opowieści o kapibarach - największych gryzoniach świata,
17.00 - wczesna kolacja kukabur chichotliwych.

Golo (1992 - 2024). :( Był lemurem katta, mieszkał ze stadkiem samic w Nowym ZOO w Poznaniu przez prawie dwadzieścia lat...
14/08/2024

Golo (1992 - 2024). :(

Był lemurem katta, mieszkał ze stadkiem samic w Nowym ZOO w Poznaniu przez prawie dwadzieścia lat. Urodził się w Natur ZOO Rheine w Niemczech, potem mieszkał w Holandii w Appeldoorn, stamtąd przyjechał w 2005 roku do Poznania.

Był prawdopodobnie jednym z najstarszych lemurów katta na świecie, niezwykle zżytym ze swoim opiekunem. Pozwalał, ze stuprocentowym zaufaniem, na wykonywanie niezbędnych zabiegów weterynaryjnych, których, szczególnie w ostatnim roku było więcej niż zwykle.

Umarł spokojnie, na wyspie na stawie, która przez wiele lat była jego domem.

Golo, dziękujemy, że byłeś z nami.

Wraz z  Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” zapraszamy na Wieczory z Nietoperzami w Nowym Zoo w Poznaniu. Odbędą s...
14/08/2024

Wraz z Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” zapraszamy na Wieczory z Nietoperzami w Nowym Zoo w Poznaniu. Odbędą się w tym roku dwa razy: 16 sierpnia i 21 sierpnia. Początek przed wejściem do Nowego ZOO o godz. 20.15.

Więcej szczegółów znajdą Państwo pod linkiem: https://www.salamandra.org.pl/component/content/article/40-nietoperze/1340-wieczor-z-nietoperzami.html?directory=1

Kto chce zobaczyć i usłyszeć nietoperze latające swobodnie nad głową? Zapraszamy 16 (piątek) lub 21 sierpnia (środa) o 20:00 na wieczór z nietoperzami, na terenie Nowego Zoo w Poznaniu przy ul. Krańcowej 81 - w Forcie III i jego okolicach. Obowiązują zapisy!

Jak co miesiąc organizujemy spotkania dla zainteresowanych wolontariatem w Nowym Zoo w Poznaniu.  Przypominamy, że zapra...
13/08/2024

Jak co miesiąc organizujemy spotkania dla zainteresowanych wolontariatem w Nowym Zoo w Poznaniu. Przypominamy, że zapraszamy Państwa do bramy Ogrodu od strony ulicy Kaprala Wojtka ( to jest niewielka uliczka odchodząca od ulicy Browarnej).

Adres

Krańcowa 81
Poznan
61-048

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 18:00
Wtorek 09:00 - 18:00
Środa 09:00 - 18:00
Czwartek 09:00 - 18:00
Piątek 09:00 - 18:00
Sobota 09:00 - 18:00
Niedziela 09:00 - 18:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Zoo Poznań Official Site umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Zoo Poznań Official Site:

Widea

Udostępnij


Inne Ogród zoologiczny w Poznan

Pokaż Wszystkie