Pozdrawiamy wszystkich urlopowo. ❤️
Od 01.X. jesteśmy znowu do Waszej dyspozycji. 😊
Rzadko zdarza nam się spotkać sarny (z reguły łazimy w takich chaszczach, że albo z daleka nas słychać, albo saren nie widać), ale kiedy się już zdarzy to zawsze z przyjemnością je obserwujemy. ❤️
A ja uparcie będę powtarzać, że psia wolność powinna powinna być wprost proporcjonalna do posłuszeństwa i od niego wprost zależna.
Ps.
Ta sarenka kilka minut nas nie zauważała 😀, pierwszy filmik w komentarzu.
Króciuteńki filmik, na którym nic się nie dzieje, a jednak właściciele psa z jakiegoś powodu mi go przysłali 😁.
Przyjechali z dość daleka, bo z Warszawy, a do tego trzeba już determinacji i dużej motywacji by pomóc psu i sobie. Pracujemy nad pewnością siebie i poczuciem bezpieczeństwa suni, bo to z ich braku wynikało rzucanie się do "wszystkiego co się rusza" , włącznie z przekierowaniem gryzienia na właścicielia. A wybitnym triggerem są dzieci.
Jeszcze dziś w południe opowiadali, że sunia nie umie zrelaksować się w obcych miejscach, położyć, odpocząć. Wciąż czujna, poddenerwowana, szczekająca.
A popołudniu taki filmik z miejsca, w którym nocują. Aż żal, że taki krótki 🙃.
Pamiętajcie, że praca na spokojną psią głową na spacerze skutkuje ogólnym uspokojeniem się psa. 😊