A my dalej krok po kroczku budujemy zaufanie. To wcale nie taka łatwa praca na jaką wygląda😉❤️🐈⬛
Nasz nowy lokator zaczyna się oswajać. Trzymajcie kciuki za Kazia❤️🐈⬛
Znowu post z serii "jak można?"!!!
Kochani, tę kotkę przywiozła z Kaziopola Pani, która znalazła ją u siebie na tarasie i nie przeszła obok jej cierpienia obojętnie... choć miała podejrzenie czyj to może być kot... niestety, ta kotka jest jedną z wielu jej podobnych, pochodzących z tego samego "domu"...
Kotka jest ciężarna, ma złamania w obrębie kończyn miednicznych, jest pogryziona i poraniona przez inne koty...
Została przez nas zaopiekowana na cito w Przychodni... ale...
Dlaczego? Dlaczego ciągle jeszcze w XXI wieku istnieją ludzie, którzy nie rozumieją, że wypuszczanie niekastrowanych zwierząt żeby "sobie pobiegały" jest napędzaniem ich nieszczęścia, cierpienia i bólu???
Brak mi słów😪
P.s. Reakcja kotki na badanie i podanie leków przeciwbólowych? Przytuliła się do mnie i zaczęła cicho mruczeć... potrzeba wogóle jeszcze jakiegoś komentarza?
Panienki jeszcze dobrze nie wybudzone, ale radość już jest😉😃