18/01/2022
Jak myślicie?
Patrząc na to zdjęcie, czy można założyć, że mamy tu psa, który ufa dziecku? czuje się przy nim dobrze i bezpiecznie?
A może dziecko, które rozumie, że pieska pacać i szarpać nie wolno??
Otóż nic z tych rzeczy.
Mamy tu psa, który za młodu bardzo bał się dzieci komunikując im w sposób agresywny, że nie życzy sobie zbliżania się do siebie. Mamy dziecko, które nie jest w stanie respektować zakazów i długo jeszcze nie będzie.
Wiec skąd ten spokój?
Ano pies ten wie, że to ja jestem jego gwarancją bezpieczeństwa.
Zawsze mając psa i dziecko, odpowiedzialność za ich relację spoczywa na dorosłym.
Nie ma psów- opiekunek, nie ma psów dla dzieci i nie ma dzieci, którym można powierzyć wychowanie psa.
W naszym przypadku ochrona psa to mój priorytet. Dziecko zaczyna raczkować interesując się psem. to prawo natury, tak jak warczenie, czy używanie zębów przez psa do komunikowania się gdy chce się bronić.
Nigdy nie karcę psa za warczenie na dziecko. Wręcz chwalę go za jasny komunikat i zawsze dbam by miał opcję wycofania się. Do tego bezpieczny azyl, do którego dziecko nie ma wstępu, konsekwentne i mozolne blokowanie dziecka gdy chce wyrywać kłaki i dzięki temu mamy ten oto obrazek. I tak jest na codzień.
Przy pierwszym dziecku nie było tak różowo. Ale praca przyniosła efekty. Dzieki temu, że Malka warczała, miałam jasny sygnał i działałam. Teraz Ania ma 6 lat, a Malka sama przychodzi do niej i kładzie się na kolanach, prosząc o kontakt. Myślę, że psy, które nie używają tak wyraźnych sygnałów, mogą mieć trudniej.
Rodzicom często się wydaje, że skoro nie gryzie i nie ucieka, to znaczy, że lubi...
A pies myśli, że skoro tak jest to widocznie tak być musi... I jakoś to znosi, czasem całe życie.
A czesem nie wytrzymuje i ugryzie. I wtedy wiemy co się często dzieje... Zły pies, wszyscy bez winy, tylko pies agresywny.
Widziałam też przypadki, gdzie dziecko robiło psu wszystko, dosłownie- ciężko mi nawet było uwierzyć że takie rzeczy można wymyślić. A po co? A no bo miało ochotę, a nie miało wyznaczanych granic w żadnej sferze a co dopiero w sferze własnej "zabawki". No i oczywiście żeby się pies przyzwyczajał😔
Szanowni rodzice, przyszli rodzice, właściciele psów spotykających się z dziećmi.
Dbajmy o komfort obu stron ale nigdy nie kosztem tej drugiej. Pies jest od nas bardzo zależny, jest mniej samodzielny od dziecka, zdecydowanie mniej mu wolno, często nie potrafi się obronić ani ochronić, często mówi że nie chce ale nikt nie słyszy, nie widzi, no i.... Jest zwierzęciem. Myśli i działa inaczej niż dziecko, pomimo wielu podobieństw w kwestii wychowania.
Naucz się rozpoznawać sygnały, które wysyła pies, naucz się respektować jego granice, akceptuj jego ograniczenia. Naucz się rozmawiać z dzieckiem, bądź asertywny, stawiaj granice. to nie wyklucza miłości, akceptacji i zrozumienia. wręcz przeciwnie. jest dopełnieniem wspaniałej relacji.