Z wizytą w Przedszkolu nr 5 :)
W ubiegłym tygodniu razem z dziećmi z Przedszkole nr 11 w Rybniku rozmawiałyśmy o pracy lekarza weterynarii i o opiece nad zwierzętami :) Dziękujemy za zaproszenie i za piękne rysunki :)
Na filmie i zdjęciach cała familia świerzbowca usznego: osobniki dorosłe i złożone przez nie jaja oraz młode nimfy* (można powiedzieć larwa, można powiedzieć nimfa - kwestia gustu ;) ).
Świerzbowiec uszny (Otodectes cynotis) jest pasożytem żyjącym w kanałach słuchowych psów, kotów i fretek. Powoduje zapalenie kanału słuchowego, niejednokrotnie "torując drogę" mikroorganizmom: bakteriom i drożdżakom.
Między wymienionymi gatunkami gospodarzy jest bardzo zaraźliwy- zalecane jest leczenie wszystkich mających ze sobą kontakt zwierząt.
Objawy zarażenia mogą się bardzo różnić: od niemalże bezobjawowych (delikatny świąd i obecność fusowatej wydzieliny w uszach- tak było w tym przypadku) do ciężkich stanów zapalnych z silnym bólem i świądem.
Na szczęście zarówno diagnostyka, jak i leczenie większości przypadków nie przysparza problemów: gospodarz imprezki z przedstawionego filmu będzie miał podawane leki do uszu przez najbliższe 3 tygodnie, czyli tyle, ile trwa cykl rozwojowy świerzbowca usznego.
* nimfy są mniejsze od osobników dorosłych, dodatkowo zamiast ośmiu, mają sześć nóg.
Dziś odwiedził nas wyjątkowy pacjent! Zawsze wzrusza nas widok niepełnosprawnego zwierzęcia, które czerpie z życia pełnymi garściami 😍. Jak widać naszemu chomikowi nic nie przeszkadza w zdobywaniu świata 💪. Powodem wizyty byli pasażerowie na gapę. Te roztocza chorobotwórcze (filmik w komentarzu) nie są zagrożeniem dla ludzi a u naszego pacjenta powodowały uporczywy świąd prowadzący do wyłysienia.
Kiedy mikroskop odwzajemnia twoje uczucia ;)
Trening :)
W deszczowe i błotne listopadowe dni biegamy tak:
Rehabilitacja
Misiek jest w trakcie dochodzenia do siebie bo wypadnięciu krążka międzykręgowego (dyskopatia). Ponieważ radzi sobie coraz lepiej, czas na nowe ćwiczenia :) Jak na pierwszy raz poszło mu naprawdę nieźle :)
ps. dźwięk w tle to okrzyki zagrzewające Miśka do boju.
Wesz - ostatnie starcie
Nie tylko kleszcze można spotkać w futerku pupila :)
Na filmie wszy znalezione u kawii domowej.
W środę pisałyśmy o metodach profilaktyki stomatologicznej – dzisiaj troszkę więcej o najskuteczniejszej z nich – szczotkowaniu. W nagłówku znany już części Wam film – może nie każdy pies pokocha szczotkowanie, ale większość z nich jest w stanie spokojnie przetrzymać „dziwne ludzkie wymysły” ;)
Najskuteczniejszą (i przy okazji najtańszą – szczoteczka razem z pastą to koszt ok 20zł) metodą zapobiegania chorobom jamy ustnej jest szczotkowanie zębów. Jest to też metoda, która budzi wiele obaw u opiekunów zwierzaków- niepotrzebnie!
Kluczową rolę odgrywa odpowiednie przyzwyczajenie psa do pielęgnacji jamy ustnej, podobnie jak miało to miejsce podczas nauki zakładania obroży, chodzenia na smyczy czy przyzwyczajania do pielęgnacji sierści. Jak się za to zabrać?
Nie musisz od razu wyszorować wszystkich zębów na błysk! Pierwsze tygodnie polegają na przyzwyczajaniu psa. Kiedy pies jest spokojny i zrelaksowany, spróbuj delikatnie i spokojnie użyć szczoteczki po raz pierwszy. Przejedź nią po dostępnych zębach – nie chodzi o to, żeby je wyczyścić, tylko o zaakceptowanie tej czynności przez psa. Koniecznie pochwal psiaka za spokojne zachowanie. Daj nagrodę!
Pies jest bardzo nietykalski albo jest „szalonym” szczeniaczkiem? Rozpocznij naukę od treningu dotykania pyska i zębów (pies powinien tolerować dotyk opiekuna także w tych okolicach – jeżeli boisz się, że może zachować się agresywnie, nie kontynuuj ale skontaktuj się z behawiorystą!). Początki mają to do siebie, że „mniej i wolniej” często znaczy „więcej i szybciej” – nie zniechęcaj się i nie próbuj osiągnąć za dużo w zbyt krótkim czasie – zwierzak nie może się bać ani frustrować podczas pielęgnacji!
Postaraj się stopniowo wydłużać czas szczotkowania, tak żeby możliwe było wyszczotkowanie wszystkich zębów na raz.
Często pomocna jest odpowiednia pasta – wiele z nich ma dodatek smakowy (np. pa
"Najgroźniejsze zwierzę w lesie"
Studio Filmowe Kocimiętka Entertainment ma zaszczyt przedstawić krótkometrażowy film o jednym z najgroźniejszych zwierząt polskich lasów. Uważajcie na siebie i swoich pupili!
A kto się będzie ważył?
A kto się będzie ważył? Małemu Białemu życzymy powodzenia na wystawie w Kamieniu :)
Tajemnicza probówka
Dzisaj zagadka dla ludzi o mocnych nerwach :) Co figlarnie pełza na filmie? Podpowiemy tylko, że nie jest to ani ślimak ani paletka do ping-ponga :)
Sezon na świerzbowca
Sezon na świerzbowce w pełni :) Kto zgadnie u jakiego zwierzaka znalazłyśmy je tym razem?
Pielęgnacja jamy ustnej - Zora.
Warto zastosować któryś z modeli profilaktyki u swojego zwierzęcia, szczególnie, że kamień nazębny to nie tylko nieprzyjemny zapach z jamy ustnej . Chore zwierzęta ciągle połykają ogromne ilości bakterii co prowadzi do uszkodzenia nerek, wątroby i zastawek serca – wystarczy w tym miejscu przypomnieć sobie akcje związane z dbaniem o zęby w ciąży, gdzie każdej przyszłej matce zaleca się wizytę u stomatologa ,bo nawet niewielkie ubytki są źródłem bardzo groźnych dla niej i dziecka bakterii.
Wracając do zwierząt niedoceniany przez właścicieli jest również ból odczuwany przez zwierzęta. Pamiętajmy, że większość zwierząt okazuje ból tylko skrajnie nasilony, co jest ich przystosowaniem do życia – chore (okazujące ból) zwierzęta są odsuwane od stada i częściej padają ofiarą innych zwierząt z uwagi na swoją słabość. Psy i koty z reguły nie okazują bólu zębów. Zwykle dopiero po zabiegu sanacji i związanym z tym ustąpieniem bólu właściciel zauważa ,że zwierzę staje się żywsze a wcześniejszy brak chęci zabawy tłumaczony był tym, że zwierzę „uspokaja się z wiekiem”.
W kolejnej części opiszemy, co zrobić w sytuacji, kiedy zwierzę ma już problem z kamieniem nazębnym a tym samym na opisaną wcześniej profilaktykę jest już niestety zbyt późno.
Tutaj na filmiku - Zora w trakcie szczotkowania. Mimo tego ,że nie była przyzwyczajana do szczotkowania "od małego" znosi pielęgnację dzielnie :) Pamiętajcie jednak ,żeby przed rozpoczęciem szczotkowania sprawdzić zęby pupila u lekarza weterynarii . Łatwo przeoczyć początek choroby przyzębia a wtedy szczotkowaniem sprawimy zwierzęciu niepotrzebny ból i skutecznie je do samej pielęgnacji zniechęcimy.
szczotkowanie zębów - Ptyś
W jaki sposób właściciele zwierząt mogą zapobiegać chorobom przyzębia u swoich podopiecznych ?
Najskuteczniejszym sposobem, podobnie jak u ludzi jest szczotkowanie zębów. Jest to również najtańsza profilaktyka chorób jamy ustnej- kupując najtańszą szczoteczkę i pastę dla zwierząt zmieścimy się w 20 zł . Na rynku dostępne są szczoteczki i pasty w różnych cenach. Te droższe pasty (jak łatwo się domyślić) są lepsze, jednak o skuteczności szczotkowania decydować będzie praktycznie wyłącznie regularność zabiegu.
Z mojego doświadczenia wynika, że szczotkowanie zębów 3x w tygodniu chroni psa przez całe życie przed koniecznością usuwania kamienia w znieczuleniu. Pasty dostępne na rynku stosuje się bez spłukiwania jamy ustnej – wystarczy po użyciu umyć szczoteczkę. Bardzo skutecznie likwidują nieprzyjemny zapach z jamy ustnej (gdy nie ma widocznych złogów kamienia nazębnego) – już po 3-7 dniach codziennego mycia.
Listy do N :)
N jak nużyca, bo właśnie nużeńca udało nam się tym razem sfilmować:) Bohater naszej najnowszej produkcji jest jednym z gatunków wywołujących nużycę kotów. Podobnie jak jego gospodarz chadza własnymi drogami: może zarażać dorosłe koty oraz wywoływać silny świąd (czyli zupełnie inaczej niż jest to np u psów).
Film o Wszołach
Studio Filmowe Kocimiętka Entertainment ma zaszczyt przedstawić „Film o wszołach” :)
Kolejne znalezisko- tym razem prosto z futerka kawii domowej (zwanej do niedawna świnką morską). Wszoły (Gliricola porcelli) pasożytują w okrywie włosowej kawii, gdzie składają przytwierdzone do włosów jaja. Dorosłe osobniki są dosyć spore (1-1,5mm)- przy uważnej obserwacji można je dostrzec gołym okiem, choć dopiero mikroskop ujawnia cały ich wdzięk :)
Do zakażenia na ogół dochodzi drogą bezpośredniego kontaktu z chorą świnką, poza żywicielem pasożyt może przeżyć 1-2tyg. Przebieg choroby jest zróżnicowany- od łagodnego świądu, poprzez intensywne drapanie i ocieranie się o przedmioty, co skutkuje wyłysieniami i powstawaniem strupów, aż do napadów czasem mylonych z padaczką.
Świerzbowiec uszny to częsty pasożyt psów i kotów.
Jest bardzo ruchliwy (jak widać) i w ten sposób silnie drażni kanał słuchowy, powodując świąd oraz obfite powstawanie w uchu typowej, ciemnobrązowej i suchej wydzieliny. Łatwo przenosi się między zwierzętami stąd większość wolno żyjących psów i kotów jest zakażonych, stanowiąc źródło infekcji dla domowych zwierząt.
Zakażone zwierzęta wykazują typowe objawy zapalenia uszu – drapią je i trzepią głową. Na podstawie badania mikroskopowego można odróżnić zapalenie ucha powodowane świerzbowcem od tych powodowanych przez bakterie lub grzyby oraz dopasować odpowiednie leczenie.
Wstępem do leczenia jest zawsze dokładne wyczyszczenie i wypłukanie uszu odpowiednim płynem ponieważ zalegająca wydzielina stanowi barierę między pasożytem a lekiem uniemożliwiając działanie leku. Dopiero po usunięciu wydzieliny można zastosować właściwy lek.
Świerzbowiec uszny nie jest groźny dla ludzi.
Świerzbowce należą do roztoczy i ich wygląd (dla części ludzi odrażający) nie różni się zbytnio od wyglądu innych, powszechnych w naszym otoczeniu roztoczy np. roztoczy kurzu domowego w ogromnych ilościach spotykanych w pościelach i dywanach. Warto o tym pomyśleć, kiedy będziecie mieli ochotę nie wpuszczać swojego pupila do domu dopóki „TO” żyje w jego uszach – jak jeden z wrażliwszych właścicieli, któremu nieopatrznie pokazałam wymaz z ucha jego kota pod mikroskopem fundując mu tym samym wrażenia jak po najlepszym horrorze i kilka bezsennych nocy :)
Zajrzyjcie swoim zwierzakom do uszu i pomyślcie ciepło o roztoczach przed pójściem spać !