11/01/2024
Jeśli będziemy bierni to powoli unia europejska zakaże nam wszystkiego.
Dzięki uprzejmości Czeskiego kolegi Z Federacji Ornitologicznej zaangażowanego w prace nad SPRZECIWEM Unijnych List Pozytywnych otrzymalem List w wersji Czeskiej będziemy przerabiac na Polska i zbierać podpisy Sprzeciwu .Bardzo prosimy o zaangażowanie jak najwiekszej ilosci osób. Szczegóły za pare dni.
Hodowcy – uważajcie!
W 2022 r. kilka zachodnich organizacji aktywistów przekonało rządy 18 państw członkowskich UE, że tak konieczne jest wprowadzenie w całej UE tzw. list pozytywnych – selekcji zaledwie kilkudziesięciu gatunków kręgowców, które mogłyby być trzymane wyłącznie w gospodarstwach domowych, podczas gdy ogólnie rzecz biorąc, hodowla większości gatunków byłaby zabroniona. Byłaby to najsurowsza forma regulacji, zasadniczo eliminująca hodowlę prywatną. Te państwa zleciły Komisji Europejskiej rozpoczęcie prac nad przygotowaniem takich wykazów. Komisja Europejska rozpoczyna zatem projekt, którego celem jest dowiedzenie się, co we wszystkich 27 państwach członkowskich UE są postawy hodowców i ich przeciwników oraz zdecydować, czy obowiązujące regulacje (tzw. listy negatywne określonych zagrożonych gatunków, których nie można hodować w ogóle lub tylko pod ściśle określonymi warunkami, np. zgodnie z konwencją CITES) jest wystarczające, czy nie i w związku z tym czy konieczne jest wprowadzenie wykazów pozytywnych. Aktywiści wzywający do tworzenia list pozytywnych twierdzą, że zwierzęta w prywatnych gospodarstwach cierpią i są męczone . Twierdzą ponadto, że stanowią one duże zagrożenie dla ludzi ze względu na możliwość przenoszenia chorób ze zwierząt hodowlanych na osobę. Według nich gospodarstwa domowe wspierają także eliminację gatunków rodzimych, zwłaszcza w tropikach, poprzez m.in że osobniki są masowo łapane ze środowiska naturalnego. Ponadto uważa się, że hodowcy zwiększają ryzyko introdukcji gatunki inwazyjne na wolności. Z analizy dokumentów, za pomocą których aktywiści zdobywają poparcie polityków i społeczeństwa, wynika, że wynika z tego, że polemizują głównie z danymi zmanipulowanymi, zniekształconymi, ale też całkowicie fałszywymi. Wychowany w Czechach i innych krajach, gdzie obowiązują bardzo rygorystyczne przepisy międzynarodowe i krajowe zwierzęta nie cierpią, a ich hodowla jest pod ścisłą kontrolą państwa. Jeśli chodzi o przenoszenie chorób na ludzi, analizując profesjonalne artykuły, łatwo jest udowodnić, że aktywiści bez ogródek kłamią – co jest dla nich największym ryzykiem zdrowie ludzi to koty i psy, a nie inne zwierzęta hodowlane. Zdecydowana większość gospodarstw wykorzystuje również głównie zwierzęta hodowane w niewoli – nie tylko nie zagrażają przyrodzie w krajach pochodzenia, ale wręcz przeciwnie pomagają przez to, że nie ma zapotrzebowania na osobniki z natury (osobniki wyhodowane nie cierpią na choroby i pasożyty, ponadto w wielu przypadkach import dzikich zwierząt do UE jest od dawna zakazany – m.in. w związku z ptasią grypą). Wprowadzenie gatunków inwazyjnych jest również ewidentnie fałszywym argumentem. Aktywiści celowo milczą, twierdząc, że jeśli w niektórych krajach dochodzi do ekscesów w hodowli, to tak nie jest wynika to z nieadekwatności przepisów, ale ich słabego egzekwowania lub wręcz braku. Wierzymy, że w rzeczywistości aktywiści walczą z hodowlą z powodów czysto osobistych, emocjonalnych i rzekomych Konstruują sztucznie argumenty „eksperckie”. Jednak udało im się to już w ośmiu krajach UE – niech będą pozytywne listy są ważne lub trwa ich zatwierdzanie. I jak widać kolejnym krokiem powinna być likwidacja hodowli w całej UE za pośrednictwem unijnych wykazów pozytywnych. Mamy jednak niepowtarzalną szansę na powstrzymanie tego niebezpieczeństwa. Będą musieli to zrobić w przypadku nowego paneuropejskiego rozporządzenia wszystkie państwa członkowskie głosują. W Czechach nie ma wśród nich nawet poparcia dla list pozytywnych hodowców, ani u odpowiedzialnych władz. Musimy jednak bardzo przyznać takie podejście Komisji Europejskiej głośno. Musimy pokazać osobom rozwiązującym projekt rzekomą konieczność tworzenia list pozytywnych hodowla zwierząt w naszym kraju jest tradycyjna, rozwinięta, nie szkodzi zwierzętom hodowlanym ani zdrowiu publicznemu, oraz wręcz przeciwnie, niesie ze sobą wiele pozytywów zarówno dla ochrony przyrody, jak i kultywowania więzi dzieci i ludzi z żywymi stworzenia, nauczanie, a nawet jako znaczącą rozrywkę. Stworzyliśmy stowarzyszenie najważniejszych organizacji hodowlanych w Republice Czeskiej, w tym Stowarzyszenie Czeskie hodowców, ale sami nic nie możemy zrobić. Naszych członków jest kilkuset, są natomiast hodowcy prywatni dziesiątki, może nawet setki tysięcy. Poza tym hodowlę wspiera także duża część społeczeństwa, niezależnie od tego, czy niezależnie od tego, czy mają w domu jakieś zwierzęta. Pokażmy, że nalegamy kontynuowanie hodowli u nas i odrzucamy wszelkie próby nieuzasadnione wprowadzanie ogólnoeuropejskich pozytywów listy. Jeśli swoim głosem poprzecie odrzucenie Unii listy pozytywne i jeżeli takich głosów będzie dużo, listy nie zostaną przyjęte. Ale trzeba działać - tu i teraz, za kilka miesięcy, może być już za późno. Więcej informacji i wszystkie dokumenty można znaleźć na stronie internetowej Czeskiego Związku Hodowców, który jednocześnie zapewnia obsługę techniczną całego wydarzenia. www.cschdz.eu Można tam również pobrać tekst petycji wraz z danymi kontaktowymi i przekazać go innym hodowcom Przeciwnicy list pozytywnych. Dodaj swój podpis do listy podpisów i odrzucaj listy pozytywne! Nie masz nic do stracenia, nie masz czego się bać Jedno jest pewne – bez aktywnego oporu nie doczekamy się dobrego końca
Český svaz chovatelů