11/11/2019
Na dobry początek się przedstawimy. Na pierwszej fotce jestem z Baronem - moim ukochanym mężczyzną, który spędził w schronisku niemal dwa lata zanim był gotów na adopcję. Na początku usiłował wszystkich zjeść, a teraz jest kochanym chłopcem. Na drugim zdjęciu jest Marta, ponownie Baron, drugi pies to Molly. Dostała imię od Molly Weasley, bo miałyśmy nadzieję, że będzie równie troskliwa i rodzinna. Cóż, może i kocha kociątka i szczeniaczki, ale ile nam zjadła mebli, kabli, ubrań i - przede wszystkim - obiadów, ciężko zliczyć. Na Marty ramieniu śpi kot. Miał mieć na imię Zaq, ale okazał się być dziewczynką, więc kest Zaqcia. Marta ma ją od kociaka, wykarmiła ją (Zaqcię, nie Martę) kocia mamka. Zaqcia urodziła się z króciutkim ogonkiem, co dodaje jej uroku. Na parapecie leży Minerwa - imię również z Harrego Pottera - nasza aktualna tymczaska, która niebawem będzie gotowa do adopcji. Więcej o niej napiszę w kolejnych postach. Poza tym mamy w domu jeszcze dwie kotki - Sadi i Lunę. Obie mam od kociaka, ale tylko Sadi była planowana. Później dodam jakieś szersze opisy każdego z mojego stada.
Kinga