02/09/2024
Będzie długo więc zaparzcie sobie herbatę,melisę bądź cokolwiek co lubicie pić wieczorami w już jesienne wieczory...
Jak wiecie F**sia z nami nie ma, zasnął na zawsze, a nie tak miało być... w , każdym razie o jego odejściu napisałam na jednej z kocich grup, które "pomagają" przy takich maluszkach (ze względu na to, że facebook może zablokować treści nie podam nazwy tej grupy). Opisałam całą historię jak to się dokładnie stało, że maluszek odszedł i większość komentarzy oraz ludzi współczuło straty tego małego okruszka, ale oczywiście był również komentarze,gdzie można było się spodziewać tego, że trzeba było go uśpić, że po to się usypia ślepe mioty, aby uniknąć sytuacji, gdzie rzekomo takie małe kociątko "cierpi" i teraz drodzy mili moi posta usunęłam. Dlaczego?
Dlatego, że NIKT nie będzie mi mówił w jaki sposób mam pomagać. NIKT nie czuje z tych osób tego co ja, że przeżywam to wszystko na swój sposób. NIKT z tych osób nie zapytał się czy potrzeba pomocy w postaci mleka albo jakichkolwiek informacji jak go prawidłowo karmić, bo nigdy nie miałam kociaka na butelce, ale hej! Przecież ta grupa "miłośników" zwierząt, które ratują kocięta... HIPOKRYZJA! Nazwijmy to po imieniu. Z jakiego powodu tak uważam? Przede wszystkim dlatego, że jak ostatnio pojawił się post o 6-ściu! SZEŚCIU kociętach, które ktoś się pozbył w kartonie po pieluchach dla dzieci to nagle wszyscy rzucili hasło: POMÓŻMY! Hasło: " RATUJMY, ALE LEPIEJ UŚPIJMY" ...
Owszem jestem za tym, aby kastrować kotki w ciąży, kotki, które mogą urodzić i zostawić maluchy, a one będą miały małe szanse na przeżycie, kotki które są właścicielskie, bo ludzie wypuszczają je, bo przecież małe kotki są słodkie. Na dodatek gminy traktują ludzi,którzy się zgłaszają po pomoc jak swojego wroga. Schroniska są zapełnione tak samo jak fundacje czy domy tymczasowe! Do czego konkretnie zmierzam?
Do tego, że ŻADNA osoba z kocich grup NIE ZNA małego F**sa. Tak naprawdę ta mała istota nie prosiła się na ten okrutny świat. To dzięki Naszej darczyni maluszek mógł zaznać ciepła,miłości i przede wszystkim opieki oraz troski z naszej strony, bo to ona zgłosiła się do nas,gdy usłyszała jego płacz.... Osoba,która go wyrzuciłą powinna ponieść konsekwencje swojego czynu, bo cZŁOwiekiem nie można nazwać takiego kogoś... Z resztą osoba,która dzisiaj stwierdziła, że zna całą historię F**sa tak naprawdę NIE WIE o nim zupełnie NIC. Uwierzcie lub nie, ale rok temu, gdy zaczęliśmy tymczasować kociaki po różnych przejściach,po interwencjach musieliśmy pożegnać dwa młode kocięta: jedna kotka to była siostra naszej znajdy Zosi, a drugi kociaczek pomimo leczenia musiał być poddany eutanazji, bo było już bardzo źle... Ktoś popuka się w czoło i zapyta się dlaczego w przypadku małego F**sika nie podjęliśmy tej decyzji? Ponieważ jak już wcześniej pisałam. Każdy pomaga na swój sposób i NIKT NIE MA PRAWA decydować o tym w jaki sposób to robi druga osoba.
Dlatego naprawdę zastanówmy się wszyscy,a szczególnie te osoby,które najgłośniej krzyczą o usypianiu ślepów miotów czy Wasza "pomoc" to rzeczywiście pomoc czy jednak wylewanie wiadra szamba i swoich frustracji na osoby,fundacje oraz domy tymczasowe,które też robią wiele dla kociąt,kotek w ciąży i zarywają noce, często poświęcają swój prywatny czas,gdzie mogliby siedzieć z rodziną... My jako Dom Tymczasowy nie musimy udowadniać, że pomagamy, bo nikt nie potrzebuje poklasku. Robimy to,bo kochamy zwierzęta, robimy to, bo żadne kocięta i kotki nie zasługują na taki los, a uwierzcie, że widzieliśmy wiele... Robimy to przede wszystkim z chęci pomocy,gdy dostajemy informacje, że gdzieś jest chory kociak z kocim katarem, albo kot dorosły,który nie ma szans na przeżycie, bo jest poturbowany, ale liczą się każde sekundy... Wtedy rzucamy wszystko i jedziemy, pomimo braku samochodu staramy się, często też prosimy inne osoby o pomoc,które mają większe możliwości albo znajomych,którzy są moblini... Na tym polega pomoc moi drodzy...
Dziękuje za uwagę.
Kto dotrwał do końca tego posta dostanie ode mnie order