Hau Do You Feel?

Hau Do You Feel? Terapeutka psów. Pierwsza w Polsce Certyfikowana Instruktorka .

Czego nie umieściłam w karuzeli? Odwoływania wyłącznie w sytuacjach, w których pies już coś zobaczył/wyczuł. To wymaga t...
21/07/2024

Czego nie umieściłam w karuzeli?
Odwoływania wyłącznie w sytuacjach, w których pies już coś zobaczył/wyczuł.
To wymaga trochę szerszego omówienia.
Przywoływanie psa do siebie, tylko wtedy, kiedy jest już na wyższych, bądź wysokich emocjach, może powodować, że nawet jeśli zaczniesz ćwiczyć odwołanie w innym kontekście, czy spokojnym środowisku, pies może być już w trybie alarmu.
Gdzie jest zwierzyna? Co pominąłem? Zaczyna się poszukiwanie, zamiast kontaktu z człowiekiem.
Jest to o tyle problematyczne, że zamiast zaczynać od niskiego pobudzenia, poniżej progu, czyli tego etapu, gdzie pies się uczy, bo ma takie możliwości, wpada szybko poza próg stresu i porusza się po nim, z ograniczonymi możliwościami poznawczymi i nauki.
To jak bardzo jest pobudzony może zależeć tak od historii wzmocnień (np. opiekun zawsze woła, jak zwierzyna jest już blisko), ale i od samopoczucia danego dnia - krótszy bądź dłuższy lont.
W najmniej korzystnych okolicznościach, pies może skojarzyć odwołanie i z triggerem (bodźcem/zwierzyną), i z rozdrażnieniem - jeśli przywołanie odbywało się tylko wtedy, kiedy psiak miał już mało zasobów.
Nie muszę chyba dodawać, że to może być przepis na trudności*.
Jeśli hasło na odwołanie wywołuje bardzo wysoką ekscytację, niezależnie od środowiska i sytuacji - warto rozważyć zmianę hasła i przebudowanie odwołania od podstaw, skupiając się na tym, by były one naprawdę solidne.

*Jeśli jesteś już w tym miejscu z psem - przyjrzyj się najpierw temu, co powoduje rozdrażnienie (ból, stres) i zaopiekuj się najpierw tą częścią wyzwań swojego psa, a dopiero później wróć do tematu pracy nad odwołaniem.

Warto pamiętać, że słowa mają znaczenie i przekaz, jaki niosą, może być tak budujący, jak i krzywdzący na wielu płaszczy...
18/07/2024

Warto pamiętać, że słowa mają znaczenie i przekaz, jaki niosą, może być tak budujący, jak i krzywdzący na wielu płaszczyznach.

Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jako autorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważy się Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w której ludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiało przejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy. Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś czego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent (mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, a opiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojej ciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to w ogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele. Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocy zwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. A może chcę, a mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze, bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. A kto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowami mojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin” ! I tyle w temacie.
-Wojciech Borawski, zaledwie doktor.

Co wspólnego ma resuscytacja krążeniowo-oddechowa z odwołaniem? Sporo. W obu przypadkach splot niefortunnych zdarzeń dop...
14/07/2024

Co wspólnego ma resuscytacja krążeniowo-oddechowa z odwołaniem?
Sporo.
W obu przypadkach splot niefortunnych zdarzeń doprowadza do sytuacji, w której zagrożone jest zdrowie lub życie.
W obu przypadkach nawet jeśli to ćwiczysz, to w duchu masz nadzieję, że nigdy nie będziesz musieć używać tych umiejętności.
Temat odwołania jest dla mnie szalenie istotny, zawsze kładę na nie nacisk podczas pracy, a moje psy muszą potrafić w życiu przede wszystkim 2 rzeczy - siad i odwołanie.
O ile to pierwsze nie nastręcza problemów, o tyle w przypadku drugiego już tak prosto często nie jest. Nie da się po prostu 'mieć odwołania'.
Odwołanie budujemy z psem całe życie. Nie jest to umiejętność dana raz na zawsze. Bez dobrze ugruntowanych podstaw, jak choćby chęci przebywania psa w pobliżu człowieka, trudno jest budować solidne przywołanie.
Bez 'odkurzania' tej umiejętności, może ona zawieść w najgorszym możliwym momencie.
Ten post absolutnie nie ma więc za zadanie zniechęcanie do ćwiczenia go, wręcz przeciwnie.
Pozostawanie w kontakcie z człowiekiem, jest bazą PST. To na niej budujemy tak sam powrót psa, jak i wspólne polowanie, czy po prostu dobrą zabawę.
Jeśli pies wybierze pozostanie przy człowieku, zamiast pogoni, to jesteśmy w domu.
Choć to nadal wygląda mniej spektakularnie, niż film klatka po klatce z odwołania od zwierzyny ;)

.

Uparty, krnąbrny, nie słucha, robi co chce. A Ty co najczęściej słyszysz w kontekście terierów/norowców?Jeśli chcesz pom...
05/07/2024

Uparty, krnąbrny, nie słucha, robi co chce.
A Ty co najczęściej słyszysz w kontekście terierów/norowców?
Jeśli chcesz pomóc opiekunom zrozumieć swojego wielkiego duchem, a niekoniecznie ciałem psiaka - zapraszam :)
Link do wydarzenia w komentarzu ⬇️

Pies Myśliwski | Terier | Terrier | Jamnik | Instynk Łowiecki | Łańcuch Łowiecki | Kurs

Nawet jeśli Twój pies nie wykazuje silnych zachowań drapieżnych, a   jest dla Ciebie obcym  wyrażeniem, to jest on obecn...
23/06/2024

Nawet jeśli Twój pies nie wykazuje silnych zachowań drapieżnych, a jest dla Ciebie obcym wyrażeniem, to jest on obecny w życiu Twojego psa. Każdy pies ma swój łańcuch łowiecki. Nawet jeśli został wygaszony do niemal minimum, to chęć, albo właśnie niechęć do zabawy, podejmowania jedzenia na zewnątrz, czy szarpania mówi bardzo wiele o tym, jak na łańcuchu zachowań łowieckich porusza się Twój pies. To jest często klucz do zrozumienia innych zachowań, czy motywacji psa.
Przykład?
Bardzo proszę.
'Obrona zasobów' - często rozpatrywana absolutnie w oderwaniu od łańcucha łowieckiego, może przysparzać wielu kłopotów. Co jeśli jednak Twój pies ma bardzo silną potrzebę przytrzymania ofiary, idąc po kolejnych ogniwach łańcucha łowieckiego?
To trochę zmienia postać rzeczy, prawda? Bo na łańcuch łowieckim konkretnego psa, można wprowadzić masę modyfikacji, zamiast traktować problem z przedmiotem w pysku psa zero-jedynkowo, czyli pies ma nie trzymać niczego dłużej w pysku, już nigdy.
Dalej?
To zachowanie ma dla psa funkcję i motywacja dotycząca tego, że trzymanie dla psa jest ważne, może mieć przynajmniej kilka przyczyn, np. genetycznych.
Dotarcie do tego, co motywuje psa, daje też informacje, jak zarządzać sytuacją, czy psem, jak sprawić by poczuł się lepiej, żeby stres, czy brak pewności siebie, nie powodował wchodzenie w zachowanie, które dla opiekuna jest problemowe.

Poznaj, zrozum, pomóż, modyfikuj, zamiast modyfikuj za wszelką cenę.

Z nieukrywaną przyjemnością, chciałabym ogłosić, że zostałam prelegentką konferencji 'Współczesny pies' zorganizowanej p...
23/06/2024

Z nieukrywaną przyjemnością, chciałabym ogłosić, że zostałam prelegentką konferencji 'Współczesny pies' zorganizowanej przez Łap psie rady - konsultacje behawioralne, szkolenie psów 🤩
Konferencja będzie trwała 3 (wow) dni, od 20 do 22 września, tego roku 🗓️
Motywacja, komunikacja, relacja - jeśli te zagadnienia są Ci bliskie, zapraszam tym tym serdeczniej 💜
Wybrane przez Organizatorkę grono prelegentów zapewni Wam dawkę wiedzy, która z całą pewnością pomoże w codziennym życiu i niecodziennych sytuacjach z psem.
Dla mnie to zaszczyt, że mogłam się w nim znaleźć ☺️

Więcej szczegółów znajdziecie u psie rady i na stronie www.wspolczesnypies.com

Jeśli jeszcze się nie znamy - cześć, jestem Beata. Od 10 lat zajmuję się behawioryzmem psów z zaburzeniami zachowania na tle lękowym. W ostatnich kilku, dodatkowo, mocno skupiam się na zachowaniach drapieżnych. Chcę Wam przybliżyć temat łańcucha łowieckiego, ponieważ to on jest motorem wielu zachowań, które nie zawsze są pożądane. Jeśli Twój pies nie ma problemów z instynktem łowieckim, ale ma kłopoty z zabawą, czy obroną zasobów - przyjdź, wyjaśnię Ci powody i możliwe rozwiązania 🙂

Komunikacja | Relacja | Motywacja | Konferencja

Brawo Pjes nie szuka domu i Luiza 💜💚💜
15/06/2024

Brawo Pjes nie szuka domu i Luiza 💜💚💜

Chyba najwyższa pora na mały update. Minęło już trochę czasu, ale mogę oficjalnie powiedzieć, że   i zostałam pierwszą w...
07/06/2024

Chyba najwyższa pora na mały update. Minęło już trochę czasu, ale mogę oficjalnie powiedzieć, że i zostałam pierwszą w Polsce certyfikowaną Pro Dog Trainer.
Kurs wybrałam nieprzypadkowo. Jest kontynuacją tego, czego szukam, co stosuję i w co wierzę w pracy z psami - gier, które rozwiązują problemy.
Dlaczego gry? Bo zdejmują presję z psa i z opiekuna. Są świetnym sposobem spędzania czasu i nauki.
Pamiętacie jakiś wierszyk, lub piosenkę z czasów przedszkolnych, albo wczesnoszkolnych?
Jeśli tak, to najpewniej dlatego, że jej nauka odbywała się właśnie podczas zabawy. Nie było to 'kucie na blachę' i 'szlifowanie'.
Wierzę, że optymizm i radość z nauki i wspólnie spędzanego z psem czasu, to fundamenty trwałych efektów.

Absolute Dogs | PDT | Nauka przez zabawę | Zagrajmy w grę | Zachowania Łowieckie | Motywacja łowiecka

Bardzo ważny post. PICA jest niestety często lekceważona, a może prowadzić do poważnych konsekwencji.
07/06/2024

Bardzo ważny post.
PICA jest niestety często lekceważona, a może prowadzić do poważnych konsekwencji.

Tak było w środę ☺️
02/05/2024

Tak było w środę ☺️

Brawo Pjes nie szuka domu i brawo Pjesa Matka 🥰
30/03/2024

Brawo Pjes nie szuka domu i brawo Pjesa Matka 🥰

Dziś na spacerze z Pjesem odbyło się spotkanie trzeciego stopnia z zającem!
Do tej pory każdy taki spacer kończył się koszmarnie - siłowe przyciągnięcie Pjesa do siebie i potem dowleczenie panicza do domu będąc w stanie przedzawałowym.

NIE DZISIAJ!

Dzisiaj Pjeskowi zaczęło coś stykać pod kopułą i będąc z 15 metrów ode mnie zaczął reagować na moje przywołanie!!! I przybiegł (dostał kabanka), potem odbiegł, ale potem znowu przybiegł (dostał kabanka), znowu odbiegł i to się powtórzyło z 5 razy jeszcze (za każdym razem kabanek do paszczy) i w końcu usiadł koło mnie, mimo że chciało go rozerwać. Potem na zmianę stawał i odchodził kilka kroków, ale wracał (i kabanek do paszczy), aż w końcu zdecydował zostać ze mną

'Zawaliłam'. 'Wykrzaczyłem się'. 'Potknęłam się o własne sznurówki'.I wiele innych zdań, które określają w pewnym sensie...
18/02/2024

'Zawaliłam'. 'Wykrzaczyłem się'. 'Potknęłam się o własne sznurówki'.
I wiele innych zdań, które określają w pewnym sensie niemoc, usłyszałam już od swoich klientów, ale i sama tak pomyślałam.
Coś, co powinno działać i być odpowiedzią na sytuację, zawodzi.
Mimo ogromu włożonej pracy i energii - nie działa.
I wiesz co?
To totalnie ok, że nie działa.
Bo daje Ci możliwość spojrzenia na sytuację, wyciągnięcia wniosków, zmian.
Rok temu, byłam niemal przekonana, że mam już odpowiedzi na większość bolączek swoich i moich klientów. Euforia i duma.
A potem na plac wkroczyły psy, które potrzebują inaczej. I zaczęłam szukać kolejnych puzzli, zamiast dopasowywać na siłę te, które dotychczas miałam.
Często puzzli nie można ot tak znaleźć, czy zmienić, więc najlepsze, co można zrobić, to przerwać układanie, żeby nie zapętlić się we frustracji.
To, że owczarek potrafi siąść, kiedy obserwuje dziką zwierzynę, nie oznacza, że wyżeł będzie w stanie, ale wiesz co? Można mu w tym pomóc.
To, że mix molosa przerwie kopanie, nie oznacza, że dla terriera to będzie wykonalne tylko na jedno hasło, po kilku powtórzeniach, ale wiesz co? Już wiesz 🙃
Ostatnio jest mnie znowu mało w sm. Szukam, gemram, szkolę się, opracowuję i testuję rozwiązania. Bardzo dużo konsultuję też z innymi specjalistami (halko, Poznań, pozdrawiam 😁 ).
Czego jednak nigdy nie przewidzę? Ilości zmiennych, które mogą wpłynąć na psa w danym momencie i na proces nauki. Dlatego zamiast trzymania się sztywno punktów, serdecznie polecam spojrzenie na proces jak na elementy. A sama ilość puzzli zależy od tego, z czym się z psem zmagacie.
P.S. Nie porównuj swojego psa do innych. Może się okazać, że Wy macie do ułożenia 5000 elementów, a inni 500.

Wchodząc na dowolną psią grupę, znajdziesz mnóstwo pytań dotyczących problemów z zachowaniem psów, w dużej mierze w wiek...
14/01/2024

Wchodząc na dowolną psią grupę, znajdziesz mnóstwo pytań dotyczących problemów z zachowaniem psów, w dużej mierze w wieku od 6 miesięcy do 3 lat.
Psy w fazie adolescencji to wyzwanie, ale i same mają wiele wyzwań.
Kwestia sprawdzania wszystkiego pyskiem jest elementem rozwoju. Nie wszystkie psy z tego 'wyrastają', ale dla wielu psów to tylko pewien etap.
Pseudo-drapieżnictwo może jednak tak samo się wygasić, jak i wzmocnić. Przykład?
Chodzicie na spacery ze szczeniakiem często tą samą trasą. Na tejże bywają koty. Szczeniak jest nimi zainteresowany, ale jest wobec nich przyjazny. Przez wiele tygodni nie wykazuje żadnych niepokojących sygnałów. Do czasu.
Pewnego wieczora w tym właśnie miejscu, psia słyszy ostre hamowanie i huk. Jest przerażony, ale udaje Ci się go uspokoić.
Tyle, że kolejny spacer jest już mniej wesoły, psiak jest bardziej czujny, wchodzi w węszenie.. Blisko miejsca, w którym usłyszał nieprzyjemne dźwięki, pojawia się kot, który po prostu przebiega Wam drogę. Nigdy wcześniej nie był to problem, ale dziś Twój pies puszcza się w długą. Na kolejnym spacerze Twój pies już ewidentnie wypatruje i węszy za kotem. Praktycznie nie zwracając uwagi na drugi koniec smyczy.
Czy w Twoim psie nagle obudził się zew natury i motywacja łowiecka wystrzeliła w kosmos?
No niekoniecznie.
To może być dla psa strategia poradzenia sobie ze stresem. Wie, że musi przejść przez ten odcinek. Pamięta nieprzyjemny hałas. Możliwość wejścia w zachowanie łowcze jest dla niego ulgą.
Jeśli uda Ci się to miejsce odwrażliwić, albo dasz psu inne strategie radzenia sobie, bądź sam je wymyśli - koty mogą przestać być problemem, czyli pies może 'wyrosnąć' z gonienia ich. Jeśli jednak pies nie nabędzie nowych strategii, może korzystać z drapieżnictwa jako zachowania funkcjonalnego, albo 'hobby'.

Ręka do góry, kto w dzieciństwie miał ciocię, której mimo, że nie widział 100lat, to przy pierwszym spotkaniu musiał być...
07/01/2024

Ręka do góry, kto w dzieciństwie miał ciocię, której mimo, że nie widział 100lat, to przy pierwszym spotkaniu musiał być wyściskany i miał jej dać buzi...
Jeśli było Ci to oszczędzone - ekstra!
To znaczy, że dorośli szanowali Twoje granice i/lub mogł_ś wyrazić swoje zdanie. Jakie to ważne, okazuje się przy kształtowaniu granic w innych obszarach, choć ten dotyczący interakcji i dotyku jest szalenie istotny.
U psów jest bardzo analogicznie, stąd w ogóle porównanie, w którym pójdę dalej.
Zakładając, że jednak ta ciocia jest, ale ma 2 opcje zachowania. Albo przywita się z Tobą szybko, z delikatnym uściskiem i pożegna Cię po tym ciepłym uśmiechem, dając Ci pełną swobodę. Aaaalbo uzna, że teraz masz siedzieć na jej kolanach, trzymając Cię przy tym, wypytując o wszystko, co jej wpadnie do głowy, nie wypuszczając Cię z objęć.
Prędzej do niej wrócisz, jeśli zachowa się w sposób opisany, jako pierwszy, prawda? No chyba, że to naprawdę ekstra ciocia i złapiesz z nią mega kontakt na starcie.
Mimo wszystko możliwość wyboru i wolność poruszania, a nie bycia w potrzasku jest pewnie dla większości lepszą opcją.
Reguła 5 sekund może być na początku trudna. Wymaga autokontroli, uważności, czasem zrobienia czegoś wbrew sobie, jednak jest szalenie funkcjonalna, kiedy już wejdzie w nawyk.
Własny pies może mieć ten czas wydłużony, ale serdecznie polecam wyćwiczenie tych 5 sekund po to, żeby zostały w 'pamięci mięśniowej'.
Kiedy 5 sekund jest szczególnie ważne?
U szczeniąt, żeby nie czuły się w potrzasku, podczas socjalizacji.
U psów lękliwych, które przełamują swoje strachy.
U psów starszych, których samopoczucie może zależeć od pogody (np. reumatyzm).
U psów chorych, bo ból może powodować większą niechęć do dotyku.
U każdego psa, co do którego nie masz pewności, czy nie znalazł się w tej sytuacji, wepchnięty w nią przez środowisko, czy... opiekuna.

Tak nas widzi AI i całkiem mi się podoba, jak nas widzi.Życzymy dużo czasu w lesie, z psami. W spokoju. Wśród tych, któr...
31/12/2023

Tak nas widzi AI i całkiem mi się podoba, jak nas widzi.
Życzymy dużo czasu w lesie, z psami. W spokoju. Wśród tych, którzy patrzą w tym samym kierunku 🙂
P. S. W przyszłym roku mam nadzieję pokazać Wam, dlaczego tak mi się ta grafika podoba ☺️

#2024

Urlop w grudniu? Aaaale jak to? Poważnie?  😁Ten rok był dla mnie niezwykle intensywny, nie zdążyłam wziąć urlopu wcześni...
16/11/2023

Urlop w grudniu?
Aaaale jak to?
Poważnie?
😁

Ten rok był dla mnie niezwykle intensywny, nie zdążyłam wziąć urlopu wcześniej, stąd decyzja o urlopie i wyciszeniu na jego końcówce.

Mam pełną świadomość, że to 'gorący okres' dla behawiorystów i przez poprzednie lata starałam się być jak najdłużej dostępna dla opiekunów, przez Sylwestrem, ale w tym roku postanowiłam odetchnąć.

Terminy weekendowe na zajęcia stacjonarne w listopadzie są już wyczerpane. Te, które zostały, są zarezerwowane dla psiaków, z którymi już pracuję ☺️

Opiekunowie psiaków, które są u mnie w terapii, są poinformowani jak będzie wyglądała nasza współpraca w grudniu 🙂

Końcówka roku będzie też dla mnie czasem kończenia kursów i nauki, na spokojnie.
W przyszłym roku szykuje się kilka wydarzeń - informacje o nich będą się tu pojawiać.

Dla opiekunów, których psiaki cierpią podczas Sylwestra - to jest dobry czas na udanie się do swojego lekarza weterynarii i zapytania o możliwości wprowadzenia farmakoterapii. To już nie jest czas na pracę z psem na odwrażliwianiu - z dużą dozą prawdopodobieństwa po prostu nie zdążycie.
Teraz macie jeszcze opcje na zrobienie badań i dobór środków, które pomogą Waszemu psu przejść przez ten straszny czas jak najbezpieczniej. Nie zwlekajcie zbyt długo z wizytą 🙂

Do zobaczenia w Nowym Roku 😊

😉

Rogal świętomarciński 🥐, czy tort czekoladowy? 🎂Pizza 🍕, czy sushi? 🍣Królik 🐰, czy kurczak? 🐔Bekon 🥓, czy masło orzechow...
12/11/2023

Rogal świętomarciński 🥐, czy tort czekoladowy? 🎂
Pizza 🍕, czy sushi? 🍣
Królik 🐰, czy kurczak? 🐔
Bekon 🥓, czy masło orzechowe? 🥜
Każdy ma preferencje. Każdy lubi mieć wybór, Twój pies również.
Generalnie psy wolą przysmaki półmiękkie, większe, bardziej soczyste, ale nie wszystkie.
Dla wielu psów masło orzechowe wygra z bekonem, a dla innych będzie to porównanie absurdalne.
Psi pasztet tej samej firmy, ale o innym smaku i z innym źródłem białka, niż preferowany przez psa, będzie totalnie gdzie indziej na tabeli preferencji.
Jeśli chcesz nauczyć psa czegoś nowego, trudnego, albo psiak wykonał jakieś ekstra zadanie, nagroda tym, czym faktycznie lubi, będzie miała zupełnie inną wartość (również szkoleniową), niż 'normalny' smaczek, czy ziarenko karmy.
Z praktyki własnej.
Nauka wkładania i noszenia kagańca idzie znacznie szybciej, przy pomocy kremowych past, niż suchych, niewielkich smaczków.
Przywołanie na turlający się, duży, soczysty smaczek, jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne, niż kiedy po odwołaniu przed nosem psa ląduje smętny sucharek.
Jeśli dokładnie wiesz co lubi Twój pies - ekstra! Moje gratulacje 🥳
Jeśli po tym poście zasiałam ziarno niepewności - sprawdź i bawcie się przy tym z psem dobrze 🙃
Daj znać w komentarzu, co lubi Twój pies, czy kiedyś przeprowadzał_ś taki test i co z niego wyszło 😉

́więtomarciński

Co myślisz, kiedy widzisz słowo 'konflikt'? Jakie są Twoje pierwsze skojarzenia? Raczej nie są przyjemne, związane są ze...
05/11/2023

Co myślisz, kiedy widzisz słowo 'konflikt'? Jakie są Twoje pierwsze skojarzenia?
Raczej nie są przyjemne, związane są ze stresem, albo unikaniem problemów.
To się zgadza w przypadku wielu psów. Unikając konfliktów, robią to, co każe im drugi koniec smyczy, żeby uniknąć stresu, nieprzyjemności, czy problemów.
Tylko czy to zawsze pies powinien być stroną, która ustępuje?
Dla wielu osób z pewnością (niestety) tak.
Dla mnie niekoniecznie.
Jedna z zasad 5 wolności, które to odnoszą się do dobrostanu i jakości życia psa brzmi: 'Wolność do wyrażania naturalnego zachowania poprzez zapewnienie odpowiedniej przestrzeni, warunków i towarzystwa innych zwierząt tego samego gatunku'.
O ile absolutnie rozumiem i akceptuję, że nie każdy pies jest i musi być towarzyski, o tyle wyrażanie naturalnych zachowań, w odpowiednich warunkach i przestrzeni nie powinno podlegać negocjacji.
Tylko co, jeśli to naturalne zachowanie może stanowić zagrożenie dla innych? - 'odpowiednie warunki' są tu kluczem.
Bieg, zatrzymanie, zawęszenie, to nie jest dobry pomysł, przy przechodzeniu przez ruchliwą ulicę, ale już to samo zachowanie, na spacerze w spokojnej okolicy ma zupełnie inny wydźwięk.
Dla psów, dla których ważne jest przytrzymanie 'ofiary'/zabawki, próba natychmiastowego jej odebrania budzi sprzeciw, ale jeśli do tego kontekstu dodamy psu inne opcje, np. posypanie zabawki smaczkami, ze ścieżką zachęcającą do odejścia od niej, co zmniejszy zainteresowanie nią samą, konflikt może zupełnie zniknąć.
Zarządzanie przestrzenią i dawanie możliwości psu, a nie tylko wymaganie od niego, stwarza pole do naprawdę kreatywnej pracy z ogonem.
Konflikt nie musi być zły. Może być bardzo rozwojowy.

Na zajęcia PST przychodzę obwieszona jak choinka, z tą różnicą, że u mnie tył jest dużo bogatszy, niż przód 🎄 Za pasem m...
02/11/2023

Na zajęcia PST przychodzę obwieszona jak choinka, z tą różnicą, że u mnie tył jest dużo bogatszy, niż przód 🎄
Za pasem miotają się szarpaki, niczym łańcuchy choinkowe, a i 'cukierki' są w tylnej kieszeni i saszecie. Na placu czekają na psa kolejne 'prezenty', z których rozpakowaniem wcale nie musi czekać.
Po co to wszystko i dlaczego tak?
Psy, które widzę pierwszy raz, psy nieśmiałe, psy nerwowe, czy te źle znoszące podróż, potrzebują czasu. Nie chcąc się z nimi konfrontować, wolę zabawki i inne ekstra rzeczy umieścić tak, żeby nie musiały patrzeć na mnie frontalnie, ale żeby od początku wiedziały, że jestem dyspenserem fajnych rzeczy.
Na placu mamy czas, mamy przestrzeń i mamy dużo opcji, żeby wejść w interakcję wtedy, kiedy pies będzie na to gotowy.
Dopiero na takich podstawach, możemy przystąpić do właściwych zajęć i pracy.
Atmosfera jest tu szalenie ważna, bo czy wyobrażasz sobie, że idziesz na pierwszą jazdę, na kursie prawa jazdy, do osoby, która tylko wydaje Ci dyspozycje, zupełnie nie zwracając uwagi na Twoje zdenerwowanie, brak jakichś umiejętności, czy to, co do niej mówisz?
Nowe miejsce, nowe doświadczenie, stres, ale też ciekawość i chęć nauczenia się czegoś nowego, mogą być fantastycznie budującym doświadczeniem, dającym nowe możliwości, ale mogą być też doświadczeniem nieprzyjemnych, budzącym niechęć i brak chęci powtórki.
Gdybym skupiała się wyłącznie na wykonywaniu założonego planu, nakładając presję na psa, zajęcia nie miałyby sensu, mimo, że wszystko byłoby teoretycznie zrobione, korzyść z nich byłaby znikoma.
Zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie, odporność psychiczna i radość z zajęć, to elementy ważniejsze, niż to, czy zrobimy o jedno ćwiczenie więcej, czy mniej.

Jak często powtarzasz w życiu, sobie bądź innym, 'do trzech razy sztuka'? Dlaczego akurat do trzech, a nie do dziesięciu...
29/10/2023

Jak często powtarzasz w życiu, sobie bądź innym, 'do trzech razy sztuka'?
Dlaczego akurat do trzech, a nie do dziesięciu? Albo więcej?
Mamy wdrukowany pewien limit niepowodzeń, choćby przez wspomniane powiedzenie.
Wyobrażasz sobie, że jako dziecko, Twoi rodzice uznaliby 'no nie, 3x upadło, zanim zrobiło pierwszy krok, to już nie będzie chodzić, trudno'? 😅
Rodzice raczej zachęcają, pomagają, podpierają i wspierają ten proces. Tyle, że w miarę dorastania, z jakiegoś powodu, wymagania i oczekiwania rosną, nie zawsze proporcjonalnie do możliwości.
Absolutnie nie chcę tu się wymądrzać o rodzicielstwie, nie mam o nim większego pojęcia - ot, schemat jest podobny.
Szczeniakom się więcej wybacza, szczeniaki są rozkoszne, a potem pies wchodzi w trudny okres dojrzewania płciowego i adolescencji. Częściej irytuje, ma już opanowane pewne podstawy, na którym opiekunowi zależało i nagle zmieniają się kryteria. Pies dorosły 'powinien' wiele rzeczy.
Najlepiej, gdyby domyślał się sam, o co nam chodzi i wnioskował z kontekstu 🙃
Tak to nie działa. Nawet najmądrzejsze psy, muszą mieć czas na przyswojenie informacji i naukę nowego zachowania.
Decyzyjność jest dla psów ważna, tak samo, a może bardziej, niż dla nas. Możliwość samodzielnego wymyślenia rozwiązania wzmacnia pewność siebie, daje radość i poczucie kontroli nad sytuacją.
Sprawczość jest olbrzymim wzmocnieniem, ale zawsze niesie za sobą ryzyko niepowodzenia.
Dla mnie ważniejszym i bliższym powiedzeniem, niż to wspominane na początku, jest "Nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi".
A jak to jest u Ciebie?

Nie każdy pies, z którym pracuję, pojawia się w moich social mediach.Powodów jest kilka, jednym z najczęstszych, jest ob...
19/10/2023

Nie każdy pies, z którym pracuję, pojawia się w moich social mediach.
Powodów jest kilka, jednym z najczęstszych, jest obawa przed 'hejtem'. Tak, dobrze czytacie.
Imagine - trafia do mnie osoba, która wcześniej pracowała z osobą stosującą przemoc, bo jednak zachowanie się nie zmienia, bo pojawiają się dodatkowe problemy, bo pies staje się lękliwy, bo... bo... To w zasadzie bez znaczenia.
Cieszę się, że taki opiekun decyduje, że jednak dość i szuka pomocy bez przemocy.
Pada jednak prośba, by nie udostępniać materiałów z naszych zajęć, bo opiekun nie ma ochoty na pretensje, polemikę, czy właśnie hejt ze strony osób, z którymi wcześniej pracował.
Za pierwszym razem myślałam, że opiekun żartuje. Było mi ciężko uwierzyć, że to się dzieje. Przy drugiej i kolejnych byłam jednak mniej zaskoczona, ot - to, że coś jest poza moją 'bańką', nie oznacza, że to się nie dzieje.
Pracuję z psami, które przerobiły kolczatki, obroże elektryczne, dławiki, czy przywiązywanie ich do kaloryfera na 'smyczy behawioralnej' w ramach 'kary', a kiedy to nie działało, jedyną odpowiedzią miało być zwiększenie intensywności tejże, czy to w postaci siły, czy dodatkowego narzędzia.
Tu od razu chciałabym wyjaśnić - nigdy nie mam pretensji do osób, które szukając pomocy, trafiły na osoby, które je przekonały, że przemoc to jedyne rozwiązanie. Zwykle opiekunowie nie czują się z tym ok, ale są już tak zdesperowani, że szukają jakiegokolwiek wyjścia z sytuacji.
Tak, wiem, mamy XXI wiek i Internet, wiele rzeczy można sprawdzić, ale kiedy jesteś pod ścianą, szukasz jakiegokolwiek wyjścia, po prostu.
Refleksja może przyjść z czasem i to jest zupełnie ok.

Chyba czas coming out. Dziś miałam zaplanowany zupełnie inny post, ale biorąc pod uwagę wydarzenia i pojawiające się pyt...
24/09/2023

Chyba czas coming out.
Dziś miałam zaplanowany zupełnie inny post, ale biorąc pod uwagę wydarzenia i pojawiające się pytania, 'skąd agresja', doszłam do wniosku, że warto Wam przedstawić spektrum.
Wszystkie psy opisane na grafikach przebywały pod moją bezpośrednią opieką. Każdy z nich ugryzł. Niektóre powodowały tylko ból, czy skaleczenie, inne otwarte rany, jednego z przedstawionych musiałam zdejmować ze swojej ręki.
Co je łączy?
Każdy miał powód.
Opisuję psy również z wagą, bo częstym argumentem przeciw pracy bez przemocy jest to, że z dużymi psami, które gryzą, bez awersji się 'nie da', albo, że po prostu nie mamy takich przypadków. Otóż mamy. Czasem w hurcie, we własnym domu.
Nie ma nic przyjemnego w byciu ugryzioną przez psa, z resztą... moje pierwsze ugryzienie to było to od Levela. Ukochanego, zapatrzonego we mnie psa, z którym zawsze miałam kapitalną relację. Nie wiem, czy bardziej wtedy zabolało mnie fizyczne ugryzienie, czy to, że zrobił to właśnie ten pies. Po latach razem.
Tylko to była dla mnie od razu informacja, że coś jest bardzo nie tak. Każdy kolejny przypadek tylko utwierdzał mnie w przekonaniu, że pierwsze kroki po wybuchu agresji, powinno się skierować do lekarza weterynarii.
Choćby po wykluczenie kwestii zdrowotnych/bólowych.
Co by było, gdybym wtedy poszła w przemoc?
Ból sam by się nie wyleczył, co najwyżej psy mogłyby iść w kierunku 'samoleczenia' dopaminą, co mogłoby mieć fatalne efekty, najpewniej wybuchy agresji byłyby szybsze i częstsze, a z relacji zostałoby nici, o ile cokolwiek.
Gabaryt, ani poważne ugryzienie nie oznacza, że musisz iść w drastyczne środki.
Często wystarczą te przeciwbólowe.

Adres

Sułoszowa
32-045

Strona Internetowa

https://pst.training/

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Hau Do You Feel? umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Hau Do You Feel?:

Widea

Udostępnij

Kategoria

Hau Do You Feel?

Cześć/Hau! Przede wszystkim miło mi, że odwiedzasz tę stronę i chcesz się dowiedzieć czegoś więcej, wchodząc w informacje. Rozgość się i czuj jak u siebie, a w razie pytań - zapraszam do wiadomości prywatnych. Beata Hau Do You Feel? Podstawą mojej pracy jest dobrostan czworonoga, z którym rozpoczynam pracę. Zdrowie psychiczne jest nierozerwalnie związane ze zdrowiem fizycznym. Często ‘niepożądane’ sygnały, jakie wysyła zwierzę w postaci zaburzeń zachowania, są wynikiem toczącej się choroby, o której opiekun nie wie. Uważam, że niezbędnym warunkiem pracy ze zwierzęciem i jego problemami jest wolność od bólu, czy dyskomfortu w życiu codziennym, czyli właśnie szeroko pojęty dobrostan. Pracuję wyłącznie metodami pozytywnymi, holistycznie, z uwzględnieniem tak czynników środowiskowych, jak i np. diety. Praca z opiekunami odbywa się na bieżąco, w oparciu o obserwację zwierzęcia i jego samopoczucie. Nie stosuję metod i narzędzi awersyjnych, ani szablonów, dla każdego psa plan terapii ustalany jest indywidualnie. Wychodzę z założenia, że czasem nawet pozornie drobna modyfikacja zachowań człowieka, ma olbrzymi wpływ na zachowanie i samopoczucie czworonoga, musi ona zostać najpierw zauważona, a pies ‘wysłuchany’, stąd pytanie o psie samopoczucie - ‘Hau Do You Feel?’. Więcej informacji znajdziesz na stronie haudoyoufeel.pl.


Inne Tresura psów w Sułoszowa

Pokaż Wszystkie

Może Ci się spodobać