Przychodnia Weterynaryjna Stiopka

Przychodnia Weterynaryjna Stiopka Przychodnia weterynaryjna Stiopka

Stiopkowa psia ekipa odwiedziła przyjaciół ze Slavic Squad Kennel FCI w Zachodniopomorskiem ⛱️ i musi przyznać że zakoch...
10/11/2024

Stiopkowa psia ekipa odwiedziła przyjaciół ze Slavic Squad Kennel FCI w Zachodniopomorskiem ⛱️ i musi przyznać że zakochała się w tych Łajeczkach. Niektóre z nich nadal rozglądają się za nowym domem i walczymy z silną wolą, aby nie zabrać któregoś ze sobą 🤫

Taka cudowna dziewczynka poszukuje swojego wymarzonego człowieka! W sprawie adopcji zapraszamy do kontaktu z Przychodnią...
05/11/2024

Taka cudowna dziewczynka poszukuje swojego wymarzonego człowieka! W sprawie adopcji zapraszamy do kontaktu z Przychodnią 💜💚

31/10/2024
Tyle miłości i słodkości 💜💚
18/10/2024

Tyle miłości i słodkości 💜💚

Dumna mamusia i rozkoszne dzieci 🥹Pierwszy przegląd miotu przeszły śpiewająco! A już za jakiś czas rozglądać się będą za...
08/10/2024

Dumna mamusia i rozkoszne dzieci 🥹
Pierwszy przegląd miotu przeszły śpiewająco! A już za jakiś czas rozglądać się będą za swoimi domami 💚💜

03/10/2024

Ostatnio nasze wspaniałe Dr Bernadetta Szpojda oraz Dr Agata Robaszkiewicz brały udział w kolejnym szkoleniu organizowanym przez MasterVet Akademia Diagnostyki 💜💖
Cały czas podnosimy swoje kwalifikacje, aby jakość leczenia naszych kochanych Pacjentów była na jak najwyższym poziomie 🐾

Niektóre z tych pięknych maluchów rozglądają się za nowym domem! 💜💚
30/09/2024

Niektóre z tych pięknych maluchów rozglądają się za nowym domem! 💜💚

🕯
23/08/2024

🕯

Często na polskich osiedlach widoczny jest obrazek psa ujadającego pod drzwiami osiedlowego sklepiku, monopolowego lub w...
06/08/2024

Często na polskich osiedlach widoczny jest obrazek psa ujadającego pod drzwiami osiedlowego sklepiku, monopolowego lub większego marketu.
W tym okresie w roku jest to szczególnie niebezpieczne dla zdrowia czy nawet życia.
Dlaczego tak bardzo uczulamy Opiekunów zwierząt, aby nie pozostawiali ich przywiązanych pod sklepem?
Pies pozostawiony jest wtedy bez opieki Właściciela, co może mieć poważne konsekwencje dla jego bezpieczeństwa. Zwierzę może zerwać się ze smyczy i uciec lub zostać zaatakowanym przez innego, agresywnego psa, z którym nie będzie miał szans. Przywiązując psa na krótkiej smyczy sprawiamy, że będzie czuł się bezbronny, ponieważ smycz bardzo go ogranicza.
Dodatkowym zagrożeniem są niestety ludzie- taki pies może paść ofiarą znęcania się czy kradzieży, a nieobecność właściciela tylko ułatwia oprawcy sprawę.
Nawet jeżeli nasz pies jest bardzo łagodny, to przez stres może ugryźć osobę, która podejdzie do niego, choćby po to aby go pogłaskać. Wtedy to właśnie on jest zagrożeniem dla innych.
Wejście do sklepu jest miejscem o wysokim natężeniu ruchu, a duża ilość ludzi, przejeżdżające obok rowery, samochody czy wózki sklepowe stanowią kolejne niebezpieczeństwo dla pupila.
Pomijając już względy bezpieczeństwa oraz psychiki zwierząt,(ponieważ zostawienie psa w obcym miejscu bez obecności opiekuna jest dla nich często traumatyczne i niezrozumiałe) takie zachowanie jest w Polsce nielegalne. Zgodnie z Rozporządzeniem z 2021r. pozostawienie psa przed sklepem bez opieki, stanowi wykroczenie z art. 77 Kodeksu wykroczeń, tj. niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Właściciele sklepów, chcąc sprostać oczekiwaniom Opiekunów psów, zostawiają przed lokalami miski z wodą i wyznaczają miejsca do pozostawienia psów- montują specjalne barierki, do których można przywiązać zwierzę. Chcą w ten sposób wyjść na przeciw klientom. Pozostawienie jednak zwierzęcia nawet w takim wyznaczonym miejscu jest po prostu niezgodne z prawem.

Znaleziony! Pięknie dziękujemy 💜💚
31/07/2024

Znaleziony! Pięknie dziękujemy 💜💚

🐾
20/07/2024

🐾

Rys. Patryk Sroczyński ✍️

Święte słowa! 🐾💜💚
19/07/2024

Święte słowa! 🐾💜💚

Prof. Bralczyk stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów, że zwierzę zdycha, a nie umiera i jako autorytet w dziedzinie języka jest tego pewien. No cóż. Skoro mówimy o teorii to może odważy się Pan Profesorze na trochę praktyki. Chciałbym zaprosić więc Pana Profesora do kliniki, w której ludzie każdego dnia słyszą jak bardzo chore jest ich zwierzę i jak ciężką drogę będzie musiało przejść żeby nierzadko nawet nie wyzdrowieć, a żyć w dobrym zdrowiu kolejne kilka miesięcy. Zapraszam żeby choć raz spojrzeć w oczy zwierzęciu, które po raz ostatni wchodzi do gabinetu po ciężkiej chorobie i wysłuchać rozmowy z opiekunami, którzy kończą właśnie walkę o życie swojego przyjaciela. Tymi słowami obraził Pan opiekunów, zwierzę (chociaż to dla Pana Profesorze mniej ważne, bo odmawia mu niejako godności umierania), ale i mnie. Dlaczego mnie? Bo jest też coś czego Pan nigdy nie poczuje. Nigdy nie poczuje Pan tego co ja czuję kiedy ten znany mi pacjent (mam nadzieję, że tak według Profesora mogę mówić) żegna się ze mną zmęczonym wzrokiem, a opiekunowie wychodzą z gabinetu już tak bardzo sami. Zdeprecjonował Pan wiele lat mojej ciężkiej nauki, bo przecież skoro zwierzęciu nawet nie należy się to głupie słowo, to po co to w ogóle było? A było w trakcie studiów, specjalizacji i w zawodzie lekarza zawsze jest nauki wiele. Ok. Ludzie często deprecjonują, w sposób mniej lub bardziej chamski, chęć miłości i pomocy zwierzętom, ale określam ich wtedy jednym słowem, którego wobec Profesora nie chcę użyć. A może chcę, a mi nie wypada? Łatwo być teoretykiem języka. Ale z praktyki pała Panie Profesorze, bo użył Pan tego języka w taki sposób, że obraził nim miliony ludzi i zwierząt na całym świecie. A kto jak nie Pan powinien wiedzieć jak wielką moc mają słowa. A zakończę ten wywód słowami mojej babci, sybiraczki z wiecznej zsyłki - „Zdechł to St *lin” ! I tyle w temacie.
-Wojciech Borawski, zaledwie doktor.

W ostatnim czasie masowo przynoszone są do nas podlotki przeróżnego ptactwa 🐣 Prosimy, abyście przez  zabraniem ptaka z ...
17/07/2024

W ostatnim czasie masowo przynoszone są do nas podlotki przeróżnego ptactwa 🐣 Prosimy, abyście przez zabraniem ptaka z miejsca, w którym go widzicie, upewnili się że wymaga on pomocy. Podlotki są młodymi ptakami, które wyleciały już z gniazda a które nadal zdane są na opiekę rodziców. Młode gorzej radzą sobie ze startowaniem do lotu z ziemi, dlatego tak łatwo jest pomylić je z ptakami potrzebującymi interwencji człowieka. Takie ptaszki zostawiamy na miejscu, a rodzice dobrze o nie zadbają 🕊
A kiedy wkroczyć i pomóc?
🐾Kiedy widoczne są rany lub inne
uszkodzenia na ciele
🐾Kiedy zwierzę leży na boku lub w innej nienaturalnej pozycji
🐾Kiedy pisklę jest nieopierzone, ma zamknięte oczy
🐾Kiedy jesteśmy świadkami wypadku z udziałem zwierzęcia

🫡
13/07/2024

🫡

Miałam na profilu Silvy nie zamieszczać, żadnych negatywnych treści, które pogłębiają podziały między trenerami. Miałam… Są jednak takie stwierdzenia i sytuacje wobec, których nie można przejść obojętnie zwłaszcza, gdy szkodliwe treści głoszą osoby o ogromnych zasięgach.

Podczas jednego z webinariów padło takie zdanie: “Psy nie odczuwają bólu jak człowiek, odczuwają go w dużo mniejszym stopniu...”. Jestem w stanie puścić mimo uszu cały szereg głupot jakie tam padły ale tej, z racji medycznego wykształcenia oraz wykonywanego zawodu zootechnika i psychologa zwierząt po prostu nie mogę pozostawić bez komentarza.

Stwierdzenie, że "psy nie odczuwają bólu jak człowiek, odczuwają go w dużo mniejszym stopniu", jest zarówno naukowo niepoprawne, jak i etycznie wątpliwe. Przez lata wiele błędnych przekonań na temat percepcji bólu przez zwierzęta było wynikiem niezrozumienia ich biologii oraz ograniczonej empatii wobec nich.

Zacznijmy od historii:
René Descartes (znany jako Kartezjusz) , filozof XVII-wieczny, twierdził, że zwierzęta są automatami bez uczuć i świadomości. Jego podejście doprowadziło do przeprowadzania eksperymentów na żywych zwierzętach bez znieczulenia, co obecnie byłoby uznane za nieetyczne i okrutne (wiwisekcje). Poglądy Kartezjusza przez wiele lat wpłynęły na traktowanie zwierząt w nauce i medycynie, co niestety opóźniło postęp w rozumieniu ich zdolności do odczuwania bólu i cierpienia. Jedną z najlepiej oddających stosunek Kartezjusza do zwierząt jest ta scena:
Jesteśmy w ciemnym, skromnie urządzonym laboratorium XVII-wiecznej Europy. Światło wpada przez małe okna, rzucając plamy na drewniane stoły i kamienną posadzkę. Na jednym z tych stołów leży pies, mocno przypięty pasami, otoczony szklanymi kolbami i metalowymi narzędziami. W powietrzu unosi się zapach metali i chłodnego kamienia. René Descartes, ubrany w charakterystyczne dla tamtej epoki ciemne ubranie, stoi nad psem, trzymając w ręku skalpel. W jego oczach widać zarówno ciekawość naukową, jak i dystans emocjonalny do przedmiotu swoich badań.
Pies, mimo oczywistego bólu i strachu, nie wydaje z siebie dźwięków. W pewnym momencie, gdy Descartes pochyla się, aby dokonać kolejnego cięcia, pies delikatnie liże jego rękę. Dla Descartesa, zatopionego w swoich filozoficznych przekonaniach o braku świadomości i uczuć u zwierząt, ten gest nie jest wyrazem bólu czy prośbą o litość, ale mechaniczną reakcją bezmyślnej maszyny. W jego umyśle, jakby przekonany o własnych teoriach, pies jest tylko skomplikowanym automatem, reagującym na bodźce bez głębszego zrozumienia czy emocji.

Karol Darwin , będący jednym z pionierów w badaniu zachowań zwierząt i ewolucji, miał znacznie bardziej współczujące i postępowe podejście do kwestii odczuwania bólu przez zwierzęta, w tym psy, niż wielu jego ówczesnych współczesnych. Jego prace, zwłaszcza "O pochodzeniu człowieka" i "O wyrazie uczuć u człowieka i zwierząt", zawierają liczne obserwacje dotyczące emocjonalnych i fizycznych reakcji zwierząt na ból oraz inne stymulacje. Darwin argumentował, że zwierzęta, w tym psy, wykazują emocjonalne reakcje, które są podobne do ludzkich. Opisywał, jak psy wyrażają ból, smutek czy radość, często przez gesty i zachowania, które można łatwo zinterpretować jako wyrażanie tych emocji. Uważał także, że u ludzi i zwierząt obserwuje się podobne mechanizmy reakcji na ból, co jest wynikiem wspólnego pochodzenia i ewolucyjnych ścieżek. Uważał, że zdolność do odczuwania bólu ma funkcje adaptacyjne, pomagając zarówno ludziom, jak i zwierzętom unikać zagrożeń. Darwin rozważał również zdolność zwierząt do wykazywania empatii, co dodatkowo wspiera tezę o ich zdolności do odczuwania bólu. Uważał, że te zachowania są częścią większej sieci zjawisk społecznych i emocjonalnych, które są obecne nie tylko u ludzi, ale i u zwierząt. W swoich pracach często odnosił się do naturalnych sposobów, w jakie zwierzęta, w tym psy, wyrażają swoje uczucia, w tym ból. Opisywał, jak psy mogą kwilić, jęczeć lub wykazywać inne fizyczne oznaki dyskomfortu, które są łatwo rozpoznawalne.

Podczas gdy badacze, tacy jak Kartezjusz (czy niektórzy współcześni szkoleniowcy) , często minimalizowali lub ignorowali emocjonalne i fizyczne doświadczenia zwierząt, Darwin przedstawiał bardziej holistyczne i empatyczne spojrzenie na zwierzęta. Jego prace pomogły kształtować nowoczesne podejście do etologii i zrozumienia zwierzęcego bólu, podkreślając znaczenie etyki w badaniach nad zwierzętami i ich traktowaniu. Darwin, opierając się na swoich obserwacjach i badaniach, nie tylko potwierdził zdolność zwierząt do odczuwania bólu, ale także przyczynił się do rozwoju współczucia i szacunku dla ich dobrostanu.

Do niedawna uważano, że ludzkie noworodki i niemowlęta także nie odczuwają bólu!!!

Praktyka operowania noworodków bez znieczulenia była stosowana do późnych lat 80. XX wieku, co jest zaskakującym i alarmującym przykładem błędnych przekonań medycznych tamtych czasów. Przyjęło się wówczas wierzyć, że noworodki, ze względu na niedojrzałość swojego układu nerwowego, nie odczuwają bólu w sposób, w jaki doświadczają go dorośli. To przekonanie miało swoje korzenie w ograniczonych badaniach naukowych oraz niepełnym zrozumieniu neurofizjologii niemowląt. Do połowy lat 80 tych, uważano, że układ nerwowy noworodków nie jest w pełni rozwinięty, ich zdolność do przetwarzania bodźców bólowych jest więc ograniczona. Przyjmowano, że brak pełnego rozwoju ścieżek nerwowych odpowiedzialnych za przekazywanie informacji o bólu do mózgu oznacza, że noworodki nie odczuwają bólu w sposób świadomy. Interpretacje reakcji noworodków na zabiegi medyczne często były mylne; płacz i inne wyraźne oznaki stresu nie były rozumiane jako wyraźne sygnały bólu, lecz przypisywano je innym przyczynom, takim jak ogólne dyskomfort czy reakcje na chłód i światło. Istniały również obawy o bezpieczeństwo stosowania anestezji u bardzo małych dzieci. Ze względu na obawy przed możliwymi powikłaniami związanymi z zastosowaniem środków znieczulających, często rezygnowano z ich użycia! Szok powodowany bólem sprawiał, że dzieci umierały nie wyniku operacji a właśnie reakcji stresowej wywołanej bólem.

W wielu krajach i momentach historii podobne poglądy dotyczyły osób innych ras – czarnoskórych niewolników, indian czy więźniów obozów koncentracyjnych. Uważano, że jako podludzie nie odczuwają oni bólu i emocji jak przedstawiciele lepszych ras czy gatunków.

Współczesne badania naukowe jasno pokazują, że psy, podobnie jak inne ssaki, posiadają rozwinięty układ nerwowy i odczuwają ból na sposób podobny do ludzi. Na przykład, badania nad ekspresją genów w odpowiedzi na ból wykazały, że psy reagują na ból poprzez podobne ścieżki biochemiczne co ludzie. Co więcej, obserwacje zachowań psów w odpowiedzi na urazy czy choroby (takie jak skulenie się, jęk, unikanie dotyku) są dodatkowymi dowodami na ich zdolność do odczuwania dyskomfortu i bólu.

Istnieją dowody sugerujące, że psy mogą nawet odczuwać ból w bardziej intensywny sposób, ale ze względów ewolucyjnych mogą go ukrywać. W świecie dzikich zwierząt, pokazywanie słabości może przyciągnąć drapieżniki, dlatego zwierzęta często maskują swoje cierpienie. Psy, chociaż zdomestykowane, nadal zachowują część tych instynktów.

Na stopień odczuwania bólu ma także wpływ konstytucja psa – ilość tkanki mięśniowej i tłuszczowej, rasa czy wiek. Psy wychudzone odczuwają ból intensywniej niż te posiadające prawidłową ilość tłuszczu. Wynika to z bezpośredniego drażnienia nerwów nieosłoniętych ochronna warstwą tkanki podskórnej.

Na stopień odczuwania bólu wpływają też emocje i nastrój. Podczas dużego stresu lub odwrotnie dobrej zabawy możemy nie odczuwać nawet poważnych kontuzji! Zjawisko nieodczuwania bólu w czasie dużego stresu lub intensywnej zabawy wynika z złożonych procesów neurobiologicznych, które są aktywowane w odpowiedzi na te stany. Zarówno stres, jak i zabawa mogą wpływać na sposób, w jaki nasz mózg i ciało reagują na ból poprzez różne mechanizmy regulacyjne. W czasie dużego stresu oraz intensywnej aktywności fizycznej, takiej jak zabawa, nasze ciało wytwarza większe ilości adrenaliny i endorfin. Adrenalina, również tłumić odczuwanie bólu, przygotowując ciało do radzenia sobie z bezpośrednim zagrożeniem lub wyzwaniem. Endorfiny są naturalnymi środkami przeciwbólowymi produkowanymi przez organizm. Są one uwalniane podczas ćwiczeń, stresu, bólu i zabawy. Działają jak opiaty, blokując przekazywanie sygnałów bólu do mózgu i wywołując uczucie euforii i dobrego samopoczucia, co może "zasłonić" odczucia bólowe.

Podczas zabawy lub w sytuacji stresowej nasza uwaga jest często przekierowywana na inne aspekty doświadczenia, niż ból. W przypadku zabawy, skupienie na przyjemności i zaangażowaniu w działanie może sprawić, że ból staje się mniej zauważalny.

Teoria bramy kontrolnej bólu (gate control theory) sugeruje, że ból jest doświadczany w mniejszym stopniu, gdy inne sensoryczne sygnały (takie jak intensywne skupienie się na czymś zabawnym lub stymulującym) "zamykają bramę" dla sygnałów bólowych w rdzeniu kręgowym, uniemożliwiając im dotarcie do mózgu.

Podczas intensywnej zabawy czy innych przyjemnych aktywności, zwiększona aktywność fizyczna i emocjonalna euforia mogą prowadzić do „przytłumienia” sygnałów bólowych. Zabawa może również stymulować system nagrody w mózgu, co dalej wpływa na obniżenie odczuwania bólu.

Krótko mówiąc zarówno w czasie dużego stresu, jak i intensywnej zabawy, różnorodne i złożone procesy w ciele i umyśle współdziałają, aby zmniejszyć odczuwanie bólu. Mechanizmy te są ewolucyjnie korzystne, ponieważ umożliwiają zwierzętom radzenie sobie z zagrożeniami i wykorzystywanie możliwości, które przynosi zabawa i radość, pomimo obecności potencjalnego bólu. Co nie oznacza, że za kika chwil nie będą go odczuwać!!!

Badania naukowe podkreślają, że ból jest jedną z najczęstszych przyczyn zachowań agresywnych u psów!!!! Dlatego także trener czy behawiorysta powinien zaczynać swoją pracę od wysłania psa na pełną diagnostykę weterynaryjną a dopiero potem myśleć o wdrożeniu jakichkolwiek terapii!!!

Podsumowując, stwierdzenie, że psy odczuwają ból w mniejszym stopniu niż ludzie, jest nie tylko naukowo nieuzasadnione, ale także może prowadzić do ich niehumanitarnego traktowania. Daje niebezpieczną furtkę do stosowania silnych bodźców w celu uzyskania zamierzonych zachowań u zwierząt. Jest tez obrzydliwym usprawiedliwieniem dla cięcia kosztów związanych z terapią bólu u psów w podeszłym wieku. Rozwój współczesnej weterynarii oraz nauk neurofizjologicznych jasno pokazuje, że psy i inne zwierzęta odczuwają ból w takim samym a czasem znacznie większym stopniu niż ludzie. Zwierzęta zasługują tez na i odpowiednią terapię przeciwbólową w okresie starości i rekonwalescencji. Rozumienie i szacunek dla ich dobrostanu powinien być podstawą każdej interakcji między ludźmi a naszymi zwierzęcymi towarzyszami.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o rozpoznawaniu oznak bólu u zwierząt polecam bezpłatny, certyfikowany kurs w WSAVA dotyczący rozpoznawania i leczenia bólu - https://academy-wsava.thinkific.com/courses/wsava-pain-guidelines-certificate-en

Warto też zapoznać się z praktycznym przewodnikiem WYTYCZNE DOTYCZĄCE, ROZPOZNAWANIA, OCENY ORAZ LECZENIA BÓLU :https://wsava.org/wp-content/uploads/2020/01/Pain-Guidelines-Polish.pdf

Źródła:
Bernie D. Hansen, Assessment of Pain in Dogs: Veterinary Clinical Studies, ILAR Journal, Volume 44, Issue 3, 2003, Pages 197–205, https://doi.org/10.1093/ilar.44.3.197
Holton, L., Pawson, P., Nolan, A., Reid, J. and Scott, E.M. (2001), Development of a behaviour-based scale to measure acute pain in dogs. Veterinary Record, 148: 525-531. https://doi.org/10.1136/vr.148.17.525
Holton, L.L., Scott, E.M., Nolan, A.M., Reid, J. and Welsh, E. (1998), Relationship between physiological factors and clinical pain in dogs scored using a numerical rating scale. Journal of Small Animal Practice, 39: 469-474. https://doi.org/10.1111/j.1748-5827.1998.tb03681.x
Mills, Daniel S., Isabelle Demontigny-Bédard, Margaret Gruen, Mary P. Klinck, Kevin J. McPeake, Ana Maria Barcelos, Lynn Hewison, Himara Van Haevermaet, Sagi Denenberg, Hagar Hauser, and et al. 2020. "Pain and Problem Behavior in Cats and Dogs" Animals 10, no. 2: 318. https://doi.org/10.3390/ani10020318
Yuying Hsu, Liching Sun, Factors associated with aggressive responses in pet dogs, Applied Animal Behaviour Science, Volume 123, Issues 3–4, 2010, https://doi.org/10.1016/j.applanim.2010.01.013.
Tomás Camps, Marta Amat, Valentina M. Mariotti, Susana Le Brech, Xavier Manteca, Pain-related aggression in dogs: 12 clinical cases, Journal of Veterinary Behavior, Volume 7, Issue 2, 2012, https://doi.org/10.1016/j.jveb.2011.08.002.

Kolejny Pacjent uratowany od bólu ucha! 🤘
10/07/2024

Kolejny Pacjent uratowany od bólu ucha! 🤘

Adres

Krzywoustego 44A
Swiebodzice
58-160

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 19:00
Wtorek 09:00 - 19:00
Środa 09:00 - 19:00
Czwartek 09:00 - 19:00
Piątek 09:00 - 19:00
Sobota 09:00 - 13:00

Telefon

+48699906956

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Przychodnia Weterynaryjna Stiopka umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Przychodnia Weterynaryjna Stiopka:

Widea

Udostępnij

Kategoria

Trochę historii

Przychodnia Weterynaryjna STIOPKA powstała w roku 1996 czyli prawie ćwierć wieku temu! Dlaczego STIOPKA? Nazwę zainspirowało imię pierwszego mojego własnego psiaka. Myślę, że zza tęczowego mostu dalej opiekuje się naszą przychodnią.

Przychodnię tworzą nie tylko budynek i sprzęt ale głównie ludzie. Po kilku latach stworzyliśmy zespół pasjonatów i specjalistów, którzy cały czas pogłębiają swoją wiedzę i umiejętności poprzez udział w konferencjach i specjalizacjach. Odpowiadamy również na potrzeby naszych podopiecznych – stąd też konsultacje specjalistyczne, porady żywieniowe czy rozszerzenie działalności o techniki behawioralne. Pragniemy, aby w naszej Przychodni nasi pacjenci zawsze znaleźli fachową pomoc, a ich właściciele otrzymali wsparcie i wszystkie wskazówki, niezbędne do zapewnienia najlepszych warunków swoim pupilom, nie tylko w chorobie, ale również w zdrowiu.

Zajmujemy się wszystkimi zwierzętami, choć nasza specjalizacja obejmuje głównie opiekę nad psami i kotami. W przypadkach, kiedy sami nie możemy pomóc, przekierowujemy naszych podopiecznych do najlepszych specjalistów w danej dziedzinie.

Najbliższe sklepy/usługi zoologiczne


Inne Weterynarze w Swiebodzice

Pokaż Wszystkie