24/03/2024
Takie cuda w naszym Azylu 💚
Poznajcie Płotkę - nimfę, która trafiła pod opiekę naszego azylu w październiku, ale ze względu na ówczesny stan zdrowia nie było możliwości, aby rozpocząć poszukiwania nowego domu. Trzeba było najpierw ustabilizować jej zdrowie i wyleczyć (możliwe do wyleczenia) choroby.
Już na pierwszy rzut oka można było dostrzec zaniedbanie i cierpienie zwierzęcia - zaawansowany świerzb był widoczny na każdym odkrytym kawałku skóry. Powykrzywiane pióra z łatwością wypadały, a zniszczona chorobą i niedoborami skóra pękała, tworząc codziennie nowe rany. Do tego zapalenie podeszwy oraz spore otłuszczenie przy jednoczesnym zaniku mięśni piersiowych… a to wszystko jeszcze przed wizytą u weterynarza.
Możliwie najszybciej umówiliśmy Płotkę do Bird Doctor - lek. wet. Alicja Hamala - Teodorczyk. W trakcie wizyty wyszedł również stary uraz skrzydła, a w badaniu kału - drożdżaki.
Po wizycie Płotka w końcu mogła zacząć intensywne leczenie, które ze względu na jej stan musiało uwzględniać również leki przeciwbólowe. Niestety, na tym złe wiadomości o stanie nimfy się nie skończyły i dwa tygodnie później otrzymaliśmy wyniki z laboratorium - potwierdzające PBFD.
Wiedzieliśmy, że kondycja Płotki też pozostawia wiele do życzenia, a ptak wymaga przynajmniej kilku miesięcy, aby wyprowadzić go na prostą i móc myśleć o znalezieniu najlepszego domu. Chcąc zapewnić jak największy komfort, napisaliśmy do jednego z naszych domów stałych, w którym była para nimf z PBFD, czy zgodziłaby się przyjąć Płotkę jako jej dom tymczasowy. W ten sposób, po wstępnym ustabilizowaniu jej zdrowia, nimfa pojechała do Klaudii do Warszawy, gdzie pod okiem lek. wet. Kacpra Kowalczyka (IG: kacperijegozwierzaki) kontynuowała leczenie.
Od tego czasu minęło już kilka miesięcy i chcieliśmy Wam pokazać niesamowitą metamorfozę naszej dziewczyny ❤ Codzienna walka najpierw jednej, a później drugiej wolontariuszki, pod opieką łącznie dwóch lekarzy przyniosła efekty, których nikt się nie spodziewał - po dawnej Płotce nie ma dzisiaj śladu!
Po całym nieszczęściu, jakie spotkało tę biedną nimfę, mamy jeszcze jedną cudowną wiadomość. Klaudia wraz z partnerem, w trakcie wyprowadzania Płotki na prostą, bardzo się z nią zżyli… i tak podpisaliśmy niedawno umowę adopcyjną! 😀
Gratulujemy Klaudii i jej partnerowi wytrwałości w leczeniu oraz obu weterynarzom za zaangażowanie! ❤ To dzięki temu Płotka może dzisiaj cieszyć się o wiele lepszym zdrowiem 🦜